
Sowieci u bram Polski - 72 rocznica inwazji sowieckiej
Tak, to już 72 lata minęły od bandyckiej napaści, której skutki widzimy po dziś dzisiejszy.
72 lata temu straciliśmy wolność na 50 lat.
72 lata temu straciliśmy odwiecznie polskie i piękne ziemie, wraz z Lwowem
To dzięki tej wojnie zostaliśmy pożarci przez komunizm, dzięki czemu wszyscy dzisiaj jesteśmy biedniejsi od ludzi z zachodu.
Oddajmy cześć milionom osób, które poległy w walce za nasze wschodnie granice i wolną Polskę.
Część poległym.
btw
Ciekawy ostatnio program na Discovery World leci, właśnie o kampanii wrześniowej, można się dowiedzieć nie tylko wielu faktów, ale też wysłuchać relacji uczestników, bardzo mi się ten program podoba i polecam.
nie ma co ukrywać II wojnę światową sromotnie przegraliśmy.
Czy w ogóle można rozpatrywać tę wojnę w takiej kategorii? Wygrani byli tylko trzej. Z perspektywy czasu wiadomo, że byliśmy zdani sami na siebie, a wszystkie decyzje były podejmowane bez naszego udziału, aby mieli święty spokój. Było na to przyzwolenie, a to jest bolesne najbardziej - później wszystko potoczyło się tak, jak się miało potoczyć.
Nie chcieliśmy na pewno nic wygrać, tym bardziej przegrać - tj. utracić po raz kolejny to, co wtedy odzyskaliśmy na niespełna 20 lat, dlatego heroiczny bój o to był nieunikniony. Chcieliśmy bronić szeroko rozumianą polskość.
Oj tam przegrani. Straciliśmy trójkąt lwowsko-stanisławowski a zyskaliśmy Szczecin, Wrocław, Opole, szeroki dostęp do morza, Mazury i dość dobry układ graniczny (zwłaszcza po rozpadzie ZSRR). Terytorialnie jesteśmy OSTRO do przodu zwłaszcza, ze rolnicze (kiepsko) tereny zamieniliśmy na jaka taka infrastrukture przemysłową (rosjanie wszystkiego nie wywieźli). No i kolejny plus - jednolitośc etniczna.
Nie zamieniłbym dzisiejszych granic na te z 1939 r.
No, ale Lwowa żal.
Mr.Kalgan - jak się bierze pod uwagę tylko zmiany granic to może i wyszliśmy na zero. Jak się do tego doda 50 lat sowieckiej prawie-okupacji to już nie jest tak kolorowo.
E tam na zero. Jesteśmy beneficjentami. A dostanie się w radziecką strefe wpływow zdecydowano w Jałcie. Zresztą też z umiarkowaniem ważyłbym efekty. A gdyby nie ta prawie okupacja bylibyśmy dziś krajem demokratycznym ? Bo przed wojną rządziła parafaszystowska junta.

<--- Bo przed wojną rządziła parafaszystowska junta.
Rekompensata za kresy powinna wynosić 1:1, a straciliśmy 80 tyś km2 ziemi (wielkość Czech).
Polska powinna mieć granice co najmniej takie, jak te z niebieskiej linii --->
A masz jakis przelicznik w km2 jesli chodzi o zmiane kraju z wielonarodowego konglomeratu pelnego nienawisci i konfliktow, z zamachami i terrorem, na jednolity narodowosciowo?
Oczywiscie szkoda jednostek, smierc poszczegolnych ludzi trudno "mierzyc". Co jednak nie zmienia faktu iz jako panstwo, i narod, patrzac z perspektywy czasu i historii to akurat z IIWS wyszlismy jako jeden z najbardziej wygranych krajow.
Obecnie sa podejmowane proby gloryfikowania IIRP. Jednak bylo to jedno z najbiedniejszych panstw w Europie, o zacofanej gospodarce, z wysokim poziomem analfabetyzmu i w polaczeniu z brakiem jednolitosci etnicznej niemal polowa spoleczenstwa nie tylko byla obojetna wobec Polski, nie traktowala jako swojego kraju, to wrecz wroga.
Bez tej wojny obecnie gospodarczo zapewne stalibysmy gorzej niz stoimy po tym co sie stalo. Na dodatek pewnie majac terroryzm i konflikty narodowosciowe porownywalne do tych w Irlandii Polnocnej czy Palestynie.
Dziekuje bardzo ale nie...
Co jednak nie zmienia faktu iz jako panstwo, i narod, patrzac z perspektywy czasu i historii to akurat z IIWS wyszlismy jako jeden z najbardziej wygranych krajow.
Chyba porównując z Japonią i Niemcami, bo żaden inny kraj mi nie przychodzi w tym momencie na myśl. Fakt - na nas nie zrzucono bomb atomowych i nie podzielono naszego kraju na dwie części...
