Możliwość wystawienia dwóch polskich drużyn w eliminacjach Ligi Mistrzów od sezonu 2026/2027 wynika z poprawy pozycji Polski w rankingu krajowym UEFA. Ranking ten decyduje o liczbie miejsc w europejskich pucharach dla każdego kraju i jest obliczany na podstawie wyników klubów w rozgrywkach UEFA (Liga Mistrzów, Liga Europy, Liga Konferencji) w ciągu ostatnich pięciu lat.
W sezonie 2024/2025 Legia Warszawa i Jagiellonia Białystok dotarły do ćwierćfinału Ligi Konferencji (stan na marzec 2025), co przyniosło Polsce cenne punkty rankingowe. Legia awansowała, pokonując Molde, a Jagiellonia również przeszła swoją rundę 1/8 finału z jakąś podróbką Club Brugge. Polska w rankingu UEFA przesunęła się z 28. miejsca w 2021 roku na 15. miejsce w marcu 2025 roku.
Od sezonu 2024/2025 UEFA wprowadziła nowy format rozgrywek, w tym Ligi Mistrzów, zwiększając liczbę drużyn w fazie ligowej z 32 do 36. Dodatkowe miejsca są przyznawane na podstawie rankingu krajowego. Kraje z miejsc 11-15 w rankingu UEFA otrzymują prawo wystawienia dwóch drużyn w eliminacjach Ligi Mistrzów: jedna (mistrz kraju) zaczyna od II rundy kwalifikacyjnej w ścieżce mistrzowskiej, a druga (wicemistrz) od I lub II rundy w ścieżce ligowej, w zależności od szczegółowych przesunięć.
Już na pewno od sezonu 2026/2027 (ranking działa z rocznym opóźnieniem) dwa polskie kluby będą mogły walczyć o awans do fazy ligowej Ligi Mistrzów.
Dlaczego nie teraz, tylko w 2026/2027? Ranking UEFA na sezon 2025/2026 został ustalony na podstawie wyników z lat 2019/2020–2023/2024, gdzie Polska zajęła 21. miejsce (28,625 pkt). To dało tylko jedno miejsce w eliminacjach Ligi Mistrzów (dla mistrza kraju od II rundy). Obecny sezon (2024/2025) wpłynie na ranking dopiero dla sezonu 2026/2027, stąd dopiero wtedy Polska może skorzystać z lepszej pozycji.
***
Nie odpowiadamy bezpośrednio pod postem.
Ogólnie ja meczów polskich drużyn w LK nie oglądam (chociaż teraz z Betisem i Chelsea pewnie rzucę okiem), natomiast w social mediach co chwila trafiam na powtórki akcji Jagiellonii, cc
It's official – Ted Lasso season 4 is happening.
Series star Jason Sudeikis confirmed the news on the New Heights podcast, and said they're in the process of writing the anticipated fourth instalment right now. "That's the official word," he told hosts Jason and Travis Kelce.
He also confirmed what Ted is going to up to in season 4, saying: "Ted's coaching a women's team, so there, that's it."
Samo Moldas sie pewnie cieszy
A propos tematu z poprzedniego wątku. Czy teza, że piłkarze sprzed 10-20 lat to potwory i obecnych kopaczy dzieli od niech przepaść, to wina tego, że wchodzę już w epokę boomera?
To nawet wystarczy obejrzeć intra meczowe, jakichś derbów, ostatnich meczów w LM - całe składy wypełnione potężnymi nazwiskami, gdzie jeden przerasta drugiego, a potem widzisz mecz, gdzie ci ludzie bardziej się bawili grą, niż teraz.
Czy ten impas w obecnej piłce po erze Ronaldo i Messiego, to wina pragmatyzmu i ścisłego trzymania się taktyki, co uniemożliwia "wykazanie" się pod show zawodnikom? Czy po prostu są dużo gorsi od starszych nazwisk?
A w meczu z Atleti najpierw Lewy pudłuje w dobrej sytuacji, a z moment Szczęsny wyciąga piłkę z siatki. Raczej nie miał szans.
Dla dobra rywalizacji w LL spoko by było gdyby Atleti wygrało. Real, Barca i Atleti miałyby podobną liczbę punktów.
Czy ten impas w obecnej piłce po erze Ronaldo i Messiego, to wina pragmatyzmu i ścisłego trzymania się taktyki, co uniemożliwia "wykazanie" się pod show zawodnikom? Czy po prostu są dużo gorsi od starszych nazwisk?
Piłka stała się bardziej wyrównana, sztaby są mocno rozbudowane w porównaniu z tym co było kiedyś: analitycy, kilku asystentów, fizjo, lekarze; lepsza infrastruktura i inne bzdety. Do tego szkolenie - "podaj nie kiwaj" to nie wynalazek polskiej myśli futbolowej, wszędzie się gra na wynik, no może z wyjątkiem szkółek bez ambicji albo topowych typu La Masia czy inne City, którym zależy na konkretnym stylu i modelu gry. Nawet durna A/B-klasa jeszcze kilkanaście lat temu służyła do wypocenia się po weselu, a dziś znam kluby w których trenuje się nawet 4 razy w tygodniu (dodam że w większości klubów B-klasowych płaci się składkę za możliwość gry). A czemu brakuje magików, to wystarczy spojrzeć na orliki. Mało dzieciaków, większość grających to dorośli ludzie którzy w czasach podstawówki nie mogli się dopchać na bojo, bo zajmowali je starsi ;)
Jaki dziś wynik obstawiacie w meczu Polska Litwa? Ja będę pełen nadziei i obstawie 3:1 dla Polski!
