Dokładnie. Dłuższa czy krótsza ale zazwyczaj fabuła była niezła. Co innego u mnie Battlefield, jakoś nigdy nie mogłem się wciągnąć a w sumie podobne
Co innego u mnie Battlefield, jakoś nigdy nie mogłem się wciągnąć a w sumie podobne
Polecam Bad Company 2 :P
BC2 pod względem fabularnym był całkiem okej, na pewno wyróżniał się na tle innych battlefieldów. Multi w czasach jego świetności niestety nie miałem okazji przetestować, grałem wiele lat po premierze, ale to już nie było to samo, zbyt mała ilość graczy w wersji Xboxowej, nie wiem jak na pececie
No i moje problemy finansowe się skończyły. Jak już ONZ do mnie pisze to nie może być przekręt
Kurde, tyle wygrac.
Ciekawe ile musisz najpierw przeslac, by dostac ten hajs.
To i tak, że zauważyłem. Kiedyś miałem maila "gorący seks tylko dzisiaj, odpisz". A ja zobaczyłem wiadomość na drugi dzień xD
Przyznam szczerze, ze serial jest chyba lepszy niz gra (skupia się na ciekawszych postaciach), sama gra tez mi sie bardzo podoba, ale momentami lekko nudzi no i sami glowni bohaterowie sa tacy se, walka i te zabawy z czasem sa naprawdę spoko ale troche tego jest za malo
Grafika sie jednak dosc mocno zestarzała, ale wstydu nie ma ->
Wjeżdżam w to jak tylko skończę CoDa którego właśnie wrzucili do GP. Akurat w tym tytule brak PL był odczuwalny.
Pykam sobie w to Diablo 4 i powiem, że fajnie się w to teraz gra. Wcześniej grałem trochę w betę i nie podobało mi się, więc jest jakiś progres.
Z tym, że wciąż nie podoba mi się, że zrobili z tego mmo. Już na etapie wybierania postaci jest mocne parcie na to, żeby stworzyć postać sezonową, a sama gra nawet nowym graczom oferuje możliwość pominięcia kampanii, żeby skupić się na endgejmie. Mnie tam na razie gra się spoko, ale właśnie ciekawe co będzie po skończeniu fabuły. Patrząc na moje dotychczasowe doświadczenia z grami usługowo-sieciowymi, gdzie żadna nie zdołała mnie wciągnąć na dłużej, to pewnie D4 też pójdzie w odstawkę.
Kurcze świetny ten CoD. Chciałoby się więcej tak dobrych, filmowych kampanii w shooterach.
To jest jakis remake? Bo filmiki wygladaja oblednie, jakbym Kompanię Braci ogladal a nie gre sprzed 8 lat.
Super jest to wszystko zrealizowane. Co prawda przez te dynamike gra nie oddaje drugiej wojny swiatowej jaka byla naprawde z perspektywy żołnierza, ale tak wlasnie sobie ja pewnie wiekszosc ludzi wyobraza, jak mysli o starciach na froncie. Jest co robic, jest akcja, jest dramat, sa latajace urwane przez artylerie kończyny i jest wypalanie bunkrow za pomoca miotacza plomieni.
Zroznicowane zadania nie pozwalaja sie nudzic.
No właśnie to nawet nie jest remaster, ta gra faktycznie tak wyglądała na premierę.
Oczywiście szybko da się wyczuć dlaczego, nawet jeśli misja toczy się w lesie to jesteś w korytarzu otoczony przez ściany z niemożliwych do przebycia krzaków. Niemniej w takiej grze mi to nie przeszkadza wcale, wręcz sprawia że gra jest bardziej intensywna.
To niezle. Filmiki sa znacznie ladniejsze niz sama gra, postarali sie przy nich.
Taaa, wyglądają na prerenderowane, konsola nie musi ich liczyć w czasie rzeczywistym więc mogli sobie pozwolić na przepych.
Skończyłem. No dobre to było, bardzo dobre. Strzelanie miodne, fabuła angażująca, tempo wyważone i niejednolite, gameplay zróżnicowany. Tak się robi AAA shootery.
