Jak mógłbym nauczyć się pływać nie idąc na pływalnie?
Trochę wstyd iść uczyć się pływać w wieku ponad 20 lat, nie?
Ja się nauczyłem mając 23 lata, zajęło mi to jakieś 3-4 godziny. Poszedłem na basen pierwszy raz od 15 lat i zacząłem podpatrywać jak pływają inni, trochę popatrzyłem w internecie i zacząłem próbować. Po dwóch godzinnych "próbach" już coś zaczynało wychodzić, po trzech już zacząłem "oddychać" pod wodą, po czterech byłem w stanie przepłynąć jakieś 40 basenów żabką bez przerwy. Na pewno nie jest to pływanie super techniczne ale utopić się nie utopię, myślę, że najważniejsze to poczuć się w miarę pewnie w wodzie i (zwłaszcza) pod wodą.
basen bedzie najlepszym miejscem do nauki plywania, glupio to bedziesz wygladal uczac sie plywac w jeziorze
wykup 5 godzin nauki u ratownika, choc starcza pewnie 2, a potem juz tylko doskonalic
musisz poczuc wode, tzn. nie bac sie na niej polozyc - nie utoniesz, a potem to juz wystarczy tylko machac rekami
wstyd to nie umiec plywac, a nie uczyc sie plywac
///
opowiem ci jeszcze jak ja sie uczylem plywac
tata i mama probowali mnie od 3 wakacji nad jeziorami i morzami nauczyc, wymyslne style, nie szlo
w koncu podpatrzylem jak jakis dzieciak plywa pieskiem, taki mega prymitywny styl
powtorzylem to samo, okazalo sie, ze rzeczywiscie jak sie macha rekami to utrzymujesz sie na wodzie
20 minut pozniej plywalem juz kraulem
najwazniejsze to skumac co trzeba robic zeby sie utrzymac na wodzie, potem juz luzik
1. Wypłyń z kimś łódką na środek jeziora.
2. Zostań wyrzucony z łódki do wody.
3. Przeżyj.
4. Umiesz pływać.
spoiler start
nie dziękuj
spoiler stop
Nie wiem, skąd w tym naszym zaściankowym społeczeństwie wzięło się przekonanie, że nauka czegokolwiek powyżej określonego wieku, można uważać za wstyd? Nie ma i nie bedzie czegoś takiego. Chyba, że zwyczajnie chodzi o kompleksy.
Loon --->
wstyd to nie umiec plywac, a nie uczyc sie plywac
Tak jak wstyd nie mieć prawa jazdy. Bzdura ...
k123418 --->
Trochę wstyd iść uczyć się pływać w wieku ponad 20 lat, nie?
Fajnie że się zdecydowałeś na ten krok i nie jest to żaden wstyd. Jak najbardziej weź sobie parę godzin z ratownikiem i Cię wszystkiego nauczy. Nauka nie potrwa na pewno długo. Ratownik wyeliminuje wszelkiego rodzaju błędy jakie popełniają amatorzy.
[5] Na cmentarzach sporo takich "pływaków" leży
[1] - Ktos kiedys powiedzial ze wstyd to krasc i z dupy spasc...
Idz na basen, popros ratownika o pomoc i tyle w temacie. Wiek nie ma tu nic do rzeczy.
Śmiejcie się, ale też słyszałem o wrzucaniu ludzi na głęboką wodę. Automatycznie nauczają się wtedy pływać i znam kilka żywych przypadków :)
Ja też się wstydziłem, że nie umiałem pływać. Patrząc na to aktualnie, to w sumie aż taki stary nie byłem żeby się wstydzić (początek gimnazjum). Nad jeziorem udawałem że pływam jak ktoś patrzał, tzn. machałem tylko rękoma, nogami szedłem po dnie :p
Co do nauki. Próbowałem kłaść się na wodzie i machać byle żeby płynąć. Na początku mi to nie wychodziło, ale z czasem było coraz lepiej i wyszło tak, że się nauczyłem. Jak poszło żabką, tak automatycznie kraulem, na plecach itd, nurkowanie pod wodą i inne wygibasy. W wodzie czuje się dobrze, nie mam żadnej presji i nawet na środek jeziora mogę wypłynąć.
Spróbuj :)
Raczej nauczyć się pływać bez basenu...niemożliwe. Najlepiej niestety wykupić lekcje u ratownika, albo jakiegoś zaprzyjaźnionego kolegi lub jeszcze lepiej koleżanki z AWF-u.
To żaden wstyd nie umieć pływać. Wiek nie ma tu żadnego znaczenia.
Nie idz na zadne lekcje plywania.. Ci instruktorzy sam8 dobrze plywac nie umia a jak umia to nie umia uczyc.
Ja sam kilka osob nauczylem plywac i skakac na glowke w jeden dzien kiedy np.. Do jedenj osoby podchodzilo kila osob zeby ja nauczyc. Wyciagnela tylko jakies glupie nawyki i strach przed skakanirm na glowke.
Jeśli widzisz ze ktos uczy kogos skakac na glowke z kucaka i sie przechylac tylko do wody to z takim wogóle nie rozmawiaj.
Najlepiej ogladaj filmiki na yt z olimpiady lub patrz naprawde dobre techniki i ucz sie na sucho pozniej powoli Na basenie
... i ucz sie na sucho...
Najlepiej w piaskownicy.
Jeśli widzisz ze ktos uczy kogos skakac na glowke z kucaka i sie przechylac tylko do wody to z takim wogóle nie rozmawiaj.
Bzdura. Moja piecioletnia corczka chodzi na nauke plywania. Teraz ma skakanie na glowe i instruktor, ktory byl mistrzem Niemiec oraz Europy w skakaniu synchronicznym uczy wlasnie w taki sposob. Ale co on tam wie... w ogole sie dziwie sam sobie, ze z nim rozmawiam.
Jeśli ja nauczyłam się pływać w wieku 6 lat nad jeziorem to ty tym bardziej dasz sobie teraz radę ;)
Ja sie nauczylem plywac, bo jestem dosc wysoki, a basen gdzie plywalem plytki. Wiedzialem, ze sie nie utopie, wiec szybko sie oswoilem
Ja pływania nauczyłem się ok. rok temu mając 15 lat. Do nauczenia się pływania byłem zmuszony, bo musiałem pływać na zajęciach wychowania fizycznego. Teraz nawet daję sobie radę, jeszcze tylko doszlifować te wszystkie style z wydechem do wody. A nauczyć się pływania najlepiej jest właśnie na pływalni. To żaden wstyd uczyć się tego w wieku 20 lat. Na basenie widziałem starszych którzy dopiero się uczyli, więc... powodzenia! ;-)
Gdzie te czasy, kiedy szkoly podstawowe organizowaly dla wszystkich klas nauke plywania?
Ja vyłemuczony pływać w wieku około 5 lat. Uczyłem się w jeziorze Nidzkim na Mazurach gdy ojciec puszczał na tafli wody patyk za którym płynął nasz pies a ja jako mały brzdąc też za nim pokracznie płynąłem. Ogólnie w wieku lat 6-7 nie widziałem frajdy w chlapaniu się wodą tylko w pływaniu. A później mi się odechciało bo dostałem komputer :/
Tak czy inaczej nauka czegoś nie jest wstydem. Idziesz na basen i mówisz o co kaman i się spokojnie nauczysz. Ważne tylko kondychę złapać.