Via Tenor
Jeeeee udalo sie
No dokładnie, udało się, bo to nie była kwestia umiejętnie dobranej taktyki ani motywacji, ambicji czy zaangażowania :'(
wyglądało to mega
Wyglądało to mega.. słabo, na tyle że w między czasie musiałem się czymś zająć :P
Najgorsze jest to, że i tak nie ma pomysłu jak to naprawić, chyba nikt już też nie wierzy w kolejne zmiany selekcjonerów, nawet nie ma żadnej presji na zwolnienie tego Probierza (minimalna)
teraz wystarczy opierdolic fartownie holandie i mamy mit zalozycielski kadry probierza
O co chodzi z tym hejtem na cieszynke? To nie tak, że jakiś przeciętny ziomek strzela dwie bramki pierwszy raz w karierze to może się cieszyć?
Podobno to jest normalna cieszynka Świderskiego, ale nikt tego nie wie, bo nikt nie ogląda drużyn, w których on gra. Zabawnie wyszło w kontekście ostatnich wyczynów naszej kadry.
No i co z tego, ze to jego normalna cieszynka, jak sie strzela gola kucharzowi maltańskiemu, to sie usmiecha pod nosem i biegnie w kierunku boiska, a oni sie czuja jakby strzelili gola na 4-4 w finale LM :D
Ja bym sie aż tak jego nie czepiał. W końcu te 2 bramki to 50% jego wszystkich bramek w tym sezonie.
Kolejny fajny klub wyjaśnił ManU. Z jednej strony tęsknię za ich wielkością a z drugiej jest fajnie. Kto następny? Grimsby Town? Nie wiem jak Arteta to zrobi ale Nwaneri musi grać. To jest straszny dramat Arsenalu, że koleś nie gra na lewej stronie.
jutro jade do londynu prosic zarzad o kolejne 100 baniek dla west hamu za rice'a
Dzisiaj Arsenal koncert. Nie wiedziałem, że będę mógł przeżyć jeszcze raz takie pozytywne emocje jak 20 lat temu.
No i realne jest 5 Polaków w półfinale LM: Kiwior, Zielu, Zalewski, Szczęsny i Lewy. 6 byłby cudem (Cash).
Ten Real to trochę zaczyna przypominać ten Real z Ronaldo, Beckhamem, Zidanem itd
Niby skład jest, a grają takie guffno że się w pale nie mieści
Arsenal chyba nie mógł zagrać lepiej. Saliba to teraz chyba najlepszy obronca PL, cieszy też kolejny genialny mecz Skellego. W Madrycie wszystko może się wydarzyć, to w końcu Real, ale nie sądzę żeby Arsenal wypuścił awans z rąk. A o bramkach Rice to nawet nie ma co wspominać.
Saliba jest akurat daleko od swojej top formy. Dawno mu się nie przydarzały błędy, które popełnia w ostatnim czasie, nawet wczoraj w meczu z Realem. Co nie zmienia faktu, że dalej, nawet z tymi błędami jest dobry, dopóki... Arsenal nie straci bramki po którymś, wtedy w mediach będzie po nim jechane. :D Dotychczas, ktoś go ratował z tych sytuacji.
W ostatnim czasie to Gabriel był tytanem w obronie i jest to przykre, jak ludzie go nie doceniają. W tym sezonie postawiłbym go wyżej względem Saliby, jak zobaczyłem info, że kontuzja go wyklucza do końca sezonu, to aż popuściłem.
No widzisz, a ja nie mogę zapomnieć błędów Gabriela i to nie tylko z tego sezonu, dla mnie Saliba to numer 1. Pewnie to kwestia osobistych sympatii.
Robert nie chce przestawać strzelać. Szkoda że ma już prawie 37 lat. Pewnie jak skończy grać w piłkę to media zaczną się rozpływać nad jego kariera. Teraz standardowo jest tak dobry jak ostatni mecz. Więc dziś jest wybitny :)
Pan Piłkarz dziś zajebisty, ale jako fan Barcy muszę powiedzieć że raz zagra jak 5 goli w 9 minut, a raz potrafi mieć najgorszą notę w drużynie. No ale w dzisiejszym meczu dzik.
No to ja Messiego tez pamietam z dreptania w waznych meczach, tylko wtedy nie wolno bylo o tym mowic
Lewy w wieku emerytalnym dla piłkarza na światowym poziomie może zostać królem strzelców LM. Coś cudownego :D
fajne czasy, ze znowu mozna barcelonie zyczyc dobrze, szkoda, ze przez tyle lat byli kurwa siedliskiem pilkarskiego zla
Barca to zawsze były słodziaki — ale co taki twardziel jak ty może o tym wiedzieć...
Wszystko ładnie i pięknie, tylko czemu te mecze w Europie nie mogą startować o 20:00?
Jak były Superpuchary Włoch/Hiszpanii rozgrywane u Arabów i tam właśnie mecze zaczynały się o 20:00 odczułem kolosalną różnicę.