W obliczu śmierci Xboksa*, ponawiam pytanie czy może nie chcielibyście zmienić nazwy wątku na Świat Gier Komputerowych, żeby też posiadacze innych platform mogli tu sobie pogadać :P
Ja właśnie kończę Clair Obscur, pokonałem drugiego axona i dziś wieczorem spróbuję zaatakować malarkę. Gra to absolutne arcydzieło. Mam odebrane z PS Plus te nowe wersje Final Fantasy 7, czy jeśli bardzo podeszło mi Clair, to w FF7 też się będę tak dobrze bawił? Widziałem dobre oceny.
Spodziewam się też, że we wtorek dostanę w prezencie nowego Indianę Jonesa, Mam nadzieję, że jest równie dobry.
spoiler start
*nie mam z tego powodu satysfakcji, bo bardzo liczyłem, że odnajdą się jako megawydawca na wszystkie platformy, ale i tu nie jest kolorowo
spoiler stop
Via Tenor
Ten wątek skupia praktycznie wszystkich posiadaczy Xboxa w Polsce więc proszę ich zostawić w spokoju >:( Oni też muszą mieć swoje miejsce w polskim internecie!
A tak naprawdę - wątek jest już praktycznie multiplatformowy bo udzielają się tu również osoby, którzy Xboxa nigdy nie mieli, nie mają i prawdopodobnie nie będą mieć. Chodzi tylko o kulturalne albo i nawet casualowe gadanie o gierkach nawet jeśli pojawiają się liczne przepychanki. Świeża krew do wątku by się przydała tho.
+ jak się śmiać z Microsoftu i ich niedoli to właśnie tutaj jest dobre miejsce.
Semantyka. Piszemy na forum gier online, gdzie wiekszosc postow nie ma z tym nic wspólnego. Mozna pisac w swiecie xbox bez posiadania xboxa, co zreszta robi tu duzo osob, bo xboxa ma niewielu.
Tchibo family mozna pic nie majac rodziny :p
Nikt nie zabrania się tutaj wypowiadać posiadaczom innych platform, zresztą wielu to robi.
A Xbox w opinii niektórych zaczął umierać zanim jeszcze ten wątek powstał więc niech może póki co zostanie.
Mam odebrane z PS Plus te nowe wersje Final Fantasy 7, czy jeśli bardzo podeszło mi Clair, to w FF7 też się będę tak dobrze bawił? Widziałem dobre oceny.
Myślę że tak, choć Ekspedycja 33 jest ukłonem raczej w kierunku bardziej klasycznych jRPG. System walki zupełnie inny.
W końcu po wymianie sprzętu mogę sobie poharrisonfordować tak jak chcieli tego twórcy.
Rowniez skonczylem coda ww2. Swietna to byla przygoda, chcialoby sie wiecej tak wykonanych gier w temacie drugiej wojny.
Takie tam ploteczki nawiązujące do niedawnej dyskusji w wątku...
https://www.gry-online.pl/newsroom/nieoficjalne-doniesienia-kolejne-wielkie-hity-z-playstation-moga/zf2e14c
Nie bądź taki jak ja i okaż swojej peespiątce trochę miłości. Ja aktualnie jestem ze swoją w separacji bo też się nie dogadujemy ze sobą :( Patrzy się na mnie i stęka, że już jej nawet nie odkurzam i odpalam ją tylko raz na miesiąc jak trzeba dodać nowe gry z PS Plusa. Nawet się nie ukrywam, że została przeze mnie zdradzona tho.
Ogralem Horizony i Last of usy, akurat uncharted nie byl nigdy na moim celowniku, jak wyjdzie na xboxa to moze sie zainteresuje, a tak to sajonara.
Ogolnie utopiona kasa z ta plejka.
W moim przypadku może nie tyle utopiona, ale gdyby nie GTA VI to pewnie konsola już dawno trafiłaby do jakiegoś tatusia, który chciałby sobie co jakiś czas popykać w Fifę.
Ogolnie utopiona kasa z ta plejka.
Co pograłem w 2022 i 2023 to moje ale to by było na tyle. Może nie utopiona ale moja PS'ka też leży odpalana może raz na miesiąc. Ostatnio może więcej bo pogrywam w FF Rebirth. A tak to dla mnie na tej konsoli nie ma w co grać bo multiplatformy ogrywam na PC/Xbox więc PS sobie tylko leży i patrzy.
Chciałbym pograć na niej więcej ale w multiplatformach z poprzedniej generacji lepiej sobie radzie XSX dzięki XOX, exy, które chciałem ograłem wszystkie, a niektóre po 2-3 razy, a nowych gier tylko na PS5 to póki co w moich preferencjach brak. Ghost of Yotei daje nadzieję, że jeszcze na dłużej to PS5 w tym roku odpalę.
