Odyssey ma grubo ponad 90% zadań bardzo niskiej jakości, a jest ich w grze zatrzęsienie ziemi. Fabuła główna rozpływa się w potoku nijakich zadań pobocznych. W Origins i Valhalla jest to trochę lepiej wyważone. Zwłaszcza w Origins, gdzie questy fabuły głównej to o wiele większy procent z wszystkich zadań w grze. Do tego Odyssey ma fatalnie zrobiony level scalling, który odbiera przyjemność z postępów. Olać questów pobocznych nie można i skupić się na fabule głównej, bo szybko nasza postać okaże się za słaba, by kontynuować główną oś fabularną.
Dzisiaj ukończyłem główny wątek który moim zdaniem finał był słaby,grę ukończyłem z zakończeniem dobrym i wszystko dobrze się skończyło.
Liczyłem ze finał przyniesie min. konfrontacje z główną osobą która steruje Czcicielami a tu nawet w GŁÓWNYM WĄTKU nie dowiesz się kim ta osoba jest gdyby któś tylko główny wątek ruszył.
Głównie gra świetna,Fabuła wciąga tylko szkoda że zakończenie dla niektórych będzie możliwe słabe i mizerne,przynajmniej dla osób które nie maksują gry i idą tylko fabułą.
Zadania poboczne warto wykonywać (nie licząc zadań ze słupów ogłoszeniowych bo to słabizna i powtarzalność).
Grę ukończyłem w niespełna 80 godzin robiąc dodatkowo w obszarach gdzie prowadzi fabuła wszystkie ciekawsze zadania poboczne +odchaczając wszystkie znaki ???-zapytania
Teraz czas na maksowanie gry patrząc że część mapy po prawej stronie jest nieodkryta+ trza się brać za dodatki fabularne
Moim zdaniem lepsza niż VALHALLA
Ostatnia część która mnie tak wciągała to ASSASYN 2
A Odyssey zrobiła na mnie ogromne wrażenie polecam wszystkim co nie grali
Proszę o pomoc, mam 97% odkrytych regionów ( wraz z pomniejszymi wysepkami (chyba, tak mi się wydaje) i nie wiem gdzie jeszcze mi brakuje,) oraz 99% zsynchronizowanych punktów widokowych i również nie wiem gdzie powinno się znajdować i 98% głównego wątku.
Grę zainstalowałem gdzieś w połowie 2019 roku, a skończyłem ją dziś 23.09.2021. Miałem kilka podejść i kilka dłuższych przerw ale w końcu się udało :) Doszedłem gdzieś prawie do końca głównego wątku i po dłuższej przerwie postanowiłem znowu zagrać to przez jakiś patch skasowały mi się wszystkie zapisy ;/ Musiałem uruchomić grę od Atlantydy bo w te część nie grałem. Nie wiem nawet czy ta gra ma jakiś koniec bo po przejściu Atlantydy nie ma napisów końcowych. Jak dla mnie to za dużo jest w tej grze zadań. Przydał by się tez lektor bo czasem za szybko lecą napisy i nie wiem co powiedzieli. Nigdy nie grałem w Assassina to była moja pierwsza gra. Dobrze że się skończyła teraz jest czas na zwolnienie dysku i zapchanie go inną grą :) Grze daję ocenę 6 za to że patch skasował mi wszystkie zapisy. Mam nauczkę aby następnym razem przejść grę za jednym podejściem a nie robić 2-3 miesięcy przerw. Malaka! :)
Przemogłem się zalogować do kolejnej platformy. Gierka ciekawa z nie pionierskimi ale dosyć nowatorskimi rozwiązaniami. Dobra wciągająca mechanika, ciekawy świat ale za to średni klimat, wręcz czuć opary schematu MMO. Z strony świata widzę podobieństwa do Dragon Age: Inquisition, a najemnicy kojarzą mi się z Shadow of War. Całość solidnie wykonana tylko brakuje tej imersji. Sam świat ma mniej absorbujący klimat niż w Skyrimie co jest największą wadą, która odczuwa się z czasem. To co nadrabia to właśnie mechanika, wątki z bitwami, bataliami morskimi i najemnicy.
Ten film mocno kojarzy mi się z Kassandrą, o skoku do wody nie wspominając :)
https://youtu.be/rtiv4G9BO0g
Ach piękna to była przygoda nie zapomnę o niej nigdy xD
Tak serio gdyby nie ta gra to moja pierwsza narodowa kwarantanna była by nudna, a tak przeszedłem sobie z dodatkami i z całego serca grę polecam,
główne minusy MALAKA
- jak to na ps4 czas ładowania gry to wielka masakra
- powtarzalna ale nie psuje to jakoś gry
Witam. Proszę o pomoc. Mam 91%w grze. Brakuje mi trofeów ,:"Dziecię Posejdona "," Sługa Hermesa" oraz dwóch ukrytych. Posiadam 63 level , więc robienie wyzwań nie stanowi problemu. Pytanie! Czy regiony Grecji dzielą się na te większe jak : Beocja,Attyka ,Fokida . Czy trzeba zwiedzić również te mniejsze jak np. w Beocji," Spalone Równiny" czy " Przeklęta Ziemia Edypa"? Oraz gdzie mogę sprawdzić nieodkryte podwodne lokacje? Na mapce mam oczywiście ukończone ,,palemka i "ptaszek" . Nie liczyłem ,ale skoro puchar nie wpadł ufam , że coś przeoczyłem. Macie jakieś patenty ? Podpowiedzcie. Z góry dzięki. Pozdrawiam.
Najlepszy Assassin's Creed!!! Zaraz za nim Valhalla ;)
No jak tak patrzę po komentarzach że ludzie mają po 400h to zastanawiam się co oni tam robią :D
Ja mam na liczniku 140h, platyna wbita, dodatek Dziedzictwo Pierwszego Ostrza wraz DLC cross-overem z AC:V ukończone i prawie skończyłem ostatni dodatek (Atlantyda). Gameplay bardzo przyjemny, jak to zawsze bywa w Assassinach ale jak dla mnie regres względem poprzedniej części. Mniejsza różnorodność "pytajników" na mapie, nudne i te same grobowce, tylko jeden rodzaj znajdziek. Fabuła, podzielona tak jakby na 3 wątki sprawia że nie czuć że się skończyło grę. Jednak walka, świat gry oraz różne smaczki mitologiczne i historyczne sprawiają że grało się przyjemnie.
UWAGA ! Jakby ktoś chciał sobie pograć w tego Assassina na szybko dla historii czy coś to nie ma szans przez wszechobecne bramki levelowe. Minimum jakie trzeba zrobić w grze to 50 godzin w tym większość nudnych misji pobocznych żeby poznać finał historii, więc nie polecam tej gry niedzielnym graczom.
Dodam bo może to być dla kogoś istotne info że do tej pory grałem w AS1, AS2, Black flag, więc nie mogę porównać do wielu innych części assassina.
