Hej,
Poszukuję jakichś atrakcji na weekend dla dwojga w Krakowie. Czy wiecie coś o jakichś szczególnie ciekawych miejscach, imprezach, wydarzeniach godnych obejrzenia/uczestnictwa?
Przeszukałem net, ale raczej ubogo to wygląda, teatry mnie nie interesują ;)
Dzięki za propozycje ;)
Wycieczka na Azory po zapadnięciu zmroku - niezapomniane wrażenia!
A tak poza tym: W MCK na rynku jest wystawa Andy'ego Warhola i to chyba tyle z ciekawych rzeczy, ogólnie teraz w Krakowie to posucha jest i oprócz standardowych wypadów do teatru czy pozwiedzać Wawel i okolice to raczej słabo.
Skoro tylko jeden weekend, to polecam spacer okolicami Rynku oraz wizytę na Kazimierzu, druga połowa będzie pewnie zachwycona jego klimatem. :-)
W niedziele jest obchodzona rocznica śmierci Juliusza Kossaka na cmentarzu rakowickim :)).
W weekend to na kazdym ciekawszym osiedlu znajdziesz jakies atrakcje hehe pzdr
@UP na kazimierzu? oprocz pejsatych turystow i setek knajp to tu praktycznie nic nie ma (moze 15 lat temu)
w sumie to sa jeszcze burdele i przereklamowane do bolu zapiekanki
P.S. co do knajp to polecam Omerte dobre piwa polskie i zagraniczne (atak chmielu rzadzi)
Wycieczka na Azory po zapadnięciu zmroku - niezapomniane wrażenia!
+1
Gdyby nie pora roku, to bym polecił miasteczko studenckie ahg, no ale w czasie sesji może nie być czego zwiedzać :P
Normalnie poleciłbym leniwe szwendanie się po Kazimierzu i eksplorowanie tamtejszych zakamarków, ale w taką pogodę to chyba nie jest najlepszy pomysł.
@UP na kazimierzu? oprocz pejsatych turystow i setek knajp to tu praktycznie nic nie ma (moze 15 lat temu)
Mówisz oczywiście o Rynku. Ja już od jakiegoś czasu swoje wizyty w Kraku ograniczam praktycznie tylko do Kazimierza :-)
Jak smog wawelski będzie łaskawy, to można udać się na kopiec Kraka. Fajny widok na Kraków, szczególnie już po zmroku lub o zachodzie/wschodzie słońca. Polecam, moja ulubiona miejscówka i (jeszcze) za darmo. Po drodze można przejść przez Kazimierz, kładkę Bernadkę "zakochanych", rynek podgórski, a z powrotem odbić na wzgórze Lasoty, gdzie jest kościół na romańskich fundamentach z X wieku i fort, który niedługo może zostać odrestaurowany ;)
Fota z kopca (nie moja): http://i.imgur.com/5jdGYJ7.jpg
Mówisz oczywiście o Rynku. Ja już od jakiegoś czasu swoje wizyty w Kraku ograniczam praktycznie tylko do Kazimierza :-)
Nie no w KRK Kazimierz jest tylko jeden i 15 lat temu na okrąglaku nie było ani jednej knajpy, calkiem inaczej to wygladalo. Nie bardzo rozumiem tą cala fascynacje tym rejonem no ale coz moze to przez codziennosc :).
@Cololabor
jeszcze do zoo sie mozesz wybrac
niewspominając o muzeach z jakiej tylko dziedziny chcesz
Liban? To jak już lecimy z kamieniołomami to można i Zakrzówek, dla mnie taka "oaza w centrum miasta". Tylko ni to oaza, ni centrum, ale spokój jest i można się powspinać. Wieczorne wspinanie i panorama rozświetlonego Krakowa z góry to ciekawy efekt, a że da się obejść na około, to dostępne dla każdego. Tylko pogoda się średnio nadaje.
