futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Wiadomość sprzęt i soft 26 marca 2018, 11:26

autor: Karol Ryka

Nvidia MX150 występuje w nieoficjalnej, znacznie słabszej wersji

Portal Notebookcheck.com poinformował o istnieniu znacznie słabszej wersji karty graficznej Nvidia GeForce MX150. Kontrowersje wzbudza brak informacji na ten temat w specyfikacjach technicznych laptopów teoretycznie wyposażonych w tenże układ graficzny.

Portal Notebookcheck.com poinformował w jednym ze swoich ostatnich artykułów o wykryciu drugiej, nieoficjalnej wersji karty graficznej Nvidia GeForce MX150. Zidentyfikowany model cechuje się znacznie niższą wydajnością w porównaniu do oryginalnej wersji. Kontrowersje wzbudza zwłaszcza brak jakichkolwiek informacji na ten temat zarówno u producentów laptopów, jak i samego konstruktora chipu graficznego.

MX150 albo nie MX150 – oto jest pytanie. - Nvidia MX150 występuje w nieoficjalnej, znacznie słabszej wersji - wiadomość - 2018-03-28
MX150 albo nie MX150 – oto jest pytanie.

MX150 jest mobilną wersją budżetowej karty graficznej GT 1030 marki Nvidia, opracowanej w mikroarchitekturze Pascal. Obydwie konstrukcje debiutowały w maju 2017 roku, stając się od tamtej chwili najwydajniejszymi procesorami GPU w swoich segmentach cenowych. Konstrukcje charakteryzuje korzystny stosunek wydajności do ceny - w większości przypadków pozwalają na płynną grę w rozdzielczości 720p, a w mniej wymagających tytułach nawet 1080p przy obniżonym poziomie szczegółowości wyświetlanej grafiki. Nie dziwi więc fakt, że laptopy wyposażone w układ MX150 szybko zyskały na popularności (układ pojawił się nawet w relatywnie tanich modelach producentów takich jak Asus, MSI czy Acer).

Redaktorzy znanego portalu Noteboocheck zwrócili jednak uwagę na pewną niepokojącą tendencję. Dotyczyła ona dużego rozrzutu w wynikach wydajności wspomnianych układów, jaką zaobserwowano w licznych testowanych modelach laptopów z zainstalowanymi kartami MX150. Teoretycznie ten sam układ graficzny w różnych modelach laptopów potrafił wypaść w testach wydajności i grach nawet o 25-30% słabiej aniżeli w jednostkach referencyjnych. Pierwotnie podejrzewano, że gorsze wyniki osiągane przez niektóre serie laptopów wynikały z zabezpieczeń termicznych wprowadzonych przez samych producentów. Rozwiązanie to jest dość często stosowane w celu zwalczenia negatywnego zjawiska przegrzewania, znanego powszechnie jako thermal throttling. W skrajnych wypadkach może ono doprowadzać nawet do wyłączenia lub uszkodzenia przeciążonego urządzenia.

Nvidia MX150 występuje w nieoficjalnej, znacznie słabszej wersji - ilustracja #2

Jednakże dogłębna analiza wybranych modeli notebooków i ultrabooków przy pomocy programu analitycznego GPU-Z doprowadziła do dość zaskakującego odkrycia. Oprogramowanie to wykryło nie jeden, a aż dwa różne numery identyfikacyjne GPU w analizowanych laptopach. Były to układy o symbolach:

  • 1D10 (oryginalny układ MX150),
  • 1D12 (nieoficjalny wariant MX150).

