pytanie o prawa autorskie
powiedzmy, ze chce zrobic videorecenzje filmu - kilka scen wycietych z filmu, do tego moj glos w tle - wszystko to zrobione w movie markerze czy innym programiku tego typu i wrzucenie ego na yt.
wszystko zgdnie z prawem?
Zalezy. Sporo takich rzeczy jest na YT, wiec moze byc ok. Z drugiej strony kilkunastosekundowe filmiki Douga Walkera (That Guy with the Glasses, Nostalgia Critic) byly ciagle usuwane z YT az przeniosl sie na swoja wlasna strone.
Nie wiem jak z filmem ale np. mozesz wykorzystywac muzyke jesli fragment jest nie dluzszy niz 8 sekund
smuggler - w polskim prawie nie ma o tym słowa, rozumiem że mówisz o zasadach YT?
Skad pamietam to jak szukalem informacji dot. tego jak mozna cudza muzke "w tle" uzyc, ale skad te info - to skarz Bog, nie pamietam.
Te 8 sekund to musi być jeden z mitów, bo oczywiście, że w prawie nie ma o tym słowa, jakiś sąd musiał uznać za dozwolony użytek albo prawo cytatu, że się przyjęło, ale to od razu nie tworzy prawa, podobny mit krążył z dozwolonymi fragmentami filmu, że niby można użyć 32 sekund.
Graf ma rację, ale muszę wtrącić swe 3 grosze ;)
Aby trochę rozjaśnić, masz tu podstawę prawną z ustawy o prawie autorskim:
Art. 29.
1. Wolno przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych
utworów lub drobne utwory w całości, w zakresie uzasadnionym
wyjaśnianiem, analizą krytyczną, nauczaniem lub prawami gatunku twórczości.
Art. 34.
Można korzystać z utworów w granicach dozwolonego użytku pod warunkiem wymienienia
imienia i nazwiska twórcy oraz źródła. Podanie twórcy i źródła powinno
uwzględniać istniejące możliwości. Twórcy nie przysługuje prawo do wynagrodzenia,
chyba że ustawa stanowi inaczej.
Art. 35.
Dozwolony użytek nie może naruszać normalnego korzystania z utworu lub godzić
w słuszne interesy twórcy.
Jak zrobisz porządną recenzję utworu z jego fragmentami, to imo można zaliczyć to do wyjaśniania. Have fun :)
edit: O, jutub zadbał o odrobinę edukacji. http://www.youtube.com/t/copyright_education
Byc moze ktos doprecyzowal punkt 29 i stad te 8 sekund. Bo :"urywek" roznie mozna interpretowac.
smuggler - no no właśnie celowo jest to nazwane urywek, tym bardziej że przecież nie musi być to tylko utwór muzyczny i wideo. No bo jak - 9 sekund to byłoby już "piractwo"? bez sensu.
Z drugiej strony jak puszcze 3 minuty z 5 minutowego utworu - to jest urywek? A 3 minuty i jedna sekudna? Tez? Ale 4.59 - nie. 4.58 - nie. I odliczajc z obu stron w koncu dojdziemy do tej jednej sekundy, ktora jest decydujaca :)
smuggler ---> "w zakresie uzasadnionym
wyjaśnianiem, analizą krytyczną, nauczaniem lub prawami gatunku twórczości. " - art. 29 pr. aut.
Czyli - to zależy ;)
A jeśli ten ktoś, czyli najprawdopodobniej sąd stwierdził, że to akurat było 8 sekund, to wyłącznie w tej konkretnej sprawie. Pewnie ktoś opisał w necie swoją sprawę i inni podłapali, że odnosi się to także do nich, ale tak nie jest. Na polskim podwórku nie mamy prawa precedensowego, a nawet gdyby, to taki precedens byłby absurdalny :)
"Urywek" jest po to zeby prawnik mogl sobie zarobic :)
Taka wideorecenzja będzie podchodziła pod art. 29 ust. 1.
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 listopada 2004 r., I CK 232/04
W określonych wypadkach uzasadnione może być nawet przytoczenie cudzego utworu w całości, jeżeli następuje to w celu wyjaśniania, analizy krytycznej, nauczania lub uzasadnione jest prawami gatunku twórczości. W każdym razie jednak cytowany urywek lub nawet cały drobny utwór musi pozostawać w takiej proporcji do wkładu własnej twórczości, aby nie było wątpliwości co do tego, że powstało własne, samoistne dzieło.
Założenie jest takie, że można przytoczyć niezbędną część utworu jeśli dotyczy to wyjaśnienia czy analizy krytycznej. Wideorecenzja jest analizą krytyczną. Jednak oczywiście polecam kontakt z profesjonalnym prawnikiem i tej wypowiedzi nie można traktować w kategoriach profesjonalnej porady prawnej.
@osaa12
Tak i nie. To, co chcesz zrobić wyczerpuje definicję wykorzystania utworu w zakresie dozwolonym przez UoPAiPP. Problem w tym, że ów zakres nigdzie nie jest zdefiniowany, więc jeżeli praw może zaoponować, jeżeli będzie naprawdę wredny. Prawdę mówiąc, nie zaszkodzi skontaktować się z przedstawicielem autora i powiedzieć, co chcesz zrobić - kłopotu nie będzie, doświadczenie zdobędzie a i podkładka prawna jest. Jeżeli się nie zgodzi - możesz nadal wykorzystać na zasadzie "fair use" (piłka jest po ich stronie).
W każdym razie zawsze pamiętaj o art. 34 - oznaczenie dzieła i jego twórcy. Jeśli wykorzystujesz fragmenty filmu, zawsze powinieneś go dobrze oznaczyć.