Ogólnie gra jest świetna, ma super grafike i przeogromny świat. Większość mechanik w grze jest zrobiona prosto, ale przyjemnie. Miła mechanika walki wręcz i bitew morskich. Skradanie czasami zawodzi, ale też ma swoje momenty. Największe wrażenie zrobiła dla mnie po prostu Grecja, bardzo ładnie ją wykreowano. Świat żyje, a miasta mimo podobnych zabudowań każde jest wyjątkowe. Z wad mogę wymienić te bramki levelowe o których wspomniałem, słaba fabuła i historie w misjach pobocznych się powtarzają. Ogólnie wątek główny jest dość słaby. W połowie gry widać, że nic zaskakującego w tych misjach się nie wydarza, gra rzadko zaskakuje nas czymkolwiek. Jeśli chodzi o to jak ta gra wypada na tle tych innych części co grałem to muszę powiedzieć, że assassin już nie jest assassinem tylko wojownikiem. Zdecydowanie większość czasu spędzicie po prostu walcząc, niz się skradając i zabijając z ukrycia. W każdym razie grało mi się świetnie, dawno w żadnej grze nie spędziłem aż tyle czasu. Ogromny, ale drobiazgowy świat z dobrymi prostymi mechanikami zrobił robote.
Napotykam czasem jakieś historyczne miejsca i wiem, że mogę dowiedzieć się o nich czegoś więcej, nie wiem tylko jak. Wytłumaczy ktoś jak to robić? Gram na PS4.
Twórcy jeszcze bardziej przesadzili z liczbą aktywności "kopiuj-wklej". Tym razem nawet nie zabierałem się za większość z nich skupiając się głównie na zadaniach głównego wątku i tych pobocznych, które prezentują wyższy poziom niż te z Origins. Na minus nowy system najemników, wcześniej każdy był bardziej wyjątkowy, przez co walki z nimi były emocjonujące. Podobnie ma się sprawa z areną. Ogólnie, tak samo jak w Origins jest to tytuł na przemian nużący (przez powtarzalność) i zachwycający (kiedy podziwiamy świat ze szczytów gór).
Piękna gra jak dla mnie nr. 2 po Origins z dotychczasowych części
[link]
Asasyn z tego żaden, ale oceniając to jako po prostu grę jest bardzo dobra.
+Piękny świat, nigdy nie było takiej gry w której można sobie pobiegać po olbrzymiej starożytnej Grecji
+Ciekawy wątek główny.
+Zapadające w pamięć niektóre postacie (w przypadku Origins nie zapadł mi w pamięć dosłownie nikt)
+Wybory które o dziwo czasem mają nawet daleko idące konsekwencje
+Bardzo dobre DLC, szczególnie ten o Dariuszu z Persji, poczułem się prawie jakbym grał w prawdziwego Asasyna
+Super system rozpracowywania i eliminacji Czcicieli, oraz Zakonu Starożytnych w DLC
+w porównaniu do starych asasynów sprzed Origins dobry system walki
+ciekawsze zadania poboczne niż w Origins
+bardzo dużo legendarnych setów ekwipunku zapewniającego różne unikalne bonusy, dodatkowo grawerowanie żeby jeszcze bardziej dostosować itemy do swojego stylu gry
Ale na minus:
-Gra jest po prostu zbyt duża, zrobienie wszystkiego w tej grze to naprawdę z miesiąc grania, przez ten czas będzie się już rzygać tą grą. Z powodu rozmiarów świata i gry wątek główny jest strasznie rozwleczony.
-Skalowanie świata. Domyślnie wszyscy przeciwnicy skalują się razem z tobą i mają minimalnie 2 levele mniej niż ty. Tak więc w grze nie czuć zupełnie progresu, na levelu 80 wciąż bijesz tak samo niebezpieczne wilki jak na levelu 1. Można wyłączyć skalowanie całkowicie ale wtedy gra z kolei staje się szybko zbyt łatwa bo wszystko spływa na strzała. Potrzeba tu jakiegoś balansu którego ta gra nie ma.
-Nie dość że gra jest olbrzymia i zrobienie wszystkich misji głównych i questów pobocznych zajmuje ze 100 godzin, to jeszcze świat jest zasrany śmieciowymi questami powtarzalnymi typu przynieś podaj pozamiataj. Po co? Dobrze że mają inną ikonkę niż zwykłe questy i mogę je omijać.
-Kasandra jako kanoniczny główny bohater. DLC do Valhalli ujawnia że Kasandra jest kanonicznym bohaterem Odyssey, a nie Aleksios. A wielka szkoda, bo Aleksios zdecydowanie bardziej pasuje na greckiego herosa. Niestety chciałem zobaczyć za drugim razem jak to jest grać Kasandrą i gra jest wpełniona głupotami np. wykonuje się questa pobocznego w którym kobieta jest skazana na śmierć za to że chciała oglądać igrzyska olimpijskie a kobiety nie mają tam wstępu, tylko po to, żeby za chwile jako Kasandra wziąć udział w igrzyskach a konkretniej w zapasach z facetami. Absurd. Jeśli ktoś się waha to mówię z góry: GRAJCIE ALEKSIOSEM.
jak to jest grać Kasandrą i gra jest wpełniona głupotami np. wykonuje się questa pobocznego w którym kobieta jest skazana na śmierć za to że chciała oglądać igrzyska olimpijskie a kobiety nie mają tam wstępu, tylko po to, żeby za chwile jako Kasandra wziąć udział w igrzyskach a konkretniej w zapasach z facetami. Absurd.
Grać tylko białym heteroseksualnym mężczyzną!! To jedyna słuszna droga!! Amen.
Do tej gry trzeba mieć 10/20 cpu żeby dobrze chodziła
youtube.com/watch?v=LTKDfFd0rrE&t=1s
Pierwsze godziny mistrzowskie potem gra robi się powtarzalna i emocje opadają. Na plus na pewno duży ogromny piękny świat, w którym poza zbieraniem znajdziek nie wiele można robić. Zadania poboczne powtarzalne i mało urozmaicone. Fajny system rozwoju protagonisty jak i rozbudowy naszego statku. Niektóre misje główne robią wrażenie za to końcówka gry rozczarowująca, słaba i nudna. Ogólnie gra przyzwoita jak dla mnie i zdecydowanie lepsza niż Origins. Moja ocena 8.5 Zapraszam na serię z całej gry. https://www.youtube.com/watch?v=H0VeTMSy92w&list=PLVYHO_RNJKKgNlgo6Sx5vuTq-MZ1o8WwI&index=1
Wielki wspaniały świat w którym można się zgubić na setki godzin. Fabuła nie powala ale nie jest też tragiczna. Bardzo przyjemny system walki i rozwoju postaci. Opinie są zmieszane bo ten tytuł przypomina rozgrywką bardziej wiedźmina a nie klasycznego assasina a to niektórym nie przypadło do gustu. Jak dla mnie mocne 8.5/10
To swietna gra ale to JEDEN WIELKI EKRAN LADOWANIA.
