Często mówi się, że Owlcat Games to następcy Larian Studios. Dlatego jestem ciekaw, jak rozwiną formułę klasycznych cRPG w stosunku do swoich poprzednich gier. Wadą Rogue Tradera moim zdaniem była jednak mało dynamiczna walka, wlekąca się turami często przez 20 minut, nie dając jendocześnie takiej satysfakcji jak X-Com czy Baldur 3.
Będę śledził informacje o tym tytule.
Cóż, rogue trader mnie wciągnął bardzo ale jestem fanatykiem 40k i tego świata więc chłonąłem to jak gąbka. Naprawdę twórcom należy się uznanie za znajomość uniwersum, klimat oraz immersje. Widać, że w dark heresy chcą powtórzyć ten model ale tym razem zamiast w rogue tradera wcielamy się w przedstawiciela inkwizycji. Fajnie, że Ty gry rzucają nas na najwyższe stanowiska jakie można zajmować w tym świecie. Przypomina mi to trochę Tyranny gdzie też mi się to bardzo podobało bo to takie odwrócenie klasycznego ujęcia - od zera do bohatera. Zgodzę się z przedmówcą, że walka trochę nużyła po czasie. Było tego za dużo, za mało dynamicznie, każda wyglądała bardzo podobnie. Tylko nie wiem czy są w stanie coś z tym zrobić, ja ogólnie średnio lubię walkę w rpgach izometrycznych i zawsze ona mnie nudzi. Rogue trader był też chyba trochę za długi i też od chyba III rozdziału już trochę się męczyłem i gubiłem wątek.
Wszystko fajnie ale mogli by dodać chociaż możliwość jakiegoś spolszczenia poprzez ai które dziś fajnie tłumaczy nawet cały kontekst.
Bo o ile w pathfinderach taki poziom języka b2/c1 był spoko żeby rozumieć wszystko bez problemu tak już w rogue trader język stylizowany plus masa opisów sytuacji, emocji itp przez narratora połączona z wieloma nazwami własnymi świata warhammer sprawiała że mimo tego że rozumiałem fabułę i wiedziałem co mam zrobić w grze to omijały mnie smaczki językowe i duża część klimatu gry. Zdarzały się miejsca w ścianach tekstu gdzie tyle się tego przy sobie skupiało że aż się człowiek zniechęcał. I pewnie że można podciągnąć swój język angielski do poziomu czytania literatury ale o ile się nie mieszka w kraju anglojęzycznym czy nie używa zawodowo na co dzień to po co to ma każdy robić skoro nawet wystarczyło by w jakiejś formie dlc dodać tłumaczenie ai ( nie idealne ale pomocne) można by czytać po angielsku a w razie co jednym kliknięciem mieć tłumaczenie, człowiek by płynnie grał i mógł język podszkolić przy okazji.