Marco będzie za 2/3 lata najlepszym DM na świecie.
az ktos nie wyciagnie kongodbii z monaco, verratti potrafi o wiele wiecej niz tylko przeszkadzac przeciwnikowi
w ogole psg mnie zawiodlo, kiedy w koncu blanc sie ogarnie i zda sobie sprawe, ze miejsce cavaniego nie jest na skrzydle, przeciez moze w koncu zagrac dwojka w ataku a lucasowi kazac grac za nimi :F
Dziwna sprawa z tym PSG. Przecież wracające do łask 4-4-2 wydaje się być idealne dla paryżan.
Veratti to bardziej taki cofnięty rozgrywający niż klasyczny DM. Jedyną jego wadą jest to, że odbija mu od czasu do czasu palma i łapie kretyńskie kartki. Ten sezon Ligue 1 kompletnie mnie omija, więc nie jestem na bieżąco - Blanc zapanował trochę nad temperamentem Włocha?
w co drugim meczu zolta lapie, ale nie dziwota - w koncu ustawia go wlasnie tak dziadowsko, a jeszcze jak sie wezmie pod uwage davida luiza, ktory wyrusza w droge bez uprzedniego zebrania druzyny i zostawia wielka dziure w srodku obrony to verratti i motta musza sie bawic w asekuracje i last minute tackles
Tyle było płaczu o to Monaco, a koniec końców wyszli z pierwszego miejsca.
Nie wiem za bardzo z kim się utożsamiać po odpadnięciu Romy. Emocjonalnie najbliżej mi chyba do PSG, a potem to już nie wiem, każdy klub ma jakieś "ale". Nawet taki Real. Mam nadzieję, że nie wygrają LM drugi raz z rzędu, bo byłoby to trochę jak negacja grawitacji.
No fakt, trochę wczoraj chyba za bardzo poleciałem z tym DM'em, ale w meczu z Barca to kilka świetnych odbiorów zanotował, szczególnie przeciw Messiemu, wiadomo chłopak ma ogromne możliwości, imponował wczoraj spokojem.
A Arek Milik po wczorajszej bramce został najmłodszym polskim strzelcem w LM :) 16 meczy - 17 bramek - 6 asyst, wow robi wrażenie nawet jeśli zaaplikował parę goli zespołowi z niższej ligi.
Sorry za 2 posty, ale edycji nie mam.
Heh ale gafa :P Prosty człowiek ze mnie, ale do tej pory myślałem, że obie formy są akceptowalne przez gramatykę. Od kiedy pamiętam mówiłem np. zniczy, a nie zniczów bo nawet ładniej to brzmi :)
Najprościej zapamiętać na przykładzie palcy/palców. No nie mówi się "palcy" :)
Chociaż wczoraj miałem problem z profili/profilów i SJP twierdzi, że obie formy są poprawne.
Co do Mou - to już nie jest mój Mou, on się mocno zmienił w ostatnich latach. No i uważam Chelsea za naprawdę parszywy klub, więc no way.
Taki off topic; kiedyś na jakimś przyjęciu rodzinnym, nie pamiętam czego dokładnie dotyczyła dyskusja ale coś o piśmiennictwie, moja św.p babcia zripostowała wuja tekstem; " Ja w pisane nie wierze, szłam sobie, zobaczyłam ławkę z podpisem 'ch*j ci w d*pe', usiadłam i ku*wa nic" :D
Tak jakoś mi się przypomniało.
Taką historią to ja bym się nawet na curvie nie podzielił.
[215]
Można by, ale po co, skoro nie jesteśmy idiotami i potrafimy odróżnić spotkanie piłkarskie od kierdla.
spoiler start
Rozrywka połączona z wiedzą, a co!
spoiler stop
meczy mnie nie razi
razi mnie za to "prowadzą dwoma bramkami"
nie wiem czy to jest poprawnie czy nie
ale "dwiema" do jasnego Anelki
A ja ciągle się mylę przy używaniu słów dokąd i gdzie, mimo że niby w potocznym języku obie formy można stosować to i tak mnie to drażni.
nie no, nie jestem zaskoczony, ze dwoma jest poprawne, ale chcialbym stanowczo podkreslic, ze mowienie "dwoma bramkami" to taki sam nietakt jak w przypadku slowa 'pieniążki"
Na PSStorze kolejny świąteczny deal. Tym razem "Alien: Isolation".
