Kona
Gra jet super, szkoda tylko, że nie jest ukończona i developerzy nie pomyśleli o dodaniu jakiejś informacji o tym, że skończyło się demo czy jak to nazwać. Także ci z was, którzy dotrą do momentu w którym należałoby znaleźć skuter - nie da się i na tym właśnie jest koniec, nie bądźcie jak ja i nie spędzajcie godzin na poszukiwaniu go po całej mapie ;)
Leshy, skuter się znalazł? Pewnie go nie było ze względu na EA. Jutro dopiero jest premiera.
Kolejny tytuł na Rift. Ten jednak sprawdzę chyba szybciej niż Layers of Fear :) Dziwne, że o nim jest cicho.
https://www.youtube.com/watch?v=8G4Dk6SgQ4M
Jeżeli jeszcze nie jesteście zdecydowani na grę, to u mnie możecie sprawdzić jak ona wygląda :)
Jakby tak było, to by się nie zmienił status na DZIŚ na stronie, a Sfoqs nie nagrał by filmiku na YT. Nie wprowadzaj ludzi w błąd.
Premiera przełożona, potwierdził to oficjalnie jeden z deweloperów na steam.
W takim razie jakim cudem on nagrał filmik z gry ? Może powiesz, że twórcy mu sprezentowali ? :P Założę się, że pewnie wersja pudełkowa będzie w sierpniu/wrześniu, a wersja cyfrowa miała premierę 2 dni temu. To samo było w SH Homecoming. Każdy gadał, że gra ma premierę w styczniu, podczas gdy ja ją przeszedłem całą w listopadzie poprzedniego roku ;) Co więcej - przeszedłem już spolszczoną ;)
Nagrał film z wersji early access, której do niedawna się nie dało nawet ukończyć, nie wiem jak to teraz wygląda. Premiera pełnej wersji na steam miała się odbyć 29 kwietnia, ale ją przełożyli o czym można przeczytać tutaj: steamcommunity.com/games/365160/announcements/detail/889835423175700611 . Co do SH Homecoming to oficjalna premiera europejskiej i polskiej wersji gry miała miejsce dopiero 3 miesiące po premierze wersji USA.
Szkoda, że znowu jakieś potwory, wendigo itd. Mogła by być po prostu zwykła detektywistyczna gra z wiarygodną historią.
Rozjebała mnie scena, gdy pies przed nami ucieka i zamyka za sobą drzwi.
Kolejny symulator chodzenia.
Grę obserwowałem właściwie od momentu jej zapowiedzi. Early Acces posiadam już od roku i teraz kiedy przyszła pora na premierę muszę przyznać, że się nie zawiodłem.
Recenzja jest w większości trafna, gra faktycznie starcza na 3-5 godzin, chociaż kiedy pierwszy raz oglądamy mapę gry, mamy wrażenie, że przygoda powinna zająć co najmniej dwa razy tyle.
Największą wadą gry moim zdaniem są zdecydowanie animacje przeciwników, oraz ogromna skuteczność pewnej broni białej, po której zdobyciu straciłem wszelki szacunek do "podstawowych" przeciwników. Na szczęście sytuację opanował etap nocny, w którym faktycznie można było poczuć się jakby to był horror. Jak na długość cena mogłaby być odrobinę mniejsza.
Lubię takie gry.Tę kupiłem na próbę-jeszcze nie przeszedłem całej bo jestem graczem który na raz tłucze dziesięć tytułów ale po ok godzinie gry mogę polecić.Wciąga,fabuła jest ciekawa,szkoda że nie ma polskiej wersji.Warto jej dać szansę.
Gra jest dostępna w polskiej wersji językowej?
Fajny klimat, ale mogła historia być ciekawsza, a gameplay bardziej satysfakcjonujący.
Świetny klimat mroźnej, pónocnej Kanady. Historia OK, ale tyłek nie odpadł, a mógłby. Świetny początek, środek i...niesamowicie syfiasty koniec. Liczyłem na to, że więcej czasu spędzimy odkrywając północną część mapy, aż tu nagle wyskakuje nam wendigo, przed którym uciekamy strzelając do wilków i tyle! Gra miała niesamowity potencjał. Można było tak ciekawie dalej rozwinąc historię opowiadaną później w nocy. Mam wrażenie, że producentowi skończyła się kasa lub pomysły. Jeszcze patrząc na mapę i widząc zaznaczony na nim dom Hamiltona myślałem, że odwiedzę jego rezydencję. Szkoda. Krótko: gra o min. 50% za krótka...pewnie dlatego łazimy tylko po 50 % mapy. Ponadto zbieranie przedmiotów okazało się kompletnie niepotrzebne. Grę można przejść nie zbierając nawet połowy z nich. Więc po co to było zrobione? Jak mówiłem: skończyła się kasa albo pomysły.
Chciałem przywiązać magnes do sznurka i pojawił się napis inventory full i nie mogę już nigdzie znaleźć tego magnesu. Było coś ważnego w tej szopie? bo teraz tam już chyba nie wejdę. Tak samo stało mi się ze światełkiem do skutera. Jak teraz znaleźć światełko?
Do fanów gier przygodowych zdecydowanie nie należę, aczkolwiek Kona przykuła moją uwagę. Zaraz po premierze zagrałem i zdecydowanie nie była to zła decyzja. Gra jest bardzo przyjemna, ciekawie łączy historię opowiadaną przez narratora z survivalowymi elementami, które notabene czymś wielkim nie są, ale są istotne dla bohatera. Całość zachowana jest w nastroju, który potrafi wzbudzić lęk przed tym "co nadejdzie". Jedynym mankamentem produkcji - przynajmniej w mojej opinii - jest długość fabuły, która kończy się po kilku godzinach.
Bardzo przyjemna gra. Historia spójna i ciekawa. Klimat i muzyka niezastąpione. Czekam na następne produkcje od Paraboli.
Myślałem, że przede mną jeszcze kawał gry, a tu nagle koniec. Urywa się, wcześniej dając poczucie, że jeszcze sporo mapy do odkrycia i sekretów do ujawnienia.
Próbuje złapać dwie sroki za ogon, ale żadnej ostatecznie nie chwyta. Cierpi na tym i survival (uproszczony), i postkolonialna narracyjna eksploracja (mętlik - mnogość obiektów, pomniejszych wątków). Co więcej, szkicowo napisany kryminał zintegrowany zostaje z niepogłębionym paranormalem. Najlepiej wypada peryferyjna przestrzeń Kanady, uwikłana w społeczne napięcia między białą i rdzenną ludnością.
Fabuła jakoś specjalnie nie zachwyca mimo to jesteśmy ciekawi końcowego rezultatu historii. Przez cały czas towarzyszy nam bardzo dobry klimat detektywistyczny doprawiony świetnym soundtrackiem do tego dość często czuć osaczenie
Fajna gra ale za krótka. Troche więcej zagadek by się przydało. Mam wrażenie że nie było ich wiele. Ale i tak przyjemna gra. Super klimat!
Genialna gra, fabuła to totalny majstersztyk idealnie się rozwija kawałek po kawałku. Z początku wydaje się niewinnie ale po czasie dostajemy bombę. Specyficzne ale zarazem mega ciekawe miejsce historii, dodaje do klimatu. Lektor mega na plus .Tak powinno się robić gry detektywistyczne