Witam Wszystkich, jestem aktualnie na etapie wyboru zegarka. Jak w opisie, zalezy mi na pasku, bransoleta po prostu mi nie odpowiada, wiem że jest odporniejsza,lepiej sprawdza sie przy dużych temp. etc. Przejrzałem forum więc zaweziłem pole do uznanych firm, oczywiscie przy uwzglednieniu przedzialu cenowego do 500 zł.
Casio
Grovana
Jaki moglibyście mi doradzić?
[4] to jeden z tych co uważa, że zegarek na ręke to tylko od 1500 zł wzwyż
Dla takich leszczy jak ty, korek, to taki z bazaru za 30 zł będzie w sam raz.
O widzę, że nadal słomy z butów nie wyciągnąłeś
Nie zagotuj się leszczyku.
JonsonJonson -> rzeczywistosc a nie glupoty - dorosniesz to zrozumiesz. Kupsz jakis zegarek moze dwa albo trzy to pogadamy.
KoRReq -> za 1500 to dokladnie tak jak za ponizej 500 - wszystko jedno co kupisz.
Do powyzszych i innych - w takim budzecie - to sa zegarki robione na masowa skale, skladane w chinach czy innych miejscach tego typu. Co za roznica jaki kupisz? wazne zeby ci sie podobal :) na jakosc, na recznie skladane mechanizmy, szwajcarska precyzje itp itd nie masz co liczyc. Po prostu kupujesz cos co ci sie podoba i juz.
Co do przedziału do 500 to fakt, tutaj liczy się głównie wygląd. Od ~1500 można już wyrwać np. Tissota Le Locle, który już masówką taką jak Timex nie jest.
Głupoty. Ja akurat kupuję zegarki w przedziale 500-600 zł i widać ogromną różnicę pomiędzy np. taką marką jak Diesel a wspomnianą adriaticą.
dopiero teraz zauważyłem, że autor nie umie stosować znaków matematycznych
SilentFisher v2 => owszem ale raczej wyjatek niz regula :) niestety
NewGravedigger => widzisz i to co powiedziales pokazuje, ze po prostu nie masz pojecia co mowisz :) Diesel to nie marka zegarkow a jedynie logo na zegarkach. O ile dobrze pamietam to te zegarki robi seryjny producent modowych zegarkow - Fossil. A sorry, ale Fossil to nic specjalnego (chociaz maja ladne zegarki! ) :)
Jeśli chodzi o polecenie modelu...
W przedziale od 500-1000 zł można nabyć albo zegarek, albo produkt zegarkopodobny. Wiadomo, że pod względem klasy zdobienia mechanizmu i wykonania koperty, nie będzie to Audemars Piguet, ale grunt żeby nie kupić syfu, którego jest pełno w tym budżecie.
Adriatica, Grovana, Atlantic to nie są złe firmy. W sensie - te zegarki nie rozpadną się w rękach. Sam mam ciągle jakiegoś starego Atlantica Seahunter. W Polsce, są to marki bardzo popularne, ale niestety także i oklepane. Kup coś oryginalnego :).
Jeśli chodzi o sportową klasykę gatunku, to DW5600 (Casio), natomiast jeśli ma być skórzany pasek, to proponuję automat od Orienta. Taki Orient Bambino to przecudny kawał zegarka i nie wiem czy sam kiedyś sobie go nie dokupię jako garniturowca, jako że na razie mam głównie sportowe automaty. Japoński mechanizm, całkiem dokładny zresztą - jak na automat.
Przyzwoity design i elegancja. Nawet jak ci w tym miesiącu zabraknie tych dwóch stówek, to ja bym się wstrzymał i dołożył :P
Tutaj masz parę linków:
http://orientwatchusa.com/blog/wp-content/uploads/2015/02/ORIENT_BAMBINO_WHOLE1.jpg
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/13/16/d1/1316d1912ae37fd491cf9fd95fe15b4d.jpg
https://i.ytimg.com/vi/6F11WqOGQik/maxresdefault.jpg
Jest też np. kapitalny Orient Curator, w cenie około 7 stówek. Ze wskazaniem rezerwy chodu. Używki da się znaleźć oczywiście dużo taniej:
https://www.youtube.com/watch?v=9m_TtTIoAiQ
Ogólnie to masz obecnie świetną okazję, żeby wkręcić się w świat zegarków automatycznych. Ruch wskazówki, dusza... no jakby to powiedzieć. Różnica między zegarkiem kwarcowym a automatycznym, jest jak między polowaniem a świniobiciem. O.
---
A od Fossili i Diesli trzymałbym się z dala. Te pierwsze podpadły mi awaryjnością wśród znajomych. Mała próbka, ale trójka kolegów je ma i cała trójka lata po serwisach a bo coś się ułamało, a bo półautomat się "spsuł". Z kolei Dieslami sam się kiedyś interesowałem, ale po krótszym obcowaniu na żywo, są po prostu katastrofalnie brzydkie - ale to tylko moja opinia. W dodatku większość to patelnie. Co kto lubi.
