Pismo z banku - what da fok?
Witam
Dostalem dzisiaj pisemko z banku, ze jakoby wisze im ok ~100zl za tranzakcje przeprowadzona w kwietniu tego roku... sęk w tym ze konta u nich nie mam juz od lipca tego roku!! Przy zamykaniu konta wszystko sie zgadzalo! Teraz nie mam pojecia czy tamta tranzakcja byla rzeczywiscie nieoplacona (troche tego bylo na wiosne), treraz pytanie do ludzi ktorzy sie z tym spotkali - placic czy nie?
pozdrawiam
Nie byloby latwiej skontaktowac sie z bankiem zamiast prosic ludzi o wrozenie z fusow?
Herr Flick, nie byloby latwiej przeczytac posta zmiast trollowac na forum i nabijac licznik?
Geniuszu, oczywicie ze bylem z tym w banku, nie powiedzieli mi nic innego czego nie bylo w pismie, gdyz, uwaga uwaga, teraz napisze to dla opoznionych jak osobnik wyzej - to bylo pismo od nich! Tadam!
Ciekawa kwestia - bo przeciez konto zostało zamknięte i wzajemne zobowiązania wyrównane, a teraz niespodzianka...
NIe wiem czy bym zapłacił. A jakiego typu to transakcja?
sam jestes opozniony i spadaj stad
Czyli, że tak - transakcja w kwietniu, w lipcu zamknąłeś konto, było ok a teraz przysyłają pismo, że nie jest ok bo masz coś zaległe? Hmm, jaka instytucja zajmuje się tego typu sprawami? Bo coś mi tutaj nie pasuje, a maluczkimi bank nie będzie rozmawiał.
A więc tak.
Idziesz do banku do osoby która zjmuje się otwieraniem i zamykaniem kont, mówisz jaka sytuacja i że chcesz się dowiedzieć na jakiej podstawie została naliczona należność dla banku i dokładnie kiedy została naliczona. Pozatym powiedz że chcesz również się dowiedzieć czy konto zostało rzeczywiście zamknięta i kiedy. Właściwie powinieneś dostać od nich pismo że zlikwidowali konto kiedy byłeś tam w lipcu ale różnie to bywa. Po zamknięciu konta nie miali prawa naliczyć Ci żadnej opłaty. Z drugiej strony również nie powinni Ci zamknąc konta które jest obciążone należnościami dla banku. Jak widać gdzieś musiało się coś spier... zepsuć. Gdzieś jest jakaś pomyłka i tyle.
Napisz o jaką transakcję chodzi. W niektórych bankach o naliczeniu opłaty musi pamiętać pracownik i takie kwiatki wychodzą tygodniach lub miesiącach, jezeli zdarzy mu się zapomnieć, a ktoś to sprawdzi. Wtedy do wyboru ma albo łaskę właściciela konta, albo łożenie z własnej kieszeni. Ew. bank zajmuje się windykacją.
[10] - idź do oddziału gdzie zamykałes konto i sprawdź czy rzeczywiście jest zamknięte. Dobrze jak masz na to papier. Wtedy sam postawiłbym się okoniem - niech sobie próbują ściągać, ja konto mam zamknięte i wszystkie zobowiązania spłacone.
^ to byla transakcja przez internet karta platnicza visa w sklepie internetowym, dokladnie o co chodzi nie pamietam, ale domyslam sie. (napisali tylko ze transakcja odbyla sie 22.04 w Luksemburgu)
Wlasnie czy ktos mial podobna sytuacje i zaplacil lichwiarzom? Ja maluczki nie mam szans z taka firma jak BANK. Tylko ciekawi mnie czy po kilku takich pismach dadza sobie siana, czy isc i ten haracz wplacac.
[6] zapinaj wrotki i zjezdzaj lekcje odrabiac.
Banki przeważnie nie mają wpływu na czas jaki upływa od zainicjowania transakcji (autoryzacji) do jej konsumpcji w postaci odpowiedniego wpisu w pliku rozliczeniowym. Jeżeli sklep albo acquirer się ociąga, transakcja dociera do banku po kilku, a nawet kilkunastu miesiącach. Oczywiście winny może też być bank, u którego taka transakcja z jakiegoś powodu 'utyka'.
A w każdej umowie o prowadzenie konta jest zapis mówiący przez ile miesięcy bank może żądać wyrównywania takich zaległości...
Na 50 procent nawet nie pamiętasz o tej transakcji a drugie 50 procent to może burdel w papierach w banku. Po prostu porozmawiaj z nimi.
profesorku ---> cymbale jeden.... poprzestawialbym Ci twoja szczeke, ze gowno bys siekaczami mielil prosto z odbytu.
Miej troche kultury i wyrazaj sie jasniej w takowym razie, bo ni cholery nie ma informacji w pierwszym poscie,ze byles w banku czy tez cokolwiek z tym robiles.
Przy takim stanie rzeczy wiem co nalezy robic ale teraz to tylko napisze ci - penis ci w odbyt.
profesorku ---> cymbale jeden.... poprzestawialbym Ci twoja szczeke, ze gowno bys siekaczami mielil prosto z odbytu.
Tak, jak tylko dostaniesz zwolnienie od rodzicow z lekcji wf? Oooooo juz sie boje, az mi sie skarpetki spocily.
Miej troche kultury i wyrazaj sie jasniej w takowym razie, bo ni cholery nie ma informacji w pierwszym poscie,ze byles w banku czy tez cokolwiek z tym robiles.
Az idz ty wszo sobie te rady wstadz do swojego gimnazjalnego dzienniczka uwag, zamiast komukolwiek tutaj (trollu jeden) rad udzielac. Tak potrafie sam oddychac, tez ci to napisac? Domyslam sie ze musiales miec do tego specjalna instrukcje, ale na litosc boska, nie bierz wszystkich swoja miara.
Abstrachujac od tego ze twoja rada byla kompletnie z dupy (tak jak zapewne ty sam), ja pytanie postawilem jasno i wyraznie.
Przy takim stanie rzeczy wiem co nalezy robic ale teraz to tylko napisze ci - penis ci w odbyt.
Przy takim stanie rzeczy wychodzi na to ze jestes zwyklym, trollujacym imbecylem. Pozdrawiam. :D
a co Ciebie obchodzi czym była zrobiona transakcja i gdzie ?
podczas zamykania konta jej nie było, a teraz nagle jest ?
nawet jeśli była by robiona kartą i miała jakiegoś delaya - to sorry, ale zawsze nim zostanie karta/rachunek obciążona/y to następuje blokada środków, które w zależności od powodzenia akcji zostają przesłane dalej lub odblokowane, więc jeśli zamknęli Ci konto to w takim razie żadnych blokad być nie mogło, a tym samym transakcja musiała odbyć się po zamknięciu kąta, więc nie powinieneś za to płacić.
I właśnie w taki sposób idź do banku i to przedstaw.
Już pomijam kwestię że na pewno wtedy byłeś w PL, a nie w Luxemburgu ;)