Ja cały czas nie mogę przeboleć, że wziąłem kablówkę z Canal+, tylko po to żeby wprowadzili jakiś bandycki pakiet, a mój standardowy C+ zostawili z powtórkami Belfra...
mam to samo, sie ucieszylem, ze bede mogl sobie obejrzec LM na kablowce a oni PPV wprowadzili
typowo, tesciowa buli za canal plus to podebralem od niej passy do konta i sie okazalo ze i tak nie mozna meczow ogladac bez RoZsZeRzOnEgO pakietu XD
i to na tyle by bylo z tego rumakowania w pucharach,
choc trzeba przyznac, ze jak na polskie standardy, to te cwiercfinaly, to duzy sukces
nO ALE leGiA ZRemISoWAła Z reALeM, jAZdA z CzeLSi!!!1!1!jeden
No może w końcu polskie ligi poznają swoje miejsce w szeregu, zamiast się wiecznie nadymać. Jeszcze tylko Legia dostanie buzi po wydymianiu na Stanford Bridge i może skupić się na lidze.
A czego wy się tu spodziewaliście? Chelsea to pomimo problemów nadal drużyna z górnej części tabeli Premier league, która ma szansę na Ligę Mistrzów w przyszłym sezonie, a Betis ledwie kilka dni temu zremisowal z bardzo dobrze grającą Barceloną. Kazdy trzeźwo myslący kibić spodziewał się bardzo trudnych meczów i bardzo małej szansy na pozytywny wynik.
Zgodze się ztym, że Legia szału nie zrobiła, bo cała drużyna wyglądała, jakby była przestraszona, ale Jagiellonia zagrała porządny mecz. Nie bała się pressingu, ani rozgywania piłki, a momentami nawet przejnowała inicjatywę. Nawet strzelili nieuznaną bramkę po oczywistym spalonym. Niby to niewiele, bo gol był nieuznany, ale to pokazuje, że coś tam jednak grali.
Oczywiście ewentualny awans Jagielloni, to nadal byłby cud, ale w porównaniu do Legii zagrali o wiele lepiej.
Via Tenor
No wlasnie w tych meczach trzeba bylo ustawic autobus na bramce, grac anty-futbol i liczyc na remis.
Proba rozgrywania pilki musiala sie skonczyc solidnymi beckami i niestety 0 punktami do rankingu.
Jedynie pozostala nadzieja ze z taka zaliczka za tydzien wystawia rezerwowe sklady i moze dadza nam zremisowac zeby uciulac te +0.25 punkta.
Legia grała autobus przez praktycznie cały mecz i jej im to nie dało, bo organizacha gry w obronie w drugiej połowie całkowicie sie posypała. W pierwszej połowie to jeszcze działało, bo sama Chelsea atakowała nieudolnie, ale jak w drugiej połowie lekko się przyłożyli, to z Legii nie było już co zbierać.
Za to Jagiellonia gdyby miała troche więcej szczęścia, to mogłaby przegrać tylko 1:0. Ten drugi gol dla Betisu był na styk i nawet nie pokazali linii z VARu przez cały mecz. Ja wolę, jak nasze druźyny grają właśnie w ten sposób, niż tak jak Legia, która broniąc sie przez cały mecz i tak osiągnęła gorszy wynik. W dodatku u siebie, a nie na wyjeździe, tak jak Jagiellonia.
O Jezu, chyba najgorszy mecz Barcelony w sezonie. Kto oglądał temu współczuje.
A i Arsenal już chyba spuchł do końca i olał ligę.
Arsenal odpuscil lige juz dawno. Nie da sie ligi wygrac z ŚP na napastniku. Z resztą nie żeby z Havertzem się też dało, aczkolwiek jemu też daleko do napastnika prawdziwego.
WOT?! Chyba muszę przepiąć się z oglądania polskiej Barcelony.
Mało brakowało tym wariatom z Aston Villi żeby wyrównać w końcówce. Szkoda ale brawa za walkę do ostatniej minuty.
Edit: no i koniec pięknej serii naszego emeryta.
Barcelona wyraźnie z zadyszką, Araujo najgorszy mecz w sezonie. Muszą się spiąć bo Bayern to nie będzie 10 drużyna Bundesligi.
Ogólnie mecz bramkarzy, palacz jakby nie zrobił kilku parad to wciąż oglądałbym dogrywkę. Donnaruma też uratował francuskich szejków. Choć Wojtek przy karnym znów wrócił do wślizgów na nogi zamiast na piłkę, jak za starych czasów.
Jaki Bayern, jak tamten dwumecz jeszcze nie jest rozstrzygnięty. W dodatku Inter prowadzi 2:1 i ma rewanż u siebie. Zdziwię sie, jak Inter to wypuści, bo Bayern ostatnio szału nie robi. Gdyby nie wpadki Leverkusen, to nawet w Bundeslidze mieliby duży problem z wygraniem.
Co do dzisiejszych meczów, to bardzo mało brakowało, a doszłoby do sensacji. Szkoda, że Aston Villi się nie udało, bo mieli bardzo dużo czasu na odrobienie tej jednej bramki, której zabrakło im do dogrywki.
Manifestuje, aby Real dalej grał padakę i nagle nie wybudził w sobie genu galacticos, walac na 3:0 w 93 minucie
O takich błędach Saliby właśnie mówiłem. Dzisiaj nawet Kiwior jest pewniejszy od niego.