Jest Death Stranding 2 i lada moment nowy Ghost, więc w tym roku są argumenty żeby wgl ps5 odpalić. Ja jednak poczekam aż trochę stanieją obie te gry
Przypomnę że rok temu nie było absolutnie nic
Death Stranding 2 xddddd
Ja serdecznie dziękuję za dziwadła Kojimbo.....Już raz się dałem nabrać przy premierze pierwszej części. Drugi raz tego błędu nie popełnię xD Polecam film UV'a na jakim etapie ludzie rezygnowali z pierwszej części :) Ja jestem w przedziale 3 rozdziału. Ciekawa statystyka :)
Trend wypierania pudełek idzie coraz głębiej i stety, a raczej bardziej niestety wygląda na to, że fizyczne nośniki z grami są już coraz bardziej zbliżającą się przeszłością. Nie jestem jakimś kolekcjonerem czy fanatykiem pudełek, ale kurde faja - jest to ogromne niebezpieczeństwo dla tzw. video game preservation. Cała masa zagubionych bądź wycofanych ze sprzedaży gier jest w tej chwili możliwa do ogrania jedynie dzięki wspaniałym ludziom na scenie moderskiej i emulatorowej, ale niedługo i ci być może nie będą mieli nad czym pracować jeśli okaże się, że praktycznie cała gra znajduje się jedynie na serwerze, a nie bezpośrednio na nośniku.
Oczywiście najbardziej poszkodowani w tym procedensie są xboxiarze. Microsoft od bodajże 2019 nie wydał żadnej gry w pudełku gdzie wszystkie pliki byłyby na płytce...
Mroczne czasy :(
https://www.youtube.com/watch?v=PeQ2ukszcq8&ab_channel=ModernVintageGamer
Odnosze wrazenie, ze i tak pudelka nie maja sensu w czasie, kiedy 24h po premierze laduje 70gp patch poprawiajace bledy i niedorobki. W efekcie kupuje sie teraz gre, ktora z zalozenia jest niedokonczona i zwyczajnie zbugowana.
Co innego moze z pudelkami dostepnymi kilkanascie miesiecy po premierze, ktore maja juz gre zalatana.
Jeśli ktoś nie kupuje pudełek tylko po to, aby sprzedać od razu dalej po skończeniu gry to na obecną chwilę pudełka są useless z powodu, który poruszył Mutant. KCD2 da się może z płyty odpalić ale masz tam buld sprzed 4 miesięcy co powoduje, że jest dosłownie nie grywalny i musisz ściągać 100gb gry nazwane "łatką". Wydanie fizyczne pod postacią Alan'a Wake 2, gdzie wyszło rok po premierze i na takim PS5 masz całą grę, połataną grę z dodatkami na płycie.
Taki AC: Shadows ma dwie płyty w pudełku na Xboxa, a i tak gry nie odpalisz z nich bo "internet required" i musi pobrać patcha.....Tylko tyle, że ten patch ma więcej niż gra na płycie 88gb vs ponad 100gb z sieci.
Efekt jest taki, że sobie wolę obecnie z apki kliknąć instalację na Xboxie niż wkładać płytę. Jedyne co póki co trzyma pudełka do cena, która jest niższa niż wydań cyfrowych i to często o 40-50zł.
Od czasu posiadania konsol obecnej generacji, czyli dwa lata, jestem za pudełkami ale tylko dlatego żeby je właśnie potem odsprzedać, z reguły za tyle ile kupiłem. Kupno też jest duuuuzo niższe niż cyfrowa. Co do tego że nie ma całej gry od razu na płycie? Matko, ja nie pamiętam ile to już lat tak jest? Chyba dosyć długo
Dlatego dziś kolekcjonowanie pudełek nie ma sensu, jedyny sens to ich odsprzedaż bo to takie jedynie fizyczne klucze do danej gry. Sens to miało w czasach PS2, a teraz na płytach przeważnie jest wersja alfa lub beta. Praktyka celowa aby wytłoczyć jak najwięcej kopii w czasie dalszego tworzenia gry. A przy okazji że na płycie równie dobrze mogłoby nie być nic poza odblokowaniem gry to druga sprawa.
Zapowiada się nieciekawa przyszłość.