Idz tam, wez to, zanies tam, pojdz tu, zabij to, zbierz tamto, udaj sie tam, ile można????? Ale i tak to przejde
Sama gra jeżeli chodzi o grafikę jest wspaniała , ale opcje rozgrywki i blokada poziomów jest porażająca . Sama opcja walki to porażka jak gostek z poziomu 35 powala mnie gdzie mój level to 44 , mało tego skąd u nich takie wymyślne bronie . Ja chociaż jestem nieźle uzbrojony muszę się namachac aby go powalić , gdzie on jednym ciosem wywala połowę moje wirtualnego życia . Druga sprawa odnawialne życie bosów . Jak można go pokonać jak nie dość że walczę z nim to jeszcze stadem jego obrońców . Ostatnia rzecz to starcia wojenne , no jak można wygrać pojedynek jak zaraz wali na ciebie 5:-6;wojowników jak reszta walczy jeden na jeden, do tego ci upierdliwi najemcy . Ogólnie gra taktycznie niedopracowana
Trzeci raz gram w tę grę i Trzeci raz powiem, że jest cudna. Ogromny świat, z dużą ilością ciekawych zajęć, postaci i pięknych widoków. Przyjemna rozgrywka, która pozwala się zrelaksować. Jeśli ktoś szuka gry do eksploracji świata i ciekawych misji, to ta gra jest idealna.
Bawię się rewelacyjnie, po prostu trzeba robić tylko to co sprawia nam przyjemność, a nie męczyć pierdoły, ktorych też w grze jest zatrzęsienie. Osobiście robię główny wątek, questy poboczne (te z wykrzykników) oraz poluję na członków kultu - grając w ten sposób nie ma szans, że zabraknie levelu. Nie dopadnie też nuda, bo questy poboczne są znakomicie wykonane. Gdyby nie to, że starożytność średnio mnie ciekawi, to nie wiem czy nie byłby to najlepszy AC w jakiego grałem. Choć nie powiem, miło było podyskutować w Atenach z Sokratesem :D
Poprawny średniak. Jest kilka aspektów pozytywnych.
- Klimat starożytnej Grecji
- Grafika
- Muzyka, początkowo stawałem postacią przy grajkach ulicznych w grze żeby posłuchać i sprawiało mi to nie lada przyjemność, podobnie było z muzyką przy oglądaniu ekwipunku
- Ogromny świat który nadaje na starcie przygody więcej realizmu i wolności
- Pływanie statkiem
Z pozytywów to tyle jak dla mnie. Obrażony zostałem żałosną wspinaczką po pionowych zboczach gór. Jeśli nie ma żadnego uchwytu na danej płaszczyźnie jest totalnie płasko to i tak postać się przykleja i wpina bardzo szybko. No to lekka przesada i czułem się obrażony na to. Do tego tak jak ostatnio w wielu gier AAA postać wchodzi w tekstury. Czy to ręka czy to miecz czy kolano, wystarczy stanąć przy jakiejś ścianie. Gra w początkowych godzinach sprawia dużo frajdy zanim mechanizmy się nie znudzą graczowi. Później każda kolejna porcja mapy to jest więcej tego samego. Taki sam wyuczony mechanizm czyszczenia lokacji. Do tego lokacje można czyścić zawsze i wszędzie i nie ma to żadnego znaczenia. Po wyczyszczeniu lokacji w danym terenie mapy można się dołączyć do Sparty lub do Aten w celu obrony lub ataku danego terenu. Jest to maksymalnie powtarzalne i nie daje żadnej satysfakcji ani na nic nie wpływa. Misje poboczne wioną taką generycznością że po kilku takich misjach to chce się wyłączyć konsolę. Podsumowując gra niewątpliwie ma swoje zalety i sprawi frajdę przez ileś godzin ale potem będzie męczyć. Ja zrezygnowałem z dalszego grania po 30h bo zaczęło się robić bardzo powtarzalnie.
6.5/10
Po tragicznym protagoniście z Origins, w końcu nie jeden a dwoje fajnych. Bardzo dobry główny wątek fabularny, system wyborów linii dialogowych robi robotę. Jeśli miałbym dać jedną grę z serii osobie która nie grała w żadną część to w ciemno daję Oddysey, bo to najbardziej kompletna część z wieloma dopracowanymi mechanikami i fabułą która ciągnie gracza ładnie do samego końca. Tak, gra jest za wielka, ale nie trzeba robić wszystkiego. Jak lubisz platynować to lepiej znajdź inną grę. AC Oddysey powinno się grać robiąc tylko to na co ma się ochotę pomiędzy wątkiem głównym, a nie traktować jak checklist'ę zadań do zrobienia.
Dopiero ograłem, dla mnie jest to najlepszy asasyn od lat, piękna grafika i cudowna starożytna Grecja, gameplay trochę bardziej urozmaicony. Jedyny mankament dla mnie to konieczność robienia tych dennych aktywności pobocznych ze względu na konieczność dobicia levela, później troszkę mniej tego było i ogółem skończyłem po 37 godzinach wątek główny. Wystarczy dobry build robić i potem nasz heros robi naprawdę dobry dmg i między bajki można włożyć sobie narzekania powyżej na temat przeciwników, bo to raczej wychodzi poziom tego, który pisał tą opinię, dla mnie walka z kilkoma naraz w końcowej fazie gry była mega przyjemna, a nasz heros był wyjątkowo potężny i tych zwykłych kołków składa się już wtedy na 2 strzały. Do minusów na pewno można dodać ten system najemników, choć nie powiem zabawnie wyglądały walki ich z Ateńczykami w mieście, gdy zaatakowali mnie.
288 godzin za mna, gra skończona, jak najbardziej polecam, najmniej ciekawy dodatek fate of atlantis
Starożytna grecja, główna postać którą dało się polubić, luźny klimat, żegluga, pierwszy raz w serii interaktywne chociaż praktycznie nic nie zmieniające dialogi, super system walki lepszy niż w Origins. Pamiętam jak wsiąknąłem w tą część a spartański kop - coś pięknego. Miałem ogromny dylemat jak ocenić tą grę względem świetnego Originsa i chociaż w Odyssey bawiłem się nieco lepiej to uważam że lepszym Asasynem jest Origins, grą z lepszymi mechanikami - Odyssey. Grafika cud, muzyka fajna, główna linia fabularna typowy asasyn ale niezwykle przyjemnie polowało się na kultystów, głównie za pomocą sporego wachlarza umiejętności którego brakowało mi w AC: Origins. Gra nie jest wybitna ale ma w sobie coś co sprawia, że wciąga na bardzo długie godziny.
Opinie tutaj to trolle, kupione recki albo zwyczajne gównojady co wszystko łykną. Ta marna karykatura AC to jakiś żart.
Mimo że to już Assassin rpg, i z gigantycznym otwartym światem, to muszę przyznać że gra jest cudowna i ani trochę się nie nudzi. 9/10. The Elder Scrolls 6 powinien tak wyglądać. Ubisoft zaskoczył mnie tym tytułem. Bo taki Far Cry 6 mimo że piękny to już czułem nudę, po skończonej fabule. A tutaj nic a nic nudy nawet po 100 godzinach.