Kiwior to moim zdaniem MVP. Perfekcyjny mecz zagrał. Po jego odbiorze też poszła kontra na 2:1
Ancelottiego już tylko cud uratuje, tj. wygranie Copa Del Rey i ogólnie La Liga. No ale nie stawiałbym na to u buka :)
Jezu jaki ten Bekambe słaby...
nagle nie wybudził w sobie genu galacticos, walac na 3:0 w 93 minucie
ironic, biorąc pod uwagę że to właśnie Kanonierzy strzelili zwycięskiego gola w tej pięknej minucie
Via Tenor
Dzięki uprzejmości TVP w likwidacji mogłem dziś prawie dostać zawału serca, ale myślę, że mecz Interu z Barceloną będzie naprawdę widowiskiem futbolowym, napierdalanką trochę w stylu radosnego futbolu jeszcze z czasów mojego dzieciństwa. Do tego albo Inter, albo Robercik ze Szczeną w finale, więc niezależnie od rezultatu nie będzie wielkich łez (ale ofc wolę Inter).
Coś faktycznie z tym Saliba nie tak ostatnio, nigdy takich błędów nie popełniał. Może myslami jest już w Madrycie.
nie to, ze sie nie ciesze z wczorajszej wygranej milanu, ale przeciez oni z ta bologna italiano dostana w pizde, w tym sezonie wygrywaja tylko z interem xD
Może myslami jest już w Madrycie. - no niestety jest to prawdopodobne. Real będzie szykował pewnie remontade w swoim wlasnym klubie na lato, widząc co się tam dzieje, to taki Saliba, pomógłby im mocno. Co nie zmienia faktu, że arsenalowi tez. :P Będę smutny, jak odejdzie, ale nie ma co się oszukiwać, że chłop ma papiery na najlepsze teamy świata, a Arsenalowi jeszcze do takiego daleko. Kolejny sezon będzie w tym aspekcie kluczowy. Plus taki, że w razie czego to Real nie będzie się szczypał i rzuci srogim hajsem za Willo.
Kurde, wiadomo, że PSG w tym sezonie to potężny potwór, ale jakoś jestem optymistycznie nastawiony do spotkań. Arsenal lubi pojedynkować się z rywalami grającymi otwartą piłkę. Prędzej sobie poradzą z PSG, niż teoretyczną Aston Villa. Co nie zmienia faktu, że jak na braki w składzie półfinał to i tak ogromny sukces i jakoś mega zły nie będę, bo brałbym to w ciemno. Obstawiam hokejowy wynik w dwumeczu.
Pytanie jak będzie wyglądać przyszłość tego teamu. Obecny sezon jest lekko niemiarodajny, z powodu plagi kontuzji, ale no zarząd sam doprowadził do takiego scenariusza, każdy głupi, przed sezonem, wiedział jak to się skończy. Teraz w planach jest rzekomo duże okno, szykują się na Gyokeresa (albo innego napastnika, bo znając Arsenal i ich czekanie do ostatniej chwili to ktoś go sprzątnie), skrzydłowego, więc trochę będzie w końcu świeżości w ataku. Jeśli taki Saliba zostanie na kolejny sezon, to lepszej okazji do mistrzostwa naprawdę nie będzie. Każdy inny wynik poza top1, czy zwycięstwem LM będzie w zasadzie porażką. Plaga kontuzji po obecnym sezonie nie może być wytłumaczeniem, szczególnie jeśli ławka ma być rzetelnie wzmocniona.
Też myślę, że Arsenal ma większe szanse z PSG, Villa to strasznie niewygodny przeciwnik. Jeśli chodzi o transfery to cudów bym się nie spodziewał, nie z tym nowym dyrektorem. Już krążą plotki, że przegrał walkę o podpis Cunhy. Z tym szwedem też bym był ostrożny, nie za te pieniądze.
nie to, ze sie nie ciesze z wczorajszej wygranej milanu, ale przeciez oni z ta bologna italiano dostana w pizde, w tym sezonie wygrywaja tylko z interem xD
Ja myślę, że wygrają. W tym sezonie ewidentnie im biedapuchary w głowie. Najpierw Superpuchar, a teraz Coppa Italia.
Tym bardziej, że Bologna do końca będzie walczyć o LM, a Milan to w zasadzie już o nic w lidze nie walczy, jedyną drogą do Europy pozostał Puchar.
Psg to imo ma spore szanse zgarnac w tym roku LM,
ten zespol jest w koncu sensownie poukladany, nie ma gwiazdeczek i ta gra wyglada duzo lepiej, niz wczesniej
Jakim cudem jeszcze Olmo nie połamali, to nie wiem. Pedri ładuje się w Złotą Piłkę.
Jezusie, jak ciężko jest ten obecny Real lubić, nie będąc ich kibicem. Jak widzę poczynania boiskowe Tchouameniego, Rudigera, czy Viniego, to aż się odechciewa mecz oglądać.
Mogłem poczekać z tym postem do końca meczu. XDDD Rudiger to jest taki odklejus, I'm done.
Nie tylko Rudigera odkleiło, bo Vinicius też czymś rzucil w kierunku sędziego. Szkoda, że tego nie wyłapali i nie dostał czerwonej.
Obrazek trafiony w punkt. Idealnie pokazuje tą realowską dzicz.