Zapowiada się nieciekawa przyszłość
Puk puk, to nie przyszłość tylko teraźniejszość.
Via Tenor
Zapowiada się nieciekawa przyszłość.
Zależy dla kogo. Ty się raczej martwić nie musisz, bo i tak masz sporą kupkę wstydu do ogra... przepraszam, do porównania grafiki i pokręcenia się po pierwszej lokacji.
Oczywiście najbardziej poszkodowani w tym procedensie są xboxiarze. Microsoft od bodajże 2019 nie wydał żadnej gry w pudełku gdzie wszystkie pliki byłyby na płytce...
Niestety zgoda, Xbox leci już w kulki po całości na PS nadal są gry w wersji 1.0 które odpalają bez niczego.
Jak już wszystko pójdzie w cyfrę i wszystko będzie zależało od serwerów to wydaje mi się że po prostu gry w celu ich zachowania pójdą jeszcze bardziej w szarą torrentową strefę gdzie nie trzeba internetu i żadnych launcherów do odpalania gry.
Podobnie jest i teraz, można ściągać różne konsolowe ISO z Ps2, Ps3 a nawet już Ps4 i odpalać w emulatorach, dzięki czemu zapomniane gry nie tkwią w niekończącym się 480p30fps.
Eee Pany też to już macie czy taki u mnie lichy zapłon że dopiero teraz zauważyłem że można już ograniczyć liczbę ikon gier i wyłączyć aplikacje systemowe na pulpicie Xboxa?
Fajnie, więcej widocznego miejsca na tapecie.
Elegancko się teraz prezentuje ;) Styl minimalistyczny zawsze na propsie
Szkoda, ze dolny pasek jest nie do schowania
Ano też bym wolał, albo żeby chociaż te dolne kafelki były małe jak te z grami (Khazan, Lordsy, Pinokio).
Jakieś wrażenia po graniu w AC: Shadows? Pograłeś coś więcej? Dawaj tutaj relacje bo mnie ciekawi ;)
Właśnie zbierałem się żeby coś napisać :)
Minęło 20h i nie pamiętam czy Ty mi sugerowałes czy ktoś inny, ale zaczyna się dziać coś niedobrego xD pierwsze 10h to praktycznie to samo co Odyseja i Valhalla. Co chwilę jakieś zlecenia na kogoś nowego. Ale. Puszczone jest to wszystko po najmniejszej linii oporu. Bez większego spojleru na początku dzieje się tragedia i masz ściagac, ZNOWU, całą ekipe templariuszy. Ale większość z nich właściwie dlaczego? Niby coś złego robią ale to tylko słowa, na ekranie nic z tego nie widać. Miasteczka pracują normalnie, żadnej biedy, żadnych slamsów. Trzeba ich zabić bo tak. Był już zakon starożytnych raz, no drugi, ok nawet trzeci ale czwarty 1:1? Ugh. Dalej. Spotykasz gościa co każe Ci zabić 10 innych osób, za chwilę inna kobieta - zabij kolejnych 10. I na zakładce misji masz pierdyliard kółek i tylko zabij tego zabij tamtego. Po co? Dlaczego? Bo jest zły...
Pierwsze misje nawet wciągały, Naohe wydawała się ciekawa ale nie czuć tam żadnej stawki, oprócz ostrza póki co NIC o assasynach. Pewnie coś się później wyjaśni ale jak na rok 1500 to już więcej powinno być. Yasuke mi nie przeszkadza jako czarny w Azji ale jego questy są tragiczne, bardzo ale to bardzo nudne. W samej grze idzie jak RoboCop, wszystko rozpieprzy. Totalny brak balansu. Questy bardzo generyczne, twarze zupełnie bez emocji.
Gram dalej i dobrze że to 1-2h max dziennie bo by mi się chyba nie chcialo. Początek był naprawdę niezły ale teraz już odstaje bardzo od Odyseji czy Valhalli, totalnie nie czuć Japonii. Nie licząc naprawdę ładnej grafiki i...tych JEBANYCH krzaków! Było o tym w recenzji na golu. Zejdziesz z drogi to koniec. Nic nie widać, nie wiem gdzie idę, nic. Zero przyjemności. W Azji jest gesta roślinność ale kurde tak się nie da grać. Z tego wszystkiego gnasz tylko drogami od miasteczka do miasteczka, nie idzie poznać krainy. I jeszcze te debilne punkty szybkiej podróży. Na odludziu, z dupy daleko od czegokolwiek, zrobione za złość.
