Via Tenor
O kurła, czyżby 60fps w RDR 2 na nasze pudła?
Ciekawe tylko za free czy...
https://www.gry-online.pl/newsroom/red-dead-redemption-2-moze-trafic-na-nintendo-switch-2-jednoczesn/za2d839
Fajnie, lepiej pozno niz wcale. Jednak mnie ta gra tak przygnebila, ze nie wiem czy dam rade zagrac drugi raz. Wiedzac jak sie konczy historia, mam opory, ze szkoda sie przywiązywać znowu do Arthura.
Spoko, ale ja wciaz nie mam nowosci z ostatniej wielkiej aktualizacji systemu.
W sumie ja też nie chociaż tamta nie wydała mi się interesująca. Personalizacja głównego ekranu za to jak najbardziej.
Ja również nie mam tego GamingHUBa czy jak to tam się nazywało, a podobało mi się, że czas gry, osiągnięcia były pod ręką podczas odpalania gry. Chyba premierowe konsole dostają aktualizację na samym końcu xd
Jestem w monolicie, ide po malarke. Mam ~45 poziom, ciekawy jestem jak szybko mnie sklepie.
Monolit dla mnie był po prostu męczący, ale na pewno wchodziłem do niego z dużo wyższym levelem.
Co do maksowania to po prostu skończyłem fabułę normalnie, następnie odpaliłem cheat engine, odpaliłem automatyczne parowanie i polazłem zwiedzać świat robiąc przy okazji questy moich kompanów oraz wybijając wszystkich bossów, znalazłem brakujące wpisy poprzednich ekspedycji i płyty gramofonowe (szukałem z filmikami na yt tych które mi brakują, wpisy ekspedycyjne super, płyty gramofonowe nie wiem po co szukałem, chyba tylko dla tego że i tak brakowało mi tylko 2) potem siadłem i dobiłem te ostatnie 4-5 leveli i odinstalowałem przy 99 poziomie.
A kiedy zaczales rozmowy z kompanami przy ognisku? Ja zwalilem i zaczalem z nimi czas spedzac dopiero niedawno, w efekcie na tym etapie gry moje relacje z kolegami mam na poziomie 3 :(
wydaje mi się, że dwa ostatnie zrobiłem albo po zakończeniu fabuły albo po monolicie - nie jestem pewny
ale, w obozie czasem da sie kilka razy gadać z jednym z kompanów i w ten sposób nabić np. 2 poziomy relacji
więc jeżeli nie masz takiej opcji, to myślę, że po prostu za wcześnie na to fabularnie.
Uwalilem malarke, i takiego rozwoju wydarzen sie nie spodziewalem. Poszlo mi z nia bardzo latwo :) ciekawy jestem dalszego watku.
Akurat Maelle grac nie umiem, nie miałem jej w druzynie.
Jakos mi nie siedzi jej taktyka. Ale spoko, szybko sie okazalo, ze nie bede musial nia grac.
Astro's Playroom ukończone. Niby to taka popierdółka, a spedziłem w tej grze bardzo przyjemne 5 godzin. Teraz trzeba będzie upolować najnowszą część.
Jak ktoś kręci nosem na nowy design Dooma to uspokajam - to dalej jest ten sam dobry Doom :)
Pół gry za mną i matko jakie to jest dobre. Gdzieś mam czy to jest dobry Doom czy nie bo w zamierzchłych czasach ograłem tylko Doom 3. Doom 2016 pograłem chwilę ale był giga nudny i nijaki więc po paru godzinach wywaliłem do kosza bo nie chciało mi się go nawet odpalać. Eternala nawet nie dotykałem. W TDA bawię się niemal doskonale. Tarcza jest boska, tempo podkręcone na 120% i poziom ultraprzemoc i gra się kapitalnie. Siekanie kolejnych zastępów demonów jest giga satysfakcjonujące.