Real jak Real banda buców ale kurde tego Jude to im zazdroszcze. Niesamowity piłkarz który jeszcze haruje jak wół. Pedri życiowa forma ale w pojedynkach z Belinghamem nie dawał rady.
vitinha to teraz ma pierwszy sklad w kazdym klubie na swiecie, niesamowity grajek
Z czym do ludzi, to PSG taką piłę gra, że aż w spodniach staje i nawet wstyd nie jest.
odrobią, trochę szkoda Interu
edit: ale dla dobra futbolu, lepiej żeby Kochana Barcelona wygrała (y)
Nie no fajny meczyk, fajny. A Yamal to chyba uosobienie wszystkich pochwał Matiego młodych zawodników lamasii.
A mi się marzy finał Barcelona - Arsenal. Szkoda, że tak troche tchórzliwie Arsenal rozegrał pierwszy mecz. A Inter zaskoczył, nie spodziewałem się. Oba mecze rewanżowe będą świetne, zwłaszcza w Mediolanie.
Nie powiedziałbym, że tchórzliwie. Grali na tyle ile mogli, Martinelli dawał od siebie spoko, jak na siebie, jego techniczne umiejętności go ograniczają. Saka robił robotę na skrzydle sporą. Merino robił robotę, Rice też.
Problemem na pewno był brak Parteya przez co inni musieli mieć z tyłu głowy inną grę, kierownica ataku, czyli Odeegard który przez cały mecz tylko jedną akcję otworzył (w tym sezonie cień samego siebie) i Trossard, który ogólnie jest opornym grajkiem, jak zaczyna od początku meczu.
Nie powiedziałbym, więc że tchórzliwie, tak po prostu wygląda Arsenal - dalej z ograniczeniami, co wychodzi na ułożonych drużynach. Na pewno też dobra forma Donnarumy nie pomogła.
A ja mam wrażenie, że stawka ich przerosła, przynajmniej niektórych. To ciągłe gadanie o tym co osiągnęli, jaki to wyjątkowy moment itp. Trochę jakby jakimś kopciuszkiem byli. Ale i tak w Paryżu będzie 0:2 i awans, bez presji sobie pograją. Dużo też zależy czy Odegaard się obudzi.
Jak wróci Partey do środka i Merino znowu zagra na fałszywej 9, to może być zupełnie inaczej, bo chłop ogarnia tę pozycję bardzo dobrze. Skoro zadziałało z Realem i paroma innymi rywalami, to nie widzę powodu, aby w rewanżu tak nie zagrać.
Rownież liczę na finał Arsenalu z Barceloną. Nawet już pomijając sympatie do danych ekip, ten mecz miałby potencjał na zajebiste widowisko, którego w finałach czasami brakuje.
Partey z Merino wrócą, ale właśnie chodzą newsy, że Odeegard i Timber kontuzja. XD O ile kontuzja tego pierwszego, to jak wzmocnienie, to już wystawienie White'a w jego formie i motoryczności na Kvichę, będzie prawdopodobnie ciężkim show.
W ogóle to jest szansa, że Arsenal nie zagra w kolejnym sezonie LM. XD Arteta wystawił podstawowy skład na Bournemouth, jako że spadek z top 5 jest dalej prawdopodobny, a mecz i tak został przegrany. Ostatnie 3 mecze to Liverpool, Newcastle i Southampton.
Jako kibic Realu Madryt i Igi Świątek widzę korelację. Jak Realowi nie idzie, a Barca wygrywa, to Iga gra słabo.
W zeszłym sezonie szli łeb w łeb. Real LM, a Iga Madryt/Rzym/Paryż. Zobaczycie, że jak Barca to p*******li to klątwa zostanie zdjęta i Iga wygra w Rzymie i Paryżu.
Ależ to była przyjemna dla oka napierdalanka. Świetny dwumecz. Aż człowiek przez chwilę poczuł nutkę piłkarskiego romantyzmu, jak za dawnych czasów.
Czyli tym razem wątek ekspertow nie zawiódł ;) [66]
Ale za stary się już na to robię, jeszcze góra ze 3 lata i zawieszam kibicowskie buty na kolku
Czuje wielki smutek :( Wciąż się zastanawiam jak mogli to wypuścić mając w 90 minucie 2-3 i sytuacje Yamala :(
No co, młode wilki :) Inaczej by zagrał Yamal i Martin przy bramce na 3-3, gdyby byli bardziej doświadczeni.
Ten dzisiejszy mecz to tak trochę jednym okiem oglądałem. Ale miałem wrażenie, że sędzia dyktował mocno pod PSG. Ale niczego to nie zmienia. W dwumeczu byli lepsi i wywalczyli sobie finał. Teraz niech tylko sobie głupi ryj o obronę Interu rozwalą ;)
No i koniec sezonu. Był ujowy, mnóstwo kontuzji, granie tygodniami środkowym pomocnikiem na napastniku, brak transferów w letnim oknie i mamy co mamy. Na kolejny sezon obowiązkowo kupić napastnika, lewego skrzydłowego i zastępstwo za Parteya, jeśli odejdzie. Jak Odegaard dalej formę z obecnego sezonu utrzyma w kolejnym, to Nwaneri na ŚPO. Modlić się o brak kontuzji i walnąć jakąś zapchajdziure na loana, żeby głębia była. Jeśli wszystkie te warunki się spełnią i Arsenal dalej w kolejnym roku nic nie osiągnie, to chyba już pożegnałbym się z Artetą.
Arteta prędzej sam odejdzie, jak ponownie nie wzmocnią mu składu, niż go wywalą. Przecież on zrobił wynik ponad stan z tak wąską kadrą.
