Szykując się na premierę Metro Exodus odkurzyłem Metro 2033 stojące na półce od paru lat, zamówiłem sobie Metro 2034 i 35... Przepraszam, ale ja pier...dole... Czytam metro 2033 i staram się w kolejności przechodzić grę, jak dochodzę do momentu, gdzie jestem w książce grę przerywam. W momencie, gdzie Artyom w książce oddaje pierwszy, ostrzegawczy strzał ja zabiłem już 30 g....wnopomiotów, o których książka nie wspomina. Ja rozumiem, że gra ma stawiać na akcję itp. ale nie róbmy z takiego uniwersum Duke Nukem'a albo Serious Sama... Klimat = 0. Tunele są jasne, zawsze gdzieś się pali żarówka albo jakiś kaganek. Fabuła = 100% rozbieżności.
spoiler start
Pierwszy moment kiedy spotykamy anomalię w tunelu, śmierć Burbona, spotkanie Chana, potem wyzwolenie od fasztystów, gdzie Artiem był powieszony, to cholerna porażka....
spoiler stop
Rozumiem, że to gra, ale z tego co wiem to Dmitry Glukhovsky czuwał nad nią, ale wygląda na to, że tylko zaklepał dla kasy...
Przecież w książce jest opisany moment gdzie, bliblio...
spoiler start
...tekarz zdechł od kulki w łeb a tu ładujesz x magazynków i nic...
spoiler stop
. Jeśli chodzi i grafikę itp. super. mechanika i fabuła ssie...
Fabuła tragedia. Mechanika też kiepsko, ale grafika bardzo dobra (choć już nic nie urywa). Można się wystraszyć i momentami trudna. Największy plus to KLIMAT.
Pomimo upływu lat, grafika na prawdę na wysokim poziomie, klimat, klimat, klimat! Obowiązkowa pozycja dla fanów gatunku.
Jestem świeżo co po ponownym jej przejściu - gorąco polecam!
Metro 2033 to swojski fps. Plusy... Według mnie świetnie uchwycony duch powieści. Choć książkę czytałem już kilka lat temu, mojej uwadze nie uszły liczne nawiązania oraz znajomi towarzysze. Fajnie było sobie przypomnieć co nieco z tej eskapady. Kolejne cele podróży są wciągające i tworzą naturalny bieg dla przedstawionej historii. Odtworzono tu kawałek angażującej historii, przy czym najbardziej spodobała mi się ta niespieszna narracja. Rozmowy między bohaterami są konkretne i rzeczowe, a język rosyjski tylko dodaje wiarygodności dialogom. Wspomniana swojska atmosfera pozwala poczuć się jak przed laty na lokalnych bazarkach. Pełna ciepła gwara tubylców, pogłos dobiegający z ciasnych tuneli metra, jak i tajemnicze dźwięki z powierzchni budzące niepokój - to wszystko zasługuje na uznanie. Miejscami klimat bywa tak gęsty, że można kroić nożem. Mroczny ambient oraz brzmienie gitary dawały jakiś taki nieco przygnębiający nastrój. Znakomicie został też zobrazowany strach w tunelach metra. Brudne zakątki poszczególnych stacji z prowizorycznymi konstrukcjami oraz zniszczony apokalipsą mroźny padół robią wrażenie. Szczegółowe otoczenia, wyrazista oprawa z fantastycznym światłocieniem i imponujące efekty graficzne tworzą tę produkcję po prostu piękną. Do tego rewelacyjna fizyka i efekty oraz przykuwająca wzrok animacja z oczu bohatera – słowem, jest na czym zawiesić oko. Pomysłowo zrealizowano hud, a mianowicie cel wyznaczany w notatniku i na kompasie. Fajny, dość nietypowy zabieg udało się przeprowadzić dzięki pułapkom. Niekiedy gra stanowiła wyzwanie. Jak na tytuł z gatunku fps, długość kampanii wydaje się w porządku. Minusy... Rozgrywka, co trzeba przyznać, relatywnie liniowa. Odrobinę zawiedziony byłem nie do końca działającym skradaniem. Nie trafiła również do mnie idea waluty i konfiguracji pukawek – w zamyśle ciekawa, ale w praktyce trochę nieprzydatna. Doskwierały też niezbyt czytelne miniaturki oręża oraz okazjonalne glitche graficzne. Uzbrojenie nienajgorsze, aczkolwiek mocno powtarzalne, co w połączeniu ze średnio wypadającym systemem strzelania nie dawało takiej frajdy. Zarówno mutanty, jak i ludzcy nieprzyjaciele często wydawali się kuloodporni, zaś sztuczna inteligencja pozostawia sporo do życzenia. To, na co na pewno mogę jeszcze ponarzekać, to nieprzemyślane punkty zapisu, które nieraz potrafiły wczytać stan gry pośrodku strzelaniny. Tak czy owak, moje zaangażowanie w grę było nie mniejsze niż w tekst, przez co bawiłem się nie gorzej niż podczas lektury. Czasami wręcz właśnie tak wyobrażałem sobie tułaczkę Artema. Atmosfera naprawdę zacnie uchwycona. Moja ocena - 7.0/10
Bardzo miło wspominam tą produkcję. Klimat beznadziei i zaszczucia, daje wspaniale stworzony świat - uniwersum Metro przez Dmitrija Głuchowskiego. Mocne 7,5 zwłaszcza wersja Redux. Za te grosze co teraz kosztuje warto zagrać.