Bardzo mocne 9/10 się szykuje :D
Via Tenor
Doom 2016 pograłem chwilę ale był giga nudny i nijaki więc po paru godzinach wywaliłem do kosza bo nie chciało mi się go nawet odpalać
!!!!
xD
No co ci poradzę, że był strasznie nijaki xd Nie było tam nic fajnego i przez te dwa etapy (chyba) co zagrałem to w sumie nudziłem się jak bóbr. Może jak kiedyś do niego wrócę to mi się odwróci ale na tamtą chwilę to nie miałem ochoty gry odpalać, a w TDA gra się świetnie :)
Spoko, spoko only joking xD
Mi jedynka siadła wyśmienicie dzięki klimatowi Marsa i bazie UAC. Sci-Fi jak się patrzy to je to. Piekło to dla mnie słabsze momenty.
Eternal to jak nie raz pisałem, trampoliny, dmuchane zamki i fikanie ala Mario które może by sprawiało fun na klawie i myszce, na padzie męczące, do tego te bieganie za mobkami po ammo i żyćko... ehh... ale nadal dobra sieka
No ale na tDA jestem napalony nie ma to tamto, baw się dalej dobrze:D
Pamiętam dobrze jak oglądałem ten pierwszy gameplay będący pierwszą zapowiedzią. Podobała mi się każda sekunda a słuchając reakcję publiczności na finishery im chyba też:D
https://www.youtube.com/watch?v=QiinO9JPUGw
Ja z kolei przy obu poprzednich czesciach bawiłem się bardzo dobrze i w tej na razie jest tak samo
Nie jest to nic wybitnego, ale po prostu bardzo dobry tytul (tak na 8,5) i serio nie kumam gdzie te giga roznice pomiedzy czesciami, jak kazda czesc to jest rozpierducha na calego, owszem pewne detale sie zmieniaja (przede wszystkim setting), ale clue to wciaz arena, setki wrogow, krwawa jatka i na koniec boss
2016 z tego co pamietam poczatek mial taki se. Z reszta kazda czesc nabiera rumienców im dalej w las, bo jest coraz wiecej broni i coraz trudniejsi przeciwnicy.
Etapy platformowe w Eternalu mi sie podobaly, ale najlepiej wspominam chyba jednak czesc z 2016 mimo ze ich nie posiadala (byla mniej roznorodna), ale miala za to najbardziej odpowiadajacy mi setting i przede wszystkim byla najwiekszym powiewem swiezosci
A no i pamiętam jeszcze że po świetnych pierwszych zapowiedziach marketing mocno zaczął się skupiać na multiplayerze Dooma 2016 przez co hype chyba wtedy spadał ale potem gra wyszła, okazało się że ma świetnego singla i znów zrobiło się o grze głośno.
Doom z 2016 roku, to cud, miód i orzeszki. Jak dla mnie to jeden z najlepszych FPS'ów poprzedniej generacji. Jednocześnie jest to też gra, przez którą polubiłem takie dynamiczne FPS'y w starym stylu. Pamiętam, że niedługo potem zabrałem się za Wolfa: The New Order i dodatek The Old Blood.
Z kolei teraz gram w Eternala i niestety już widzę, dlaczego ludzie na niego narzekali. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to bardzo mała liczba amunicji, jaką można mieć przy sobie. To powoduje, że trzeba praktycznie co chwilę dobijać demony zabojstwami chwały i latać za nimi z piłą, żeby wypadło trochę amunicji. Średnio mi to pasuje do tego typu gry, bo z radosnej jatki zrobił się taki trochę pseudo survival.
Nadal jest to bardzo przyjemny, klimatyczny shooter, ale już w tej chwili mogę powiedzieć, ze Doom z 2016 roku bardziej mi się podobał.
A czy to już w Doomie 2016 ammo nie było na wagę złota? Ja znam tylko starsze odsłony, w nowsze nie grałem ani nawet w 3. Myślałem nawet ostatnio czy sobie nie przypomnieć klasycznych doomów które są w gp i lecieć po następnych, trójka mnie jakoś nie przekonuje, bardziej bym celował od 2016 wzwyż
Thomas 2016 ma bardziej standardowe podejście, czasem zabraknie ale to nie jest taka bieganina jak Eternal że tłuczesz mocnych wrogów i kątem oka łypiesz za cieniasami których trzeba potraktować piłą bo dzięki niej te mięso armatnie dropie więcej hp i ammo.