Wyobraz sobie jak wyglądałaby Polska gdybyśmy po II wojnie światowej byli w zachodniej strefie wpływów i skorzystali z planu marshalla.
Mr.Kalgan [ gry online level: 106 - Gold Dragon ]
Stanowczo za dużo wybiórczej czytasz. Gdybyś nie czytał tej załganej szmaty, to być może dowiedziałbyś się, że z punktu widzenia prawa międzynarodowego to, co uznajesz za zamianę w istocie rzeczy jest bujdą na resorach, ponieważ my wyłącznie ADMINISTRUJEMY vel OKUPUJEMY tzw. ziemie odzyskane. To, że jeszcze to robimy wynika bardziej z tego, że Niemcy nie mają ochoty ponownie ładować się w NRDówek.
Zresztą po co mieliby to robić, skoro obecny rząd radośnie i z przytupem wspiera procesy (neo)kolonizacyjne.
Kiedy już Niemcy staną się republiką islamską ziemie te najprawdopodobniej staną się casus belli. Jeżeli do tego czasu trucizna nihilizmu nowego lewactwa nie spowoduje, że sami wymrzemy, to oni zadadzą nam coup de grasse.
Kiedy już Niemcy staną się republiką islamską
Nie staną się, bo zaczyna się dziać to co przewidywałem. Partie polityczne na zachodzie zgarniają pkt % w wyborach głosząc antyislamskie hasła, wczoraj rząd francuski przegłosował nową ustawę o ograniczeniach dla muzułmanów np. nie mogą już modlić się na ulicy.
Na zachodzie zaczyna się widzieć islamofobie i coraz większy nacjonalizm, dlatego do tego makabrycznego scenariusza dojść nie powinno.
oby to wystarczyło Karule - w UK jeszcze nic takiego nie ma, a szkoda..
Mark24 -->
Wyobraz sobie jak wyglądałaby Polska gdybyśmy po II wojnie światowej byli w zachodniej strefie wpływów i skorzystali z planu marshalla.
Wybacz ale bajdurzysz o zupelnie abstrakcyjnej sytuacji ktora nigdy by sie w realnym swiecie nie mogla zdarzyc. W skrocie by to wymagalo najpierw by Sowieci przegrali z Niemcami. Stworzyloby to zupelnie inna sytuacje miedzynarodowa w ktorej nie wiem czy Polska nawet jako narod, o panstwie nie wspominajac, by jeszcze istniala...
W ogole cala idea Planu Marshalla to byla odpowiedz na strefe wplywow ZSRR, z Polska w niej ("sprzedana" przez USA notabene...), i jedna z czesci walki z komunizmem i rozpoczynajacej sie Zimnej Wojny, inaczej by nawet nie powstal.
Naprawde abstrahujesz od punktu odniesienia ^^
Te wiecznie powtarzane bzdury o tym co by bylo gdyby bylo odnosnie Planu Marshalla nigdy nie zajakna sie nawet o realiach. Po co fakty gdy ma sie idee? ;p
no przeciez pisałem w pierwszym poście - fakty są takie, że sromotnie II wojnę światową przegraliśmy. Trochę ziem rabunkowo zabraliśmy niemcom - nazywając je "odzyskanymi" mimo, ze w większości ostatni raz do Polski należały przed 8-10 wiekami. Za to straciliśmy ziemie, może nie rdzennie, ale polskie od dobrych kilku stuleci. Na dokładkę jako wisienka na torcie - 50 lat złodziejskiej okupacji przez ZSRR, która wyniszczyła nas kraj bardziej niż niejedna atomówka.
Kiedys musialem walczyc, doslownie, niemal z linczem by co poniektorzy zrozumieli, ze Slask i Pomorze, o Prusach nazwanych Mazurami nie wspominajac, bardziej niemieckie sa niz polskie. Jak widac pomalu juz coraz mniej osob z tym polemizuje. Nawet Attyla (juz?) to wie ;p
Tak czy owak. Oczywiscie Stalin biorac nam ziemie na wschodzie (ktore bysmy utracili bez wzgledu na to kto by Polske wyzwalal i to nie ulega watpliwosci) chcac oslabic przy okazji Niemcy wykopal z odmetow historii fakt wladania tymi terenami przez Polske i nam je dal jako "odzyskane".