Jak na starą grę potrafi wyglądać nieźle, jednak to nie grafika jest najważniejsza, a gameplay, który powala. Nie spotkałem się z żadnymi bugami, a powaliły mnie niektóre detale (np. możliwość zestrzelenia maski przeciwgazowej z trupa, który jest bardziej elementem "wystroju". Gra warta zakupu.
Dobra gierka fabularnie ciekawiej od exodusa ale to on lepiej grał na emocjach.
W rzeczywistości jest to dobra gra, z dobrą fabułą, doskonałą grafiką, świetnymi momentami na poziomie artystycznym i doskonałym otoczeniem.
Gra godna polecenia. Bardzo ciekawa, wciągająca fabuła, mroczny klimat postapo, przyjemny gameplay (szczególnie w trybie stalkera!).
Minusem jest liniowość, choć to niewielki minus w tym przypadku. Drugi minusik, to za zakończenie, ale też zrozumiały wybór twórców. Z dwóch zakończeń, dobrego i złego, wybrali na potrzeby kontynuacji złe, bo przeważająca większość graczy je osiągnęła. Niektórym to może przeszkadzać, że ich wybory w Metro 2033 w zasadzie nie mają znaczenia w kontynuacji.
Ale abstrahując od tego Metro 2033, to dobra gra. I o dziwo... mniej zabugowana od Metro Last Light...
Dobra wszędzie to metro to i ja przeszedłem, żeby napisać coś dla ludzi podobnych do mnie, czyli takich co przeczytali metro, spodobało im się, ale te całe gry im jakoś tak umknęły. Uważam, jako fan książek, że pierwsze metro jest spoko. Oczywiście zboczeńcy chcący adaptacji książki 1:1 w formie gry będą zawiedzeni, bo gra opiera się jedynie na uniwersum, postaciach, i najważniejszych wydarzeniach fabularnych. Nie da się zrobić gry na podstawie książki, po książka rządzi się własnymi prawami, gra również. W grze mamy Artema, mamy też najważniejsze postacie jak Młynarz czy Chan, mamy najważniejsze wydarzenia, ale przestrzeń pomiędzy nimi jest wypełniona sekwencjami strzelankowymi. I cholernie mi się to podobało.
Mechanika starć może trochę zawieść fanów takiego stalkera, bo akurat metro moim zdaniem jest bliżej takiego Turoka niż taktycznej strzelanki, przynajmniej na poziomie mechaniki, niemniej walka wymaga nieco skillsów, potrafi zirytować i dać tonę satysfakcji. Pierwsze spotkanie z bandytami trochę odtrąciło mnie od gry, bo zobaczyłem maski hokejowe (dosłownie dlatego) i jakoś spojrzałem na to jak na mniej słowiańskie, a bardziej amerykańskie dzieło w stylu bardziej Fallouta niż Stalkera, ale nie bójcie nic, wizja metra z gry jest naprawdę kozacka, choć może lekko różnić się od wizji z książki. Dużo strzelania i biegania, dużo fajnej muzyki, sporo fajnego designu oddającego klimat. Jedyne co mi się nie podobało to zakończenie.
spoiler start
Liczyłem na dwa warianty, albo zakończenie żywcem z książki z zachowaniem pełnego dramatyzmu, albo coś zupełnie innego co mnie zaskoczy. Dostałem zakończenie z książki, ale spłycone.
spoiler stop
Nie mniej uważam ze było warto
Słabe to. Nijakie. Fabuła jakoś specjalnie nie powala, pomimo że jest na podstawie popularnej powieści.