Gra imo przeciętna, taki gniot dla mas, po 10h już mocno nudzi bo walki są tak oklepane i sztampowe że idzie zasnąć, historia też na siłę jak z telenoweli. Fajnie się przez chwile gra ale później idzie zasnąć od powtarzania w kolko tego samego w czynności. Idź do miejsca X zabij wrogów w ten sam sposób 20 razy, wróć do miejsca startowego żeby zobaczyć dalszy ciągu fabuły , powtórz tą sekwencje 100razy.
Na plus fajne krajobrazy i miło mi się statkiem pływało.
Bawiłem się rewelacyjnie wbiłem platynę przegrałem lekko ponad 90 godzin i nie zrobiłem gry na fulla bawiłem się równie dobrze jak przy Origins z tej trójki zdecydowanie najmniej podobała mi się Vallhala która również była dobra ale klimaty nordyckie podobały mi się mniej od Grecji i Egiptu takie assassin's mogłyby by wychodzić cały czas bo wolę bardziej klimaty RPG niż skradankowe
Gra bardzo fajna, ale ma jedną wielką wadę która znacznie pogarsza komfort rozgrywki, mianowicie totalnie beznadziejnie rozwiązane skalowanie poziomów. Od pewnego momentu awans na wyższy poziom tylko osłabia twoją postać wobec świata. NPC wszyscy jak jeden mąż (i żona) ten awansują, ale niestety twoje zbroje i bronie już nie, przez co z każdym poziomem stajesz się coraz słabszy a nie mocniejszy. Trzeba wydawać bajońskie sumy, gargantuiczne ilości surowców by ulepszyć broń i móc dalej utrzymać się na tym samym poziomie wobec otaczającego świata. Niema żadnego sensu wykonywać żadnych dodatkowych misji, trzeba unikać jak ognia wszelkich XP i jak się da opóźniać awanse (tak gdzieś od 50 poziomu), bez porównania cenniejsze są surowce i kasa na ulepszanie uzbrojenia.
No i jak ten świat bezsensownie wygląda na początku rozgrywki. Gdzie np. w jednej prowincji wszyscy mają poziom 5, a w innej 50, z tej drugiej największy słabeusz mógłby bez problemu podbić tą pierwszą, przecież taki konstrukt świata niema żadnego sensu, twórcy powinni całkiem odejść od tak durnego skalowania i różnicowania poziomów.
Ukończyłem główny wątek fabularny, zabiłem wszystkich czcicieli i zapieczętowałem atlantydę i mam dosyć. Świat jest piękny, główny wątek fabularny też niezły ale niektóre rzeczy doprowadzają do szewskiej pasji.
1. Misje poboczne to koszmar. Przykład: dostaliśmy zlecenie na eskortowanie olimpijczyka ale zanim to zrobimy musimy iść w uj daleko do sklepu po olejek żeby mógł nasmarować swoje muskuły. W sklepie okazuje się, że nie ma właściciela, a sprzedawca nie da nam tego olejku i musimy zapierniczać jeszcze większy kawał żeby go znaleźć i na końcu jeszcze musimy wrócić. I tak z każdą mijsą - idź gdzieś, zabij kogoś/zabierz coś i wróć.
2. kompletnie bez sensu i bezużyteczny rozwój wyposażenia. Można w ogóle tego nie robić i czekać, aż sami znajdziemy coś lepszego z lepszymi statystykami.
3. Mimika twarzy. CIężko napisac coś pozytywnego w tym temacie.
4. Jak wejdziemy koniem na jakąś głębsza wodę to nas zrzuci. Bez sensu.
5. Żeby znaleźć jakikolwiek cel misji musimy użyć naszego orła. Następny bezsens. Jak już idziemy do jakiegoś sklepu to lokalizacja od razu powinna być zaznaczona.
6. Nasz bohater w którymś momencie może zeskoczyć z największego szczytu zrobić dwa fikołki i wylądować bezpiecznie na nogach. Imponujące.
7. Łuku w ogóle nie używałęm. Bezużyteczna broń.
8. Miałem wrażenie, że możemy z każdym tak poprowadzić dialog żeby się z nim przespać.
Po ukończeniu poczułem ulgę, że to koniec.
Piękna gierka, niestety ciągle Ubisoftowa powtarzalność.
Ogólnie bawiłem się świetnie ogarniając ten tytuł.
Gra nudzi się po kilku godzinach. Jest do bólu powtarzalna. I uwaga: wbrew temu co pisze Ubiosoft, w gra jest zręcznościową rąbanką (a nie RPG). Do tego dochodzi fatalne sterowanie na PC. Coś czego Ubisoft nie potrafi robić dobrze do dzisiaj: przez błędy w grze, nasza postać często zostaje ujawniona podczas skradania. Z ciekawych rzeczy: próbowali wprowadzić crafting, ale nie wyszło (ruda np. kupy kamieni leżąca sobie na ziemi, które zbierasz a nie wydobywasz). I widzę, że nadal Ubisoft trzyma się foliarskiej hipotezy, że geny przechowują całe wspomnienia. Cóż, upadek Ubisoftu nie wziął się znikąd. Wykształcenie przydałoby się nawet w gamedevie.
Najlepsza gra w którą grałem tylko cena prawie 300 zł a ja kupiłem za 96 zł na przecenie
Dobra gra, mam ją już długo ale zawsze brak czasu na skończenie aż do dziś, polecam.
Dawno temu przeszedłem na PS4, a teraz skuszony promocją kupiłem gierkę u Gabena wraz z dodatkami. Gra w dalszym ciągu prezentuje sie świetnie, a Grecja w wykonaniu Ubisoftu to majstersztyk. Co jak co, ale mało kto umie tworzyć tak piękne i klimatyczne światy jak Francuzi.
Assassin’s Creed Odyssey to dobra przygodowa gra akcji ze śladowymi ilościami narracyjnego ekstraktu erpegowego. Dobrą robotę robią w niej przede wszystkim udani bohaterowie i fabuła podzielona na kilka wątków, z których każdy jest lub bywa interesujący. Ubisoft udanie rozwija mechaniki zapoczątkowane w Origins. Fantastyczne wrażenie robi także ogromny świat Hellady, który jednak nie zawsze jest odpowiednio zagospodarowany. Obraz gry psuje trochę decyzja wydawcy o przygotowaniu tytułu-usługi, w którym niebezpiecznie przeważa potrzeba ciągłego grindowania poziomu bohatera.
Jak dla mnie 10/10.
Już Origins trafił bardzo w moje gusta, tu jest jeszcze lepiej, może to wina tego, że byłem osobiście na wyspie Kefalonia kilka miesięcy temu :D
Zdecydowanie lepsza niż Origins ale szalenie brakuje mi trucizny z Origins.
Polecam bardzo, ciekawe miejsca, przyjemnie się gra, dużo smaczków jeśli chodzi o detale w świecie i NPC, olbrzymi świat, multum godzin gry!
