...który jedzie - czyli jako tako funkcjonuje - tylko wówczas, gdy stale przyspiesza. Czy można przyspieszać bez końca?
Tak twierdzi Tomasz Sedłacek, czeski ekonomista.
Najwyższy czas wyrzucić na śmietnik historii szkodników typu Balcerowicz i klika.
Trzeba nowego spojrzenia w ekonomii. Dlatego polecam książki Sedlacka, "Ekonomia dobra i zła" i inne.
Czy ten pan jechal kiedys na rowerze?
I moge sie zapytac co wlasciwie ten czlowiek twierdzi? Bo to co jest wyzej napisane, to pytanie, a nie twierdzenie.
Jakbym miał stale na rowerze przyspieszać, to by mi nogi z dupy powyrywało.
Może niech Pan Tomasz Sedłacek zainwestuje w kask.
Co to znaczy, że ma stale przyspieszać? Bo to brzmi jak kolejna sentencja Baracka Obamy.
Chodzi o to, że ciągła pogoń za wskaźnikami wzrostu jest bez sensu i prowadzi do nikąd. Każde nowe spojrzenie na ekonomie i wyeliminowanie zdychającego systemu opartego na chciwości jest godne uwagi.
Wszystkim wszystkiego po rowno! Wolnosc, rownosc, braterstwo!
kolejny malolat ktory przeczytal jakis banal i porazony jasnoscia oswiecenia musial sie tym podzielic.Ale moj drogi w zyciu nic nie jest proste a wszystkie teorie im bardziej chwytliwe i zgrabne tym bardziej g... warte.
Porownywanac mozna rownie dobrze swiat do szamba ktore ma ograniczona pojemnosc a wszyscy produkuja czyli sraja do niego az kiedys szmabo sie przelje i wszyscy zobacza ze produkowaqnie to jedna wielka kupa.
Cop z tego wynika?
Nic
Przekonaj dobrowolnie jednego kapitalistę, że zysk od zainwestowanych pieniędzy jest mu zbędny. A potem przekonaj cały świat kapitalistów. Globalny system gospodarczy nie ewoluował na bazie utopijnych teorii, ale ludzkich potrzeb i pragnień. Chcieć i mieć - tacy jesteśmy, dzięki temu wyszliśmy z jaskiń, co prawda zjadając po drodze wszystkie mamuty. Jakby nie patrzeć, redystrybucja dochodów wciąż i wciąż dąży do jako takiej sprawiedliwości przynajmniej uśredniając globalnie, zsumujmy wybiórczo takie Chiny i Polskę i niech ktoś powie, że ludziom przez ostatnie dwie dekady nie żyję się zarąbiście;) A że okresowo kapitalizm nie raz się jeszcze rozdupcy, nie trzeba ku takowemu odkryciu proroków, proporcjonalnie tym szybciej im większa ludzka zachłanność. W starożytności roczny procent powyżej 10% był uważany za lichwę i lichwiarz mógł stracić nawet głowę. Dzisiaj pożyczą ci pieniądze na tysiące procent rocznie i jeszcze państwo zaprzęgnie cały aparat by je z ciebie wydusić dla świętego prawa lichwiarza. Taki postęp.
Ja jak jadę na rowerze to raz zwalniam, raz przyspieszam. Nie da się cały czas przyspieszać i nie zwalniać.
[13] Gdybyś podpiął rower pod bohatera swojego avatara, mógłbyś przyspieszać o wiele dłużej.
Facet generalnie nie jest głupi. Zresztą widać po jego biografii, że nie jest raczej człowiekiem znikąd.
O ile dobrze kojarzę to główny postulat to zerwanie z fetyszem wzrostu gospodarczego ponad wszystko.
Właśnie. Jeśłi tak serio mamy cos napisać,to zmodyfikowałbym tę metaforę - świat jest jak rower, któremu natychmiast spada wspomniany łańcuch, jeśli tylko przestaje przyspieszać. Czy można coś z tym zrobić? Nie wiem. Ale faktem ejst, ze dzisiejsza gospodarka zdaje sie dobrze działąc tylko wtedy, kiedy jest wzrost, keidy co miesiąc, co tydzień sprzedaje sie więcej, produkuje więcej, a jak tylko produkuje się nie mniej nawet, a zwyczajnie tyle samo - to jest juz problem, zastój, kryzys, apokalipsa... Zycie na kredyt, czy tylko zachłanność?...