Nie moja bajka, ale może ktoś, coś...
slyszalem opinie, ze dla fana uniwersum filmow, jak i dobrego survivala - obowiazkowo do zagrania.
No to teraz legia-celtic i po meczu u siebie znowu będzie remont estakad przy łazienkowskiej :|
Legia pod kontrola miała mecz, bramka SA niezła. Sędziowanie to poziomie piwnicy. Gdyby Legia trafiła na celtic to w sumie dobrze, że kibiców by nie było :P
Inter nie zaszalał w LE, ale też porównania do Legii nie są na miejscu. Zapewnili sobie awans kilka tygodni temu i np. do takiego Karabachu pojechał dziś czwarty garnitur - nie znałem ani jednego nazwiska z ławki rezerwowych ;-)
Cieszy natomiast, że w kolejnej rundzie LE będzie aż pięć włoskich zespołów, może w końcu potraktują trochę bardziej serio te rozgrywki.
może w końcu potraktują trochę bardziej serio te rozgrywki
Myślę, że potraktują je tak jak ja tę wypowiedź.
słaba ta gone girl, 6/10
the game skrzyżowane z 3-4 innymi filmami z kilku ostatnich lat
po najmniejszej linii oporu, słabo finch, słabo
the game + dziewczyna z tatuażem, no tak, w sumie macie streszczenie, nawet nie trzeba bylo daleko szukac
mam wrażenie, że jestem dotknięty bardzo rzadkim talentem do dostrzegania ściemy w kinie, widze kiedy jest dokladnie tak, jak chcieli tego tworcy, a kiedy nie wszystko sie jednak udalo
w sumie nie wiem czy warto sie pastwic nad fincherem, bo rezyseria jak zawsze udana, ale no nie mial tym razem scenariusza
szkoda, ze nie bedzie tego Jobsa (Fincher + Sorkin), bo to jest dobry duet :)
mam wrażenie, że jestem dotknięty bardzo rzadkim talentem do dostrzegania ściemy w kinie, widze kiedy jest dokladnie tak, jak chcieli tego tworcy, a kiedy nie wszystko sie jednak udalo
<-
gone girl jest zajebiste, wiem ze nikt nie bierze na powaznie filmowych opinii Loona, ale warto ten film docenic
Wiem, że to szaleństwo ale tym razem muszę się zgodzić z Loonem :> Byłem w kinie i wyszedłem z niego jak po wielu innych filmach, których tytułów już nie pamiętam :) Oczywiście źle nie było, ale zachwyt to zdecydowanie nie jest to, co przyszło mi pierwsze na myśl.
the game + dziewczyna z tatuażem
Problem w tym, że z "Girl Gone" jest taki thriller jak z "Fight Clubu" film o karatekowcach.
Znów pudło.
Ale temu z Almerii siadło, uhhh
Heh długo się remisem nie nacieszyli, a liczyłem, że zacznie się mecz :(
Haha, jak zobaczyłem minę tego od karnego to wiedziałem, że Iker wyjmie.
Nie można być aż tak przestraszonym podchodząc do jedenastki i jeszcze ten krótki rozbieg, ehh
Z Katalonii czy nie z Katalonii, Real sam się prosi o bramkę grając w ten sposób.
Zawsze lubiłem Real, bo ojciec lubił/lubi Barcę, więc siłą rzeczy ja nie mogłem :)
Szczególnie mu kibicowałem jak bramy ładował Zamorano.
Muszę przyznać, że niezmiernie się cieszę, że ten niesamowity rekord śrubują pod ręką Carletto. Przynajmniej tyle mi zostało po Milanie.
P.S Szczególnie mnie cieszy fakt, że "nawet" The Special One nie dał rady, co nie Loon? :p
Tez bym chcial jakis duzy klub, z ktorym moglbym sie identyfikowac, bo Inter stoczyl sie do rangi Fiorentiny, no ale Mou poszedł tam gdzie poszedł... Nieciekawa sytuacja, nie polecam.