Arteta to najlepsze co przytrafiło się temu klubowi od wielu, wielu lat. Tam są potrzebne transfery.
Wiadomo, że super i fajnie doprowadził drużynę znowu do topu i należy mu się szansa, jak psu buda, na pełny sezon z transferami i bez jakichś większych przeszkód i to pisałem wyżej.
Aczkolwiek, jego upartość też przyczyniła się do stanu kontuzji w tym sezonie. Chłop nie lubi rotować składem, nie lubi dokonywać zmian (często ofc nie ma kim). Kontuzja Saki jest idealnym tego przykładem - Saka w połowie sezonu lekko opadł na formie, miewał też drobne urazy, ale nie przeszkadzało to Artecie w dalszym stawianiu na niego po 90 minut. Nie mówię, że Nwaneri miał wchodzić od razu na 90 minut co mecz, ale fajnie jakby dostawał jakieś większe minuty w drugiej połowie, aby Bukayo mógł się trochę podregenerować. W poprzednich sezonach działo się w zasadzie to samo, zmiany składu następowały dopiero podczas kontuzji, więc były wymuszone.
Znając ten klub, to sprowadzą topowego napastnika w lato, a ten połamie się w październiku i na parę miesięcy wróci Havertz na atak. XD Pech uwielbia ten klub.
No to pograne w LM. Jak chłop ogarnie sobie skład i ego największych gwiazdeczek, to może stworzyć potwora na lata.
Real musi ogarnąć obronę, bo najlepszy przykład to niedzielne el Classico gdzie Real będzie miał dostępnego tylko jednego sensownego obrońcę: Asencio.
PO: pewnie przyjdzie Trent, odejdzie Vazquez, Carva po ACL wraca, to niewiadoma, ale może na ławkę jak się zgodzi to ok
LO: Fran to jeździec bez głowy, a Mendy wiecznie kontuzjowany, forma też w tym sezonie słaba. Miguel to minimum jakie jest potrebne
ŚO: Alaba i Vallejo się nie nadają i powinni out. Militao po 2 ACL, niewiadoma. Rudiger, do marca był świetny potem spory zjazd, ale powinien zostac. Asencio, objawienie sezonu. Potrzebny minimum 1 stoper np. Huijsen.
Przydałby się też kreatywny środkowy pomocnik, bo gra Realu w tym elemencie po odejściu Kroosa leżała. Ale może Guler tutaj da radę, bo Ceballos, to nie ten poziom jednak + ciągłe kontuzje.
W dodatku z przodu jest tłok i wiele zapowiada odejście Rodrygo który od sezonu 21/22 nie spełnia oczekiwań. Pewnie winna jest temu trochę pozycja na boisku i to że real ma 3 LS.
Ale tak, jeżeli trener Realu ogarnie gwiazdeczki i dołoży kilku niezbędnych zawodników, to może być potwór.
Póki co żadnego wiarygodnego źródła nie znalazłem, ale ponoć Zubimendi dogadał się z Arsenalem. Oby się sprawdziło.
Teraz widze, ze Fabrizio Romano coś napisał. Często się koleś myli?
Zubimendi już chyba dłuższy czas, był ugadany, a przynajmniej media od jakiegoś pół roku o nim skwierczały w kontekście Arsenalu. Fajnie, że szybko działają. Lukę po Jorghinho i po potencjalnym odejściu Parteya trzeba załatać. Tierney/Zinechenko też na wylocie i klub rzekomo się szykuje wyłożyć siano na LO. Artecie też mega podoba sie bramkarz Garcia. Nie powiem, byłoby to mega zabawne, gdyby kupili za kadencji Mikela trzeciego bramkarza, który lepiej do planu Artety pasuje, kolejnych ŚP i LO, a napastnika nie.
Nicola i Piotrus od pierwszej minuty. Nicola jako Mezzala (?), w kazdym razie w srodku pola, wiec ciekawie
Ten Zubimendi to już rok temu miał przyjść i ...zmienił zdanie. Dlatego teraz czekam na jakieś konkretne źródło albo oficjalny komunikat klubu. Akurat Raya się sprawdził, mnóstwo punktów na początku sezonu uratował. Podobno złożyli ofertę za Gyokeresa. No ale Arsenal jest znany ze składania ofert, gorzej im idzie kupowanie.
2 z 3 (a nawet 3 z 4) pucharów zdobyte, jednak Flick to fachowiec jest. Szkoda Roberta, że już praktycznie przegrał króla strzelców, Bekambe na końcówkę sezonu nagle się zorientował jaką ma robotę.
Ciągle czekam na Złotą Piłkę dla Viniciusa :)
Co ten Arteta tak się uparł, żeby zmieniać wszystkich na lewych obrońców? Najpierw napastnika, potem prawego obrońcę a na koniec prawego skrzydlowego.
Bo literalnie w tym klubie nie ma żadnej głębi poza LO i ŚP, dlatego mnie bawi, że na dzień dobry ściągany jest kolejny ŚP i mówi się, że poszukiwany jest nowy LO. XDDD
Co tutaj taka cisza? Barcelona mistrzem Hiszpani, Bologna wygrała Puchar Włoch pierwszy raz od 51 lat, a Milan prawdopodobnie zaprzepaścił ostatnią szansę na przyszłoroczne europejskie puchary, chociaż patrząc na beznadziejny sezon Juventusu, to nie ma co mówić hop...
