Jak to jest z YouTubem? Ten serwis jest w ogóle legalny? Można już tam znaleźć wszystko - pełne filmy DivX, mp3 oznaczone jako OFICJALNY oraz inne objęte licencją materiały... i nikt z tym nic nie robi - interes kwitnie. Hej, co jest z wami ludzie? Są jeszcze jakieś prawa na tym świecie?
le'maadr --> a z tym mam problem, że np. nie wiem czy mogę sobie obejrzeć zamieszczony na YouTubie odcinek programu dokumentalnego z National Geographic, nie leci obecnie w TV a na YouTubie jest od lat.
Cały dowcip polega na tym że wystarczy w niewielkim stopniu zmienić parametry materiału i roboty youtube już go nie zidentyfikują, chyba że ktoś go ręcznie zakabluje :)
Więc biedni zagrajmerzy są ścigani a ci co się znają vide piraci puszczają pełne wersje filmów :)
Youtube jest legalny. Nieważne jest czy filmik łamie prawo ale czy to komuś przeszkadza i czy ma szansę wygrać.
Np. muzyka twórcy muzyki już dawno przestali z tym walczyć bo ich piosenek na youtube jest od cholery i jest to taka praca syzyfowa co z tego, że youtube usunie twoje piosenki jak ludzie znowu je wrzucą. Z 2 strony może to być dobra reklama.
Jeżeli chodzi o filmy na youtube jest cała masa np. starych polskich filmów bo Ci reżyserzy nie walczą o to by to usunąć. Ale np. nowe filmy dajmy na to WorldWarZ z Bradem Pitem (tak to się pisze ?) jak rzucą zaraz to usuną bo reżyser będzie walczył o to by jego film nie trafił na tubę.
Jeśli chodzi o filmiki z gier i zarabianie na nich mają wejść nowe przepisy .
@Saluteer
Twój problem polega raczej na tym że w ogóle się pytasz, zamiast mieć to w dupie i po prostu obejrzeć co chcesz.
le'maadr <--- twoja wypowiedź bardzo dużo wniosła do tego wątku. Nie masz nic ciekawego do napisania nic nie pisz. Może ktoś powinien Cię zgłosić za spam?
YT to największy warez na świecie i każdy o tym wie. Ale duży może więcej. Dlatego jest nietykalny.
Cyniczny Rewolwerowiec ---> widzisz i tutaj się trochę różnimy, bo ja chcę być uczciwy i oglądać legalne materiały oraz grać w oryginalne gry... kiedyś było inaczej ale teraz żyję w ten sposób.
Serwis jest legalny, czy materialy takie sa to inna sprawa. Motyw jest taki, ze ludzie odpowiedzialni za youtube sa bardzo zapobiegliwi i bardzo szybko reaguja na zgloszenia o prawa autorskie. To co sie dzieje z youtubem to nic nowego, po prostu sa bardziej konsekwetni i automatyczny system wylapuje wiecej rzeczy plus sytuacja z duzymi sieciami zrzeszajacymi pojedyncze kanaly. Z sieciami to sa jaja, normalnie zeby czerpac zyski z reklam trzeba bylo troche czekac, jedno wideo moglo byc akceptowane kilka dni w trakcie sprawdzania. A tak wielkie sieci lapia jak leci, przejmuja czesc zyskow w reklam w zamian za "sprawdzanie" materialow. W efekcie sprawdzalo sie to do tego, ze sieci udostepnialy natychmiastowa monetyzacje wzamian za linki biorac pod "swoje skrzydla" nawet tysiace kanalow a w tej chwili youtube to ukrocil. Sieci maja wybrac za ktore kanaly sa odpowiedzalne a reszta traci przywilej pomimo dzielenia sie zyskami z reklam.
Wyobrazcie sobie taki walek i to przed zmianami, facet wrzucil material z jakiejs gry a nastepnie material zostal sciagniety. Okazalo sie, ze ktos podal pretensje o prawa autorskie ale to nie byl nikt z wydawnictwa, tworcow gier ani muzyki, po prostu youtube sciaga to na wszelki wypadek "jakby co podjelismy kroki od razu" zeby zabezpieczyc sie przed pozwem. Teraz po prostu dotyka to wiekszej ilosci osob, mozesz nawet sciagnac wideo albo ograniczyc zyski z reklam oficjalnych trailerow na kanalach firmowych.
