Recenzje gry Cold Fear

Cold Fear - recenzja gry
recenzja gry16 maja 2005
Z komputerowymi horrorami jest jak z klasycznymi grami przygodowymi – dobrych tytułów nigdy za wiele. W ostatnim czasie na rynek trafiły co najmniej dwa interesujące survival-horrory – Cold Fear oraz Obscure. Pierwszy z nich bierzymy dzisiaj pod lupę...

Cold Fear - recenzja gry
recenzja gry9 marca 2005
„Cold Fear” sprawia wrażenie gry, w której autorzy tak bardzo skupili się na kilku istotnych efektach graficznych, że zapomnieli o całej reszcie. Potencjał został zmarnowany przez drętwą fabułę, praktycznie żaden poziom trudności i krótki czas rozgrywki.
Zapowiedzi gry Cold Fear

Cold Fear - przed premierą
zapowiedź gry15 marca 2005
Bohaterem gry jest Tom Hansen, oficer staży przybrzeżnej stacjonujący na Alasce. Człowiek z barwną przeszłością, która nie pozwala o sobie zapomnieć i normalnie żyć. Konkretnie chodzi o nieudaną akcję przechwycenia dużej ilości przemycanych narkotyków.
Przeczytaj również:

Recenzja Lost Records: Bloom & Rage - niezbyt dobrej gry, z której można by zrobić bardzo dobry film
recenzja gry2 maja 2025
Oryginalni twórcy Life is Strange przypuszczają kontratak po premierze LiS: Double Exposure i próbują pokazać z Lost Records, że poruszające przygodówki to nadal ich konik. Pojedynek jest dość wyrównany… co oznacza, że i ta gra ma swoje wady.

Recenzja gry Amerzone: The Explorer’s Legacy. Wyprawa w dosłowną przeszłość gamingu
recenzja gry22 kwietnia 2025
Na rynek trafia remake gry z lat 90. i tak mało się o tym mówi? Taki już najwyraźniej los przygodówek. Amerzone: The Explorer’s Legacy to wielki hołd złożony oryginałowi. Niestety, przez pewne problemy docenią go chyba tylko najwięksi fani klimatów retro.

Recenzja gry Life is Strange: Double Exposure - pokochałem Max na nowo, choć po latach straciła coś ważnego
recenzja gry28 października 2024
Oto Life is Strange, na które czekałem prawie 10 lat. Mało istnieje bohaterek, do których przywiązałem się tak jak do Max, i jestem przeszczęśliwy, że mogłem poznać jej dalsze losy… acz Double Exposure nie trafiło mnie w serce tak celnie jak pierwszy LiS.