Za kilkanascie lat zaczniemy masowo zdychac na raka.
Chwitliwy temat, ale dosc trafny, tyle bylo afer o tyle glupich, rzeczy sie walczy a bardzo fajnie przemilcza sie kwestie tego co pijemy, czym sie myjemy i najwazniejszego - czym oddychamy.
Wydaje nam sie, ze mieszkamy w calkiem ladnym, pelnym lasow, jeziorek kraju, mamy naturalne, zdrowe jedzonko i wszystko jest fajnie.
A tu nagle okazuje sie, ze miasta wielkosci polowy Polski takie jak Nowy Jork czy Londyn maja duzo lepsza jakosc wody i powietrza niz Warszawa, Krakow :)
http://dobraulica.pl/2014/01/trujace-powietrze-nad-warszawa/
Wiem, ze to brzmi jak panika, ale troche researchu zrobilem i bylem w szoku, jestesmy w ogonie cywilizowanych krajow jesli chodzi o jakosc wody a szczegolnie powietrza... Co to oznacza chyba nie musze robic, troche szkoda, ze jakos malo szumu wokol tego.
archiveDB ---> Halo przepraszam ktos byl na slasku w latach 80-90 ? teraz to cud miod i orzeszki :) przynajmniej nie widac wiszacego smogu...
Dobrze im tak.
Co znaczy "masowo"? Już w tej chwili drugą pod względem "popularności" przyczyną zgonów są choroby nowotworowe.
Woda w wodociągach w Warszawie jest jedną z najlepszych w Europie, nie ma co wypisywać głupot i siać bzdurne opinie.
Kiedyś wcale lepiej nie było.
Na raka zmarli mój dziadek, brat babci, pradziadek, prababcia, i parę innych osób
A kiedyś to ludzie umierali przezd 50'tką na na anginę albo katar i było dobrze. Stare dobre czasy... Ludzie nie mieli pojęcia czym rak jest.
pisz ---> Akurat to się trochę zmieniło i Łódź jest na pierwszym miejscu z Polski :) Razem z Zakopanem :)
A i tak kranówa jest zdrowsza i czystsza niż pewnie z 95% tych sprzedawanych w butelkach.
Uwaga kryptoreklama :D
spoiler start
Jak koniecznie chce się mieć jeszcze lepszą, to wystarczy kupić filtr dzbankowy BRITA. Koszt jest śmieszny (99 zł z czterema filtrami na start), a potem paczka 4 filtrów kosztuje chyba coś koło 40 zł. Jeden wystarcza na miesiąc. Czyli masz koszt 10zł/mc.
A kupowanie wody w 5 litrowych butlach nawet tych najpodlejszych (co jest głupie, bo większość to i tak kranówy), to co najmniej 60 zł/mc (30 x 2 zł). A tych najlepszych to koszt rzędu 150-180 zł/mc.
spoiler stop
bisfhcrew ---> No coż - jest już nawet powiedzonko.
"Dzięki postępom medycyny i diagnostyki medycznej, nie ma już zdrowych ludzi" :)
Taka trochę parafraza Stalina :D
"Dajcie mi człowieka, a znajdę u niego chorobę" :D
Choroba, jak ostatnio sprawdzałem to filtry brita były po 20 zl.
A po co mieszkacie w Warszawie przecież to jedno z najgorszych miejsc...
Ale jak chce się zarobić to trzeba płacić zdrowiem...KASA KASA KASA KASA
[10]
Wolę umrzeć na raka za kilkadziesiąt lat niż umrzeć z głodu teraz.
Eredin ---> Na stronie Brity nawet po 22 :P Ale można kupić i po 13.99 - jak chcesz koniecznie przez internet. Albo taniej w paczkach po 8 sztuk. Albo jeszcze taniej 16 sztuk. Ja kupuję koło siebie w MixElectronics. 39.99zł za 4 sztuki.
A nawet gdyby po te 22 zł - to i tak masz (nie liczę dzbanka) 22zł/mc w porównaniu z 60-180zł/mc.
I odpada tachanie tych pieprzonych butli z wodą :P
O co chodzi z tymi Britami?
Kupuję taki dzbanek, wlewam tam normalnej kranówy i po przefiltrowaniu przez to cudo mam jeszcze bardziej zdrową wodę?
Jeśli to faktycznie działa pomyślę o kupnie, bo praktycznie codziennie muszę ze sobą tachać dwie butelki 1.5l.
Jak mieszkałem w akademiku (Kraków) to różnica między wodą z kranu, a taką przefiltrowaną przez Britę była nieziemska - zupełnie inny smak.. No ale cóż poradzić, woda twarda jak głaz zasadniczo..
Takie coś się nada? http://allegro.pl/dzbanek-brita-marella-xl-3-5-l-4szt-brita-maxtra-i4451633465.html
Cenowo chyba ok - za 80 zł (+ wysyłka) dzbanek 3.5l i 4 filtry (średnio jeden starcza na miesiąc więc do grudnia spokój byłby).
U mnie w domu nie pije się wody z kranu bezpośrednio tylko właśnie z dzbanku brita.
Kupuję taki dzbanek, wlewam tam normalnej kranówy i po przefiltrowaniu przez to cudo mam jeszcze bardziej zdrową wodę? <- nie "bardziej zdrowa". Dzieki temu pozbywasz sie ewentualnych bakterii, ktore moga szkodzic, ale przy okazji traci sie rowniez mineraly, zawarte w wodzie z kranu. Relatywnie jest zysk, jest strata - zalezy jak na to spojrzec.
Smak na poczatku wydawal mi sie gorzkawy, jednak szybko przestalem zwracac uwage. Ostatni raz wode z kranu pilem kilka miesiecy temu.