Szukam czegoś dla dziewczyny, kwota 20.000zł to kwota końcowa czyli po wymianie filtrów, płynów, rozrządu, ogólnym ogarnięciu i ubezpieczeniu tak więc na sam samochód około 16-17.000zł.
Wymagania? Raczej benzyniak silnik od 1.0 1.4, nie więcej, żadnych turbin i pierdół, najlepiej max 70-80KM, 4/5 drzwiowy, żadne coupe. Roczniki od 2005 w górę.
Na chwilę obecną Skoda Fabia, Citroen C3, Ford Fiesta, Peugeot 307...co jeszcze? Help!
Twingo 2 nie zmieści się w 17k
Yariska popularna i hmmm...w sumie dodam do listy :)
Duza ta kuchnia ze musi w niej autem jezdzic... Moze melex wystarczy?
Trać taką kasę dla dziewczyny a potem płacz i zakładaj wątek typu: Dlaczego... ?
Nigdy w życiu nie kupiłbym dziewczynie takiej drogiej rzeczy. Chłopie czy ty nie widzisz, że ona cię doi z kasy? Sądzę, że jej nie zależy na tobie a tylko na kasie!
InGen podałeś chyba najgorsze auta jakie są możliwe.. odradzam Fabii, Forda, Peugota to samo..
A tak na marginesie z lekkim uśmiechem na ustach, Ty kupisz jej auto, ona sie spakuje i od Ciebie nim ucieknie :DDD
Idiotom wszelakim nie przyszło do głowy, że autor po prostu pomaga w poszukiwaniach auta?
Raczej Yaris będzie najlepszy, w swojej kategorii ścisły top.
Dokładnie, może ma swoje pieniążki, a po prostu pomaga coś wybrać. Zresztą, jakby nie było, nic nam do tego.
Też muszę polecić Yaris, jeździłem jedną przez pewien czas i nawet sobie chwaliłem.
Akurat miałem okazje sprawdzić tę z licznikiem na środku i to był bardzo denerwujący szczegół.. Nigdy więcej takiego badziewia. Są chyba wersją z normalną deską.
A skąd wiecie, że to on jej kupi auto? Może ona ma swoje pieniądze, a on jej tylko pomoże w wyborze pojazdu?
Zresztą InGen już raz się przejechał (całkiem niedawno) na dziewczynie, więc teraz by takiego błędu nie popełnił, aby stawiać mało znanej wybrance prezent do 20 koła.
Yariska jest spoko. Micra, choć brzydka - też.
red_baron - Fuu, nienawidzę tego auta. :D
Sage - Yariski numer 3 mają standardowo umieszczone zegary, ale to już inny rocznik i inna kwota.
Skąd pomysł, że to ja mam zamiar jej kupić auto? O_O Ocipieliście do reszty? Ja mogę jej kupić kwiatka.
Jej kasa, jej sprawa, ja mam znaleźć miejską pierdołę do ~17k i tyle mojego udziału oprócz sprawdzenia jak to jeździ i podjechania do serwisu na sprawdzenie co pod spodem się wyprawia.
Chyba będę celował w Nissana Micrę, ona lubi takie żaby brzydale. Ostatecznie Yariska. Choć ona robi maślane oczy do C3 niestety.
Swoją drogą. Odradzam silniczki z odkurzaczy o pojemności 1.0. Ani to ekonomiczne, ani dynamiczne. 1.4 spali niewiele więcej, ale za to czujesz, że auto jedzie, a nie toczy się. W dodatku 1.0 do trwałych motorów zwykle nie należą.
Nissan Micra - pojazd brzydki na zewnątrz, wewnątrz przyjemny. Prowadzi się bardzo dobrze. Mój faworyt gdyby nie ten paskudny design.
Toyota Yaris - wizualnie ujdzie. Nie jest takim pasztetem jak Micra. Dezorientować mogą centralnie umieszczone zegary. W prowadzeniu ujdzie, Nissan pod tym względem lepszy.