Bo nikogo włoska liga nie interesuje. Dziwi mnie cisza po mijance Rakowa z Lechem
Tia, nie ma tutaj kibiców Bolonii, a Milanowcy raczej nie będą celebrować przegranego finału :) Barcelona wygrała ligę 5 dni temu.
No ja sie ciesze z tego pucharu Bolonii, juz nawet nie chodzi w ogóle o to, że somsiad obsrał zbroję (sam mam obsraną przed finałem LM i rywalizacją z Napoli w lidze), ale lubię jak takie drużyny nie kończą zwyżki formy z niczym
a Milanowcy raczej nie będą celebrować przegranego finału
to poczekaj do 31.05 ;-)
chociaz w tym watku nie ma juz kibicow Milanu, teraz sami PSG ;-)
Crystal Palace z Pucharem Anglii
Będę się śmiał, jak Arsenal z West Hamem będą jedynymi klubami z Londynu, bez pucharu, a szansa na to dość spora.
Jeszcze gdyby przegrali dwa pozostale mecze i nie grali w LM w przyszlym roku to byłbym mega ukontentowany
Czy tylko ja mam wrażenie że w tej śmiesznej Ekstraklapie nikt nie chce zostać mistrzem?
W końcu bez europejskich pucharów. Tylko swoje podwórko. Tyle lat na to czekałem...
MU w tym sezonie faktycznie wybitny wynik zalicza. W dodatku tuż nad strefą spadkową w lidze.
To co, kogo jutro zwalniamy na old trafford? Ochrone, czy sprzataczki
Tragarzy niosących nowe TV do szatni MU.
Ja jebie, to jednak koniec pewnej epoki w angielskiej piłce...
Ja jebie, to jednak koniec pewnej epoki w angielskiej piłce...
xD? A przez ostatnie 10-12 lat, to co się działo?
Do usunięcia
Ja jebie, to jednak koniec pewnej epoki w angielskiej piłce...
Między Busby'm, a Fergusonem zaliczyli nawet spadek. Także tego...raczej normalny cykl życia angielskiej piłki.
Pierwsza połowa dno ale w drugiej się przebudzili. Dwa przebłyski Palmera i całe spotkanie się odmieniło w 5 min. To taki puchar na otarcie łez ale zawsze jakoś tam cieszy. Plus jakimś cudem kibole nie zniszczyli doszczętnie rynku i okolic.
Zaczynam mieć już sporą tremę przed jutrem.
Piłkarze Interu udzielają już wywiadów, że dwa finały LM w 3 lata to wielki sukces.
Niezbyt mi się to podoba, bo to klasyczna gadka przegrywów. Nie kojarzę jeszcze, żeby ktoś się tak fleksował samym dojściem do finału, a potem go wygrał.
Ta łamaga na ławce trenerskiej też raczej nie pomoże, w obsrywaniu zbroi tuż przed kiblem to on jest akurat mistrzem świata.
Dla mnie to będzie trzeci przegrany finał w ciągu 5 lat i ja chyba tego po prostu jako kibic nie wytrzymam, robię sobie duuużą przerwę od piłki na lata, jeśli znowu dostaną po dupie.
czy ten inter to nie mogl w normalnych koszulkach wyjsc? Maja niebieskie ale chyba tez biale
Tragiczny jest ten Inter dzisiejszego dnia. Patrząc na ten mecz człowiek się zastanawia jak oni byli w stanie taki dwumecz z Barceloną zagrać.
Mamy 70 min, a wg statystyk na flashscore Inter nie oddał jeszcze celnego strzału.
Gwałt totalny. Nie wiem, jak można taki mecz rozegrać w finale. Oni w 50% zagraliby to co z Barceloną i ten mecz byłby dużo bardziej wyrównany. Mimo to PSG to jakiś inny poziom w tym sezonie, dawno nie widziałem zespołu który gra tak świetną piłkę, na tak wysokim poziomie. Mega zabawne jest to, że chłopaki z pasją robią to, czego nie mogli z Neymarem, Messim i Mbappe. XD I że Dzbandele zdobędzie (prawdopodobnie) piłkę przed Mbappe po erze Messiego i Ronaldo.
Piękną piłkę gra PSG, oni nie mają słabego ogniwa w tym składzie.
Loon to chyba koszulkę pali za domem.
Jednak porażka 1-0 bardziej boli, teraz po prostu wstyd.
PSG dominuje fizycznie, technicznie, ale też zdecydowanie taktycznie.
Niech już ten przegryw idzie do tego Kataru. Ligi Mistrzów nie miał obowiązku wygrać i nie wygrał, za to 3 przegrane mistrzostwa kraju nie do wybaczenia
radość Lucho,
cos z tego finalu zostanie
ale sam mecz, jakby sie odbyl w fazie grupowej, to nikt by nie zauważył, szkoda troche finalu
Ależ pogrom, niebywałe. A jeszcze większymi frajerami niż Inter jest Barcelona, dać sobie wcisnąć 7 goli przez ten zespół to jest po prostu NIE BY WA ŁE...
A jeszcze większymi frajerami niż Inter jest Barcelona, dać sobie wcisnąć 7 goli przez ten zespół to jest po prostu NIE BY WA ŁE...