Nie wiem dlaczego, ale nie podoba mi się grafika. Ta wieczna szarość jakoś mnie nie przekonuje. Ogólnie gra sprawia wrażenie chaotycznej, niby wszystko jest proste, ale tak naprawdę ciężko poczuć immersję.
Doszedłem do rozdziału 3 i podziękowałem.
Plusy:
Ciężki brudny rosyjski klimat który czuć w powietrzu
Brutalność (sponiewierane, zmasakrowane trupy leżące wszędzie)
Frajda z gry i samego rozwalania wrogów
Odpowiednia długość (nie kończyła się za szybko a jednocześnie nie nudziła bo była za długa)
Minusy
Niektórzy wrogowie byli trochę przebajerowani na przykład takie kulki które wychodziły z kokonów
Małomówny artem (przez cala gre ani słowa)
Brak statystyk broni, jaka kupić itp (trzeba było testować bronie po zabitych wrogach i pod różnymi innymi kwestiami dopasować która broni najbardziej pasuje)
Ciężki, postapokaliptyczny klimat tj. udane przełożenie materiału źródłowego na grę to największa zaleta tej produkcji. Właśnie tak wyobrażałem sobie stacje metra(te opuszczone, słabo zaludnione jak i tętniące życiem), klaustrofobiczne tunele jak i nieprzyjazną powierzchnię przemierzaną przez stalkerów. Lubię również takie smaczki jak używanie zapalniczki, zakładanie maski, wymiana filtrów, ładowanie latarki czy specyficznie skonstruowana broń - to wszystko jeszcze bardziej pogłębia immersję.
Natomiast jako shooter gra prezentuje się raczej przeciętnie, ot faszerowanie ołowiem mutantów i wrogo nastawionych mieszkańców metra. Dodatkowo sztuczna inteligencja często płata figle - raz wrogowie potrafią odwracać się plecami czy kręcić się w kółko, a innym razem są w stanie wyczuć gracza dosłownie natychmiast. Do tego wyglądające na niedopracowane możliwości skradania, masa skryptów i krótkich lokacji/etapów.
Fabularnie też gra mocno kuleje, jest to na swój sposób niekompletne doświadczenie, mocno przyspieszona, niedokładna i okrojona wersja wydarzeń, dla poznania historii zdecydowanie polecam przeczytać książkę. Osobiście gdybym nie czytał jej przed przystąpieniem do gry to nie do końca rozumiałbym ciąg wydarzeń.
No i milutko. Grę przeszedłem w 13 godzin. Trochę na ostro, trochę w stylu skradankowym.
Ogólnie wszystko na plus, zwłaszcza fabuła, lecz gra mogłaby być nieco bardziej rozbudowana. Może nieco więcej broni, więcej gadżetów, itp. Ale poza tym naprawdę spoko.
Po prostu dobra strzelanka, warta tych 13 godzin.
Powiem tak, gra jest dobra klimatyczna coś jak stalker, ale nie do końca ponieważ jest liniowa i nie możemy za bardzo odejść od fabuły i wykonywać pobocznych zadań. Ogolnie gra jest trudna, nawet i na łatwym poziomie trudności, dużo potworów szukania amunicji itd. Nie przepadam za tego typu grami, mimo to zagrałem i oceniam jako grę dobra. Jak ktoś szuka spokojnej gry z akcja typu cod, to się zawiedzie. Polecam najpierw zagrać sobie w stalker w stara pierwsza część a później w Metro 2033 z 2010 roku i dopiero ocenić.
Napędzany wciągającą historią, prześliczny shooter zza wschodniej granicy. Warto zagrać!
