
Data wydania: 29 listopada 1994
Jedna z najpopularniejszych strzelanin pierwszej połowy lat dziewięćdziesiątych, absolutny klasyk w historii komputerowej rozrywki. Cannon Fodder pozwoli Ci się wcielić w rolę amerykańskich marines i wykonać szereg misji o wzrastającym poziomie trudności, w różnych częściach naszego globu.
Gracze
Cannon Fodder to jedna z najpopularniejszych strzelanin pierwszej połowy lat dziewięćdziesiątych, szczególnie ciepło wspominana przez użytkowników komputerów Amiga. PC-towa konwersja jest całkiem niezła i dorównuje oryginałowi, zarówno pod względem wykonania, jak i ogólnej miodności. Produkt Sensible Software pozwala nam wcielić się w rolę amerykańskich marines, którzy wykonują rozmaite zadania na terenie całego globu. Akcję gry widzimy z góry, a całość od biedy można sklasyfikować jako uproszczoną strategię czasu rzeczywistego. Strzelania będzie mnóstwo, ale od czasu do czasu trzeba będzie także solidnie pomyśleć.
Program oferuje 24 misje. Każda z nich, podzielona jest na kilka mniejszych etapów, zwanych fazami (maksymalnie może ich być sześć). Zmagania będziemy toczyć w czterech odmiennych warunkach klimatycznych: arktycznym, umiarkowanym, zwrotnikowym i pustynnym. W późniejszej fazie gry pojawi się także możliwość eksploracji podziemnych instalacji wroga. Stawiane przed nami zadania najczęściej ograniczają się do wyeliminowania wojsk przeciwnika i zniszczenia wszystkich występujących na planszy budynków, chociaż trafiają się także rozkazy bardziej egzotyczne, np. uwolnienie i ewakuacja zakładników. Ilość żołnierzy przydzielanych do poszczególnych etapów jest różna i waha się od jednego do ośmiu. Jeżeli Twoi podopieczni zginą, możemy skorzystać z posiłków i powtórzyć daną misję. Nic jednak nie trwa wiecznie. Ilość rekrutów jest ograniczona i kiedy ich zabraknie, czeka Cię definitywny koniec gry.
Sterowanie żołnierzami jest proste i nie powinno nastręczać Ci większych trudności. Lewym przyciskiem myszy przemieszczamy ich po planszy, natomiast prawym strzelamy w wybranym kierunku. Wciśnięcie obu naraz powoduje rzucenie granatu, lub uderzenie z bazooki, o ile oczywiście je posiadamy. W późniejszych misjach będziesz mógł także skorzystać z dobrodziejstw zaawansowanej techniki militarnej, do których zaliczają się helikoptery, gaziki i czołgi. Żeby uruchomić dany pojazd, wystarczy do niego wsiąść, a następnie kierować w znany już sposób.
Niech Cię nie zwiedzie pozorna łatwość początkowych etapów. Służą one tylko zaznajomieniu się z regułami rozgrywki, potem poziom trudności niebotycznie rośnie. Dodatkowym mankamentem jest niemożność zapisywania stanu gry w dowolnym momencie - opcja ta jest dostępna dopiero po zakończeniu całej misji. Mimo tego, Cannon Fodder naprawdę wciąga i nie pozwala odejść od monitora. Intuicyjny interfejs, spora dawka humoru i przyzwoita oprawa audiowizualna pozwalają zapomnieć o ewentualnych niepowodzeniach. Bez wątpienia, jest to program wybitny i nie zagranie w niego choć raz, jest po prostu grzechem.
Autor opisu gry: Redakcja GRYOnline.pl
Firma Codemasters nieoczekiwanie zapowiedziała grę Cannon Fodder 3 – kontynuację kultowej w pewnych kręgach strzelaniny, znanej przede wszystkim posiadaczom Amigi. Na następczynię drugiej części serii czekamy już kilkanaście lat.
gry
Marcin Skierski
18 stycznia 2011 12:35
Firma Codemasters ogłosiła, iż jedna z jej flagowych produkcji – Cannon Fodder – zostanie w najbliższym czasie przeniesiona na przenośną konsolę Sony, PSP. Premiera odbędzie się najprawdopodobniej na wiosnę 2007 roku.
gry
Piotr Doroń
28 sierpnia 2006 11:58
Popularne pliki do pobrania do gry Cannon Fodder.
