Sprawa wygląda tak, że są 3 partycje (C, D, E) następujące po sobie. D jest puste. Niestety po usunięciu tej partycji i tym samym uzyskaniu nieprzypisanego miejsca, nie mogę go dołączyć do E. Na razie widzę takie rozwiązania:
a) przesunięcie E przed unallocated space i wtedy możliwośc rozszerzenia partycji powinna się pojawić (jednak to wiąże się raczej z ryzykiem straty danych)
b) zmienienie rozmiaru partycji E poprzez zabranie miejsca z D (tu nie wiem czy ryzykowne)
Zależy mi na tym, żeby operacja była bezpieczna. Co radzicie?
a) gparted -> wypalasz -> bootujesz cd -> odpala sie intuicyjny interfejs graficzny w ktorym usuwasz D i E rozciagasz na powstaly wolny obszar -> uzbrajasz sie w cierpliwosc i nadzieje ze nie wylacza pradu, bo calosc moze zajac do kilku godzin (o ile bedzie konieczne przeniesienie danych z E na poczatek nowej wielkie partycji, jezeli beda mogly zostac tam gdzie sa to zajmie to gora kilka minut)
b) backupujesz E na dysk usb albo na innego kompa po lanie -> usuwasz D i E -> tworzysz jedno wielkie D -> przywracasz backup
Opcja B jest lepsza zarowno pod wzgledem bezpieczenstwa jak i czasu (zakladajac ze opcja a bedzie przenosic dane na poczatek partycji) jednak trzeba dysponowac odpowiednio duzym nosnikiem dodatkowym.
QrKo - nie brałem pod uwagę backupu bo na tym dysku to niemożliwe, ale rzeczywiście można byłoby przesłać po lanie zawartość E. Też będzie trochę to trwało, ale nie ma ryzyka. Dzięki :)
Daj sobie spokój z "kombinowaniem" i zrób według opcji "b". Używanie wszelkich programów typu gparted i "cudowanie" jak w punkcie "a" doprowadza w nieokreślonej przyszłości do uszkodzenia dysku lub utraty danych.
Gdyby ktoś napisał: a ja "bawiłem" się partycjami rok temu i nic się nie dzieje. Odpowiem: to się ciesz, ale potem nie płacz, że cię nie ostrzegano.
Przepraszam za proste pytanie, a nie można zostawić D, zrzucić dane z E na D, wywalić E, rozszerzyć D, jeśli litera E jest ważna to zmienić nazwę na E?