Amerykanie by nam po prostu zabrali ziemie na wschodzie na rzecz Ukrainy, Litwy i BIalorusi a w zamian nie dali nic, i to tez sa fakty z ktorymi bys sie powinien pogodzic ;p
A obecnie? Ziemie "odzyskane" sa Polskie na mocy prawa posiadania, najwazneisjzego. Jak byly kiedys i jak przestaly przechodzac na rzecz Niemiec. Kazdy z tych krajow w roznych momentach historii mial do tych ziem dokladnie te same prawa, jesli chodzi o Slask i Pomorze. U zarania ppolskiej panstwowosci ppodbilismy tutejsze plemiona i podporzadkowalismy je sobie. Niedlugo pozniej dzieki "geniuszowi" Krzywoustego je stracilismy. Pozniej w posiadanie tych terenow weszli Niemcy (Prusy), w wypadku Slaska bezposrednio w wyniku podboju zbrojnego. Prusy dostaly sie Niemcom po wymordowaniu miejscowej ludnosci i podboju. W kolejnych wiekach w wyniku kolejnej wojny Niemcy te tereny utracili i zostaly zdobyte przez Polske, czesciowo Rosje. Historia kolem sie toczy ;)
Attyla oczywiscie w swoim "elokwentnym" stylu jak zawsze wygaduje bzdury. Wojna sie zakonczyla a zdobycz nalezy do zwyciezcy. Teraz Polska zdobyla i utrzymala. Jesli kiedys utraci to nie dlatego, ze znow ktos "odzyska" lecz dlatego ze ktos podbije.
Mamy i trzymamy, bo nasze jest ;P
Jedynie smiesza mnie osobnicy nawolujacy do odzyskania Krolewca (Kaliningradu teraz i obecnie ;p) bezprawnie zagarnietych przez Sowietow kolejnych staropolskich ziem, ktore de facto nigdy do Polski nie nalezaly juz o jakimkolwiek rodowodzie polskim czy nawet slowianskim nie wspominajac. To jest juz szczyt glupoty i wrecz smieszny brak jakiejkolwiek wiedzy polaczony z krzykliwym "patriotycznym" charakterem.
ktore bysmy utracili bez wzgledu na to kto by Polske wyzwalal i to nie ulega watpliwosci
Co Ty za bzdury gadasz? Przecież to jest kompletne kłamstwo.
Amerykanie by nam po prostu zabrali ziemie na wschodzie na rzecz Ukrainy, Litwy i BIalorusi a w zamian nie dali nic, i to tez sa fakty
Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Jakies dane zrodlowe?
To nie sa fakty lecz tym razem wylacznie moje przypuiszczenia, oparte jednak na faktach.
Przede wszystkim oczywiscie to wszsytko malo prawdopodobne. Musimy na poczatek przyjac, ze Sowieci przegrywaja. Wojna trwa dalej i za lat kilka czy kilkanascie Alianci pokonuja Niemcow i wkraczaja przy tym na tereny podbite przez nich w wyniku pokonania ZSRR. Wtedy "automatycznie zostaja tutaj wyzwolone obok Polski takie panstwa jak Ukraina, Litwa i Bialorus. Pamietacie sytuacje po IWS i ecyzje Ententy odnosnie Slaska? Wiec mozecie sie spodziewac conajmniej podobnych w stosunku do naszych wschodnich granic. Polacy na tych "staropolskich" ziemiach stanowili w najlepszych wypadku mniejszosc. W zachodnich regionach wieksze skupiska w miastach, we wschodnich zywiol polski praktycznei w ogole nieobecny. Wiec te tereny trafilyby na pewno nie do Polski... Proste, wystarczy troche sie zastanowic.
Przy tej okazji USA i Alianci na pewno by nie wygrzebywali naszych praw do Slaska czy Pomorza, te tereny by pozostaly niemieckie. Wiec Polska by sie ograniczyla do Wielkopolski, Malopolski, Mazowsza i skrawka Pomorza. Bez Gdanska gdzie Niemcy tez stanowili, i to juz od wielu wiekow..., wiekszosc.
Wciaz jeszcze w tym pokoleniu trudno jest to oceniac na chlodno, jednak bezsprzecznie to wszystko co sie stalo i jak sie stalo w perspektywie bylo najlepszym co Polske moglo spotkac.
Nasze marzenia o imperium ( o wielkich zdobyczach na wschodzie) sprzedalismy i przepilismy w XVI-XVIII wieku i doprawdy w obecnej sytuacji nic lepszego nas nie moglo spotkac.
Ty się dobrze czujesz? Nasi sojusznicy, którzy wypowiedzieli wojnę Niemcom z naszego powodu zabierają nam nasze ziemie wschodnie? Zabierają ziemie swojego sojusznika za którego walczyli?
<facepalm>
Troche przykro, ze nie potrafisz nic zrozumiec z tego co przeczytasz...
Sprobuje troche inaczej, moze dotrze.
Takim samym sojusznikiem i narodem wyzwolonym byliby Ukraincy, Bialorusiny i Litwini jak i Polacy. Kazdy z tych narodow mialby rowne prawa do wlasnego panstwa i przy zastosowaniu zwyklego klucza narodowosciowego by kazdy z nich dostal tereny w rejonach "spornych".
