Najciekawsze materiały do: Kena: Bridge of Spirits

Nie sądzę żeby ta opinia była pomocna, ani tym bardziej obiektywna, ale i tak chciałbym się podzielić wrażeniami po ukończeniu gry, jednak zacznę od podania mojej niezwykłej specyfikacji komputera na którym miałem "przyjemność" grać.
CPU- i5-3470
GPU- GTX 580
RAM- 10GB
pamięć 2x1TB HDD +128 Gb Ssd
To byłoby na tyle, pomyślicie, że jeszcze 8 lat temu fajny komputer dziś raczej śmiechu warty. Niestety lepszy sprzęt przepadł...i zostałem zmuszony zagrać w grę o takich wymaganiach na tak prehistorycznym GPU. Ustawienia oczywiście niskie, rozdzielczość 720p na 24-calowym monitorze pozwoliły uzyskać średnio 45 klatek/s ze spadkami do 18 i skokami do maks 82 klatek/s. I choć przyznam, że widziałbym Kenę w ultra i przynajmniej 1080p to i tak przyznam, że jak na tak niskie ustawienia wyglądała naprawdę przyzwoicie co jest niewątpliwie sporą zaletą. Jeśli chodzi o samą grafikę (mam na myśli normalne ustawienia) to nie należałoby porównywać jej z grami, których zadaniem jest wyglądać fotorealistycznie bo grafika Keny choć jest bardzo przyjemna to zalicza się raczej to fantasy i typowego RPG niż realizmu pokroju Battlefielda czy Army. Dalej stopień trudności to coś co sprawia, że gra jest wymagająca i dynamiczna. Poza zręcznością przyda się poznanie taktyk głównych przeciwników bo jest to koniecznie do ich łatwego eliminowania. Więc mamy tutaj sporo walki wspartej odrobiną taktyki i kombinowania co dodatkowo urozmaica grę i jest kolejną zaletą. Na koniec pozostawiłem fabułę, która choć z pozoru błaha w rzeczywistości daje trochę do myślenia, zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę zakończenie, które aż prosi się o jakieś rozwinięcie i dlatego liczę na sequel, który mam nadzieję będzie dłuższy i jeszcze bardziej dopracowany bo niestety nie obyło się bez paru błędów, na których poprawę potrzebne było patchowanie. :) Całość oceniam (w porównaniu do innych gier z tego roku w które grałem) na 9/10.

Sony zapłaciło za czasową wyłączność. Na Xboxie wyjdzie w bliżej nieznanym terminie.

Bardzo dobra gra,taka odskocznia od tego w co zazwyczaj pykam znaczy doom,cod,resident aż się dziwie się że mnie starego dziada to wciągło

Gra wyglada swietnie przed premiere i jak sie w to zagralo to bylem bardzo pozytywnie zaskoczony jak dobra jest ta gra :)

Plusy :

- Piekna grafika
- Bardzo klimatyczna gra. Grajac w to potrafilem sie uspokoic i odprezyc.
- Muzyka to cos cudownego w tej grze. Dodaje dodatkowego klimatu i uroku.
- Roty potrafily rozwalic system. Urocze. Smiesznie rzeczy przenosily. Mozna bylo czapki im zalozyc. Roty to bardzo duzy plus tej gry :)
- Zagadek bylo nawet sporo nie byly jakies trudne ale byly fajne
- Na ps5 gra chodzila w stabilnych 60 klatkach
- Walki z bossami byly ciekawe i niektore serio dawaly w kosc. Ogolnie duzo mini bossow bylo ale tez byli normalni bossowie. I tez ich troche bylo.
- przejscie gry zajelo 16 h nawet sporo. Jednak zagladalem w kazdy kat :D

Minusy :

- Szczerze to nie wiem. To jest jedna z tych gier ktora broni sie sama. Jedyny minus ktory byl irytujacy to finalowy boss niestety. Grajac na 3/4 poziomie trudnosci ten boss byl zdecydowanie za trudny i musialem obnizyc poziom. Ja rozumiem ze boss ma byc trudny jednak ten byl zbyt trudny. Gdzie cala gre sie swietnie bawilem tak finalowy boss mnie juz irytowal niestety.
- Brak polskich napisow. Jednak fabula nie bylo jakas wybitna. Ta gra to bardziej walka niz fabula.

Kena to jest dla mnie najwieksze zaskoczenie 2021. Bardzo fajna gra. Ocene dalbym 10/10 jednak ten finalowy boss ktory odbiegal od poziomu trudnosci za bardzo. Dlatego 9,5/10 Warto w to zagrac. Mam nadzieje ze zrobia druga czesc :)

A tu jest orginał https://www.youtube.com/watch?v=2JyGBG9dUmw bo Kena to oczywiście Klon filmu anonimowanego "Wiosna" z 2019

Bardzo dobra gra. Widać silne inspiracje Zeldą a konkretnie Maską Majory. Dużo tu bajkowego klimatu i słodkich zwierzaków. Ale zdecydowanie za dużo walki i za mało zagadek. Oprawa trzyma wysoki poziom i ze starego 1070 wyciska wszystko, co może. Jak komuś karta za mocno hałasuje i pracuje na 100% podczas gry, to polecam wyłączyć nielimitowany FPS w opcjach i ustawić na 60. Mój MSI się rozpędzał do granic możliwości i wył głośniej niż PS4Pro ale lock na 60 załatwił sprawę.

