Shadow Warrior Classic Redux
Taka fajna gra i żadnego komentarza.
Podobna do Duke Nukem 3D.
Bardzo fajnie się w to gra,fajna grafika i ogólnie grywalność stoi na przyzwoitym poziomie.
W mojej opinii lepsza od Duke Nukem 3D. Lepszy silnik, bardziej płynny gameplay, w dodatku można się nieźle uśmiać. Gościu który podkładał głos pod Lo Wanga jest zajebisty.
Szkoda że na konsolę tego nie przenieśli. Bardzo fajna ale gorsza i od Duke'a i od Blooda. Nie ma aż tak genialnego klimatu co tamte ani jakiegoś ambitniejszego rysu co Duke Nukem, które zrobiło z niego dzieło sztuki. Shadow to tylko fajna siekanka w orientalnych klimatach z fajnym gościem jako bohaterem. Duke to było coś więcej jednak.
Unowocześniony Shadow Warrior Classic. Trochę lepiej wygląda, zawiera achievementy oraz dwa dodatki. Ocena: 8.5 (powiększona o 0.5 w stosunku do oryginału).
Gra dostępna na GOG i Steam.
Właśnie ukończyłem ze wszystkimi dodatkami. Pierwszy epizod podstawki wymiata, drugi słabsza ale do ogrania. Dodatki robione troche na siłe, jest kilka fajnych etapów ale ogólnie srednio mi sie w nie grało. Nadal wole DN3D ale trzeba przyznać że silnik został mocno usprawniony i w SW gra się płynniej.
Świetna gra w której wcielamy się w jednego z najlepszych postaci gier czyli Lo Wanga.
Jeden z najlepszych carnage-shooterów w historii. Dobre poczucie humoru i easter eggi, bardzo dobry głos Lo Wanga, niezły feeling broni, wysoka dynamika akcji, przyzwoita grywalność w wersji Redux. Walki z bossami nie są zbyt wymagające i nie zapadają w pamięci. Zarys fabularny jest prawie niewidoczny zarówno w wersji podstawowej, jak i expansion packach. Gra czasem frustruje przez to, że możemy utknąć i nie wiedzieć co dalej, przez co biegamy w kółko, by na końcu okazało się, że jedna ze ścian jest krucha i wystarczy ją rozwalić. Sporadycznie wywala do pulpitu na Windows 10.