autor: Amadeusz Cyganek
Testujemy grę Euro Truck Simulator 2 w wersji 1.19 - z wizytą u bratanków - Strona 2
Niecałe trzy miesiące po premierze rozszerzenia wprowadzającego szereg skandynawskich miast ekipa SCS Software po raz kolejny dokonuje rozbudowy mapy. Dwie nowe miejscowości to jednak nie jedyne nowości pojawiające się wraz z patchem.
Modyfikacje to podstawa
Na Peczu i Szegedzie nie kończą się jednak zmiany wprowadzone wraz z najnowszą łatką. Miłośnikom wszelkiego rodzaju fanowskich modyfikacji życie z pewnością ułatwi obecność tzw. Menedżera Modów, który przyda się w przypadku posiadania dużej ilości nieoficjalnych dodatków. Dzięki niemu możemy uszeregować je pod względem nazwy, sprawdzić autora, kompatybilność względem poszczególnych wersji gry, a nawet ustawić priorytet dla aktywnych modów, czyli wybrać, które z nich będą mieć największy wpływ na zabawę. To narzędzie bardzo proste w obsłudze i zdecydowanie ułatwi rozgrywkę wszystkim miłośnikom ulepszania świata ETS 2 na własną rękę, a tych przecież nie brakuje. Przy tej okazji nie można nie wspomnieć o kilku pomniejszych usprawnieniach zaimplementowanych w edytorze gry.
Pecz i Szeged to odpowiednio piąte i trzecie miasto pod względem ludności na Węgrzech. Oprócz funkcji przemysłowej miejsca te pełnią także funkcję ważnych ośrodków akademickich – znajdziemy tam bowiem jedne z najważniejszych uniwersytetów w tym państwie. Obydwa miasta mogą pochwalić się także bogatą historią – pierwsze wzmianki o Peczu i Szegedzie datowane są na I–II wiek naszej ery.
Warto zajrzeć również do kokpitu, gdyż we wnętrzu ciągników nie brak ciekawych z punktu widzenia gracza zmian. Przede wszystkim autorzy zdecydowali się na zastosowanie ręcznej kontroli działania automatycznej skrzyni biegów – od teraz możemy skorzystać ze wskazówek dotyczących bardziej płynnej jazdy oraz dokonać zmiany „automatu” na poczciwą wersję manualną w trakcie jazdy. Zyskaliśmy także nieco większe możliwości personalizacji naszej podręcznej nawigacji drogowej – da się ją zarówno wyłączyć, jak i odpowiednio przybliżyć, otrzymując nieco dokładniejsze informacje o pokonywanej trasie.
Deska rozdzielcza w odpowiedniej rozdzielczości
Czesi wreszcie dokonali kilku stosownych zmian w wyglądzie wnętrza kokpitu, z naciskiem na funkcjonalność deski rozdzielczej, o co tak bardzo dopominali się fani gry – w końcu możemy z zainteresowaniem przyglądać się informacjom wyświetlanym na komputerze pokładowym, gdyż przedstawiają one prawdziwe wartości spalania czy też osiąganej na danym odcinku trasy prędkości. Bardzo ciekawą opcją są także komunikaty pojawiające się w trakcie jazdy, informujące o konieczności uzupełnienia zawartości baku czy też odwiedzenia serwisu w przypadku uszkodzenia ciężarówki. Poprawiła się również widoczność poszczególnych elementów deski rozdzielczej, co niekiedy okazywało się naprawdę kłopotliwą kwestią, zwłaszcza jeśli chodzi o najnowszy model ciągnika, czyli Mercedesa Actrosa MP4. Wisienkę na torcie stanowią odgłosy niektórych elementów wnętrza oraz kół przy pokonywaniu nierówności na drogach.
Wielu graczy zapewne zadaje sobie pytanie, jak długo jeszcze ekipa SCS Software będzie poprawiać i rozbudowywać Euro Truck Simulatora 2. Odpowiedź jest prosta – dopóki istnieje zapotrzebowanie, a sądząc po masie aktywnych moderów i ogromnej żyjącej społeczności skupionej wokół tej produkcji, możemy być pewni, że kolejne usprawnienia i dodatki to tylko kwestia czasu. Mimo wzmożonych prac nad kolejnym tytułem czeskiego studia, czyli American Truck Simulatorem, europejskie wojaże za kierownicą potężnych ciężarówek to nadal istotny element strategii SCS Software. Świetnie pokazuje to najnowsza łatka, która odpowiada na potrzeby i życzenia fanów – w końcu na słuchaniu swoich klientów chyba jeszcze nikt nie stracił.
Amadeusz Cyganek | GRYOnline.pl