W przedziale od 500-1000 zł można nabyć albo zegarek, albo produkt zegarkopodobny
Aha. Pewnie jeszcze wskazują "czasopodobne" coś, ale w sumie w zegarkach chyba nie chodzi o wskazywanie czasu.
Moim zdaniem wywalenie 1000-1500 zł na zegarek marki sprzedającej ciuchy jest gorszym pomysłem, niż kupno casio za 100 zł...
Ponadto w przedziale tym istnieje od cholery chińskich czarnych marek, które podszywają się pod coś, czym nie są. Jest ich od zasrania we wszelakich sklepach internetowych. Mechanizm zawsze jest ten sam - pojawia się chińska firma, która przybiera europejskie piórka i nazywa się np. nie wiem... Borgsen & Sohne. Wymyśliłem z marszu. Ale brzmi dobrze. Robią stronę internetową, na której opisują swą długą tradycję. Strona ma też cennik - kilka tysięcy zł za sztukę - wow. Następnie produkt taki trafia do sklepu internetowego, gdzie jest sprzedawany po obniżce 80% !!!!11111 czaisz?
I nagle kosztuje 500-600 zł w tej wyjątkowej promocji. Tyle że faktyczna wartość całego zegarka to około 20 dolców, bo został sklejony z papendeklu i psiej sraki. Ewentualnie można go użyć jako przycisk do papieru. Sam jeszcze w 2014 byłem bliski zakupu takiego szmelcu, więc ostrzegam.
Tak więc podtrzymuję tezę, że w zakresie 1000 zł można kupić zarówno zegarek, jak i produkt zegarkopodobny o klasie zestawu kalwaryjskiego.
EDIT -> ale w sumie w zegarkach chyba nie chodzi o wskazywanie czasu.
Powiem tylko, że żaden zegarek naręczny, choćby odpicowany ręcznie przez zegarmistrzów w Genewie, nie będzie wskazywał czasu tak dokładnie, jak dowolny telefon komórkowy :P. Żeby jeszcze namieszać, to dodam, że te najdroższe i najbardziej "uznane" modele (noszone przez prezydentów i szejków arabskich), wcale nie wskazują czasu dokładniej, niż wspomniane Casio :). A często są mniej dokładne.
Tzymishe
ale powiedz mi, kogo obchodzi mechanizm? Z pewnością nie osobę, która daje za zegarek 150 euro. Chodzi o całokształt. A tutaj jest ogromne pole do popisu. I w żaden sposób nie zmieniam tego co napisałem wcześniej. W przedziale 500-600 zł można kupił ładny zegarek, który w zupełności wystarczy przecietnemu kowalskiemu i szmatę, która zepsuje się pod dwóch latach vide diesel.
I przepraszam bardzo, ale Diesel to marka. Kto robi mechanizm to inna sprawa.
I na koniec - ja wcale nie piszę, że się na tym znam. W przeciwieństwie do co poniektórych.
W przedziale do 500 złotych w przyzwoitych zegarkach można przebierać - przede wszystkim produkcji japońskiej. Wszelkie Seiko, Orienty, Casio, Citizeny. Czy to w automatach, czy kwarcowe. Bardzo sensowne sprzęty.
W różnym stylu - czy sportowe wynalazki Casio, czy garniturowe Orienty, czy nadające się na 'pierwszego automata' Seiko 5 - są to zegarki warte swojej ceny i nietworzące u nowego posiadacza wyrzutów sumienia, że posiada droższy zegarek, niż auto ;).
Bo umówmy się, o ile na przyzwoitego japońca pozwolić sobie może i studencina, o tyle na taką Omegę - niespecjalnie. I dobrze, bo to nie jest marka dla nich przeznaczona ;).
Japońce dają radę i w wyższym segmencie. Grand Seiko wyrywa z butów chyba nawet bardziej, niż wiele jego szwajcarskich odpowiedników w tej cenie (mimo całej mojej sympatii do tych ostatnich).
Pewnie, ale Grand Seiko nie może być w ogóle rozpatrywane jako konkurencja dla Timexa czy Adriatici, tylko dla szwajcarów w zbliżonych cenach ;). A i tutaj mają minus w realiach rynkowych - bo napis swiss made dla wielu klientów ma większą wartość, niż jakiekolwiek inne czynniki, jakość wykonania i ogólna zajebistość, którymi cechują się GS ;).
Ewentualnie Grovana. Ma porządne zegarki. Dobry mechanizm. Cena również nie jest wygórowana.
Niezły jest ten model: http://www.zegarmistrz.com/Grovana_10121512__10121512_-4541.html
Ewentualnie coś takiego: http://www.zegarmistrz.com/Zegarek_Grovana_12091536__12091536_-8718.html