to jest dopiero tragedia > Szajcaria <
ja pi......
zawsze mnie zastanawiało ze przy wypadkach z udziałem autokarów jest tyle ofiar. Niby wygląda solidnie i bezpiecznie a przy wypadku zachowuje sie jak karton po butach. szok
inb4 tusk żałoba narodowa kaczyński sikorski smoleńsk katyń lustracja sejm prezydent smuggler czarne skrzynki trasa lotu dno kultury politycznej zachód
pisma o grach?
Znaczy się kierowca w chwili wypadku czytał czasopismo o grach komputerowych?
Przy tego typu tragediach niektóre nasze żałoby narodowe się mogą schować.
co Narmo juz nie upominasz za kategorie?
och sorry nie zauważyłem .
Trzeba się powoli przyzwyczajać do takich wypadków. Jak za parę lat zaczną prowadzić autobusy stare dziadki przed siedemdziesiątką to wszystko może się przydarzyć. I niech nikt nie mówi o badaniach lekarskich, bo w usługach medycznych wszystko jest dostępne za pieniądze.
Właśnie wyłączyłem BBC, bo ile można o tym słuchać, a na GOL'u powtórka z rozrywki.
Jestem ciekaw, czy od jutra zostanie u nas wprowadzona kilkudniowa żałoba narodowa z tego powodu. Ponieważ z tymi dziećmi czuję się dokładnie tak samo związany emocjonalnie, jak z ofiarami katastrofy kolejowej na Śląsku sprzed kilku dni, to mam nadzieję, że tak.
Od jakiej liczby ofiar jest tragedia, a do jakieś ilości wystarczy rzucić hasło, że każdego dnia na drogach giną ludzie? Bo już się pogubiłem.
Zawsze najbardziej szkoda dzieci :(
[9] Ta tygodniowa od razu.
Tak na marginesie duza tragedia, ale co z tego? Wiecej dzisiaj u nas zginie na drogach.
Empatii trochę barany, nie interesuje Was to się nie dopisujcie...
Swoją drogą, też myślałem, że takie autobusy są bezpieczniejsze i bardziej wytrzymałe... Ten wygląda jakby ktoś włożył petardę do puszki po coli :|
nie bede dyskutował o żałobie > nie jetem zwolennikiem wprowadzania za każdym razem gdy zginie 1-100 osób. powinna byc wprowadzana w szczególnych okolicznościach w wyniku śmierci osób wyjątkowych mający wpływ na nasze życie. można przecież wprowadzić żałobę o zasięgu lokalnym jak chociażby w wypadku pamiętnego Busa.
ale nie używajcie argumentu ze na drogach ginie dziennie więcej ludzi. gdybyś obejrzał 1000 wypadków z ofiarami 1001 nie zrobiłby na tobie większego wrażenia natomiast jeden o skali wczorajszej pozostawił by ślad w twojej psychice do końca życia . To jest ta kolosalna różnica uwierz mi wiem co mówię . zajrzyj do wątku o busie
u mnie w pracy nikt sie tym nie ekscytuje (a pracuje w Brukseli), ale w radiu dosc dporo gadali z tego co zrozumialem
nie mialem tak zawsze, ale od czasu jak mam swoje dziecko to bardziej zal mi jak zginie dziecko niz jak dorosly, a jak zginie ich taka wielka liczba to dla mnie jest to tragedia,
nie wyobrazam sobie co musza czuc rodzice, ja bym chyba w jednej chwili osiwial i stracil chec zycia...
Nie wyobrażam sobie nawet jak mogą się czuć rodzice tych dzieciaków :(
Dokładnie, masakra. Śmierć ukochanego dziecka to chyba najgorsza rzecz jaka może spotkać człowieka.
to teraz pomyślcie co musieli przeżyć ratownicy . w większości młodzi ludzie .Mam nadzieje ze w Szwajcarii pomoc psychologiczna nie jest fikcją jak u nas .
byłem przy busie dosłownie parę minut po strażakach z OSP ( wyłapałem przez radio "stacje").twarze tych chłopców z OSP zapamiętam do końca życia . te dzieciaki stały bezradnie i miałem problem by z którymś sie dogadać. Dopiero gdy sam zacząłem zabezpieczać miejsce się ogarnęli .Myślicie ze dostali jakaś pomoc ?
