Mam problem ze słuchawkami KOSS UR40. Dokładniej rzecz biorąc, problem tkwi w basie. Jest on niezwykle płytki, zniechęcający do słuchania muzyki i na poziomie chińskich słuchaweczek. Audiofilem nie jestem, ale wiem, że coś jest nie tak. Chciałbym podkreślić, że słuchawki były oddawane do serwisu KOSSa, bo poprzednie miały problem z kablem i działaniem obu kanałów. Za 40 zł dostałem nowe(?) słuchawki. W sumie to nie wiem czy to były te moje, bo obtarć na obudowie było mniej niż na moich. Sprawy w serwisie załatwiał mój ojciec gdy ja byłem poza miastem także nie wiem czy dostałem moje stare słuchawki z wymienionym kablem czy jakieś inne używane...
Posiadam też SoundMagici PL21 i tu nasuwa mi się na myśl pytanie czy problem przypadkiem nie leży we mnie. SM PL21 mają oczywiście naprawdę duży bas i dla niektórych nawet przesadzony. Może bardzo trudno mi się przestawić z brzmienia dźwięku przez PL21 na KOSSy UR40? Choć nie wydaje mi się, bo UR40 uważałem za naprawdę porządne słuchawki, więc skoro słaby bass a raczej jego brak zniechęca mnie do ich używania.
Słuchawki są podłączone do zwykłego komputera stacjonarnego albo laptopa ze sterownikami Realteka (zintegrowana karta muzyczna). Na telefonie Samsung Galaxy S brzmią podobnie jak na kompie.
Czy różnica w brzmieniu pomiędzy SoundMagic PL21 a KOSS UR40 jest naprawdę tak duża czy może to problem techniczny w tym drugim modelu?
UR40 maja impedancje 60 Ohm, niezbyt sie nadaja do ubogich pradowo odtwarzaczy mp3 czy badziewnych kart dzwiekowych, w przeciwienstwie do zaledwie 12 ohm PL21. Stawiam, ze stad wynika roznica w odbiorze. Sprobuj ich posluchac na czyms lepszym, chocby na zwyklej dziurce stacjonarnego odtwarzacza cd. Zwykle takie bija na glowe wyjscia laptopowe.