Przyjemna i odświeżająca produkcja. Przecudowny świat, animacje, widoki i muzyka. Combat satysfakcjonujący. Dużo miłego Zeldowania. Warto ograć, nawet jeżeli na Epicu - ja tak zrobiłem i nie żałuję.

Gra dostała polskie napisy i nawet zmiany nie napisaliście

27 września premiera na Steam wraz z DLC z okazji rocznicy https://twitter.com/emberlab/status/1560613148687736834

Piękna bajkowa grafika, bajkowa fabuła i muzyka. Taka relaksująca gierka z fajnym bajkowym kolorowym światem, barwnymi postaciami i śmiesznymi szarymi stworkami! Błedów brak! Moja ocena to 10 bo nie wiem z jakiego powodu możnaby dać mniej przy takiej produkcji. Polecam szczególnie młodszym graczom ale nie powiem że sam też bawiłem się świetnie a już dinozaur ze mnie!

Świetna grafika. Fabuła jest, ale nic ciekawego. Walka robi się ok dopiero jak mamy większość umiejętności odblokowanych. Na wyższych poziomach trudności trzeba opanować parowanie - nienawidzę tego w grach. Pomimo, że krótka dość szybko męczy. Jak ktoś lubi "zeldopodobne" to może ją polubić. Mi niezbyt się spodobała, ale muszę przyznać, że jest solidnie zrobiona.

Calkiem fajna gierka. Zainstalowalem dzieciakom ale samemu w weekend przeszedlem.
Niestety gierka na jeden raz wiec platyne sobie odpuszcze.

Giera jest prze miodna. Ostatni raz tak się bawiłem jak grałem w BeyondGood&Evil za szczyla. Naprawdę mało jest takich fajnych przygodówko-akcyjniaków można wyliczyć na palcach jednej ręki a szkoda. Wykonanie artystyczne, dźwięk, bardzo ciekawe zagadki połączone z nowymi mechanikami, przyjemna walka. Czego chcieć więcej? To na pierwszy rzut oka widać, że twórcy robili tą grę z pasją. Marzę żeby studio Ember Lab stworzyło coś jeszcze bo mają do tego smykałkę w mojej opinii. Niekoniecznie musi być to sequel tej gry... Nieważne co to by było kupowałbym w ciemno.

Giera jest prze miodna. Ostatni raz tak się bawiłem jak grałem w BeyondGood&Evil za szczyla. Naprawdę mało jest takich fajnych przygodówko-akcyjniaków można wyliczyć na palcach jednej ręki a szkoda. Wykonanie artystyczne, dźwięk, bardzo ciekawe zagadki połączone z nowymi mechanikami, przyjemna walka. Czego chcieć więcej? To na pierwszy rzut oka widać, że twórcy robili tą grę z pasją. Marzę żeby studio Ember Lab stworzyło coś jeszcze bo mają do tego smykałkę w mojej opinii. Niekoniecznie musi być to sequel tej gry... Nieważne co to by było kupowałbym w ciemno.

Jestem bardzo zaskoczony tą produkcją, bardzo ciekawy świat, przesympatyczna muzyka i oprawa graficzna, fabuła daje radę, długość gry tak około 20h z większością znajdziek i wyzwaniami.
Czasami daj w kość na wyższych poziomach trudności.
Jeśli chodzi o minusy to niestety bardzo często blokująca się postać na schodach (to jest jakaś kpina, nie jest w stanie sobie tego wyobrazić jak nie można było usunąć ten błąd w tak liniowej produkcji)
-Ostatni Boss trochę rozczarowuje.
-Bardzo słabe skakanie i łapanie się krawędzi.

Gierka śliczna, przyjemnie mi się grało. Mechanika skakania, parowania i wspinania czasami zawodziła, co bywało frustrujące. Zagadki środowiskowe w końcowej fazie gry bardzo fajnie przemyślane. Efekt oczyszczania ze skażenia zawsze był satysfakcjonujący i zachęcający do dalszej eksploracji. Przechodząc grę na 100% brakowało umiejętności; skromne drzewko biorąc pod uwagę wielkość mapy. Najbardziej co mnie odrzuciło w grze, to tzw. próby; tylko dzięki nim można zdobyć jakiekolwiek kostiumy, których oczywiście nie kupimy w sklepach, ani nie wylecą ze skrzynek bo po co...
Gra do przejścia na jeden raz.

Kena: Bridge of spirits 7/10
Platforma: PS5
Czas ukończenia: 12h
Kena to gra, która do śmiało może stawać w szranki z animacjami Disneya czy z podobnymi bajkami. Oprócz grafiki wrażenie robi walka, która przyniosła mi na myśl solsowe pojedynki. Niestety w całym tytule wiało nudą i już po kilku godzinach gra okazała się schematyczna i powtarzalna. Gra próbuje urozmaicić rozgrywkę rozwojem postaci, ale jest on symboliczny. Fabularnie bez szału, i nawet znalazło się miejsce dla miłości osób tej samej płci... Bez sensu, ale takie czasy. Ogólnie gierka spoko, ale raczej jako odskocznia od ciekawszych tytułów.