Jakby bylo cieplo i bylbys z dziewczyna, to idziesz na tyly gimnazjum 35 (po lewej stronie furtka), tam wchodzisz pod gorke, a potem w prawo dalej pod gorke przy siatce. Wychodzisz na skarpie, skad jest widok na pol Krakowa. Z racji zimy nie polecam
https://maps.google.pl/maps?q=krakow&ie=UTF8&ll=50.042676,19.958877&spn=0.000272,0.00071&oe=utf-8&client=firefox-a&hnear=Krak%C3%B3w,+Krak%C3%B3w+County,+Lesser+Poland+Voivodeship&gl=pl&t=h&z=21
Masz ludzika w tym miejscu gdzie ta plama i widoczek
Nie wiem czy chodzi o cały dzień, czy tylko wieczór ;)
W ciągu dnia:
- mangha (mają nawet ciekawą teraz wystawę na drzeworycie) generuje koszta ale byłem i polecam
- wawel + rynek + kościół mariacki + inne zabytki (jest tego dużo)
- dokarmianie kaczek (fajna zabawa)
- dla beki zabrać do baru mlecnzego np. smakosz koło ronda mogilskiego (wbrew pozorom naprawde jest frajda jak się tam je np. za 3,68 PLN pierogi- takie śmieszne ceny mają)
- aqua park, jeśli na sportowo ma być dzień ;)
- spacer na skałkach na zakrżówku, tylko trzeba wiedzieć jak dojść
Wieczór:
- jakiś dobry pub (wiele już inni wymienili)
- spacer po rynku / kazmimierzu
- dla beki kiełbaska z niebieskiej nyski (lubię takie niestandardowe akcje)
- jeżeli lubisz z lubą to jakiś shisha-pub (bardzo kradnie czas)
W Krakowie jest mnóstwo ciekawych atrakcji - to fakt, ale też można sie niezle wykosztować.Jak dużo zwiedzacie albo jecie kupcie sobie Karte na plus ( www.kartanaplus.pl). Mam dzięki niej dostęp do promocji zagwarantowanych normalnie dla Stałego Klienta. To są różne zniżki, od 10 proc, do nawet 50 procent.
Kazimierz odradzam ..wiem co piszę, mieszkam w tej dzielnicy
Ale każdy kto odwiedził "bramę cudów" wychodził zadowolony :).
Na chama to i burdel obok posterunku milicji może być wart grzechu ;P.
"na chama" czy "dla chama", to znajdzie się wszędzie sporo takich "atrakcji", Dragon_666 ;) ..burdeli nie wyłączając ;)
O co chodzi z tymi Azorami, bo ostatnio bardzo często jestem tam po zmroku i kroję gówniarzy z kasy i nikt ani nic mi nie zagraża ani nie przeszkadza?
Ale tak serio: naprawdę często jestem ostatnimi czasy na Azorach, bo mam tam przyjaciół i zdarza mi się wracać o północy, o 2 w nocy, o 4 nad ranem i jeszcze ani razu nie spotkało mnie cokolwiek przykrego. Aczkolwiek trudno nie zauważyć gówniarskiej wojny na kibolskie graffiti.
Data wątku.
Bo jak masz pecha to i pod Adasiem dostaniesz w zęby. A na Azorach ludzie mają pecha trochę częściej :) A tak poważnie, moj brat mieszka na Azorach i należy właśnie do kwiatu polskiej młodzieży, czyli jest gimbazjalistą, albo nawet juz licbazą, ale w zęby nie dostał nigdy, telefon ma ten sam a jak zmienial to z wlasnej woli :) Wydaje mi sie że to kwestia przypadku, jak ktoś szuka kłopotów to znajdzie je wszędzie. Obecnie Azory sa bardziej patrolowane niż NH, łącznie z wyrywkowym trzepaniem starych hond w okolicach pętli (sam byłem ostatnio świadkiem).
@Flyby
Dla chama na chama :P.
Reksio hehe Azory jak Azory, ja również nie miałem problemów bywając tam, ale często się tam "ciekawe" akcje. Również Kozłówek, Bieżanów, Prokocim, nic tylko zwiedzać po północy. Chociaż widać, ze teraz starają się łagodzić sytuacje. Chojraki gibają, wprowadzona straż sąsiedzka itp., itd.
Chociaż osobiście wolałbym dostać po mordzie raz na rok, niż czuć się "bezpiecznie" na widok patrolujących milicjantów.
PS. Pozdrowienia dla ludzi którzy oddychają świeżym powietrzem :).
"PS. Pozdrowienia dla ludzi którzy oddychają świeżym powietrzem :)"
To przenośnia te "świeże powietrze", czy walory niektórych dzielnic, Dragon_666 ?
Zapodawaj dalej, takie "przewodnictwo" przyda się wielu miłośnikom Krakowa ;)
a jakieś restauracje włoskie? waham się między papryczki5 i warsztat poleconym w ionnym wątku, ale może ktoś coś jeszcze ciekawego w okolicach rynku i kazimierz?
Jedna z lepszych w Krakowie. Byliśmy z dziewczyną na weekend 2 tygodnie temu.
Ta restauracja została mi polecona i naprawdę nie żałujemy. Było przepysznie
Co do atrakcji polecam Kopiec Kościuszki. Naprawdę ładny widok