Wymagania sprzętowe gry Cannon Fodder:
PC / Windows
Rekomendowane wymagania sprzętowe:
PC 486DX2 66MHz, 8MB RAM, VGA.
PlayStation Portable
Wspiera:
karta pamięci 32 MB
Średnie Oceny:
Średnia z 403 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
Oceny Recenzentów i Ekspertów
Wiedźmin
Gracz
2025.11.07
Cannon Fodder to gra akcji z elementami strategii opracowana przez Sensible Software. Gra została wydana w 1993 roku na komputerze Amiga, a później przeportowana między innymi na komputery Atari ST i Pc oraz konsole Sega Mega Drive i SNES. Jednak wszystkie porty moim zdaniem wypadają zauważalnie słabiej od zjawiskowej oryginalnej wersji z Amigi. Gra w momencie premiery wzbudziła duże kontrowersje z powodu rzekomej gloryfikacji wojny, a mimo to stała się błyskawicznie prawdziwym klasykiem na Amidze dzięki swojemu przebiegłemu, sarkastycznemu humorowi i pozostawiła po sobie niesamowite dziedzictwo w świecie gier video. W gruncie rzeczy ta gra właśnie parodiuje wojnę i wyśmiewa to, że większość rządów traktuje podległych jak mięso armatnie! Cannon Fodder jest dość wywrotowe, ale to właśnie ten prześmiewczy karnawał zabawy przekazuje prosty przekaz, że wojna to kompletna głupota. Ta wielokierunkowa strzelanka Sensible Software to absolutny Mount Everest dla gier video od tych samych ludzi, którzy również zaprezentowali graczom wspaniałe, fikuśne sprite'y i doskonałą rozgrywkę w najlepszej grze piłkarskiej jaka kiedykolwiek powstała czyli wspaniałym Sensible World of Soccer (1994). Sensible Software włożyło w tę grę mnóstwo serducha i to widać na każdym kroku. To były magiczne czasy dla gier, bo nadal tworzyło się tak oryginalne produkcje z romantyzmem, humorem i luzem jak w latach 80'. Oczywiście głównym powodem tego był brak kagańca nałożonego przez kierownictwo co mocno zabija kreatywność wszelkich projektów. Cannon Fodder to prawdziwy pionier wśród strzelanek taktycznych. Obowiązkowa pozycja dla każdego szanującego się Amigowca. Wersja oryginalna z Amigi to ścisły Top najlepszych gier w historii. Produkcja zjawiskowa.Gameplay. Ta strzelanka taktyczna z widokiem z góry i widocznym celowniczkiem na ekranie ma rozgrywkę w dużej mierze opierającą się na strategicznym podejściu. Wielokierunkowe przewijanie jest wykorzystywane do generowania dużych map na których mali żołnierze mogą wędrować dążąc do osiągnięcia celów. Gra pozwala nam dowodzić małym oddziałem żołnierzy, którzy szarżują przez dwuwymiarowe tła obejmujące dżunglę, arktyczne tereny, a nawet pustynie. Oddziały mogą zostać podzielone na drużyny, a także wskoczyć do pojazdów, gdy jest to konieczne co pozwala na wykorzystanie bardziej strategicznych i taktycznych elementów w późniejszych misjach. Dzieląc swoją drużynę na dwie lub więcej grup pozostawiamy jedną grupę do obrony obszaru lub trasy przypisując kontrolę nad nią sztucznej inteligencji gry, a jednocześnie przejmujemy kontrolę nad drugą grupą. Pozwala nam to przykładowo zapewnić wsparcie ogniowe dla jednej z przemieszczających się grup przez rzekę bądź atak na wroga z dwóch kierunków jednocześnie. Sterowanie za pomocą dwóch przycisków myszki jest niesamowicie wygodne i banalnie proste, a przy tym wszystkie możliwe manewry strategiczne wykonujemy tak błyskawicznie, że czasem nawet nie jesteśmy tego świadomi. Cannon Fodder jednak nie jest tak łatwy jak mogłoby się komuś wydawać na pierwszy rzut oka. Wymaga dużego zaangażowania, aby dobrze grę opanować, a to przekłada się na uzależnienie i długotrwałą zabawę. Chociaż gra zaczyna się od dość