Tu masz często gęsto apteczki i skrzynki z amunicją i finalnie im dalej tym możesz się opierać głównie na mocnieszych spluwkach. W Eternalu korzystarz z całego arsenału bo ammo znika na momencie.
Nie jest to nic wybitnego, ale po prostu bardzo dobry tytuł (tak na 8,5) i serio nie kumam, gdzie te giga różnice pomiędzy częściami, jak każda część to jest rozpierducha na całego, owszem pewne detale się zmieniają (przede wszystkim setting), ale clou to wciąż arena, setki wrogów, krwawa jatka i na koniec boss
a clou* pizzy to zawsze będzie placek z serem. nie oznacza to jednak, że każda pizza smakuje tak samo, a jak to zmienisz to dostaniesz inne danie. dlatego każdy ma też swoją ulubioną pizzę i jakąś, której nie lubi.
w 2016 masz wolniejszą rozgrywkę, mniej przeciwników i domyślną płaszczyzną jest walka na ziemi. do każdej broni masz wystarczająco dużo amunicji, żeby grać cały czas swoją ulubioną, a dookoła jest dużo więcej pickupów – i do zdrowia, i do amunicji.
ogólnie grę bez problemu da się przejść po prostu wybierając swoją ulubioną broń, eliminując wrogów w odpowiedniej kolejności i lawirując między nimi – nawet na wyższych poziomach trudności.
natomiast Eternal... jeżeli DOOM 2016 miał tempo 120 BPM to Eternal ma jakieś 240. domyślna płaszczyzna walki jest tam pozostawanie w powietrzu – masz do tego drążki, wyrzutnie, podwójny dash, podwójny skok od początku gry i potem jeszcze meat hook.
jak będziesz próbował grać w Eternala tak samo jak w 2016, czyli po prostu przechodząc między kolejnymi wrogami, to na wyższych poziomach będziesz zmasakrowany. tam po prostu musisz utrzymywać się w powietrzu, bo jest za dużo szybkich wrogów z atakami wręcz, teleportacją albo AOE.
dodatkowo do warstwy "których przeciwników wyeliminować najpierw" dochodzi strzelanie w ich słabe punkty i te dwie warstwy często się przenikają, tj. najpierw eliminujesz wyrzutnie Mancubusa, potem innych przeciwników, a dopiero na końcu wracasz do osłabionego Mancubusa. na wyższych poziomach trudności praktycznie nie da się przejść tej gry grając cały czas Twoją ulubioną bronią, bo musisz robić quick swapy, żeby strzelać wrogom w słabe punkty. kwintesencją Eternala, i najbardziej znienawidzonym przez wielu elementem, jest Marauder, na którego jest DOSŁOWNIE jeden sposób.
jest też zmiana, o której mówią koledzy wyżej – zasoby. na arenach amunicji i zdrowia praktycznie nie ma, jesteś skazany na wpisanie "glory kills" i piły łańcuchowej do swojej rozgrywki. w 2016 zdrowie i amunicja wypadające z wrogów były raczej dodatkiem, ostatnią deską ratunku w podbramkowych sytuacjach, ale w Eternalu to jest absolutnie podstawa, bo inaczej na koniec areny zostajesz z jedną bronią, cała reszta nie ma amunicji. dochodzą Ci też nowe akcesoria, tj. miotacz ognia i zamrażacz, na UV musisz też nauczyć się używać miotacza ognia, żeby zgarniać armor.
no i design przeciwników, cały klimat jest inny. wszystkie demony w 2016 były "realistyczne", horrorowe, utrzymane trochę w stylistyce tej anulowanej części. sama gra poza znajdźkami też była raczej "poważna". Eternal to jest cyrk – wygląd przeciwników jest dużo bardziej komiksowy, wydają masę komicznych dźwięków (np. dźwięk przełykania przy Cacodemonie), wszystko ma dużo więcej kolorów.