40h gry, moje klimaty. Wszystko super fajnie walka, potwory, czciciele itp.
Troszkę jeszcze za mało RPGa, fajnie, że przeciwnicy lvl'ują razem z tobą i nie ma miejscówek gdzie mobki są na 5 lvl :)
Polecam jak najbardziej, minusem to wielkość mapy o 30-40% mogłaby być mniejsza
Mam przegrane obecnie ok 80 godzin. Cóż, jest to bardziej rozbuchane Origins. Do fabuły nie mogę się przyczepić, jest wciągająca, główni bohaterowie są do polubienia, rozgrywka też przyjemna, świat jest żywy i pełen detali, a elementy RPG sprawdzają się bardzo dobrze. Niestety wszystko to za bardzo rozciągnięto i za bardzo sprowadzono do bezmyślnego wyżynania wszystkiego na drodze. Nie mogę więc dać oceny wyższej niż Origins, które było powiewem świeżości. W Odyssey przesadzono z gigantyzmem, w paru miejscach nie wykorzystano potencjału i przesadzono z gigantyzmem.
Odssey nieco lepsze od Origins, w grze mam 91 godzin i zdobyta platynę.
Fabuła jest świetna w porównaniu do poprzedniej części. Mapa jest ogromna i wydaje mi się ze jest trochę za duża, najemnicy na początku trochę uciążliwi. Na plus za to fabuła, grafika i fajne różnorodne umiejętności.
Jak dla mnie gra zaj..ista nie rozumiem tych ocen... przeszłam wszystkie AC i to jest jedna z najlepszych części, jeżeli ktoś nie przepada za tą serią to niech po prostu nie gra...
Współczuję tym, którzy kupili ten śmieć i muszą udawać, że im się podoba. Na 32gb ramu, 8gb grafice i i7 nawet minimalne ustawienia nie zmieniają faktu, że to coś jest niegrywalne. Klatek nawet się wtedy nie liczy, bo nie wiadomo czy jest więcej niż jedna. Jedna walka trwa kilka minut, bo każdy ruch kamerą to freeze i zeżarte 10gb pamięci. Czy to denuvo, czy po prostu typowy produkt ubisoftu, bez znaczenia. Tak czy owak, 4zł za dostęp do konta wyrzucone w błoto i nawet tyle ten "produkt" nie jest wart. Omijać, lepiej już grać w bierki.
Odyssey jest najlepszą częścią Assasina, Ciekawa Fabuła w Starożytnej Grecji, Decydujemy w każdym momencie o dalszych losach bohatera, Piękna grafika, Rozbudowany system walk na ziemi jak i na morzu, :)
Ta gra powinna zmienić tytuł, bo to RPG z super mocami, niestety nie mam pomysłu na nową nazwę ale napewno nie assasyn
Season Pass za 40E Ku**wa???????Co oni? Ucieli połowę gry żeby za nią drugi raz zapłacic?!!!!!!WTF???????????
Po 5h rozgrywki odinstalowałem grę.
Wady:
- Grinding
- Nudne questy (typu przynieś, podaj, pozamiataj)
- Słaby voice-acting
- Słabe dialogi
- Bezbarwne postacie
- Znaczniki (gra zakłada że jesteś debilem i prowadzi Cie za rękę)
- Ogromny świat (w tym przypadku niestety wada)
Zalety:
- Grafika
- Walka
Ma się wrażenie że to taki FarCry tylko na miecze i włócznie
Strasznie wciąga. Zrobiłem sobie tydzień przerwy i gra się strasznie przyjemnie.
Assassin's Creed Odyssey to kolejna dobra odsłona serii. Można już zaliczyć tę grę jako typowe RPG. Wielu ludzi uważa, że twórcy rozwijają tę grę w złym kierunku. Jednak według mnie gra jest bardzo dobra, bardzo przyjemnie się w nią gra i pójście w stronę RPG jest bardzo dobrym wyborem dla tej gry.
Byłem sceptycznie nastawiony do tej części po średnim Origins .
Ku mojemu zdziwieniu Odyseja wciągnęła mnie jak bagno i po 70g gry na poziomie koszmar mogę ocenić tą grę na ocenę bardzo dobrą . pisząc że ukończyłem mam na myśli zrobienie wszystkich głównych wątkow.
Mam dość mieszane uczucia. Gra się bardzo przyjemnie, świat jest ogromny, piękne widoki, dużo smaczków dla lubiących historię... ale jednocześnie jest pełno błędów i pierdół do poprawki lub które mogłyby wyjść dużo lepiej, gdyby się mocniej przyłożyli. Dlatego nie mogę dać więcej niż 8/10
Bardzo przyjemna gra, super zrobiona eksploracja często olewałem główny wątek żeby odkryć pytajniki xD
Ogrom świata, walka, grafika - super, jak zawsze się odbijałem od assasynów i nie mogłem się przekonać do żadnej części to tak tutaj wsiąkłem od razu.
Podobieństwa do wieśka 3 też na spory plus, chociaż postacie i zadania mogłyby być nieco ciekawsze, podobnie romanse mogłyby być bardziej rozbudowane, ale twórcy idą w dobrym kierunku przynajmniej jak dla mnie
No i Kassandra de best <3
Pięknie odwzorowana Grecja, a ukończenie całości w 100% to zabawa na 200 godzin. Niestety wątek fabularny z jednej strony urzeka bogactwem nawiązań historycznych, a z drugiej - trochę nudzi i rozczarowuje. Grę ratuje gameplay, który jest tak naprawdę zbitką kilku mini-gier polegających na przykład na szukaniu skarbów czy oczyszczaniu obozów. To jedna z lepszych odsłon serii, ale nadal ograniczana jej schematami.
Kierunek jaki obrała seria czyli stanie się grą RPG uważam za operację udaną. Fabuła nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia ale jest przemyślana, a dodatkowy plus mogę dodać za świetne wplecenie ciekawych postaci, które żyły w starożytnej Grecji. Świat gry jest ogromny czasami przytłacza swym ogromem i po dłuższym ogrywaniu może się znudzić (przynajmniej mi się znudził). Główny bohater Aleksios (można grać też Kasandrą) raczej nie jest zaliczany do grona nudnych, jest on ciekawy i nie zapomni się o nim po ukończeniu gry.
To jest zapierające dech w piersiach, szkoda że musimy poczekać do kontynuacji. Ale to jak można zrobić grę na jedenym silniku na dwa różne sposoby powala.
PS : Dzięki tej części uciekłem depresji i sfinksowi :D
Duży, barwny i ciekawy świat zachęcający do eksploracji, ciekawe postacie, dobre dialogi i bardzo przyjemna rozgrywka. Gra jest naprawdę OGROMNA i mimo dużych rozmiarów nie jest pusta, tak więc nawet po zakończeniu głównego wątku wciąż jest dużo roboty. Questy główne i poboczne podniesione na wyższy poziom - w tym względzie, jak i przy rozwiązaniach wprowadzonych w rozgrywce widać wyraźny wpływ Wiedźmina ;). Oprócz tych dopracowanych misji jest oczywiście cała masa zapychaczy, ale są one zupełnie dowolne, generowane codziennie tak więc nie zaśmiecają mapy - kto lubi ten robi .
