Potrzebuję wykonać niskopoziomowy format na dysku w laptopie. Jest to dysk WDC i narzędzie do zerowania z oficjalnej strony nie działa, tzn. pojawia się błąd zanim w ogóle się uruchomi. Podajcie nazwę programu do formatu low level, oczywiście musi uruchamiać się z płyty.
Co tak naprawde chcesz osiagnac, i dlaczego to narzedzie WD nie dziala - jaki blad "sie pojawia"? I w ogole probujesz dysk wyzerowac, czy sformatowac?
Chcę wyzerować dysk tak aby dane nie były z niego odzyskiwalne.
Błąd wygląda następująco: NO DRIVE FOUND ERROR/CODE STATUS: 0120 i nie bardzo rozumiem o co chodzi.
młotkiem, to jedyna 100% metoda
a inna metoda to wipowanie przy pomocy losowych danych
ta metoda daje 99% skuteczności
a llf może spowodować transformacje dysku twardego w śmiecia - czyli to samo co w pierwszej metodzie
Format w zaden sposob nie usuwa danych. Przejedz dysk na przyklad tym:
http://technet.microsoft.com/en-us/sysinternals/bb897443
Powinno wystarczyc.
Browar Drinker --> Dociekliwi, bo zeby cos doradzic trzeba wiedziec o co chodzi - format ma sie nijak do zerowania.
coście tacy dociekliwi, może po prostu chce sprzedać dysk?
Hiren's Boot CD, tam masz masę narzędzi dyskowych, które powinny bez problemu wykonać LLF
--->Browar
ok, jest płyta startowa ale które narzędzie jest sprawdzone i dobre. Zdaję sobie sprawę z ryzyka jakie niesie zerowanie dysku. Proszę o podanie nazwy softu którym mogę tego dokonać.
To sobie wypal i tym zeruj, tylko dla pewności odłącz najpierw dyski których NIE chcesz pozbawić danych ;)
http://www.dban.org/
chodzi o to aby kompletnie usunac dane oraz partycje tak aby dysk byl przygotowany do ponownego podzialu i instalacji systemu
no to do tego wystarczy ci zwykly diskpart i format.
lub wyklikac w computer management na dysku...
po kij wipeowac? a co gorsza low level format.
to nie lata 90...
Z moim dyskiem jest coś nie tak. DBAN nie działa, oficjalne narzędzia WDC NIE WIDZI DYSKU. O co tu chodzi??? Czym przeskanować dysk w poszukiwaniu błędów i bad sectorów?
Ściągnij sobie Ultimate Boot CD albo Hiren's Boot CD i tam masz kupę narzędzi do formatowania, partycjonowania i innych takich dupereli.
--->Narmo
Interesują mnie konkrety, sciagnalem to Hiren ale jak sam wspomniales jest tam tego sporo. Zalezy mi na czyms konkretnym, w tym momencie potrzebuje soft do przeskanowania dysku w poszukiwaniu bledow.
jesli ci dban nie widzi to trudno zeby te narzedzia widzialy...
czyli co podlaczony dysk i w windowsie w computer management tez go nie widac?
nie widac go w dban...
walniety.
I tak dłubię i dłubię. Oficjalne programy dla dysku WDC są pod windows oraz dos. Logiczne jest, że spod windows nie wyczyszczę dysku. Dziwne jest też, że w windowsowej wersji dysk jest widoczny. Dlaczego więc nie jest widoczny w wersji dosowej ładującej się z płyty. Przecież tylko z takiego poziomu mam szansę na działanie.
Dodam, że ja cały czas działam na tym dysku, piszę do was na działającym systemie.
cos mieszasz.
to windows w koncu widzi ten dysk czy nie?
skoro windows widzi to dban tym bardziej.
jest to dysk na ktorym stoi winda i go chcesz wyczyscic? czyli widzi.
dban jest tak prostym programem, ze jesli nie spierdzieliles bootowalnego cd/usb to musi dzialac.