mi obie gry podobały się bardzo, obie są u mnie blisko 10, ale pierwsze zetknięcie z Eternalem, zaraz po przejściu 2016, było bolesne. tak, podstawy są takie same, bo ostatecznie to jest ten sam gatunek, ale feeling gry jest zupełnie inny – dlatego tak wiele osób się odbiło i dziwię się, że nie zapala Ci się w głowie lampka, że może jednak te gry są inne, jeżeli fani 2016 nie lubią rozgrywki w Eternalu.
no i w Dark Ages jeszcze nie grałem, ale wygląda na to, że stonowali tempo, walczysz głównie stojąc na ziemi, a zwiększona liczba broni do walki wręcz i tarcza powodują, że możesz przyjmować na siebie niektóre pociski, nie musisz unikać absolutnie wszystkiego.
Podpisuje się pod zielem. Każda z tych części to zupełnie inne doświadczenie i nazywanie tego reskinem to absolutnie absurdalny zarzut. Walka jest zupełnie inna, poruszanie się wymaga zupełnie innej taktyki, a i sama struktura poziomów jest praktycznie zupełnie inna. Poziomy w Doomie 2016 są dosyć ciasne i korytarzowe, te w Eternalu są zdecydowanie bardziej wertykalne, a te w najnowszej części są bardzo otwarte. Nie bez powodu każdy ma swoją ulubioną część bo każda z nich jest inna i stawia na coś innego. Pierwszą część bardzo lubiłem, Eternal mnie zawiódł, a Dark Ages jest dla mnie świetne i być może będzie moją ulubioną częścią.
Nowy ekran główny Xboxa Panowie. Ukrywanie aplikacji systemowych i jeszcze więcej widocznego tła. No mi się podoba.
https://www.ppe.pl/news/370063/odswiezony-xbox-w-akcji-zobaczcie-nowy-system-konsoli-microsoftu.html
Tak patrząc na 0:30 to przy przejściu na offline będą już tylko 2 ikonki na ekranie, gra i ikona sklepu. Tapeta będzie niemal cała widoczna. Dla mnie grającego głównie w jedną grę i offline bo i tak nie gram w żadne sieciówki - SUPER.
Będzie taki ekran że nawet Ps5 może pozazdrościć.
MICROSOFT NIE MA DLA MNIE LITOŚCI. Jeszcze przed końcem maja Metaphor ReFantasio trafi do Game Pass.
Litości, ja nie mam tyle czasu na gry...
https://x.com/XboxPL/status/1925176038318862404?t=OyrKpw4bu7eaUDI4pddQBg&s=19
GamePass w wykonaniu MS od października zeszłego roku to jest taki pieprzony majstersztyk. Przecież to ile oni gier tam napchali w te 8 miesięcy to jest hit. Co miesiąc mamy co najmniej 2 duże produkcje i sporo mniejszych. Oszczędność gigantyczna.
Xboxowy The Order 1886 w koncu wyjdzie na PS5 (wakacje)
Ja sobie moze sprawdze jeszcze raz ten tytuł, bo akurat w roli benchmarka sprawdza sie dobrze
Doom ukończony i w sumie bez dużych niespodzianek - niezwykle miodny shooter :) Polecam zwłaszcza osobom, które się odbiły od Eternala bo sama struktura gry jest dużo bardziej otwarta, a rozgrywka mniej chaotyczna i dynamiczna.
Drewniak Pinokio w zimowym klimacie, zacieram rączki. Co ciekawe wraz z DLC w grze pojawią się 3 poziomy trudności, które trafią również do podstawki. Ano niejednemu się przyda, dla mnie dość wymagający to był souls.
https://www.youtube.com/watch?v=bHcKqqKC7z8
First Berserker Khazan też ma tryb easy więc jakby kiedyś wpadło jakieś promo niechętni mogą próbować. U mnie i tak już wylądował w szufladzie:D
No nie mogę z tym jeb**ym bossem! W żadnej innej części Gearsów nie umęczyłem się jak w tej...
Pitplayer - to Matrona
Mutant - zawsze jak ma mało życia to skacze jak poje**na i rzuca igłami. A Kait rusza się jak mucha w smole.
Jeszcze te specjalne wstawki mnie irytują. Ciągle tylko kejti i kejti. Na Dela też nie ma co liczyć.