Swietna gra, piekny, swiat . grafika bardzo mi przypadla do gustu. Glowny minus za grind, po pewnym czasie znudzil mi gre
Gra jest zrobiona poprawnie i nic więcej.
Minusy:
Ciągle zbieranie wszelkiego dropu
Wierzchowiec
Monotonia
Beznadziejne rozmieszczanie pkt do szybkiej podróży
Sztuczne zapychanie gry zbędnymi zadaniami
Plusy:
Mechanika gry
Niewygórowane wymagania sprzętowe
DLC Atlantyda
Wątek fabularny na dobrym poziomie
Walki na otwartym morzu
Spodziewałem się nudy, a tu miłe zaskoczenie fabuła tylko lekko przewidywalna, walka w początkowych fazach gry sprawia przyjemności w końcowych etapach gry niestety jest już przykrym obowiązkiem, walki statków raczej kiepskie i nijak się mają do Black Flag. Graficznie jest przyzwoicie aczkolwiek liczyłem na więcej, świat ogromnyy co dla mnie jest wielkim plusem w miarę dobrze wypełniony i znajdują się naprawdę ciekawe lokalizacje szczególnie fan mitologi znajdzie tutaj sporo zabawy.
To była niezapomniana przygoda, i, co najważniejsze, faktycznie wyjątkowa, bo moja własna. Oraz oczywiście Kasandry, za którą już tęsknie. Bałem się, że ten świat będzie aż zbyt duży. Okazało się, że wsiąkłem nieprawdopodobnie i zagrałem w jednego z najlepszych wannabe RPGów. Kto by się kiedyś spodziewał, że tym mianem nazwiemy Asasyna.
+Duża i piękna starożytna Grecja
+Masa aktywności pobocznych
+Responsywny i soczysty system walki (można poczuć sie jak bóg wojny)
+Całkiem niezły główny wątek fabularny
-Dużo grindu w końcowych etapach gry
-Wiele lokacji wygląda bliźniaczo (nadal są piękne)
-Zadania poboczne są powtarzalne
-Większość decyzji jest bez znaczenia.
W porównaniu do Orgins dużo lepsza gra. Czerpie wszystko co dobre z Wiedźmina i Tomb Raider. Nawet nieraz zbyt mocno. Niemniej w końcu chce mi się zatrzymać i posłuchać dialogów i historii a nie tylko lecieć od świecidełek do świecidełek jak w poprzednich częściach. Bohaterowie są atrakcyjni (te majtki Kassandry och) no i świat tez jest bogaty poprawiono animacje po świecie podróżuje się naprawdę przyjemnie czy to koniem czy pieszo czy statkiem tudzież łodzią . Jestem na początku rozgrywki (3 godziny) ale wciągnął mnie dużo bardziej niż Bayek zbieracz świecidełek. Brawo
Gra świetna lecz po kilkudziesięciu godzinach monotonna. Graficznie jak dla mnie świetnia.
Długo zabierałem się za ten tytuł, w końcu po jakimś czasie spróbowałem i zostałem na ok. 80h czego zupełnie nie żałuję. W tym czasie zwiedziłem caly ogromny i piekny grecki świat, ukończyłem główny wątek i prawie wszystkie misje poboczne, które mimo że byly powtarzalne, przechodziło się przyjemnie. Odyssey to może nie typowy AC, lecz dosyć długi rpg akcji z elementami skradanki i ogromnym otwartym światem. Z odpowiednim podejściem można się w ten tytul naprawdę wkręcić. Wielu narzeka na dwie ostatnie części i na drogę jaką obrał Ubisoft, mi ta jednak przypadło do gustu i czekam na Valhalle.
Duży, ciekawie zrobiony świat, masa aktywności pobocznych, sporo urozmaiceń w stosunku do Origins: dużo lepsza praca kamery w custcenkach, bardziej filmowe przerywniki w większości zadań czy utrudniona walka (i starcia z bossami).3 główne wątki fabularne (z czego tylko jeden obowiązkowy), każdy z nich z ciekawie wykreowanymi postaciami. Głównego bohatera da się lubić. Całość na ok 65h.
Koszmar, 92h, 100% misji, najlepsze zakończenie.
Odyssey zaskakująco rożni się od Origins
+Na plus struktura misji, oraz wszelkie powiązania rożnych aktywności.
Zupełnie inny, ale ciekawy, model walki. Ciekawe postaci. Masa ekscytujących aktywności. Fabuła w kilku momentach spoko. Piękne widoki. Świetna oprawa audiowizualna.
-Statek - nudne żeglowanie i bitwy morskie Romanse idiotyczne. Fabuła 90% bez wyrazu. Mało (brak!) Asasyna. DREWNIANE cutscenki
~Kassandra trochę bezpłciowa. Wybory OK, ale czasami bez znaczenia. Ekwipunek nawet OK, ale levelowanie sprawia ze robi się często bezużyteczny.
Świetna gra, ciekawa i długa fabuła, ładna grafika, ogromny, pięknie odwzorowany otwarty świat do tego z możliwością pływania statkiem po całej antycznej Grecji.
Z minusów to skalowanie poziomów przeciwników, walka niczym w H&S (trzeba z kilkadziesiąt razy uderzyć żeby przeciwnicy padali), nudne questy poboczne z tablic, które są de facto misjami generowanymi losowo i pojawiają się nowe po 24h, grinding - żeby uzbierać materiały na ulepszenie ekwipunku, statku i broni trzeba się nieźle narobić.
Mega świat i grafika. Czuję się jak na wakacjach.. gram juz kilka miesięcy nie goniąc fabuły i wcale się nie nudzi :). Postacie mogły by być ładniejsze.. na pewno ubisoft oganął by taki temat. Fabuł i wątki poboczne bez końca. Mnie się podoba :D
Gra dość przyjemna, świat ogromny, ilość zadań bardzo duża z czego większość taka sama, no taka specyfika assasynów co oni mogą więcej robić. Wybory w dialogach choć są nie wiele wnoszą. Taki mix ASSASSYN + WIEDŹMIN + CIEŃ MORDORU
Na plus piękny otwarty świat, główna postać, system walki i do pewnego momentu wątek główny. Niestety Odyssey to gorsza gra od Origins w mojej opinii. Misje poboczne słabo wykonane, by móc popchać wątek główny gra zmusza do grindu a czynności poboczne są przeciętne i nudzą przez co gra na pewnym etapie zaczyna męczyć. Postacie są nijakie, poza Febe i rodzeństwem głównego bohatera nie czujesz w innych postaciach tej głębi. Z takich detali to nie rozumiem dlaczego wywalili możliwość używania tarczy, Bayek w Egipcie mógł a nasz Spartiata już nie, bezsensu.