Nie martw się, Serie A jest w takiej dupie, że długo żaden z jej kibiców nie będzie się cieszył sukcesami w Europie. Na chwilę obecną to oni powinni iść śladem Portugalii i walczyć o LE,
ale to by znaczyło przyznanie się do faktu, że są o poziom niżej niż jeszcze parę ładnych lat temu, a nie jestem pewien, czy Włochów na to stać.
I tak Juventus na tle Europy jest cienki.
Na całym świecie pieją nad ekranizacją "Wady ukrytej", a polski dystrybutor nie jest pewien czy w ogóle puści to w kinach. Co za podły kraj.
Napisane jest, ale prywatnie nie są już tacy przekonani.
15 kolejek - 25 bramek, jeśli nie złapie kontuzji (tfu tfu) to będzie kosmos.
[251] ja jestem z tych Polaczków, których nie pociesza myśl, że innym też jest źle :P
[253] przecież Koobon ps. Sąsiad wielokrotnie już udowadniał, że w tej branży to on wie lepiej takie rzeczy ;)
[251] ja jestem z tych Polaczków, których nie pociesza myśl, że innym też jest źle :P
Przynajmniej dobrze, że się przyznałeś, żeś TEŻ Polaczek skoro zacząłeś obrażać innych.
A tak na poważnie to od czasów kiedy ja kibicuję Milanowi, czyli od sezonu 1990/1991, Inter był zawsze w czarnej dupie i tego klubu się nie traktowało poważnie.
Jedynym przeciwnikiem było Juve. Później przyszły czasy Calciopoli i wtedy Interek odżył, więc chyba musisz czekać na kolejne decyzje przy zielonym stoliku, bo inaczej o tytułach możesz zapomnieć.
To ciekawe jak wiele zmienia perspektywa, bo od czasu, gdy ja kibicuje Interowi (1997/1998) Milanek zawsze był tym klubem, który dużo gadał o liczeniu się we Włoszech i Europie, a wygrał może ze 4 trofea.
Mógł gadać, bo dalej żaden klub z Włoch go nie dogonił w ilości trofeów w Europie/świecie
i na razie się nie zanosi, że go dogoni.
Poza tym to bardzo ciekawe co mówisz, bo Inter to zaistniał 10 lat po tym jak zacząłeś mu kibicować, więc w TWOICH czasach to co najwyżej mógł lizać Milanowi korki, lol
Milanek
kryjcie sie wszyscy, shit just got serious
No tak, ale jak już wspomniałem, interesuję się piłką od 1997 roku, a za dużo trofeów w tym czasie nie podnieśli, więc nie rozumiem skąd ten protekcjonalny ton. Zaraz przyjdą się tu panoszyć kibice Nottingham Forest :/
jak już wspomniałem, interesuję się piłką od 1997 roku
https://www.youtube.com/watch?v=ahulCJFGSxg#t=160
Tę popelinę pod nazwą Klubowe Mistrzostwa Świata będzie pokazywać jakaś telewizja, czy muszę męczyć się z ruskimi sopcastami?
Ja w kwestii formalnej!
Z ruskimi sopcastami/acestreamami człowiek się nie męczy, one ułatwiają mu życie.
Transmisje będą na Eurosport 2.
Znaj moje dobre serce, masz rozpiskę
http://ekstraklasa.net/klubowe-mistrzostwa-swiata-2014-niezbednik-kibica,artykul.html?material_id=548156e580557db7742ec7f1
No nie wiem kooboon, Kyahn juz udowodnil chwile temu, ze ma percepcję zezowatego dyslektyka, więc ja bym tym jego opiniom za specjalnie nie ufał.
Swoja droga nikt chyba na całym GOLu nie ma takich kompleksów na punkcie drugiego klubu jak kolega Kyahn, ale też trudno się dziwić. Od 5 lat non stop napierdalanie na Inter przy kazdej okazji, viscadzieci miały mniej problemów ze sobą Kyahn...
Loon szczerze mówiąc bez ciebie na tym forum nie miałbym po co się udzielać,
nudne by to było. A tak jak się napiję i się nudzę to wiem przynajmniej kogo po wkur***ć.