Ja dopiero kupiłem limitkę Dooma ale jako naczelny fanboy Wiedźmina 3 nie mogłem przejść obok tej oferty ;) Teraz będę miał dwie limitki do grania xD
Ja dopiero niedawno halowego padzika kupilem, ale podobnie jak Crod, obok tego tez przejsc obojetnie nie przejde chyba.
No mnie takie pady nie rajcują. Wolę kupować konsole i na nich grać.
Jednakże w tym roku odpuszczam sobie jakiekolwiek konsole, ponieważ chcę doinwestować swojego peceta.
Via Tenor
Crod, Muatant to ile Wam średnio wypada przycisków na jednego palca?
xD
Crod, Muatant to ile Wam średnio wypada przycisków na jednego palca?
Nie no spokojnie :D Dam radę! W sumie swojego czarnego, którego miałem z konsolą to schowałem do szafy "na czarną godzinę". Lunar Shift oddam bratu, a sam będę miał do Xboxa wersję z Dooma, a do PCta wersję z Wiedźmina 3. Także wszystko jest git :)
Dobra promka 5060 ti 16GB w komputronik, pewnie długo nie potrwa w tej cenie.
Na pewno lepszy wybór od hałasujących gorących paździerzy w stylu Ventusa, Windforce czy innego plastikowego Pythona\Infinity - bo Gainward należy do Palita. Jak to mówią, każdy ma swojego Ventusa XD
Właśnie pojawiły się opinie RTX 5080 od Gainwarda, który był ostatnio na promce.
Niestety przy tych tanszych konstrukcjach trzeba robic UV, wtedy kultura pracy jest spoko
Raczej nie ma sie czego bac, wiec mogle brac tego gainwarda
U mnie karta po UV ma podobną glosnosc co PS5, wiec jak dla mnie spoko
Z cewkami to loteria, no ale nie spodziewaj się w takiej cenie ROG Astral
Z Palita to Gamerock jest warty uwagi w rozsądnej cenie.
No teraz to już trudno. Pozostaje mi tylko czekać na Superkę.
Chyba warto poczekać jeśli plotki się sprawdzą i dostanie 24GB, tylko o ile zdrożeje?
5070S z 18GB VRAM to może być hit, już teraz taki Indiana w 1080p na Supreme (bez PT) potrafi zeżreć prawie 12 GB
Indiana ma cos skopane, bo tekstury na srednich wygladaja tak samo jak na max
Dark Ages jest na nowszej wersji tego silnika i zzera moze 10gb vram na max
Nowe dynamiczne tła, waham się między Wieśkiem a Doomem...
https://x.com/XboxPL/status/1925520376819269851?t=Yh4p4tz9VB9tT6ayQGNV9A&s=19
Coś mało gier ostatnio dorzucają do Game Pass, dlatego w przyszłym miesiącu wjeżdża na premierę remake Warhammer 40000: Space Marines.
https://x.com/JezCorden/status/1925609122247880780?t=kpkuPoWWY2Foy-whcNEFDw&s=19
Udało się! W końcu!
Nie dałem rady na PC grając na klawiaturze i myszce. Za to na XSX grając na padzie udało się za 5 razem. Dłonie całe spocone.
Bo na myszce i klawiaturze to sie w rts ino gra, kto to widzial gyrosy tak grac.
Via Tenor
nie dałem rady na PC grając na klawiaturze i myszce. Za to na XSX grając na padzie udało się za 5 razem
Stalker zaktualizowany, tryby graficzne sprawdzone. Wybrałem wydajność, czyli 4k i 60 klatek, jest jeszcze 2k i 120, ale jak dla mnie ten pierwszy wystarczy w zupełności. Nieporozumieniem są dwa pozostałe tryby, czyli 30 i 40 klatek, miałem wrażenie grania w slow motion, szczególnie przy tym pierwszym. Rozgrywkę zakończyłem na wejściu do laboratorium, także dzisiejszy wieczór spędzam w zonie :) widziałem, że również jest dostęp do modów, ale kompletnie nie wiem z czym to się je, ani co tam w ogóle można znaleźć.