Citroen C3 - wcale nie taki zły jak go malują. Paru sąsiadów go miało i sobie chwaliło ten pojazd. Wizualnie ok. Nie wiem jak się prowadzi. No i w końcu sam posiadałeś cytrynę, więc? :D
Skoda Fabia nie jest zła. Aczkolwiek w życiu bym jej nie kupił. Stosunek ceny do rocznika/wyposażenia jest zwyczajnie z pupy wzięty. W tej cenie można mieć auto nawet o 2 segmenty wyżej. I to dobrze wypasione i pod każdym względem lepsze.
Ford Fiesta. Wizualnie neutralna. Po lifcie typowo babska. W prowadzeniu bardzo przyjemna. Z tego co pamiętam na nasz rynek Ford oferował bardzo skromny wachlarz silników. Raptem parę na krzyż.
Jeśli nie macie nic do powiedzenia w temacie aut to darujcie sobie komentarze.
raziel - dzięki za wpis, pomyślę, ale chyba padnie na szukanie Micry jednak bo to obrzydlistwo się jej podoba też a w tej cenie można znaleźć sensowny rocznik...
Swoją drogą. Odradzam silniczki z odkurzaczy o pojemności 1.0. Ani to ekonomiczne, ani dynamiczne.
No, mi pali w okolicach 5 litrów, więc koszmarnie nieekonomiczny...
Zenzibar - A 1.4 spali 5,5 przy znacznie lepszej kulturze pracy, osiągach oraz trwałości.
1.8 potrafi spalić 6,5. 2.0 z kolei 6,7 litra. ;)
A 1.4 spali 5,5 przy znacznie lepszej kulturze pracy, osiągach oraz trwałości.
Taa, chyba na wolnych obrotach.
Raziel a Ty dalej udajesz, że się coś znasz? :P
W dodatku 1.0 do trwałych motorów zwykle nie należą.
+
1.8 potrafi spalić 6,5. 2.0 z kolei 6,7 litra. ;)
Mówisz o silnikach jednej marki/koncernu czy po prostu tak o, generalizujesz w stosunku do całego rynku?
Jeśli to drugie to jesteś głupi.
Wybacz Ingen, że Ci się wpierdzielam w wątek.
Spoko, debatujcie, ja czytam, spalanie to też jakiś wyznacznik :)
Póki co na 70% będzie Nissan Micra III z silnikiem 1.2 16v 80KM rocznik 2004+.
A to i ja zapodam autko:
http://otomoto.pl/honda-jazz-ii-sliczna-C34519673.html
Dziwne że jeszcze żaden japończyk nie padł oprócz yariski która podobno ma niezłe zmuły (brat zdaje teraz na prawko właśnie yariską i mówi że pod lekkie górki to trzeba na 2 bo na trójce już nie daje rady)
opel corsa C z końca produkcji, D też się załapuje, ale jak przyjdzie do wymiany żarówki (dowolnej przedniej), to dziewczyna wyśle za Tobą płatnych morderców ;)
Zainteresuj się ofertą - od dilera z gwarancją - ta "gwarancja" to tak naprawdę ubezpieczenie kosztów naprawy - takie na 3 miesiące dają w cenie auta, a za więcej trzeba dopłacić. Rzeczywiście działa, ale zanim kupisz sprawdź jaki wariant tego ubezpieczenia Ci zaproponują - dają książeczkę z wykazem wszystkich napraw. 3 miesiące to dość długo, aby wyszło coś jeśli ma wyjść.
Oczywiście inni też dają takie oferty z "gwarancją".
brat zdaje teraz na prawko właśnie yariską i mówi że pod lekkie górki to trzeba na 2 bo na trójce już nie daje rady
No jak się jedzie 20km/h to na 3 biegu ciężko ;)
Mastyl - bo będzie jeździła tylko po mieście małe odcinki rano i po południu, żadnych tras itd. więc po co większa moc? Jak jeździła moim autem to nie ogarniała a to ma ledwo 120KM i 280Nm (choć szykuję się na chip na ~155KM i ~320Nm :)).
a to ma ledwo 120KM i 280Nm (choć szykuję się na chip na ~155KM i ~320Nm :)).
To co to masz za wozidło? :)
Mastyl
A po co zwykłej dziewczynie więcej? I tak będzie jeździć 50-60.
bizon1807 --->
Mastyl - ja w piątek dostałem 500zł i 10 punktów i tym samym wylałem sobie na głowę kubeł zimnej wody, dziewuszka turla się po mieście prawym pasem około 60km/h i do takiej jazdy ma być autko.