prostego podejścia polegającego na bieganiu i strzelaniu na oślep do wszystkich szybko orientujemy się, że ta taktyka sprawdza się tylko na początku i że na późniejszych misjach wymagana jest strategia i finezja. W sumie przechodzimy przez ponad dwadzieścia misji podzielonych na różne fazy obejmujące od dwóch do pięciu różnych scenariuszy co przekłada się na ponad 70 etapów. Misje sprowadzają się do zabijania wrogich żołnierzy, wysadzania budynków, ratowania więźniów, brania zakładników i ochrony cywilów, ale to wszystko wiąże się z zabijaniem tak wielu ludzi, że robi się to czasem wręcz komiczne. Z każdą misją poziom trudności odpowiednio wzrasta i gra zaczyna stanowić co raz większe wyzwanie. To, że wróg zaczyna chować się w dżungli i celuje lepiej niż międzygalaktyczny szturmowiec to dopiero początek tych trudności. Wraz ze wzrostem rozmiarów map i koniecznością radzenia sobie z czynnikami środowiskowymi takimi jak miny, grząski piasek, górzyste klify, śliskie lodowe kry, beczki z ropą czy gruz z eksplodujących budynków zaczyna robić się bardzo niebezpiecznie na każdym kroku. To kolejna niesamowita funkcja gry, bo można wysadzać płoty granatami i niszczyć chaty materiałami wybuchowymi, ale trzeba uważać na odłamki gruzu, gdy wybuch rozsadza obiekt na wszystkie strony. Trzeba też uważać na podejrzane grudki w ziemi, ponieważ wiele poziomów jest usianych śmiercionośnymi pułapkami wszelkiego rodzaju. Wiele poziomów to łamigłówki rodem z Lemmings (1991), a pomyślne ukończenie poziomu zależy w równym stopniu od planowania z wyprzedzeniem co szybkich reakcji. Wiele osób ma problemy już z szóstą i tym bardziej siódmą misją. Dla mnie osobiście gra robi się trudna dopiero od ósmej misji. Musimy chodzić w określony sposób, aby uniknąć trafienia z wrogiego działa i zbliżyć się na tyle, by zniszczyć je za pomocą broni wybuchowej lub przejąć kontrolę nad innym działem i być wystarczająco szybkim, by uniknąć eksplozji. Od mniej więcej dwunastej misji poziom trudności zaczyna być wręcz epicko absurdalny. Czołgi, skutery śnieżne, jeepy i helikoptery strzelające pociskami naprowadzanymi na podczerwień potrafią dać się nam we znaki. My także możemy na pewnych etapach pokierować pojazdami co mocno urozmaica rozgrywkę. Trudniejsze poziomy wymagają dokładnego planowania trasy i strategii działania więc to nie jest to typowa strzelanka typu Walker (1993), a zdecydowanie taktyczna. Potrzeba też czasem szczęścia, bo pewne rzeczy potrafią być też dość losowe. Jednak w większości misji jest wiele sposobów na ich wykonanie więc trzeba spróbować zmienić trasę, aby sprawdzić czy czasem nie będzie łatwiejsza i zawsze pamiętać, że lepiej być w ruchu, bo nie jesteśmy wtedy tak łatwym celem. Kiedyś grając na Amidze mimo systemu zapisu po załadowaniu stanu gry zaczynać trzeba było i tak od samego początku danej misji, bo zapisać postępy szło tylko między misjami więc w najgorszej możliwej opcji było trzeba powtarzać wszystkie fazy danej misji co potrafiło być bolesne. Na emulatorze można zapisać stan gry w dowolnym momencie każdej fazy w danej misji i załadować od konkretnego punktu co ogromnie ułatwia i przyspiesza ukończenie całej gry. Niezwykle fajnym pomysłem w projekcie gry okazało się, że każdy żołnierz z naszego oddziału, który przetrwa misję otrzymuje awans i niewielki wzrost szybkostrzelności, celności i zasięgu. Czuć progres w wyszkoleniu żołnierza z każdą kolejną misją. Przywiązujemy się do lepszych jednostek, dlatego łza się kręci w oku, gdy któryś z naszych bardzo