Dobra, nie będziemy się oszukiwać. To wcale nie jest zapach. Na kilka dni wyjeżdżałem z mieszkania i wyłączyłem lodówkę z prądu. Zapomniałem jednak, że w środku były jajka - nie, to chyba nie jest problem pomyślałem - przecież w każdym sklepie jajka stoją na półkach a nie w lodówce - więc je olałem. Najgorsze jest to, że zapomniałem o zamrożonej rybie która została w zamrażalniku. No i chyba nie muszę mówić co się stało. Zepsuła się a na dodatek dwa jajka też były chyba pęknięte (albo same pękły - popełniły samobójstwo czując co się dzieje w lodówce). No i jak przyjechałem to... ja nawet nie umiem tego opisać - zrzygałem się po prostu podczas czyszczenia jej. I na tym niestety się nie skończyło. Minęło z 5 dni i nadal nie mogę nic do niej włożyć, nie mogę przejść koło niej, nie mogę jej otworzyć bo po prostu ŚMIERDZI TRUPEM - PADLINĄ. I w związku z tym mam do Was pytanie - jest jakiś środek którym pozbędę się tego NIEWYOBRAŻALNEGO smrodu? Ja prawie nic nie jem bo kiedy tylko wejdę do kuchni to mi się odechciewa. Kwasek cytrynowy, cif, ajax, ocet nie pomógł. Włożyłem kawę, gazety (bo podobno pochłaniają "zapachy" - nic to nie daje... Myślicie, że powinienem się pożegnać z lodówką czy jest jeszcze jakaś szansa?
Sa specjalne środki enzymatyczne, do sprzątania takich rzeczy np. miejsc przestępstw lub takich gdzie cos sie dlugo rozkładało.
Poszukaj w ofercie dla szpitali, albo popytaj w w firmach sprzątających.
Generalnie zepsute jaja potrafią bardzo długo śmierdzieć.
Możesz spróbować uzyć pochłaniaczy zapachów, np. na węglu aktywnym itd.
Hmmm, w sumie może i prawda. Widziałem kiedyś takie pochłaniacze zapachów w sklepach wielobranżowych. Kupie takiego. Albo dwa... Tylko zastanawiam się czy takie coś pomoże. Ten smród wżarł się w tworzywo z którego zrobiona jest lodówka... :/. Może papier ścierny? ;D
A ktoś próbował ozonatora?
Np. coś w tym stylu?
http://www.medycynanaturalna.pl/2,20,316,ozonator_domowy.html
eee w sklepach jajka stoją w ladach chłodniczych :)
a co do tematu - spróbuj wyłożyć w lodówce świeżo zmieloną kawę albo jak na jednym z forów piszą 5 dag świeżo upalonej na patelni kawy ziarnistej
Miałem identyczny problem, wyjechałem na urlop i wyłączyłem korki. Po powrocie w lodówce rozwinęła się nowa cywilizacja:) Smród był niewyobrażalny, przykładowo sałata zmieniła stan skupienia na płynny:)
Środki czyszczące nie dawały rady, ktoś mi poradził żeby wysmarować lodówkę sokiem z pomarańczy. Z braku dodatkowych pomysłów tak zrobiłem, dodatkowo porozrzucałem skórki wewnątrz. Robiłem tak codziennie przez kilka dni i na koniec zapach ustąpił.
Dobra, zaufam Ci... Zrobię to, ale nie mogę być po jedzeniu :P. No i muszę nastawić się psychicznie...
Sprawdzony sposób na nieprzyjemny zapach z lodówki
Wysypać na płaski talerz kawę zmieloną i zostawić w lodówce na dolnej półce.
Nie wiem jak ale kawa pochłania zapach
Vany Van ----> ja miałem podobny problem, używałem multum środków i w końcu znalazłem jeden, ale na tyle silny, że teraz, już ponad rok czasu, lodówka wali mi chemią.
Później natomiast wyczytałem, że ludzie używają wybielacza Clorox.
Można go dostać praktycznie w każdym markecie i jest dosyć tani.
Jest on o ile dobrze pamiętam na bazie chloru i wiele osób go poleca, jak Ci nie pomogą skórki od pomarańczy to radzę Ci go wypróbować.
Kawa może i pomaga, ale na słaby smród, u mnie popsuły się trzy pełne szuflady z mięsem.
Zamrażarka nie działa przez ok tydzień, jak przyjechałem to w mieszkaniu miałem piękną hodowlę much. Kawa, soda, cytryna, domestos, mycie octem, rozstawianie octu w misce, już nawet nie pamiętam ile środków próbowałem, nie dawały rady.