Assassin's Creed: Odyssey. Gra sama w sobie przyjemna jednak z Assassina to została chyba tylko nazwa już. Wydaje mi się że Ubisoft chciał zrobić RPGa który będzie się sprzedawał a że nie mieli pomysłu na nowego Assassina to stworzyli takie coś. Mimo wszystko fabuła nawet mi się spodobała. Na plus na pewno opcje wyborów i konsekwencje z nimi związane. Na minus przeklęty koń(którego mechanikę chyba pogorszyli w porównaniu do Origins) i szybka podróż(taka ogromna mapa a można się tylko przenieść do punktów synchronizacji?!?!). Ogólnie spoko ale klimat Starożytnego Egiptu bardziej mi siadł.
Wielka mapa, super rozgrywka, choć jak każda gra ubi - z czasem zaczyna nużyć ...
Najlepsza gra w serii, najlepsza bohaterka w serii, najciekawszy świat w serii i prawie wcale współczesności, asasynów i templariuszy (za co co najmniej 1,5 punktu). Potężny tytuł, który mimo ponad 90h mnie nie znudził.
Nie było chyba na świecie osoby bardziej sceptycznie nastawionej do „Odyssey”, jeszcze zanim w ogóle doczekało się premiery, niż ja. Kopia „Origins”, które polubiłam głównie za Egipt, tylko nudniejsza, większa, przekombinowana (wybór bohatera?) i w dodatku umieszczona w banalnej Starożytnej Grecji. Nie lubiłam ani okresu historycznego, ani wątku Layli Hassan, ani braku kaptura i ukrytego ostrza.
Ale „Odyssey” zachwyciło. Kassandra mnie oczarowała. Świat był piękny, a fabuła skradła mi serce. Dawno nie wciągnęłam się tak w świat żadnej gry. Polecam z czystym sercem każdemu.
AC bez assasynów, zawiodłem się, 1,5 za piekne widoki i antyczną grecje
Napaliłem się ze względu na Grecję. Z trudem ukończyłem Kefalonię - gra jest po prostu... nudna. Bohater - papierowy, bez ciekawych motywacji, po prostu przyjmuje zlecenie zabójstwa i do boju. Trochę ratują smaczki związane z nawiązywaniem do mitologii oraz Homera, ale... to za mało na wciągającą rozgrywkę. Mam wrażenie, że tylko GRIND się liczy. Kiedyś lubiłem, teraz oczekuję czegoś więcej. System walki - taki średni...
Nie jestem fanem tej odsłony. Wrzucili tam chyba tyle pobocznych misji CTRL C, CTRL V, aż ich ręce zaczęły boleć.
Dziwię się tak niskiej ocenie. To jedna z najlepszych gier, w które w ogóle miałem przyjemność grać. Od czasów Origins poprawiono ogrom słabych stron części dziejącej się w Egipcie, gra powala rozmachem, różnorodny, żyjący świat wciąga, przygody nie są już tak sztampowe, zamiast połaci piachu mamy ciekawe wybrzeża i bitwy morskie. Dodatki z niesamowitym Hadesem, Atlantydą itd. nareszcie zmieniają coś w fabule. Poznajemy historię Hellady i jej prawdziwe postaci. O ile wielkim miłośnikiem wcześniejszych Asasynów nie byłem (skakanie, zabijanie i nic więcej) – to inspiracja Wiedźminem wiele dała.
Eh co by to o tym powiedzieć, sama gra w sobie nie jest zła lecz można było ja lepiej zrobić, początkowo mi się podobało ale później zaczęło mnie nudzić, została mi końcówka i nie chce mi się tego dokanczac. Fabuła po połowie się rozjechała na 50 innych tak że nie wiem co i w jakim celu robię. Żałuję że kupiłem bo jest dużo lepszych gier, zajarałem się, że Grecja będzie i duży otwarty świat jednak jest to średnio zrealizowane. Moim zdaniem AC Odyssey nie ma podjazdu do takich sandboxow jak GoT, W3 czy RDR2. Oczywiście każdy ma swoje zdanie i dla kogoś innego ta gra może być najlepsza na ps4.
Plusy:
+ Fabuła
+ Gameplay
+ Dużo ciekawych misji pobocznych,
+ Oba DLC (Los Atlantydy: Mistrzostwo gdyby wyciąć wątek współczesny)
+ Rozwój postaci
+ Ikarios
+ Polowanie na czcicieli
+ Zabijanie "po cichu"
+ mechanika Najemników
Minusy:
- powtarzalność znaków zapytania,
- powtarzalność wielu misji pobocznych (biegnij na drugi koniec mapy i wracaj)
- Zbyt duża mapa
- Zbyt długa (przy ostatnim dodatku już zaczynałem dawkować sobie grę)
- Podbicie całej Grecji dla jednej strony w sumie nic nie daje
- Walki z bosami (większość polegała na tym samym)
Największa innowacja w serii ac. Nie uważam ją za najlepszą z serii, ponieważ gra robi wszystko by nas jak najdłużej zatrzymać przy rozdziale 7. Mimo wszystko gra jest lepsza od valhalli. Polecam
Gdybym nie kupił gry to raczej w połowie bym porzucił. Słabe i nudne misje. Dodatkowo mikropłatności mnie denerwują, gra kupiona za zł a tu mikropłatności żeby szybciej rozwinąć postać. Producenci pamiętajcie iż to nie jest darmowa gra na androida. Kupując grę oczekuję iż po 80 h grania gra nadal będzie mnie zaskakiwać a tutaj tego efektu brak. W dodatku 1 DLC krótki.
Ubisoft nigdy nie nauczy się, że powtarzalne zadania są nużące i starczają na 15 min rozgrywki.
Gra po przegraniu 30 godzin robi się strasznie nudna, nie ma fajnych emocjonujących walk. O bossach na początku gry to już nawet nie wspomnę... Origins 2000 razy lepszy.
Miałka fabuła, nieciekawie postacie, powtarzalny gameplay. Gra za długa i nurzaca. Na Plus piękny świat i niezła ścieżka dźwiękowa.
+++Ładny, pełen detali świat
+++Zróżnicowane pancerze, bronie, skórki itp.
++Postaci ze zróżnicowanymi charakterami, motywami. Dobre głosy
++Swoboda w odgrywaniu, decyzje do podjęcia
+Wertykalność
+Zróżnicowane bronie
+Eksploracja
+Zakończenie
+Muzyka
+Wciągająca
+Eksploracja i bitwy na morzu
+Współczesna fabuła
---Poziom trudności
--Zbyt duża mapa
--Powtarzalne aktywności
--Najemnicy
--N-1 design
--Reprezentacja konfliktu Sparty i Aten, chaosu i ładu
--Mikropłatności
-Powtarzalność designu
-Fabuła
-Ekwipunek
-Walka
-Zwierzęta
-Bossowie
-AI, błędy dźwięków i animacji
-Puste postaci epizodycze
Powtórka z rozrywki w mniej klimatycznym miejscu. Opinia oczywiście subiektywna, jedni wolą Egipt inni Grecję :D
8/10 - Bardzo dobra gra
(po 163h grania i ukończeniu gry)
Miodny gameplay.