Metro 2033 jest dobrą grą i potrafi zająć człowieka na parę ładnych godzin. Książka jest o wiele lepsza i dużo bardziej wciągająca ale traktuję raczej ten tytuł jako możliwość "przeżycia" wydarzeń z książkowej opowieści.
Ciekawy klimat, mechanika w porządku. Na koniec ciarki cały czas chodziły po plecach.
Nie najlepiej poprowadzona narracja.
Gra świetna jeśli chodzi o klimat lecz ma też swoje wady. Przy calakowaniu potrafiła się zabugować. Jeśli przymknąć oko na glicze i durną SI i skupić na fabule można spokojnie dać metro szanse. Polecam książki z uniwersum metro.
Czekam na okazję do całkowitego przejścia tej gry. Czytam książki z uniwersum Metro i sam chciałem zabrać się za pisanie. Kiedy ukończę, dam dyszkę (o ile się nie zawiodę):D
Bardzo spodobało mi się Metro 2033 :).
Ciekawa historia, mroczny klimat i tajemniczość to na pewno główne cechy tej gry :).
Nie jest to gra od tak do przejścia, tylko też do przemyślenia pewnych spraw. Często pokazane jest okrucieństwo wojny i śmierć, ludzka próba przetrwania, ale też i zwykłe życie mieszkańców.
Jeżeli interesuje Cię gameplay, to zapraszam na mój kanał:
https://www.youtube.com/watch?v=2k0e4LKTzgg&list=PLErbP3eNUNTiuGhiA4Xum7aD0zJBAmEb8
Zabierałem się wielokrotnie za tę grę, dziś ukończyłem. Nie żałuję, gra urzeka klimatem i swoim mrokiem, oceniam na 8.0.
Typowa jednorazówka. Minusy: OPTYMALIZACJA, toporny model strzelania, mdła historia, uboga paleta broni oraz potworów. Na plus: klaustrofobiczny klimat. Ogólnie - nie polecam.
Historia na podstawie świetnej książki Dmitrij Głuchowskiego, która jest naprawde całkiem ciekawa, graficznie na dzień premiery był to absolutny kosmos, bardzo przyjemny system strzelania i klimat który wgniata tak mocno w fotel, że nawet po ukączeeniu gry czujemy się stłamszeni. Ogromy minus za bardzo kiepski czas gry.
Ot zwykły średniak. Stalker przy tym to majstersztyk. Niewiele jest tu elementów, które mogą zaciekawić. Cała gra, to trochę taki korytarzowy FPS i trochę taka gra na szynach :-( Nie ma tu opcji by wrócić, pójść gdzie indziej ... NIE MA MAPY! Ale w sumie poziomy są tak malutkie, że musiałoby to biedacko wyglądać. Demony - to worki na naboje. Nie wiadomo ile ich jeszcze przyjmą, do czasu, aż padną. Nie ma nazw broni, które podnoszę. Upgrade broni jest tylko u sprzedawców. Handel to jakiś żart... naboje kupuję za naboje...Ogólnie gra, to niewykorzystany potencjał
Zostałem zaszczuty przez Metro. Labirynt tuneli, lokalna flora, uzbrojeni faszyści. Nienawidziłem zostawać sam, a jednak, wraz z Artemem, dociągnąłem do końca.
Gra super , nie żałuje pięknych 12 godzin których w niej spędziłem
Gra bardzo słaba, nudna, sterowanie typowo pod konsole i pada, co chwile cutscenki i bezmyślny following, wszędzie ciemno jak w d, nie można sejwować, no i ten okropny ruski akcent udawany po angielsku...
Fabularnie jakoś mnie nie zachwyciła ale klimat to pierwsza klasa. Stare tunele metra i ruiny Moskwy na powierzchni wyszły naprawdę świetnie, i to głównie to trzymało mnie przy grze. Dobrze zapamiętałem też momenty jak z horrorów, coś jakby zjawy metra oraz dziwne odgłosy dobiegające z tuneli. Strzelanie zostało zrobione całkiem nieźle, szkoda tylko że jest mało dostępnych broni. Żadnych większych błędów nie napotkałem, nie licząc momentów gdzie postać blokowała się na jakimś przejściu, zupełnie jakby natrafiała na niewidzialną ścianę. Po za tym jest spoko.