http://www.mmwarszawa.pl/273154/2010/6/16/tragiczny-wypadek-na-zelaznej-aktualizacja?category=news
taki tragiczny przykład:
moi koledzy uczestniczyli w akcji ratowniczej . naprawdę nie trzeba kończyć psychologi by zauważyć ze pomoc psychologiczna była dla nich niezbędna. Podczas prowadzenia resuscytacji przez strażaków kierowca/mąż/ojciec
klęczał obok i głośno się modlił >> potraficie to sobie wyobrazić ?
takimi opowieściami mógłbym zasypać kiedyś nawet robiłem fotki ( oczywiście po )i w życiu nie widziałem psychologa pomagającego ratownikom dojść do równowagi. Sami sobie radzą ale tu nie miejsce by o tym pisać
rvc [18]
potraficie to sobie wyobrazić ?
Pewnie, że potrafimy. W końcu niejeden film katastroficzny pokazuje takie rzeczy. Czy to film fabularny, czy to zdjęcia autentyczne, nie robi mi różnicy - i tu i tu to dla mnie anonimowi ludzie, których los jest omawiany w szklanym ekranie. Ba, w filmach są nawet mniej anonimowi, niż ci z autentycznych zdarzeń! Do dziś nie znam nawet ani jednego nazwiska ofiary niedawnej katastrofy kolejowej na Śląsku i nie wiem, jak wyglądała choćby jedna osoba, która tam zginęła. Podobnie ofiary zawalenia się hali MTK, o górnikach nie wspominając. Oczywiście dotyczy to także "klęczących obok i modlących się" rodzin tych ofiar. Kompletna abstrakcja.
Przez częste pokazywanie wypadków i innych katastrof oraz każdorazowego happeningu dziennikarsko-politycznego wokół nich te zdarzenia naprawdę już spowszedniały i na mało kim robią wrażenie.
Nie rozumiem po co ględzić o tym na prawo i lewo oraz - w przypadku wszelkiej maści dziennkarzyn i politykierów - żerować na ludzkiej tragedii. Nie rozumiem też po co siebie i innych tym katować... Pomoże to ofiarom i ich rodzinom?
Wypadki chodzą po ludziach. Zawsze były i zawsze będą, a życie będzie się toczyć dalej - za kilka tygodni mało kto (poza rodzinami i zakładami ubezpieczeniowymi) będzie o tych ludziach pamiętał; będzie kolejna katastrofa albo wypadek, to dziennikarzyny i politykierzy zajmą się nią, przy czym te wcześniejsze oleją już kompletnie.
Nawiasem mówiąc masz/miałeś dziwne hobby. :)
Puszka może dużo wytrzymać, ale siły w momencie uderzenia są takie, że ludzie latają wewnątrz jak pomidory koktajlowe, kwestia nie zapinania pasów w autokarach. Jak jeździłem pośpiesznym autobusem miejskim 80 czy 90 km/h to nawet bałem się pomyśleć co by było w przypadku poważnego wypadku, jedna wielka masakra.
@rvc - przeciez wiedzieli na co sie pisza decydujac sie na to co robia. Nie wiem o co ci chodzi.
Bardzo smutna wiadomość.
"Na miejsce tragedii jadą już rodziny ofiar i rannych. Do ich dyspozycji rząd w Brukseli podstawił dwa samoloty wojskowe. Na miejscu katastrofy czeka sztab psychologów (...)"
Organizacja jest naprawdę niezła. Tyle, że tam Europa. Nie to co u nas...
Irek22 > nie porównuj przekazu tel z życiem. myślę ze inne wrażenie by wywarło by na tobie widok klęczącego faceta tuż obok niż w tv.
to co wyprawiały i wyprawiają media to zupełnie inna bajka. wielokrotnie doświadczyłem jest jednak na to lekarstwo niestety nikt z niego nie korzysta. stworzyć strefę medialną 500 m od zdarzenia i każdego z kamera szwendającego sie poza zawinąć na dołek.
>. Pomoże to ofiarom i ich rodzinom? <
może pomóc . gdy zostaną potraktowani tak jak na to zasługują ( np. obrzuceni obornikiem przy próbie szukania sensacji)
- to nie hobby jakoś chciałem dokumentować . Powiem ze przydawały sie na szkoleniach
>@rvc - przeciez wiedzieli na co sie pisza decydujac sie na to co robia. Nie wiem o co ci chodzi.<
tak i mieli obiecana pomoc psychologiczna. Nie człowieka odpornego no chyba ze psychopata.
a chodzi o to ze zawsze i przy każdej okazji będę o tym przypominał i zwracał uwagę. Być może ktoś czytający będzie miał na to wpływ a i świadomość kibiców tez jest istotna .