Spoko fabuła, ale są elementy propagujące specyficzne postawy społeczne, co bardzo męczy psychicznie.
Jedna z najlepszych i najgorszych gier
Assasins Creed Origins był dla mnie super grą w której świetnie się bawiłem, więc nie mogłem przejść obojętnie koło Odyssey.
+
oprawa audio-wizualna (poziom majstersztyk) czułem się jakbym naprawdę był w Grecji, szczególnie jak przygrywała muzyczka
system walki
wybór broni
niektóre questy poboczne ciekawe
dużo aktywności poboczynch....
-
... których w sumie jest aż za dużo
główna fabuła kiepska, rozwleczona i nudna
postać główna gada z irytującym akcentem po Angielsku (Alexios)
w dodatku Alexios to jakaś pierdoła
brak greckiego dubbingu
świat jest zbyt duży
Podsumowując Orgins lepszy
Najbardziej ambitna odsłona serii od lat i jeden z niewielu wysokobudżetowych open-worldów, który robi coś ciekawego z koncepcją otwartego świata. Tropiący Cię najemnicy, eliminowanie członków kultu i osłabianie terytoriów, a potem bitwy o nie – wszystko to są świetne pomysły, które doskonale sprawdzają się w akcji. Do tego system walki bazujący w dużej części na spektakularnych mocach specjalnych również zapewnia świeżość. Nie wszystko tutaj idealnie zagrało, ale wolę niedopracowaną ambitną produkcję, niż wypucowany tytuł, w którym nie na nic nowego.
Bardzo ładny świat - przemierza się go często z otwartą z zadziwienia gębą jak ładnie została antyczna grecja odwzorowana. Niestety strasznie powtarzalna rozgrywka - przynieś, zanieś, zabij żołnierzy w kolejnej lokacji...
Monumentalnie stworzony świat z wieloma pięknymi lokacjami uzupełniony tylko niezłą fabułą. Szkoda.
Jedna z najładniejszych gier jeśli chodzi o kolory i kształt świata w jaką kiedykolwiek grałem. 100 godzin i wciąż coś tam zostało do zrobienia :)
Piękna grafika jak i muzyka. Klimat naprawdę dobry, Słabe dialogi i powtarzalność. Tasiemiec - gra bez końca. Fabuła nawet znośna.
Kocham serie AC. Zdecydowanie najlepsza część. Gram już któryś raz, gra bardzo przyjemna. Ta cześć zdecydowanie lepsza on Valhalli, która się ciągnie bez końca.
Grafika ok, fabula nie wciaga, swiat po chwili nudzi, postacie odbieralem jako bardzo sztuczne. Malo kiedy mam okazje porzucic gre i jej nie ukonczyc ale to mnie pobilo totalnie. Moze zrobie kiedys drugie podejscie ale to chyba tylko kiedy zdecyduje sie na jakis maraton wszystkich czesci od poczatku assasinow. Inaczej bym nie wrocil do tej odslony... Valhalle jakos przelknalem, przeszedlem i nawet zagral bym ponownie ale Odyssey mnie pokonalo.
Myślę, że to jedyna gra o której po 200 godzinach gry mogę powiedzieć: "jest w porządku".
Gra to solidny Asassin ale cierpi na typowe bolonczki ubisoftu z mało ciekawym otwartym światem. Gra w stosunku do poprzedniczki rozwinęła system walki dodała pływanie i rozwój statku i załogi. Zwiększono również ilość rodzai przeciwników. Wątek główny miejscami interesujący. Pojawia się poczucie grania prawdziwym greckim herosem. Skradanie niestety zaliczyło jeszcze downgrade w stosunku do poprzednich części. Zabrakło mi bardziej rozwiniętych dungeonów (sekwencji jak w uncharted wspianienie-walka-zagdka parkurowa-walka).
Przede wszystkim świat gry jest ogromny, co może momentami wręcz przytłaczać. Ni mniej skupiając się na głównych misjach oraz ewentualnie kilku pobocznych można naprawdę przyjemnie spędzić czas. Mimo upływu kilku lat od premiery gra dalej jest dość świeża, nie czuć by była przestarzała. Zdecydowanie lepiej mi się w nią gra niż w późniejszą Valhallę czy Mirage
Świetna, wciągająca gra w ogromnym otwartym świecie. Podstawka najlepsza - wątek główny doskonale połączony z częściowo niezależnym wątkiem Kultu Kosmosa. Fabularne DLC już dużo słabsze - Los Atlantydy to mapy ze znajdźkami a questy to niemalże jedynie preteksty do czyszczenia mapy. Korfu jako zamknięcie całości prezentuje się zaskakująco dobrze i stanowi właściwe pożegnanie z Kassandrą.
Cudowna muzyka i krajobraz budują niesamowity klimat antycznej Grecji. Masa miejsc do zwiedzenia. Kassandra jako protagonistka to charyzmatyczna, dająca się lubić heroska z poczuciem humoru. Malaka!
Gra bardzo fajna, ale ma jedną wielką wadę która znacznie pogarsza komfort rozgrywki, mianowicie totalnie beznadziejnie rozwiązane skalowanie poziomów. Od pewnego momentu awans na wyższy poziom tylko osłabia twoją postać wobec świata. NPC wszyscy jak jeden mąż (i żona) ten awansują, ale niestety twoje zbroje i bronie już nie, przez co z każdym poziomem stajesz się coraz słabszy a nie mocniejszy. Trzeba wydawać bajońskie sumy, gargantuiczne ilości surowców by ulepszyć broń i móc dalej utrzymać się na tym samym poziomie wobec otaczającego świata.
Piękna gierka, niestety ciągle Ubisoftowa powtarzalność.
Ogólnie bawiłem się świetnie ogarniając ten tytuł.
Po ukończeniu całej historii Aleksiosa wraz z świetnym jak dla mnie DLC, jest to PEAK serii i nie ma szans że kiedyś jeszcze się Ubi zbliży do tego poziomu. Na prawdę mega pasjonaci musieli przy tym pracować i to po prostu widać.
Nienawidzę w grach czyszczenia mapy ze znaczników. Ale ta gra w przeciwieństwie do Cyberpunka bardzo angażuje misjami, światem i klimatem.
Według mnie trochę lepsza od poprzednika, ale stanoooowczo za długa i z czasem monotonna
Ogólnie gra naprawdę mi się spodobała, przedstawienie starożytnej Grecji wyszło naprawdę znakomicie, fabuła, postacie historyczne, piękna grafika to na plus. Jedynym dość sporym minusem przynajmniej dla mnie jest wielkość gry, zwłaszcza jak dodać do tego DLC, trochę mam już dość takich ogromnych otwartych światów.
Mimo, że gra ma już dobre kilka lat nadal jest moją ulubioną z serii Assasinów.