Nawe nie wiesz jak się zaśmiałem pod nosem jak to czytałem. Nie żebym ci życzył złej zabawy czy coś. Tak ja ci to pisałem i masz dokładnie takie same przemyślenia jak wszyscy co graliśmy w Shadows na Discordzie. No kropka w kropkę przepisałeś moje słowa jak pisałem o tej grze podczas przechodzenia. Co do tego "Pewnie coś się później wyjaśni ale jak na rok 1500 to już więcej powinno być" to coś będzie ale nie nastawiaj się za bardzo bo się rozczarujesz jak ja. Więcej zapewne będzie w jakimś większym DLC.
Przynajmniej graficznie jest sztos ;)
Nie nastawiam się w ogóle xD myślę, że jeśli wątek nie jest zakończony to wzorem Origins czy Odyseji mogą tak zrobić. Dziwne że świat poza symulacją jak narazie nie istnieje. Z gry na grę dają coraz większe bomby i ciach? Zupełnie nic?
A i gdzie jest zima w porach roku? Ogólnie zmiana pór jest ciekawa. Graficznie faktycznie sztosik
Kurde niedawno przechodzilem TLOU2, a teraz wyszedl patch z chronologicznym trybem
Prawie zapomniałem jakie to jest ładne. Za to przypomniałem sobie czemu grę porzuciłem. Utknąłem w pewnej sekwencji gdzie przez chyba 3 minuty trzeba bronić się przed kolejnymi falami wrogów. Wczoraj też nie było łatwo ale za czwarty czy 5 podejściem jakoś się udało. Muszę chyba podfarmić na questach pobocznych.
Mysmy w coopie przeszli, gdy bylo w gp za pierwszym razem, grajac we dwoje nie napotkaliśmy wiekszych problemów z przeciwnikami, za to bugow bylo sporo. Teraz lepiej pod tym wzgledem?
Tak, chociaż nadal nie idealnie. Jazda windą lub taksówką to wciąż nieprzyjemne chrupnięcie i raz mi się skrypt zawiesił, oczywiście w tej cholernej misji o której pisałem wyżej. Wytrzymałem te 3 minuty, czas się skończył i... nic więcej się nie stało, a że lokacja była zamknięta na czas tego zadania to mnie z niej nie wypuściło, musiałem zaczynać od nowa.
Taka o kupka wstydu krzywo na mnie patrzy z szafy, a na Xboxie jeszcze cyfrowe Mortal Shell i Alan Wake Remastered. Studenckie 3 miesięczne wakacje załatwiłyby sprawę ale lata młodzieniaszka minęły;[
Parafrazując Geralta z rozmowy z szambelanem Emhyra
Soulsy, Soulsy i ... Soulsy....
O kojarzę skądś to pudełko z Gears Tactics ;)
U mnie zdecydowanie bardziej na czerwono bo w ostatnich dniach wpadło sporo promek. W końcu odkurzyłem Słicza.
Zainstalowalem tego Battlefielda 1 i daje mu druga szanse. Po tym codzie mam chec dalej na wielkowojenne gry. Szkoda, ze wsadzili tu w kampanie przeciwnikow, ktorzy potrafia przezyc bezpośrednie eksplozje granatow i do trgo przyjmuja na klate dwa magazynki z karabinku.
Poczatkowo wydawalo mi sie, ze to bedzie taki pseudorealizm, ale im dalej w las, tym wiecej fantasy :D
Porzuciłem tego singla kiedy jeszcze grałem w BFa bo nie przypadły mi do gustu te półotwarte misje, podobnie jak w CoD: MW3.
Natomiast nie wykluczam że kiedyś wrócę bo strzelanie to sam miód, jak w CoDzie.
Te misje dzieja sie na większych mapach niz cod ww2, jednak cel jest zawsze jasno wskazany i ostatecznie wiele sie to w ostatecznej konstrukcji nie rozni. Na pewno nie sa to fortnitowe mapki z coda mw3.
Grałem w to dość dawno ale kojarzę takie misje gdzie było po kilka celów na mapie i swobodny wybór pomiędzy nimi, często było to związane z dość koślawym skradaniem.
Być może takie skojarzenie jest dla gry krzywdzące, powtarzam, grałem lata temu, ale takie wrażenie ten tytuł zostawił w mojej głowie.