http://hddguru.com/software/2005.10.02-MHDD/ i komenda "ERASE /DISABLEBIOS" i zrob sobie botowalny pendrive z loaderem obrazow ISO:
http://dyski.cdrinfo.pl/artykuly/pendrive-usb-multiiso/index.php
OK, po kolei:
Dysk 320 GB WDC znajduje się w laptopie z którego korzystam. Jest podzielony na dwie partycje. System działa bez zarzutów, windowsowa wersja Data Lifeguard Diagnostic for Windows (oficjalne narzędzia producenta) działa i widzi dysk, można go przeskanować w poszukiwaniu błędów itp. Jest tam również funkcja zerowania. Z poziomu windowsa tego zrobić nie mogę więc ściągnąłem wersję na boot płytę CD działającą pod dosem. Niestety kiedy płyta się uruchamia pojawia się błąd NO DEVICE FOUND czyli tak jakby program nie widział dysku. Podobna sytuacja, DBAN również nie widzi dysku przez co nie ma z czego usunąć danych!
Poddaję się:) Sformatowałem dysk z poziomu instalacji win7 i utworzyłem partycje na nowo. Nie wiem z czego wynikały te problemy "nie widzenia dysku". Poza tym nie wiem czy to ma związek, w biosie była opcja SATA MODE i miałem ustawioną na AHCI, druga to IDE, co oznaczają każde z ustawień i czy mogły mieć wpływ na widzenie dysku.
Zrobienie formatowania niskopoziomowego w domowych warunkach to krzyz na droge i siekiera w plecy dla dysku.
Kazdy dysk juz w fazie produkcyjnej ma jakies bledy i sa one zasloniete dzieki fabrycznemu formatowaniu niskopoziomowemu ktore wykonane jest przy uzyciu kilkukrotnie dokladniejszego sprzetu. To co Ty zrobisz w domu zakryje jedynie najbardziej widoczne bledy, natomiast ujawni te, ktore zakryte zostaly w fabryce.
Dla Windowsa 7 żadna z opcji nie wpływa na widzenie dysku. Żeby XP mógł korzystać z AHCI musi mieć odpowiednie sterowniki.
Jakiś czas temu miałem problem z dyskiem. Przeprowadzenie zerowania uratowało mu życie. Robiłem to już kilka razy i nigdy nie miałem problemów. Zawsze jednak używałem oficjalnego dedykowanego softu producenta.
Qrko, a ja sie zaloze, ze z Ciebie zwykly teoretyk i nigdy low-formatu nie robiles. To o czy mowisz, to internetowe mity :)
Owszem nie robilem, to co napisalem to slowa doktora z mojej uczelni, ktory pracuje rowniez jako biegly sadowy w sprawach zwiazanych z odzyskiwaniem i wydobywaniem informacji z dyskow. Generalnie postac dosyc znana i szanowana na uczelni, a przy tym prowadzil chyba najciekawszy przedmiot jaki mi sie trafil w ciagu studiow, wiec nie mam powodow by nie wierzyc w to co mowil :)
Sorry, ale moje praktyczne doswiadczenie i kolegi serwisanta > Twoj autorytet z uczelni :) Oczywiscie zgoda, mozna dysk uwalic jak sie nie wie co i jak i nie uzywa specjalistycznych programow jak np. podlinkowany MHDD.
Od starożytnych czasów niemożna zrobić niskopoziomowego formatowania z poziomu systemu operacyjnego. Niskopoziomowe formatowanie wykonywane jest przy pomocy fabrycznych narzędzi na etapie produkcyjnym. Powód jest nader prozaiczny, fizyczna geometria dysku jest całkowicie inna niż geometria logiczna widziana przez OS a elektronika dysku tłumaczy niejako jedną na drugą.
Z punktu widzenia OS dyski trzy, dwu i jednotalerzowe o identycznej pojemności mogą mieć identyczną strukturę i niczym się nie różnić a przecież rzeczywista organizacja danych jest na nich całkowicie inna.
Był taki moment w rozwoju konstrukcji dysków twardych że można było zmusić dysk z translacją do formatowania LL, koniec takiego dysku był oczywisty i bolesny, dysk był cały dobry tyle że o tym nie wiedział. Szybko zablokowano możliwość fizycznego adresowania sektorów i odseparowano rejestry od geometrii rzeczywistej. Od tego czasu "formatowanie niskopoziomowe" z poziomu OS jest fikcją i jest po prostu zwykłym formatowaniem wszystkich sektorów.