Właśnie mam ulotkę z składem pewnych wafli :)
o ile mąkę pszenną, wodę, olej, odę oczyszczoną, sól rozumiem to...
niech mi ktoś wytłumaczy co w składzie robi AMONIAK !
to wafle dla teściowej czy jak? ;)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wodorow%C4%99glan_amonu
(o nazwie handlowej amoniak, amoniak do pieczenia, amoniak spożywczy itp.)
Z tego co pamiętam z wykładów to wodorowęglan amonu jest dodawany jako składnik spulchniający oraz jako regulator kwasowości :) Nie martw się, nie umrzesz od tego, bo można go spotkać nawet w żywności dla niemowląt.
Ostatnio jadlem parowki Berlinki - 30% mniej tluszczu i soli. Za to sklad o 30% dluzszy. A same parowki jakies takie twardsze, dlatego dla mnie nie ma mocnych nad CULINEO !
W chwili obecnej jedzenie jest na szczescie stosunkowo tanie, ale przez nagonke na niektore skladniki ludzie glupieja. Moj kolega ma bzika na punkcie skrobii modyfikowanej, nie je niczego co ja zawiera. A ja przetsalem sie tym przejmowac - skoro moge zrobic w domu "hamburgera" za okolo 1 zloty, to nie mam pytan. W koncu wszystko kosztuje, czasem przychodza koledzy, czyms trzeba ich uraczyc, a tak nie jestem sknerusem, ktory postawi paczke czipsow i "radzcie se sami". Dlatego sie tym nie przejmuj. Pamietam jak czytalem w skladach takie cuda jak "agent leczenia maki" czy "kompleksy miedzi i chlorofilu". Do dzis za cholere nie wiem co to, a juz dawno przez moj uklad pokarmowy sie przewinelo :P
szymon_majewski ---> W większości przypadków, gdzie masz żywność light jest skład dłuższy. To logiczne. Dla przykładu: majonez light - mniejsza zawartość tłuszczu, zatem większa zawartość wody. Większa zawartość wody = większe pole do popisu dla rozwoju bakterii i innych mikroorganizmów. Nie ma siły na to, żeby zwalczyć je w innym sposób niż poprzez dodatek konserwantów. Skoro ludzie chcą żywność typu light niech się liczą z tym, że będzie więcej "E" w składzie :) Nie ma jednego złotego środka dla żywności.
WW -> hamburger to jest raczej mocno umowna nazwa. W Kauflandzie wyczailem pudelko 12 stekow drobiowych za 3.85 do tego kajzerka za 20 groszy, keczup za 2, ser za 2.20 i cebula, ktora i tak kupuje hurtowo. Podsmazam mieso na smalcu - z reguly na 12 sztuk starcza 1/3 kostki. Czasem dosypie sobie jeszcze troche przypraw na wierzch. Liczac skladniki przyapdajace na kazdego wyszlo mi okolo 1 zloty, choc tylko wtedy jak kupujesz wiekszosc. Z hamburgerem z amerykanskiego grill baru to raczej nie ma nic wspolnego, ale przynajmniej jak wpadnie dwoch kumpli, to kazdy ma cztery na glowe do piwka i jest zadowolony. Czesto nawet jak otworze do tego chipsy to nie dajemy rady ich zjesc.
Od niedawna eksperymentuje w taki sposob z roznymi daniami i doszedlem do wniosku, ze na popijawe to najlepsze danie. Mam jeszcze frytkownice, ale z tym jest o wiele wiecej roboty, mimo ze mam maszynke do wycinania frytek. A jak przychodzi wiecej osob i w ogole nie chce mi sie nic robic, to zamawiam w Telepizzy 3 za 1 srednia i wychodzi jakies 12 zlotych za pizze - w tym wypadku juz zrobiona w miare profesjonalnie.
Lyczek - ja ogolnie rzadko uznaje produkty light, jesli juz to na przyklad w zalozeniu nie maja cukru tylko slodzik itp. Raz na tygodniu light w Lidlu byl bardzo dobry ketchup, jesli znowu sie pojawi, to go kupuje