Warhammer 40,000: Dark Heresy
Często mówi się, że Owlcat Games to następcy Larian Studios. Dlatego jestem ciekaw, jak rozwiną formułę klasycznych cRPG w stosunku do swoich poprzednich gier. Wadą Rogue Tradera moim zdaniem była jednak mało dynamiczna walka, wlekąca się turami często przez 20 minut, nie dając jendocześnie takiej satysfakcji jak X-Com czy Baldur 3.
Będę śledził informacje o tym tytule.
Cóż, rogue trader mnie wciągnął bardzo ale jestem fanatykiem 40k i tego świata więc chłonąłem to jak gąbka. Naprawdę twórcom należy się uznanie za znajomość uniwersum, klimat oraz immersje. Widać, że w dark heresy chcą powtórzyć ten model ale tym razem zamiast w rogue tradera wcielamy się w przedstawiciela inkwizycji. Fajnie, że Ty gry rzucają nas na najwyższe stanowiska jakie można zajmować w tym świecie. Przypomina mi to trochę Tyranny gdzie też mi się to bardzo podobało bo to takie odwrócenie klasycznego ujęcia - od zera do bohatera. Zgodzę się z przedmówcą, że walka trochę nużyła po czasie. Było tego za dużo, za mało dynamicznie, każda wyglądała bardzo podobnie. Tylko nie wiem czy są w stanie coś z tym zrobić, ja ogólnie średnio lubię walkę w rpgach izometrycznych i zawsze ona mnie nudzi. Rogue trader był też chyba trochę za długi i też od chyba III rozdziału już trochę się męczyłem i gubiłem wątek.