Sa takie misje, gdzie trzeba osiagnac kilka celow i wtedy jest dowolnosc w ich zdobywaniu, ale wiekszosc gry wyglada tak, ze na raz jest jeden znacznik, do ktorego musimy dojsc.
Skonczylem wlasnie, ogolnie cod mw2 znacznie lepszy, w tym battlefieldzie najlepsza jest misja pierwsza, w ktorej smierc naszego bohatera powoduje przeskok na innego walczacego zoldaka. Myslalem, ze cala gra tak wyglada, stad moje wczesniejsze watpliwosci co do takiego zalozenia. Ale okazalo sie, ze tylko tu tak jest. Potem dostaje sie konkretne osoby i z ich perspektywy poznaje sie wojenne losy.
Niestety, ale misje sa takie sobie, niby patetyczne z jednej strony, z drugiej zas dotycza oklepanych i sztampowych motywow, przez co wychodzi to ostatecznie nijak. Nie przywiązałem sie do zadnej postaci, a w codzie zaraz chemie sie czulo w oddziale.
Ogolnie tak srednio na jeza. Dobrze, ze krotkie, bo juz kończyłem na sile rozdzialy z Lawrence z Arabii.
Uu Dragon Agę dostał nagrodę gry roku...
Od gejów xDD
https://www.gamesindustry.biz/dragon-age-the-veilguard-wins-game-of-the-year-at-gayming-awards-2025
Via Tenor
Ja wczoraj ukończyłem kolejnego NFS'a w tym roku. Tym razem padło na Hot Pursuit Remastered. Było to moje drugie podejście do tej gry, bo poprzednio próbowałem grać na PS4, ale w tych nienajlepiej zoptymalizowanych 30 klatkach to była męczarnia. Na szczęście na PS5 jest stałe 60 klatek w 4k i był to prawdziwy gamechanger dla tej gry.
Wkręciłem się na tyle, że nawet wymaksowałem karierę gliniarza, czego początkowo nie planowałem, bo nie wygrywalem wszystkiego za pierwszym razem. No ale tym dłuzej grałem szło mi coraz lepiej i w sumie do nadrobienia zostało mi może z 10 wyścigów, co nie było już potem żadnym problemem.
Oczywiście nadal wiele rzeczy bym w tej grze poprawił oraz przede wszystkim dodał tuning, którego w ogóle tu nie ma, ale ostatecznie nawet bez tego jest to jedna z fajniejszych części, która wyszła w ciągu ostatnich kilkunastu lat.
Kiedyś może dam jeszcze szansę remasterowi. Miałem z dwa podejścia i odpadłem, chyba za duże wymagania były co do tej części. Chętnie zagrałbym w NFSa z 2015, ale niski framerate, niska rozdzielczość (szczególnie na Xboxie) skutecznie mnie odpycha, a szkoda. Po lekkim podrasowaniu sterowania myślę że zabawa byłaby przednia
Pograłem trochę jakoś na początku roku, ale potem utknąłem na jakimś wyścigu, którego nie umiałem przejść i zacząłem grać w coś innego. Ale myślę, że wrócę do tego jeszcze.
Pomijając to, że się zaciąłem to sama gra mi się podoba. Przyjemny model jazdy, żadnej krindżowej fabuły jak w ostatnich odsłonach, świetna "filmowa" muzyka przy pościgach. Komu to przeszkadzało? Jedynie co mnie irytowało mocno to te helikoptery zrzucające kolczatki (na tym się zaciąłem właśnie) i to, że w niektórych modelach radiowozów migający "kogut" jest zwyczajnie zbyt intensywny. Przy jednym to myślałem, że epilepsji dostanę zanim skończę pościg.
Też miałem kilka zacinek na wyścigach hot pursuit w karierze kierowcy, ale zazwyczaj po paru próbach udawało mi się przejść dalej. Jak się wkurzyłem, to po prostu przechodziłem na gliniarza, którym mi się bardzo fajnie jeździło.
Co do kolczatek zrzucanych z helikoptera, ja zawsze starałem sie je omijać po prawej stronie. Nie wiem, czy to była reguła, ale często było tam wolne miejsce na mój samochód. Większe problemy sprawiały mi blokady, które często powodowały u mnie zderzenie nawet pomimo tego, że często przed nimi zwalniałem. No i oczywiście zwykłe kolczatki były irytujące, ale na nie też znalazłem sposób. Starałem się nie jechać bezpośrednio za tyłem radiowozu, tylko troche z boku. Wtedy była mniejsza szansa na to, że oberwie się od kolczatki.