Moze nie jest ci to wiadome ale IIRP u zarania swojego istnienia dokonala licznych podbojow na wschodzie i zdobyla te tereny zbrojnie. W sytuacji miedzynarodowej miediacji taka wojna i podzial na zasadzie kto silniejszy i ma wiecej karabinow nie mialaby miejsca. To miedzynarodowe komisje by przydzielaly tutaj kazdemu z panstw jego tereny.
Niebezpodstawnie podalem przyklad Slaska po IWS, ale widocznie tego tez nie mogles zrozumiec...
Karule - Zacznijmy od tego że oni walczyli za siebie. Akurat los chciał że byliśmy po tej samej stronie barykady. Jakoś nie przypominam sobie żeby Francuzi i Brytyjczycy spieszyli nam z pomocą gdy zaatakowali nas Niemcy dopóki sami nie dostali. Tak samo nie przypominam sobie aby Amerykanie spieszyli z pomocą Francuzom i Brytyjczykom dopóki sami nie dostali. To co zrobili z nami po wojnie (a ustalili już przed jej końcem) chyba pokazuje jak bardzo za nas walczyli.
Ty się dobrze czujesz? Nasi sojusznicy, którzy wypowiedzieli wojnę Niemcom z naszego powodu zabierają nam nasze ziemie wschodnie? Zabierają ziemie swojego sojusznika za którego walczyli?
Gdyby naszym "sojusznikom" zalezalo na tym, aby walczyc "za nas" to wojna skonczylaby sie w '39. Po klesce Francji i kijowej sytuacji UK, Polska nie miala najmniejszego znaczenia. Alianci zachodni oddaliby Stalinowi wszystko tylko po to, aby on uratowal ich od niemcow.
Karule [ gry online level: 14 - Generał ]
Nie staną się, bo zaczyna się dziać to co przewidywałem. Partie polityczne na zachodzie zgarniają pkt % w wyborach głosząc antyislamskie hasła, wczoraj rząd francuski przegłosował nową ustawę o ograniczeniach dla muzułmanów np. nie mogą już modlić się na ulicy.
To, co piszesz to polityka. To, o czym ja mówię to demografia. Arabsko/turecki zachód to nie kwestia polityki ale demografii właśnie. Tak długo, jak kobiety europejskie będą wolały pieska niż dziecko i tak długo, jak długo będą wsłuchiwać się w feministyczno - eugeniczne brednie, islamski zachód to nie kwestia widzimisię tej czy innej partii politycznej ale czasu.
A to, co wymyślili francowaci to nie objaw islamofobii ale religiofobii a przecie wiadomo, że największym wrzodem na d*** lewackiej hołoty jest Kościół Katolicki a nie Islam.
Sinic [ gry online level: 88 - Senator ]
Kiedys musialem walczyc, doslownie, niemal z linczem by co poniektorzy zrozumieli, ze Slask i Pomorze, o Prusach nazwanych Mazurami nie wspominajac, bardziej niemieckie sa niz polskie. Jak widac pomalu juz coraz mniej osob z tym polemizuje. Nawet Attyla (juz?) to wie ;p
Nie przypominam sobie, bym walczył z tobą o Śląsk. Być może mylisz mnie z kim innym, ale nie wpływa to na fakt, że w kategoriach idei narodowej jeżeli Polak twierdzi, że Śląsk i Pomorze są polskie, to wszystko jest OK. Jeżeli zaś ktoś, kto mieni się Polakiem twierdzi, że wymienione ziemie nie są polskie a niemieckie, to albo jest on bardziej Niemcem albo Volksdeutschem, czy po prostu zdrajcą niż Polakiem.
Innych kryteriów nie ma, bo hołd składany historii w wersji pozytywistycznej nie daje żadnych prawomocnych kryteriów dla oceny politycznej przynależności określonych terytoriów.
Attyla oczywiscie w swoim "elokwentnym" stylu jak zawsze wygaduje bzdury. Wojna sie zakonczyla a zdobycz nalezy do zwyciezcy. Teraz Polska zdobyla i utrzymala. Jesli kiedys utraci to nie dlatego, ze znow ktos "odzyska" lecz dlatego ze ktos podbije.
Mamy i trzymamy, bo nasze jest ;P
Nie działają tu także "kryteria" nietzscheańskie, jako że o naszej pozycji podczas wojny można powiedzieć wszystko poza tym, że coś "zdobyliśmy" i "utrzymaliśmy". Nie my a sowieci podbili Niemców a my dlatego tylko coś z tego "dostaliśmy", że sowieci podbili także i nas, więc "obdarowali" wasala - raba. Z kryteriów nietzscheańskich/pozytywistycznych zatem wynika, że nie nam należą się "ziemie odzyskane" a my razem z tymi ziemiami sowietom.
Czego wyraźne oznaki mamy w kwestii rury gazowej.