autor: Ewa Ichniowska
2 lata pracował nad zdjęciem Galaktyki Andromedy, efekt zachwyca
Astrofotograf poświęcił dwa lata na stworzenie największego zdjęcia całej Galaktyki Andromedy. Takiego wyczynu nie podjęły się ekipy pracujące na największych teleskopach.

W ostatnich miesiącach świat zachwyciły długo wyczekiwane zdjęcia pochodzące z teleskopu Jamesa Webba, największego i najnowocześniejszego teleskopu w kosmosie, ukazujące zakątki wszechświata, których nie mieliśmy dotychczas szansy dostrzec, jak i bliższe obszary i obiekty kosmiczne z zupełnie nowej perspektywy, dokładniej niż kiedykolwiek. Jednak nie tylko ekipy korzystające z teleskopu Webba łamią rekordy. Młody astrograf z Teksasu stworzył największe zdjęcie obejmujące całość galaktyki Andromeda. 24-letni Bray, znany także jako astrofalls, dokonał tego z powierzchni Ziemi, z pomocą zdalnego obserwatorium. Jego cel? Wystawienie na próbę swoich możliwości.
Rekord na kosmiczną skalę
Rekordowe zdjęcie Andromedy ma rozdzielczość 1 033 218 000 pikseli, co daje 1,03 gigapiksela. Jego wykonanie wymagało ponad 2 lat pracy i ponad 159 godzin naświetlania. Do stworzenia pełnego obrazu galaktyki wykorzystano 75 zdjęć połączonych w 25 paneli i 3 filtry dla oddania kolorów. W pełnej wersji zdjęcie zajmuje 6 GB pamięci. Widać na nim poszczególne gwiazdy w galaktyce. Autor pochwalił się wyczynem na Reddicie, prezentując zdjęcie w pomniejszeniu.
Zdjęcie w pełnej wersji (póki co nieupublicznionej) ma dwa razy więcej pikseli niż jakikolwiek uchwycony poprzednio obraz Andromedy. Dotychczas rekordzistą był Robert Gendler, którego zdjęcie Andromedy wykonane w 2008 roku w Nighthawk Observatory w Nowym Meksyku, trafiło do księgi rekordów Guinnessa jako największe zdjęcie galaktyki spiralnej. Możemy się spodziewać, że Bray niedługo zajmie jego miejsce.
Godny uwagi jest fakt, że oba zdjęcia powstały w naziemnych obserwatoriach i były dziełem pracujących indywidualnie naukowców. Choć teleskopy takie jak Hubble i Webb robiły już dokładniejsze zdjęcia poszczególnych sekcji Andromedy, wykonanie i połączenie wielu zdjęć dla uzyskania spójnej panoramy jest niezwykle trudne i pracochłonne. Największe teleskopy są zaś oblegane przez międzynarodowe zespoły badających najdalsze zakątki wszechświata. Tylko pasjonaci mogą przeznaczyć tyle czasu i środków na badanie galaktyki najbliższej Drodze Mlecznej.
Nie sprawia to jednak, że osiągnięcie Braya i wcześniejszy rekord Gendlera są mniej imponujące – wręcz przeciwnie. Niezwykłe zdjęcie nie powstałoby bez ogromnej wiedzy i poświęcenia astrofotografów.
2 lata pracy, 10 lat pasji
Autor zdjęcia, pod pseudonimem astrofalls podzielił się historią jego powstawania na Reddicie. Astrofotograf zdradził, że pierwsza próba wykonania zdjęcia, podjęta w zeszłym roku, zakończyła się sromotną klęską. Nie mając wystarczającej wiedzy na temat fotografii i edycji zdjęć na tak dużą skalę zmarnował 90 godzin czasu naświetlania.
W tym roku przystąpił do kolejnego podejścia, uzbrojony w doświadczenie i nową metodę usuwania gradientów, zakłóceń powstających w wyniku zanieczyszczenia światłem lub warunków atmosferycznych. Nieopisana okazała się też pomoc Keitha Quattrocchi'ego, CEO Sierra Remote Observatories, obserwatorium w górach Sierra Nevada, gdzie zostało wykonane zdjęcie. SRO zapewniło sprzęt oraz lokalizację wykonania zdjęć.
Bray rozpoczął swoją przygodę z astrofotografią jako 14-latek, robiąc zdjęcia nieba z domu rodziców. Studiował inżynierię lotniczą i kosmiczną, marząc o wprowadzeniu ludzkości w erę międzyplanetarną, ale zdecydował przybliżać kosmos ludziom na swój własny sposób. Obecnie zawodowo zajmuje się astrofotografią. Na swojej stronie prowadzi też bloga, galerię i sprzedaje grafiki i kalendarze z wykorzystaniem własnoręcznie zrobionych zdjęć – również zdjęcia Andromedy. Miłośnicy kosmosu z pewnością znajdą coś dla siebie.

Zapraszamy Was na nasz nowy kanał na YouTube – tvtech, który jest poświęcony zagadnieniom związanym z nowymi technologiami. Znajdziecie tam liczne porady dotyczące problemów z komputerami, konsolami, smartfonami i sprzętem dla graczy.