Saluteer - Korzystanie z YouTube jest w pełni legalne. Nie do Ciebie należy zastanawianie się, które filmiki są wstawione uczciwie, a które nie. To jest zadaniem administracji serwisu.
@Saluteer
"Prawa" autorskie nie mają nic wspólnego z uczciwością. Ich jedynym zadaniem jest zapewnić kasę ludziom którzy z samym tworzeniem nie mają nic wspólnego.
Czym innym jest płacenie ARTYSTOM/TWÓRCOM za ich pracę, a czym innym nakręcanie zbiorowej paranoi odnośnie "piractwa" i bycia "legalnym" której jak widać jesteś ofiarą.
[14] Po części też prawda. Jak się słyszy o pomysłach naszego rodzimego ZAiKSu to aż się nóż w kieszeni otwiera.
Cóż, największy koszmar branży rozrywkowej to jak sądzę nie tyle piractwo, co sytuacja w której twórca nie potrzebuje całej masy wytwórni, marketingowców, PRu i reklamy i tak dalej.
Cyniczny Rewolwerowiec ---> widzisz i tutaj się trochę różnimy, bo ja chcę być uczciwy i oglądać legalne materiały oraz grać w oryginalne gry... kiedyś było inaczej ale teraz żyję w ten sposób.
No to nie wchodź na YouTube skoro to takie siedlisko zła według Ciebie. Ktoś CI każe? Nie. Problem rozwiązany.
@Hayabusa
Dokładnie tak. "Prawa autorskie" nie powstały dlatego by chronić twórców, oni mieli się dobrze. Ba! Mieli się coraz lepiej od czasu wynalezienia maszyny drukarskiej, okazało się jednak że mieli się ZA DOBRZE. Każdy twórca mógł nagle drukować co chciał, praktycznie bez żadnej kontroli. Dlatego tez w XVI wieku w Anglii powstało Zrzeszenie Sprzedawców Papieru które uzyskało od rządu de facto monopol na druk, tak by przypadkiem drukiem nie ukazało się to co nie powinno. Tym samym początek "praw autorskich" którym teraz wszystkie te organizacje "ochrony praw artystów" wycierają sobie gęby nie był żadną ochroną, tylko zwykłą cenzurą.
Powstanie internetu było nawet większym problemem niż maszyna drukarską, a poza kwestią cenzury doszła inna, niezwykle ważna - KASA. Te wszystkie RIAA, Zaiksy, BSA i inne mają w dupie twórców, po prostu zarabiają na tej pozorowanej walce z "piractwem" ogromną kasę, dzięki czemu mogą wydać masę kasy na przekup...wróć, lobbing rządów by te pisały sprzyjające im prawo. I tak się kręci.
Dokładnie tak.
Cyniczny Rewolwerowiec praktycznie wyczerpał temat.
Dodajmy do tego jeszcze brak praw konsumenta i skandaliczne praktyki wydawców.
Za każdym razem jak pojawia się ktoś ala Saluteer, który boi się obejrzeć filmiku na YT - to jacyś kolesie odpalają cygaro i śmieją się do rozpuku - nie dość, że wyrolowali społeczeństwa na całym świecie, to jeszcze Ci wyrolowani sami, własnymi siłami walczą o ich interes. To jest genialne :)
Któryś z zagranicznych youtuberów powiedział, że zmiany odnośnie zarabiania na filmikach oraz ich blokowania przez yt są niezgodne z konstytucją Stanów Zjednoczonych, czy to prawda?
Nie wiem, nie jestem prawnikiem, ale trzeba mu przyznać rację, że jest coś nie w porządku, jeśli krytyk musi prosić o zgodę producenta, by zrecenzować jego produkt oraz gdy część zysków z reklam idzie na "uiszczenie opłaty" za możliwość pokazania fragmentów omawianego produktu reszcie świata...