A to jedno z ostatnich zdjęć, które mogłyby posłużyć jako zdjęcie 'rozwodowe' z prawem jazdy, więc tego nie zrobię. Inna sprawa, że to był 5 bieg a w zapasie jeszcze numerek 6 więc może by ciut jeszcze poszedł ten 10 letni klekot.
No ale ok, koniec chwalenia się głupotą, dam znać jak poszukiwania auta jak już będą zrobione jakieś oględziny :)
Niby tak, ale wiem, że na 6 biegu auta z tymi silnikami robią 207-208km/h a z tego co pamiętam tu GPS pokazywał identycznie jak zegar - 201km/h, chyba, że u mnie już kilka kucyków zdechło i to wszystko na co go stać :) Tak czy srak wyżej 140 teraz nie jeżdżę nawet jadąc autostradą...
[37]
Miałem tyle w swoim 14-letnim braviaczu, a to ledwie skromna 103 konna benzynka. Co prawda rozpędzałem go dobrą chwilę, ale w końcu się udało :D
Mastyl
Są wyjątkiem, są. ;) Tutaj mamy jasno sprecyzowane, że chodzi o turlanie się 60km/h po mieście /i tak hardkor :P/. Jeśli to ma być miejskie auto, to w sumie po co więcej? :)
Uwagi gimnazjalistów, że "zwykłej dziewczynie nie potrzeba więcej" pozwolę sobie pominąć wymownym milczeniem.
Paudyn - szkoda, że nie patrzyłeś na GPS bo katalogowo ma 184km/h ale nie mówię, że to nie możliwe.
Waga Fiata to 1010kg a Saaba 1350kg no i u mnie muł diesel :)
No dobrze, dobrze :D Się offtopic zrobił. Najwięcej ile ja jechałem to 240km/h (nie Saabem) i też wiem, że więcej tego nie zrobię ;) Co prawda to w Szwecji było a nie u nas więc i droga inna ale tak czy siak mam za małe jaja na to i czasami za dużo oleju w głowie.
a u mnie o dziwo 220kmph na liczniku i mniej wiecej 220 na gps... jakos nie do konca kumam, skad ta roznica, bo przy 60 na godzine mam okolo 54 na liczniku. Ale przy szybszych predkosiach jakos wielkich roznic nie ma... kilka kilometrow, na pewno ponizej 10kmph roznicy
GPS to +/- 3km/h w przypadku mojego autka. Jak już wspomnieli poprzednicy, wystarczy lekki spadek drogi i da się rozpędzić katalogowe 187km/h Golfa V (1.9 TDI 105KM) do 225km/h ;)
Ale to też raptem dwa odosobnione przypadki, zazwyczaj turlam się przepisową prędkością autostradową. Przy wyższych jazda staje się zdecydowanie mniej płynna, zwłaszcza na bardziej zatłoczonych odcinkach, więc pewnego dnia stwierdziłem, że od dziś zapinam te 130 i rozsiadam się wygodnie w fotelu :D
Ja odkryłem przyjemność jazdy z tempomatem, staje się coraz bardziej leniwy, czasami włączam tempomat jadąc S8 z Bemowa na Bródno w Warszawie, czyli jakieś 13-14 kilometrów.
Dajcie spokój bo zaraz będę próbował bić rekordy Saabem a nie chcę stracić prawka ;)
jakos nie do konca kumam, skad ta roznica, bo przy 60 na godzine mam okolo 54 na liczniku. Ale przy szybszych predkosiach jakos wielkich roznic nie ma...
To samo u mnie. Na liczniki 60km/h i oznacza to, że jadę około 56km/h ale jak na liczniku 160km/h to na GPS już 158km/h a przy ~200km/h juz jest równoz GPS.
InGen - wybacz offtopic, ale napisz mi coś o Twoim schaabie :) Niekoniecznie o silniku, bo bardziej celuję w benzynówki, ogólnie jak się tym jeździ, jak zawieszenie znosi polskie drogi, jak to wychodzi w eksploatacji, wygoda i ergonomia wnętrza, jak go porównasz do tego czym jeździłeś wcześniej, i ogólnie twoje spostrzeżenia.