dobrze wyszkolonych żołnierzy pada w ogniu walki. Jeśli stracimy wszystkich swoich ludzi z wysokim stopniem to rekruci z obozu szkoleniowego zajmują ich miejsce i rozpoczynamy etap od nowa z oddziałem świeżaków. Na bardziej zaawansowanych misjach rekruci stają się dosłownie mięsem armatnim gwarantującym nam ślimacze postępy. Oczywiście, gdy skończą się nam wszyscy rekruci to czeka nas game over w przypadku braku zapisywania stanu gry. Zgodnie ze stylem gier Sensible Software (Microprose soccer, Mega Lo Mania, Sensible Soccer, Sensible world of soccer) także Cannon Fodder cechuje się tym samym oryginalnym gameplayem, niekonwencjonalnym humorem i nieprzemijającą dziwacznością co pomaga utrzymać nas w niewiarygodnym zaangażowaniu. Samo obserwowanie jak te małe ludziki ślizgają się po ziemi po oberwaniu przez kulę lub wyskakują w powietrze na absurdalnie dużą wysokość po wybuchu granatu to czysta przyjemność. Wzgórze, które powoli zapełnia się masowymi grobami poległych żołnierzy kontrastuje z rekrutami ustawiającymi się w kolejce na ścieżce wokół wzgórza, aby dołączyć do służby. Są też miłe akcenty humorystyczne w postaciach, które nie są nastawione wrogo, a które od czasu do czasu wędrują po poziomach jak włóczędzy, którzy charczą żebrając od nas kasę. Ta gra to genialny, czarny komiks. Jedna z najlepszych i najbardziej grywalnych gier na Amigę wspaniale uzupełniona znakomitymi efektami dźwiękowymi Richarda Josepha i przejmującą muzyką dzięki której po każdej misji wspominamy poległych. Wojna nigdy nie była tak fajna jak w tej grze video. Ma w sobie coś, że szło się w niej zakochać od pierwszego kontaktu. Już samo intro powodowało opad kopary w 1993 roku, bo było tak spektakularne, a sama rozgrywka to kosmos. Gra niesamowicie pomysłowa, niewiarygodnie grywalna, bardzo zabawna i potrafiąca dać też w kość, bo mimo, że pierwsze misje są powiedzmy dość przyjazne to później staje się całkowitym zaprzeczeniem samograja, bo wymaga dużego refleksu i precyzyjnego planowania jak w rasowej strategii. Satysfakcja z ukończenia jej za pierwszym razem w 1993 roku była ogromna. Prawdziwy hit z najwyższej półki z unikalną i uzależniającą rozgrywką. Szczególnie fajny jest sposób w jaki można podzielić drużynę, aby zmienić strategię ataku, a wygodny interfejs sprawia, że jest to ultra-płynne. Dziedzictwo Cannon Fodder jest żywe w praktycznie każdej grze strategicznej czasu rzeczywistego, która ukazała się później. Pamiętam, że grał w to każdy Amigowiec, a gdy pokazałem w 1993 roku intro z tej gry kuzynom, którzy siedzieli na Pc to zzielenieli z zazdrości :-)Gra później pojawiła się również na Pc, ale ten port na blaszaka wypada słabiej od wersji Amigowej.Grafika i udźwiękowienie. Grafika wiernie nawiązuje do stylu graficznego gier Sensible Software, a sprite'y żołnierzy są uroczo reprezentowane przez małe, szczegółowe ludziki, które skutecznie kontrastują ze szczegółowym tłem. Oryginalne sprite'y ludzików w stylu Sensible Soccer połączone z płynnym przewijaniem wielokierunkowym to przykład świetnego formatu graficznego z którego czerpała chociażby seria Command & Conquer. Gra posiada niezwykle oryginalny i inspirujący utwór tytułowy, który został skomponowany przez legendarnego Richarda Josepha. Intro Amigowe stało się absolutnie kultowe i mocno zapisało się w historii gier. Mimo, że intro trwa około dwóch minut to zawiera genialny wokal i zajebiste zdjęcia wszystkich pracowników studia Sensible Software. Znakomicie też oddaje ironiczny, pełen humoru klimat gry. Nie