Organizacja jest naprawdę niezła. Tyle, że tam Europa. Nie to co u nas...
Oczywiście! Po wypadku autobusów z pielgrzymami pod Grenoble polski rząd zareagował tak samo - wysłał do Francji samolot rządowy i zapewnił rodzinom opiekę psychologów. Ale oczywiście polaczek musi wykorzystać każdą okazję, żeby napisać, że Polska jest we wszystkim najgorsza. :)
Organizacja akcji ratowniczych w Polsce jest naprawdę dobra KSRG , funkcjonuje w miarę sprawnie .
problemem są lansjerzy i obietnice bez pokrycia . żadnej akcji nie da sie przeprowadzić podręcznikowo z rożnych względów .
rvc --> zawsze mnie zastanawiało ze przy wypadkach z udziałem autokarów jest tyle ofiar. Niby wygląda solidnie i bezpiecznie a przy wypadku zachowuje sie jak karton po butach. szok
Bo wiecej ludzi nimi jezdzi? W osobowce maksymalnie zginie 5-7 osob, nie liczac studentow gdzie liczba ofiar moze siegnac kilkunastu. Poza tym ludzie nagminnie nie zapinaja w autokarach pasow, a dzieciaki to juz na pewno w koncu kto by sedzial na tylko skoro tyle do obgadania z najlepszym funflem siedzacym z tylu. Czego oczekujesz przy zderzeniu czolowym z betonowa sciana przy okolo 100 km/h, ze sie odbije jak pilka?
[26] -> nawet gdyby odbił się przy tej prędkości od ściany jak piłka(co oczywiście jest niemożliwe), siła uderzenia "wyrwała" by ludzi z siedzeń i trochę by przelecieli. Myślę, że niewielu by to przeżyło.
[24] Rzeczywiście ministrem transportu był wówczas Jerzy Polaczek. Nie chcę pisać jak "od kuchni" wyglądała ta pomoc, o której piszesz, ale mogę tylko powiedzieć, że znałem jedną z ofiar katastrofy i wiem o niektórych rzeczach wprost od zainteresowanych, a nie od TVN, którego jesteś wielkim fanem*. A jeśli chodzi o życie w Polsce to polecam czasem sięgnąć do jakiegoś wiarygodnego programu typu "Sprawa dla Reportera" czy "Magazyn Expressu Reporterów" jeśli oczywiście nie masz czasu przejść się do jakiegoś MOPS i posłuchać różnych historii.
* - to o TVN tytułem riposty na twoim poziomie. Wszak nie napisałem, że Polska jest we wszystkim najgorsza, co próbujesz mi wcisnąć, ale jest zdecydowanie upośledzona pod wieloma względami o czym można dyskutować i dyskutować.
Kharman > nie dziwi - zastanawia i mimo tego ze wiem jakie siły działają i jak jest skonstruowany autokar to nie dowierzam . Niby kolos a tak naprawdę ażurowa konstrukcja . przypomina mi sie wypadek pod Modlinem gdzie autokar mimo niedużej prędkości w bił sie w drzewo na 6 metrów.
kiedyś zapodawałem fotkę z wypadku fiesty > totalnie rozbita a szybkościomierz zatrzymał sie 50 . Jadąc z taka prędkością czujemy sie bezpiecznie ( ja przynajmniej) i ciężko sobie wyobrazić skale zniszczeń przy dzwonku.
Na świecie co 6 sekund umiera dziecko. Z głodu
to statystyka z jakiegoś artykułu z 2010 roku. pewnie teraz nie jest lepiej. to dopiero tragedia.
pomyślmy też o nich
dobrze
rethar [30]
Te, które umierają z głodu pochodzą z Indii, Bangladeszu, Sudanu czy innej Nigerii, więc kogo to obchodzi... [dla kumatych inaczej - to sarkazm]
[30] W czasie wojny ludzie na świecie również umierali z głodu i innych prozaicznych powodów. Nikt o nich teraz nie mówi kiedy wspomina się tamten okres, tylko o wojnie.
To, że ludzie umierają to nic niezwykłego, naturalna kolej rzeczy, podobnie jak codzienne żniwo na drogach, jednak kiedy na raz, w jednym miejscu, w jednym zdarzeniu ginie ludzi kilka lub, co gorzej, kilkanaście to jest to tragedia, choćby z tego powodu, że nie jest to codzienność i jest to dodatek ekstra dla Kostuchy.