Chętnie zagrałbym w NFSa z 2015, ale niski framerate, niska rozdzielczość (szczególnie na Xboxie) skutecznie mnie odpycha, a szkoda. Po lekkim podrasowaniu sterowania myślę że zabawa byłaby przednia
Ogólnie z nowszymi NFS'ami na konsolach jest taki problem, że poza właśnie Hot Pursuit Remastered mało który ma 60 klatek. Nie wiem, jak to możliwe, że tylko ta część z 8 generacji dostała taki upgrade, bo przecież było ich dosyć sporo.
Mi z kolei początkowo przeszkadzał brak tuningu i typowego otwartego świata podobnego do Most Wanted, ale jak skupiłem się tylko na ściganiu i łapaniu kierowców, to zatrybiło i z gry z doskoku Hot Pursuit Remastered stał się moją główną gierką w ostatnim czasie.
Co do kolczatek zrzucanych z helikoptera, ja zawsze starałem sie je omijać po prawej stronie. Nie wiem, czy to była reguła, ale często było tam wolne miejsce na mój samochód
Ja generalnie miałem problem z zauważeniem samego momentu w którym helikopter zrzuca tę kolczatkę. Jak ją zauważyłem, to już często było za późno, żeby się w nią nie władować. Za to same blokady szły mi całkiem nieźle.
Hot Pursuit jako ścigant jest banalny, o ile zauważy się pewne zachowania policji. Jeśli radiowóz dostaje boosta i wyprzedza wszystkich, to od razu trzeba zjechać na bok, śmigłowiec natomiast zastyga w miejscu i widoczny jest tzw. downwash - wtedy należy jechać poboczem.
Większe problemy sprawiały mi blokady, które często powodowały u mnie zderzenie nawet pomimo tego, że często przed nimi zwalniałem
W grze są zwalone hitboksy, więc pewnie o to chodzi. Kilkukrotnie na powtórkach robiłem podgląd, klatka po klatce i nie miałem prawa się nawet otrzeć, a gra zaliczała to jako uderzenie w blokadę.
Całkiem spoko się prezentuje ten GoY, największy plus to kilka broni w arsenale, 2 miecze, włócznia, odachi i kusarigama. Tak to wygląda zupełnie jak GoT tylko że w spódnicy.
https://www.youtube.com/watch?v=cgM6poO2JmY&ab_channel=PlayStation
Via Tenor
Tsushima mnie wymęczyła niemiłosiernie i skończyłem bardziej z obowiązku niż z chęci. Dobra i w ogóle ładna gra, ale taka jakaś... bezpieczna i bezpłciowa. Taki trochę lepszy a'la Assasyn z niezłą fabułą. Z tego co widzę to Yokai kompletnie nic nie zmienia więc z mojej perspektywy prawdopodobnie passuję, ewentualnie kupi się na promce z braku laku, żeby jednak trochę to PS5 odkurzyć.
Serio wolałbym nowego Infamousa albo powrót Sly'a od Sucker Punch :(
Nie wiem na ile GoT to Soniaczowy Assassin bo w nie nie gram a sam GoT był dla mnie fantastyczny pomijając ewidentne braki budżecie, każdy uratowany wieśniak tak samo gładzi ręce po przecięciu mu więzów, mnóstwo chat ma ten sam układ, czasami komiczny ragdoll itp itd, widać to i to trochę wadzi ale nadal dla mnie to najlepsza gra 2020. Fabuła i postacie dobre, klimat I system walki wysokich lotów i to mnie trzymało.
Co do powrotów to ja bym chciał od Sony FPSa w ciężkim tonie jak Killzony i Resistance, akcyjniaka jak Uncharted, może Cover TPSa jak The Order tylko bardziej dynamicznego nie uwalonego QTE.
Cóż poza Wolverine to oni już chyba niczego na tą generację dobrego nie zrobią.
Twórcy Days Gone i BluePoint już niczego nie zdążą zrobić bo klepali jakieś durne usługi które im potem skasowali a takim DG2 wcale bym nie pogardził a tym bardziej remakiem od BP bo zawalonych kilogramami kurzu marek Sony ma dużo.