Witam,
od tygodnia mam poważny problem z PC na Win 7.
Zaczeło się od braku stabilności systemu-blue screeny i restary.
Następnie system wogóle nie chciał wstać.
Po położeniu go na nowo wszystko wróciło do normy do póki nie wyłączyłem go na noc.
Rano system znowu nie chciał wstawać. Polegało to na tym, że w momencie w którym powinien zacząć ładować pliki systemowe zamiast charakterystycznej kreski "_" w lewym górnym rogu gasł monitor i wszystko się kończyło, ale nie było restartu.
Po ponownym położeniu systemu i przeleceniu kompa anty wirem kaspesky, oraz skorzystaniu z aplikacji również od kasperskiego która miała usunąć ewentualnego szkodnika siedzącego w bootsectorze wszystko zaczeło poprawnie chodzić- na kilka dni.
Wczoraj znów pojawiły się problemy z blue screenami, a dziś po kilku restartach zaraz po odpaleniu systemu próba otwarcia czego kolwiek kończy się zwiechą.
Jakby tego było mało zostały uszkodzone obydwa backupu northona ghosta znajdujące się na innym dysku fizycznym niż systemowy, a usługa naprawy systemu win7 twierdzi, że płytka jest nie z tą wersją w której jest system!!! Jakich absurd.
Do tego wszystkiego dochodzi pokręcona konfiguracja PC
Core 2Duo
Płyta główna FoxConn
8gb ramu w 4 kościach
karta graficzna jakis gforce chyba 9200- słabizna z byle jakim układem chłodzenia
w obudowie siedzą jeszcze 2 dodatkowe małe wiatraczki
napęd DVD-USB ze względu na to, że wszystkie porty SATA na płycie głównej są wykorzystane przez DYSKI TWARDE
dysk systemowy 2tb Sata II Seagate 7200rpm
dysk na dokumenty 2x1TB w raid 1 Sata II Seagate 7200rpm
dodatkowo w kieszeni na zmianę podłączane są
2x2tb Sata II Seagate 7200rpm w raid 1, lub 2x2tb Sata II Seagate 7200rpm w raid 1 (są to 2 macierze z których nigdy nie korzystam łącznie)
i jeszcze jeden dysk 2tb Sata II 7200rpm od WD
Wszystko to na 400W zasilaczu nie pamiętam marki, ale był to w momencie zakupu jeden z droższych zasilaczy chroniący od przepięć
Reasumując maksymalnie chodzi 6dysków twardych 2x w raid 1 i 2 razy IDE SATA
Czy ktoś ma pomysł co się może dziać?
Czy jest to fizyczny, czy softowy problem?
Kości pamięci? Zasilacz?
Wg programu diagnostycznego dla seagate wszystkie dyski są w pełni sprawne.
Nie mam pojęcia co jest grane.
Możesz pobrać ten programik http://www.nirsoft.net/utils/bluescreenview.zip uruchomić go i wkleić tutaj zrzutkę? Sprawdź też pamięć za pomocą tego: http://www.memtest86.com/ Najczęściej problemy ze stabilnością systemu = problemy z RAM/zasilaczem/dyskiem (ten odpada, więc pozostają RAM i zasilacz).
Możliwe też, że to jakiś rootkit. Nie zaszkodzi skorzystać z GMERa http://www.gmer.net/
Koło 22 wstawie logi o które prosiłeś plus loga z OTL
Wcześniej nie dam rady.
Niestety logów nie uda mi się podać, bo system nie chciał współpracować, dla tego po ponownym położeniu systemu spróbuje go wyłożyć przez everesta- stress test i zobaczymy co się stanie.
Za to właśnie padł dysk systemowy, który wg programu seagete było totalnie zdrowy- BIOS krzyczał port error i ani go nie wykrywał, ani się nie ładował (BIOS oczywiście) po zmianie dysku error znikł, bios ruszył i idzie instalka systemu.
Niestety nie mogę wykonać memotestu bo za każdym razem jak go odpalam wiesza się to na 19% to na 33%, ale zawsze się powiesi.
Za to windowsowski test dostępny w narzędziach administracyjnych stwierdził:
"Wykryto problemy ze sprzętem. Aby zidentyfikować i naprawić te problemy musisz skontaktować się z producentem komputera".
Jeśli dobrze mniemam znaczy to tyle, że jedna z kości jest walnięta, mam racje?