Mutant z Krainy Oz [33]
Nie, to nie jest większa tragedia niż tragedia rodziców po stracie jednego dziecka, które np. wychodząc z wanny pośliznęło się i uderzyło się o tą wannę w głowę, na skutek czego umarło albo umarło na skutek uderzenia huśtawki na placu zabaw dla dzieci.
Szczerze wątpię, że państwo Kowalscy bardziej przeżywają stratę własnego dziecka w wypadku, w którym zginęło także dziecko nieznanych im państwa Nowaków.
Wypadek, w którym ginie dajmy na to 18 osób, to nie jedna wielka tragedia. To 18 odrębnych wielkich tragedii.
Tragedia jest zawsze - niezależnie, czy ginie 1, 2, 10 czy 30 osób. Różnica jest tylko taka, że gdy w jednym zdarzeniu ginie większa ilość ludzi, to jest to pożywką dla wszelkiej maści dziennikarzyn od siedmiu boleści i politykierów. Tylko taka.
Parafrazując Stalina - tragedią jest śmierć jednej osoby, śmierć wielu osób, to czysta statystyka. Statystyka, na której żerują dziennikarzyny i politykierzy. Natomiast poszczególne, pojedyncze tragedie (także te składające się na ową statystykę) mają w dupie. To wydarzenie medialne, a nie żadna tragedia.
Rodziny ofiar tą tragedię będą przeżywały bardzo długo, być może do końca życia. Natomiast dziennikarzyny i politykierzy będą ją "przeżywali" tylko do następnej "wielkiej tragedii". A później do następnej...
Niestety nie mam pomysłu jak pomóc tym umierającym dzieciom . Natomiast wiem i staram sie pomagać ofiarom wypadków.Choć by poprzez propagowanie wiedzy na temat pierwszej pomocy przedmedycznej . Was również zachęcam do odwiedzenie stron poświęconym ratownictwu. Nie trzeba kursów , umarzam ze jest mała skuteczność takowych ( skuteczne są te profesjonalne 60 godzinne zakończone konkretnym egzaminem) . zapoznanie sie z tematem moze sie przydać i pozwoli pomóc bez głupich błędów .
właśnie była relacja ze Szwajcarii korespondent mówił ze ratownicy nie potrafili sie opanować i płakali
edit > pierwsza pomoc to nie tylko ofiary wypadków to także okazanie zainteresowanie śpiącemu na mrozie i umiejętna pomoc. Jest wiele stereotypów jak . rozgrzanie dłoni ( organizm chroni mózg ) . Padaczka - klucze w zęby ( wizyta u protetyka)) oparzenie - masło . a juz najgorsze są "znachorki " faszerujące poszkodowanego proszkami po śp męzu . ech szkoda gadac
Irek22 -> Widzisz tylko osobistą stronę tragedii, wiadomo, że śmierć bliskiego jest koszmarnym przeżyciem, bez względu na formę zgonu. Dla mnie nie miałoby to różnicy, gdyby moje dziecko zginęło w katastrofie lotniczej razem z 300 innymi osobami, a gdyby miało umrzeć w domu podczas snu, byłbym tak samo zdruzgotany.
Chodzi o to, że ludzie giną każdego dnia, nie każdego dnia jednak ginie 28 w jednym autobusie, taka informacja jest bardziej przykra niż podświadoma wiedza, że od rana xxx dzieci zmarło z głodu w afryce itd.
Dlatego wolę pociągi. Komfort może i porównywalny, tj. żaden, ale bezpieczeństwo jest znacznie wyższe. Jak widzę te rzęchy na ulicach, to mnie ciarki przechodzą. Szanse na dojazd do celu w kawałku statystycznie jest wyższa w przypadku kolei, jakkolwiek daleko byłoby jej do doskonołości.
Czysto racjonalnie rozumujac - ona wcale nie jest bardziej przykra, bo tak naprawdę ważna jest osobista tragedia kazdej z rodzin i każdego z bliskich, sam fakt, zę zginęło akurat tyle osób, jeżeli chcielibyśmy być uczciwi, nie powinien w nas budzić ani większego współczucia, ani przerażenia.- - bo to prowadzi do paradokslanegow niosku,z e jak umierać, to "kupa, mosci panowie", wtedy płacze cała Polska. A jak na czołowe wjedzie ci pirat drogowy, albo gdyby autokarem jechała tylko dwójka dzieci to co, ich smierć jest gorsza?