Odkrycie istnienia drugiej wersji układu pozwoliło zespołowi redakcyjnemu Notebookcheck na jego bliższe scharakteryzowanie. Okazało się, że jest to bardzo energooszczędny wariant MX150, którego celem powstania było najpewniej osiągnięcie bardzo niskiej mocy roboczej, wynoszącej zaledwie 10W TDP. Tłumaczyłoby to zaobserwowaną prze redakcję zależność – słabsze układy zamontowano jedynie w małych laptopach, których przekątna ekranu nie przekraczała 13,3 cala. Tak „ostudzona” karta mogła się okazać konieczna do zastosowania w wypadku bardzo ciasnych obudów docelowych. Dla porównania referencyjny układ MX150 jest opisywany przez samą Nvidię jako pobierający 25W TDP – prawdopodobnie zbyt dużo, aby można było utrzymać akceptowalne temperatury pracy. Różnice w specyfikacji obydwu układów przedstawiono w poniższej tabeli:

 

MX150 1D10

„MX150” 1D12

Taktowanie rdzenia

1469 MHz

937 MHz

Taktowanie rdzenia Boost

1532 MHz

1038 MHz

Taktowanie pamięci

1502 MHz

1253 MHz

Przepustowość pamięci

48,1 GB/s

40,1 GB/s

Niestety wraz ze znacznym spadkiem taktowania rdzenia oraz pamięci przy jednoczesnym obniżeniu napięcia roboczego układu nastąpił również drastyczny spadek wydajności omawianej karty graficznej. Wyniki przeprowadzonych testów porównawczych obydwu GPU wykazały jednoznaczną przewagę oryginalnego wariantu MX150. Wyżej taktowana jednostka osiągnęła w benchmarku 3D Mark Fire Strike (1080p) wynik ~3700 punktów. W tym samym teście wersja 1D12 wypadała zdecydowanie gorzej, kończąc z rezultatem na poziomie 2400 pkt.

Prawdopodobnie sam fakt zastosowania GPU o obniżonej specyfikacji nie wzbudziłby większych kontrowersji, gdyby zachowano elementarne zasady komunikacji z konsumentami. Tymczasem takie zachowanie Nvidii, jak i jej partnerów AIB pozwala sądzić, że dopuszczono się zachowania, które zasługuje na zdecydowaną naganę. Pod szyldem bardzo atrakcyjniejszego produktu, jakim jest Nvidia GeForce MX150, sprzedawana jest bowiem znacznie słabsza konstrukcja, która w zasadzie nie powinna współdzielić nazwy ze swoim oryginalnym wariantem. Gdyby chociaż zastosowano w tym wypadku autorską kategoryzację Nvidii - Max-Q, którą stworzono właśnie w celu uargumentowania walki z wysokimi temperaturami. Sam portal Notebookcheck sugerował w swoim artykule użycie takiej terminologii. Niestety nic takiego nie miało miejsca, podobnie zresztą jak w wypadku zagrywki firmy AMD z kartami RX 560, o której nasz Serwis Informacyjny donosił w grudniu.

  1. Oficjalna strona marki Nvidia

Karol Ryka

Karol Ryka

Przed wstąpieniem do GRYOnline.pl pracował jako konsultant w branży audio, gdzie opowiadał o dźwiękach, których inni nie słyszeli. Ponadto udzielał się jako perkusista w kilku zespołach rockowych, których nazw sam już nie pamięta. Wieczny student - najpierw przeżył rozczarowanie historią, potem zagubił się na administracji, by odnaleźć się wreszcie na dziennikarstwie, na którym kolekcjonuje kolejne tytuły. Do GOL-a trafił w 2018 klasyczną ścieżką newsmena, któremu zaproponowano etat przy poradnikach do gier. Rok później awansował na stanowisko szefa tego zacnego działu, gdzie do dzisiaj wraz z grupą najlepszych autorów stara się pomagać graczom w Polsce i na świecie. Z gier najbardziej lubi produkcje z elementami immersive sim, przez co w nowe „duże” gry zdarza mu się zagrać średnio raz na dwa lat. Ceni sobie też gry indie za mechaniczne innowacje i narracyjną świeżość. Resztki wolnego czasu poświęca fotografii, zwłaszcza kulinarnej i produktowej.

więcej