Weźcie jeszcze pod uwagę, że pochyłości terenu zaburzają działanie GPSów.
mr 45 - celuj w 2.0T 210KM i nie dlatego, że mocny tylko dlatego, że to silnik nie do zajechania.
Jeździ mi się tym super, choć wcześniej miałem auta niskiej klasy (Fiat Bravo I, Nissan Almera N16, Citroen Xsara I) więc może tu być zaburzona skala oceny.
Jeśli chodzi o zawieszenie to jest twarde i sztywne i auto trzyma się drogi jak głupie ale nie powiem by było niewygodne, za to jest dość głośne. Części tanie jak barszcz, póki co od kiedy go mam zrobiłem nim około 25-30.000km i z zawieszeniem to zrobiłem tyle, że amortyzatory przód wymieniłem bo od dnia kupna wiedziałem, że są cienkie jak dupa węża a reszta póki co bezproblemowa a jeżdżę głównie po dziurawej Warszawie.
Wnętrze tandeta (skrzypią łączenia plastików) ale do zaakceptowania jeszcze, ja u siebie robię teraz małą renowację. System audio w wersji Premium 150 też tandeta, na dzień dobry trzeba wymienić głośniki bo brzmi jak z komórki ;) Ale po tym zabiegu jest już poprawnie. By mieć problem z głowy warto szukać wersji z fabrycznym subwooferem i chyba łącznie 13 głośnikami, już nie pamiętam.
Na foto moje dzieło czyli lakierowanie smutnego czarnego wnętrza mojej wersji ;)
Jeśli chodzi o wytrzymałość zawieszenia i innych elementów to nie mam żadnych zastrzeżeń, toć to Vectra C jest.
Samochód składany jak klocki lego, praktycznie w środku zrobisz wszystko sam mając tylko torxy i trochę zawziętości.
Roczniki po liftingu mają poprawione spasowanie plastików, lepszy system audio i trochę elektronicznych bajerów dodatkowych ale kosztują znacznie więcej.
Moja wersja (doposażony Linear) ma:
- elektrycznie składane i podgrzewane lusterka (rozkładanie z automatu przy 30km/h jakbyś zapomniał)
- fotochromatyczne lusterko wewnętrzne
- elektryczne szyby x4
- 6 poduszek powietrznych (przód, siedzenia, kurtyny boczne)
- automatyczna klimatyzacja dwustrefowa
- fotochromatyczne lusterko wsteczne
- klimatyzowany schowek
- czujnik deszczu
- wspomaganie ruszania na śniegu
- kontrola trakcji
- nawigacja
- zmieniarka na 6 płyt CD + AUX (brak MP3, nawet w nowszych modelach)
- tempomat
- czujnik cofania
- moduł telefoniczny
A to wszystko za 17.000zł o ile pamiętam jakieś 14 miesięcy temu. Na dziś jak masz około 20.000zł to można kupić wypasionego 93 Aero 2.0T sprzed liftu w pełnej opcji ze skórami i innymi bajerami ;)
Ogólnie polecam bo auto tanie w częściach, zrobisz przy nim większość rzeczy samemu bez ładowania forsy w kieszeń mechanikom, a jak już musisz to każdy zrobi bo każdy zna Vectrę C :)
Ciekawostka: wymieniałem calutkie lusterko prawe w samochodzie...całe lusterko z mechanizmem rozkładania/składania elektrycznym, elektryczną regulacją, w nienagannej obudowie, podgrzewane...kosztowało mnie 60zł z przesyłką. To taka mała informacja ile części potrafią do tego czegoś kosztować ;)
Pełne hamulce przód i tył, klocki plus tarcze kupiłem za 540zł a brałem tarcze Mikody i klocki Meyle.
Ja zbieram na coś w ten deseń - http://allegro.pl/saab-9-3-2008-vector-1-9tid-navi-skora-alu-serwis-i4684964960.html + chip na 150KM :) ten silnik mi strasznie odpowiada, w trasie między 4,5 a 5,5 litra w zależności od prędkości a po Warszawie też zależy od korków ale między 6,5 a 7,8 litra. Średnio około 7,1-7,2.