Niestety jakos tak mamy, zę gdy pijak stuknie dwunastolatke an rowerze gdzies między jedna zapadła wsią a drugą, to jest jakos straszniej niz gdy jakis wariat przejedzie po kimś na pasach w srodku miasta, podobnie bardziej przeraża nas katastrofa autokaru czy lotnicza... ale to właściwie tez da sie w pewnym stpniu zrozumiec - po pierwsze, ejstesmy przeciez zmuszeni nimi jeździć czy altac, a tu okazuje sie, zę śmierć czycjha za rogiem no i -co gorsza - wypadek nie jest wina tych biednych ludzi ani dzieci, oni tylko powierzaja swoje zycie ulomnemu kierowcy, który zwykle, poza usterkami, tez zwykle celowo zatajonymi, jest winien tragedii... Ach, z koleja jest tak samo - gdyby ktos juz zapomniał o szczekocinach :)
Tak, tak - media jadą dlaej, już są na innej stacji. I to też da sie wytłumaczyć naszą ludzka psychiką/ekonomią, co nei znaczy, ze nie warto tego zauważać. Nawet jak się pretenduje do miana Captain Obvious
MacioraMZ - Mieszkasz w Niemczech, Francji, Japonii czy, od biedy, USA? :D
ktoś pisał o nie zapiętych pasach
"Jak mówił naoczny świadek ludzie mieli zapięte pasy, ale prawie wszystkie siedzenia były wyrwane przez siłę bezwładnoći i rzucone do przodu. "
w programie "UWAGA" będzie o ratownikach i stresie
Parafrazując Stalina
Taka ciekawostka: Te słowa są błędnie przypisywane Stalinowi. Pochodzą z książki jakiegoś Niemca, o ile dobrze pamiętam.
A co do tematu. Ostatnio widziałem filmik w gorszej części internetu. Ghana. Ciężarówka wjechała w grupę pieszych. (Ironia życia: Na tyle ciężarówki widniał napis "Forever Young") Ojciec trzymał swoje nieżywe dziecko. Bardzo mocny przepełniony emocjami widok. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić co on musiał czuć.
jednak kiedy na raz, w jednym miejscu, w jednym zdarzeniu ginie ludzi kilka lub, co gorzej, kilkanaście to jest to tragedia, choćby z tego powodu, że nie jest to codzienność i jest to dodatek ekstra dla Kostuchy.
Jaka kurwa tragedia. Dla poszczególnych rodzin owszem, ale nic więcej. Media wyprały wam mózgi doszczętnie. Śmierć 20 osób w autokarze nie różni się niczym od 20 oddzielnych przypadków. Po prostu stacje telewizyjne ze śmierci 20-30 na raz są w stanie łatwo zrobić dobrze sprzedający się materiał. NIC WIĘCEJ.
rvc:--> jesli siedzenia zostaly wyrwane to prawdopodobnie sila uderzenia byla olbrzymia .Czyli predkosc byla olo 100 km/h minimum.
podają ze prędkość była 100 km/h ( dozwolona) ale żeby w tunelu była możliwość przypieprzenia czołowo w skałę
amerykanie ostatnio wzięli sie za te fotele i opracowali system co by uniemożliwił przemieszczanie.
RVC - dawno tez opracowano system pasow bezpieczenstwa i poduszek powietrznych w samolotach, bo to co jest teraz to kpina - jednopunktowe pasy przez zoladek + ciasnota to przy byle twardszym ladowaniu kupa potrzaskanych glow i innych urazow. Ale liniom wyszlo, ze koszt wymiany aktualnych foteli itd. w przeliczeniu na rok jest z 5x wyzszy niz koszt odszkodowan placonych tym, ktorzy poniesli takowe urazy - wiec nadal zapinasz sie jednym paskiem i rozbijesz paszcze o oparcie cudzego fotela "w razie czego".
No to jest szansa ze coś sie zmieni .
Smiem watpic, ale badzmy optymistami.
to jest jeden z nielicznych pozytywów w takich sprawach . jezeli chodzi o role mediów
a tak swoja droga ciekawy jestem jak to wygląda w Szwajcarii . czy podobnie jak jak w Chorzowie namiot mediów (VIP) miał najlepszy catering ?