moje dotychczasowe ostatnio zaczely robic sie nudne, postanowilem aby wymienic je na cos innego
wybor padl na te - http://allegro.pl/ray-ban-5184-5014-52-18-sklep-gwarancja-i2240487258.html - jednak obecne calkiem sie od nich roznia ksztaltem
na poczatku myslalem, ze po prostu zamowie te nowe, zaniose je razem ze starymi okularami do optyka, on mi wszystko wymieni i bedzie okej
jednak wyszlo na to, ze obecne szkla nijak maja sie do ksztaltu nowych oprawek i tu pojawia sie moje pytanie - w jakich sposob wymienic te oprawki? nie obedzie sie rowniez bez nowych szkiel? mial ktos z czyms takim do czynienia? a raczej na pewno kto mial wiec jak to ma wygladac?
O Ray Bany, grubo. Wszystkie teraz beda Twoje.
dobre, juz nie moge usunac linka, teraz pewnie kazdy bedzie komentowal okulary...
mniejsza z tym, odpowie mi ktos na pytanie?
Ale głupie pytanie, przemyśl jeszcze raz o co pytasz ;)
OCZYWIŚCIE, że nie da się wymienić samych oprawek. Szkła można w oprawkach wymieniać do woli, ale na odwrót ten patent raczej nie działa, bo przecież oprawki mają różne kształty.
Mysle ze po kupnie musisz zaniesc oprawki do optyka i tam ze starych okularów dobiora Ci szkła do nowych.
czyli rozumiem, ze ida do optyka tylko z nowymi oprawkami, on ewentualnie sprawdza jakie mam szkla i zamawia pasujace do oprawek? czyli rozumiem, ze place za oprawki + nowe szkla + robocizna?
Tak, przy czym robocizna pewnie będzie za friko, przynajmniej jak od dluzszego czasu korzystasz z tego samego optyka
owszem, szkla i dotychczasowe oprawki ciagle od tego samego optyka, tylko nie wiem jak 'zareaguje' gdy sie dowie, ze nie dalem mu zarobic na oprawkach ;)
Niedawno kupiłem nowe oprawki bo stare się złamały. Jako, że rozmiarowo były podobne, optyk troszkę podszlifował szkiełka i pasowały idealnie. Da się więc jeśli rozmiary podobne.
Da się przełożyć stare soczewki do nowych oprawek, ale pod warunkiem że nowe oprawy są mniejsze niż stare, a środki optyczne soczewek wypadną tam, gdzie w starych oprawkach. Już nie raz tak przekładałem u mnie w optyku.
rzadko kiedy sie da tak zrobic i wtedy idziesz ze szklami do optyka i on ci pokazuje ew. oprawki ktore mogly by byc,a tak czekaja cie wydatki
Właśnie, nie tylko wielkość sie liczy...
BTW, czy tylko pokoleniu urodzonemu blisko końca lat osiemdziesiątych minionego wieku takie okulary kojarzą sie z siermiężnym PRLem?
Tylko półotwarte "druciane", albo patentowe...
Podstawowa sprawa jest taka ze szkla da sie szlifowac do konkretnych oprawek. I jak najbardziej - czesto da sie "stare" szkla dopasowac do nowych oprawek. Nie zawsze, ale to wykonalne. Trzeba tylko trafic na prawdziwego optyka a nie taśmowca dla ktorego szczytem dokonan jest wymiana noskow w oprawkach na nowe.
Trzeba po prostu iśc z tym do dobrego salonu optycznego. Ja na Dlugiej w Krakowie u Koczorowskich wymieniałam szkła i zapłaciłam tanio za szkła Hoya bo tylko 190zl
[14]
Jak ty to odkopałeś? :D
Widzisz, pracownicy salonu na Długiej w Krakowie to nieźli spece w odkopywaniu!
NO tak, tylko ze ja tam nie pracuje ;))
W Wakacje wymieniałam ;) i po prostu dołączyłam do tematu. Ale mozecie usunąc jak Wam sie nie podoba.