ma to jak zrobić świetne pierwsze wrażenie. Choć efekty dźwiękowe są minimalistyczne to są najwyższej klasy z dobrymi odgłosami karabinów maszynowych, ćwierkaniem ptaków, szumem wiatru, odgłosami owadów i żołnierzami zabawnie krzyczącymi z bólu, gdy są postrzeleni. Każda misja poprzedzona jest porywającym rockowym hymnem, który wprowadza w nastrój na odrobinę krwawej jatki, a po pomyślnym ukończeniu rzezi rozbrzmiewa radosny, tupiący nogami utwór. To właśnie te drobne detale sprawiają, że Cannon Fodder jest tak orzeźwiającą produkcją. Wersja na Amiga CD32 ma alternatywne intro z członkami zespołu Sensible Software wcielającymi się w żołnierzy, którzy biegają z plastikowymi karabinami i pozują na tle półgąsienicowego pojazdu z czasów II wojny światowej. Cały ten teledysk ma bardzo prześmiewczy charakter. Wersja Pc jest znacznie gorzej udźwiękowiona od Amigowej.Podsumowanie. Cannon Fodder w oryginalnej wersji Amigowej to arcydzieło. Perfekcyjnie zaaranżowana i zrealizowana komedia satyryczna. Najlepsze połączenie strzelanki ze strategią czasu rzeczywistego jakie kiedykolwiek powstało. Jedna z dwóch najlepszych gier Sensible Software wraz z Sensible world of Soccer (1994). Fenomenalne intro z cudowną prezentacją w którym zespół pozował do ironicznych zdjęć i genialną piosenką z nieśmiertelnymi słowami „War Has Never Been so Much Fun”. Przeurocza, przyjemna dla oka grafika. Doskonałe wykorzystanie dźwięku. Wygodna i łatwa obsługa. Kosmiczna grywalność. Humorystyczny klimat. Imponująco obszerna zawartość. Fantastyczny projekt poziomów. Ciekawe niespodzianki w rozgrywce, która przez cały czas zaskakuje czymś nowym. Styl gry jest na tyle oryginalny, miodny i bogaty, że trzyma w napięciu i motywuje do dalszych postępów mimo, że nasi dzielni żołnierze zamieniają się w mielonkę. Każdy szczegół tego projektu i koncepcji gry został przemyślany w najdrobniejszych szczegółach i przedstawiony perfekcyjnie, aż po imiona poszczególnych postaci, które widzimy pierwszy raz w intro. Jools, Jops i Stoo powinni znaleźć się w galerii sław gier. Uwielbiam starać się utrzymać te postacie przez całą grę i zawsze szczerze żałowałem, gdy straciłem chociaż jedną z nich. Z pewnością niewiele jest innych gier wojennych, które są tak niesamowicie miodne, grywalne i zabawne. Cannon Fodder jest z pewnością jedną z najprzyjemniejszych gier jakie kiedykolwiek stworzono na cudowny komputer Amiga. Moim zdaniem Cannon Fodder jest w Top 10 najlepszych gier Amigowych. Oryginalna wersja Amigowa, która jest zauważalnie lepsza od portu Pc ma średnią recenzji powyżej 92/100. Zauważyłem, że najbardziej prestiżowe magazyny oceniały przeważnie na 95/100. Swoją drogą to intra z Another world (1991) i Cannon Fodder (1993) tak pozamiatały, że nic ich nie przebiło. Piosenka w intro Cannon Fodder jest najlepszą muzą jaką słyszałem na Amidze, a na Pc dopiero piosenka "Old Gods of Asgard - Herald of Darkness" z Alan Wake 2 zrobiła na mnie porównywalnie duże wrażenie.Cannon Fodder dostał też sequel w identycznym stylu, który wyszedł rok później w 1994 roku. Jeśli komuś mało było wycisku przy hardcorowej jedynce dostał w prezencie jeszcze trudniejszy sequel :)Kultowa wersja oryginalna z komputera Amiga:https://www.youtube.com/watch?v=1XUqK4l3VAUKultowe intro z komputera Amiga z nieśmiertelną piosenką:https://www.youtube.com/watch?v=Qc2fulUF64w&list=RDQc2fulUF64w&start_radio=1Alternatywne intro z konsoli Amiga CD32: https://www.youtube.com/watch?v=xQhLRr0HRGI
Grzegorz Bobrek
GRYOnline.pl Team
2017.03.07