Witam,
padła mi matryca w laptopie. Początkowo chciałem oddać do serwisu, ale chcieli dosyć drogo, więc pomyślałem, że sam wymienię. Rozkręciłem i faktycznie nie wygląda na nic skomplikowanego, zamówiłem taką samo, ale siostra rozmawiała ze znajomym informatykiem i mówił, żebym lepiej gdzieś oddał, bo bardzo łatwo można uszkodzić matryce i, że on się sam nawet nie podejmie, bo sam ostatnio 3 matryce tak uszkodził.
Dlatego moje pytanie, naprawdę tak ciężko jest wymienić tą matrycę i lepiej oddać do serwisu? Chętnie poznam opinie osób które same w domu wymieniały już matryce :)
http://allegro.pl/show_item.php?item=2027960075
Taka matryca, a laptop to Asus k50AB.
znajomy siostry, to du..a a nie informatyk z tego wynika :) bez problemu sam wymienisz
Przede wszystkim - i od tego zacznij - poszukaj i sciagnij pelnego manuala serwisowego do twojego modelu lapka.
Takiego w ktorym krok po kroku bedzie rozpisane co i w jakiej kolejnosci wyjmowac, ktore sruby odkrecic i co odpiac. Uszkodzic matryce mozna podczas radosnej improwizacji na temat "tu troche nie pasuje ale jak dogne to wejdzie". Jezeli bedziesz szedl krok po kroku wg manuala - to nie spotkalem kompa w ktorym operacja taka trwalaby dluzej jak 2 godziny ( i pisze tu o tempie spacerowym z przerwa na kawe, przekaske i duza dwojke na kibelku... ).
p.s. nie jestem Januszem w tej dziedzinie, choc nie wiem ile matryc wymienilem. Nie liczylem. Zapewne uzbieraloby sie cos pomiedzy 30 a 50 na przestrzeni lat.
programista czy administrator sieci to też informatycy ale im sprzętowo bym nie zaufał. wymieniaj, tylko nie ściskaj i nie wyginaj matrycy