A jak tam wasze plany na weekend?
Kończę Clair Obscure: Expedition 33. Cóż to za gra, cóż to za historia.
Zacząłem już Doom'a. Miodny FPSik.
No i może właśnie w końcu powrót do Zony.
Ja też kończę Clair, zakładam, że jestem już na ostatnim bossie
spoiler start
czyli Renoir, a byłem święcie przekonany, że grę skończyłem po zabiciu Malarki :D Nawet żonie powiedziałem, że teraz już tylko epilog i wracam do świata żywych. A tu dalej gra się toczy :)
spoiler stop
Same here, xanatos, tez ubilem malarke,
spoiler start
wlaczyl sie epilog a tu grania jeszcze i grania. Porobiłem poboczne i bede dzis bil starego. Jezeli to bedzie koniec, to doom wjedzie.
spoiler stop
Ja nie będę ukrywał, że
spoiler start
po pokonaniu Malarki trochę się już grą zmęczyłem, więc nie bawiłem się już w jakąś eksplorację, polatałem chwilę i poszedłem do Lumiere skończyć.
Minus jest taki, że wczoraj podchodziłem do Renoir już kilka razy i srogo mnie zlał :/
spoiler stop
Także pewnie po tym skończę grę, ale może kiedyś wrócę. Jednak to nie jest dla mnie łatwa gra przez mechanikę uników i parowania, muszę odpocząć :)
Xanatos ja dopiero po pokonaniu Malarki zorientowalem sie, ze jest cos takiego jak relacje z towarzyszami. Po nadrobieniu zaleglosci dostalem od nich kilka zadan, wykonalem je, potem chcialem sie sprawdzic z bossami, ale wiekszosc jest dla mnie za mocna. Np ten latajacy nad morzem wężowy smok kladzie mi druzyne w trzy tury, a ja mu zabieram pół centymetra paska, mimo ze bije nawet po 250k, a tv mam duzy i pasek jest dlugi :D
Zrobilem tez 5 poziomow w endless tower, ale jak sprawdzilem na necie, ze poziomow jest 11 a ja na 5 dostaje oklep, to zrezygnowałem. A w zasadzie dzis zrezygnuje i bede bil sie ze starym.
spoiler start
Skonczylem. Smutna historia, sprawdzilem dwa zakończenia, pierwotnie wybralem Maelle, ale wczytalem potem i wybralem Verso. Oba wybory wydaja sie zle.
Jedna z tych swietnych gier, ktore po przejsciu zostawiaja pustke.
spoiler stop
*A jeśli będzie już po czasie na edycję posta to wnoszę do
O cie luju złoty usuń to. Gdyby nie fakt, że skończyłem Clair to pewnie bym się wk..wił gdybym dostał w ryj takim spoilerem. Nie można argumentować braku myślenia swoim hurra optymizmem.
Via Tenor
[63.8] SPOILER ALERT
Kurwa, przepraszam. Dalem spoilery, ale oczywiscie wyjebalo je na koniec tekstu nic nie zakryły. To samo bylo przy poprzednim poscie. Nie sprawdzilem jak post wyglada po jego opublikowaniu.
Ukrytego postu nie moge edytowac.
Doom skończony :)
Gra jest absolutnie fenomenalna. Najlepszy gameplay w FPSie jaki widziałem. Fabularnie mnie zaciekawiło i było nawet dobrze. Strzelanie to jakaś poezja. Tytuł genialny. Zajął mi 15h i ani przez chwilę nie czułem znużenia. Cały czas akcja i rozwałka na całego. Tempo podkręcone na 120% i totalna jazda bez trzymanki. Grę ogrywałem na PC (70% na PC i 30% na Xboxie mnie więcej) i optymalizacja jest również świetna. Bugów praktycznie nie ma. Gra ani razu nie wysypała się do pulpitu/dashboardu.
Tytuł w swojej kategorii czyli FPSa niemal idealny. Ode mnie leci 9.5/10 i te pół punka zabieram za taką sobie momentami muzykę, która jest po prostu trochę nijaka.