A te gadki o kompleksach i zezowatych dyslektykach to lepiej zachowaj dla siebie, bo za stary jestem na przejmowanie się takimi "obelgami", lol.
idz spac loon
ty tez kyahn
E tam adrem, wy robicie z tego wątku pierdolnik, więc od czasu do czasu i ja mogę :p
W końcu to jest przecież karczma :)
[252]
przeciez to nic nie zmienia, ja odkad sobie kupilem tv 50'' to w kinie bylem moze ze dwa razy :D
Gone girl to dziwny film, dupy nie urywa, ale zły też nie jest, takie coś pomiędzy, w sumie ciekawa historia, ale ma pewne minusy, przez co co film jest jaki jest. Moim zdaniem drewniane aktorstwo i sztuczność całego świata, jakoś tak wszystko bez emocji i prawdziwości, tak mi się kojarzy to z simsami bardziej niż ze światem rzeczywistym :) Generalnie chyba nie do końca wyszło, ale gdyby to robili bracia Coen, to byłaby bardzo fajna czarna komedia, tylko mniej drewnianych aktorów potrzeba ;)
btw sa już pierwsze dwa odcinki nowego serialu Netflixa - Marco Polo, jaram się niesamowicie, mam nadzieję żę będzie tak zajebisty jak trailer :)
Świetnie ujęte, podpisuje się rękami i nogami, dobre to porównanie z Simsami :)
[270]
No ale byłeś. A ja poszedłbym/pójdę na Andersona.
Poza tym, chodzi o zasady. Jeden z najważniejszych i najlepiej ocenianych filmów tego roku, jeden z najlepszych reżyserów, świetna obsada, ekranizacja powieści jednego z najważniejszych żyjących pisarzy, a polski dystrybutor mówi "meh, gdyby to był kolejny romcom..."

Podejrzewam, że poprzedni film Andersona przyniósł dystrybutorowi straty i stąd ten nie śpieszy się z emisją w polskich kinach. Pewnie też czeka celowo do Oscarów, aby w razie czego nabić na statuetkach hype.
Przeczytałem tą wymianę zdań, którą prowadził Kyahn oraz Loon i doszedłem do wniosku, że kłócić się o ligę włoską to trochę tak jak kłócić się o miejsce sąsiadujące z kiblem w podmiejskim pociągu.
wszystko przez komentatorow c+ :(
fakty sa takie, ze hiszpanskia, niemiecka >>>>>>>>>>>>>reszta, niestety...
w kazdej z tych lig sa przynajmniej rozni kandydaci do mistrza, tylko nie w niemieckiej :D
U mnie jest tak, że pod względem atrakcyjności oglądania spotkań to anglia i niemcy >>>> reszta, a pod względem emocjonowania się daną ligą... wiadomo ;)
A wydawało się, ze po ostatnim meczu ligowym w końcu nastąpi przełamanie w BVB, kolejna porażka 0-1, bramkę strzela... Julian Schieber, naprawdę, aż żal patrzeć..
Schalke dzisiejszym meczem przerwało passę zwycięstw i zaprzepaściło szanse na walkę o drugie miejsce po rundzie jesiennej. Szkoda, bo było naprawdę blisko do wilków.
Z drugiej strony Dortmund wrócił na swoje miejsce, więc chociaż tyle.
Och jak miło, nawet z jednym spotkaniem mniej Real będzie liderem do Świąt. Jak Iker mówi, tak jest, nie tylko w Madrycie.
Oglądam ten film co to miał pokazać Loona chujowy gust i muszę przyznać, że straszliwe gówno.
przeciez tobie nie podoba sie zaden wytwor kultury stworzony po 1945 roku
Ale i wieści o moim fatalnym guście filmowym są mocno przesadzone. Alergia na sztampę, przerost formy nad treścią (Anderson) czy Ridleya Scotta to nie bug, tylko feature.
adrem - to nie tak, mi się po prostu nie podobają próby owijania gówna w papierek po cukierku, a następnie próba jego sprzedaży pod lokalną podstawówką.