Przecież Inter z półfinału, a z finału to dwie różne drużyny. Gdyby Inter w półfinale grał tak samo, jak dziś, to Barcelona by z 8:0 w dwumeczu wygrała.
Właśnie doczytałem, że to największa porażka w historii. No to Inzaghi zostanie pięknie zapamiętany.
Nie podoba mi się ten rezultat, wcale. To jest prawie ten poziom zniesmaczenia i smutku, jakby LM wygrał Simeone i jego Atletico.
Nie podoba mi się ten rezultat, wcale. To jest prawie ten poziom zniesmaczenia i smutku, jakby LM wygrał Simeone i jego Atletico.
niby czemu, oni za caloksztalt kompletnie na to zasluguja
zabawna jest ta twitterowa narracja, ze petrodolary wygraly, a city to niby co? xD
26.04.2025 16:02
74
Robi27
Psg to imo ma spore szanse zgarnac w tym roku LM,
ten zespol jest w koncu sensownie poukladany, nie ma gwiazdeczek i ta gra wyglada duzo lepiej, niz wczesniej
duzo sie nie pomylilem
Ale przyznacie, ze ja tego karakana inzaghiego rozpracowałem jednak jeszcze bardziej precyzyjnie, gdy każdy się tu zachwycał jakiż to jest niesamowity trener, stwarza sobie tyle fenomenalnych okazji do przewalenia meczu.
Ja nie do końca też rozumiem jak to jest możliwe, że finał LM, a jedyne o czym przez ostatnie 2 tygodnie czytaliśmy, to o szczegółach jego negocjacji z Al-Hilal.
Dla mnie typ był śmieciem, jest śmieciem, zmarnował świetną generację Interu zdobywając jedno ledwie scudetto.
niby czemu, oni za caloksztalt kompletnie na to zasluguja
Może i w tym sezonie zasłużyli. Ale cały ten klub... właściciel, trener, financial fair play... No nie, nie da się ich lubić.
Nikt nie lubi jednostronnych finałów, no ale przynajmniej było to na tyle jednostronne że aż tak się nie nudziłem.
Choć Interu naprawdę szkoda, tym bardziej po tym jak zagrali półfinały. Mam wrażenie że jednak w ostatnich latach 10 latach jak widzę Serie A w finale pucharów, to raczej nie ma psychy, myślałem że po tym co pokazała Atalanta rok temu to coś drgnie, ale dalej lipa.
PSG w katarskim wydaniu nigdy nie byłem fanem, no ale akurat z tych kilkunastu lat, to to teraz jest chyba najbardziej znośne.
Inter zagrał bardzo dobry finał z City, zabrakło odrobiny szczęścia.
Wczoraj kompromitacja na całego. Nie oglądam PSG i nie miałem pojęcia, że są tak dobrzy, ale umówmy się, że sam Inter wczoraj na mecz w ogóle nie wyszedl. Ja już trochę w [154] wskazywałem, że jest dziwna aura wobec samego meczu, sami zawodnicy dawali dziwne wypowiedzi. Miałem złe przeczucia i niestety czarny scenariusz się ziścił.
Jakby Inter zagrał tak jak z Barca to moim zdaniem też by przegrał z tak grającym PSG, mnie zresztą cały sezon ta drużyna nie przekonywała (była w bardzo dobrej formie praktycznie przez cały 2023, do mniej więcej marca 2024), ale chcę wierzyć, że jednak byłby to lepszy mecz.
nie no, te sezony z thiago silva, ibra, cavanim, lavezzim tez byly spoko
ano racja, przed erą neymara to też nawet nawet, choć w europejskich pucharach raczej bezobjawowo grali
a apropos Inzaghiego to rzeczywiście z tych paru meczów co go widziałem to nigdy nie sprawiał wrażenia jakby wiedział co robi - przynajmniej z mowy ciała :D
Z zabawniejszych to podobno wczoraj Hojlund odrzucił zapytanie Interu, stwierdził, że może i gra w Manchesterze United, ale są granice upokorzenia
Nie śledzę piłki nożnej od kilku lat, a tym bardziej naszej rodzimej ekstraklasy. Dziś pod wpływem impulsu kupiłem w empiku kolekcjonerskie karty ekstraklasy, tak dla jaj. Wpadło mi w rękę takie coś. Karta z autografem i fragmentem koszulki. Ktoś z warszawiaków lub miłośników ekstraklasy może mi powiedzieć coś o nim? Dobrze się sprawuje na naszych boiskach?
#Takchwalesie
Kto za Reijndersa? Ściągną jakiegoś 40 latka w zastępstwo i lecimy dalej, po 10 miejsce w tabeli? Przez mojego kumpla, czasem sobie poczytałem co tam w Milanie się dzieje, ale chyba wracają do formy sprzed paru lat.
no maldini, no party, co ci mam powiedziec
tare sroce spod ogona nie wypadl, ale to nie ten kaliber, raczej spodziewam sie sciagania jakichs randomow z ligi szwajcarskiej za 5 baniek z nadzieja, ze odpala jak SMS
Ja pitole, żółtodziób Chivu nowym trenerem Interu, płakac mi się chce jak ten karakan Inzaghi zniszczył mój ulubiony klub.
Już pomijając wszystko inne, wystarczyło powiedzieć, że jest dogadany z Arabami dwa tygodnie temu, to może udałoby się klepnąć tego Allegriego chociażby.
o co w ogole poszlo? Widze narrację w necie, że zarypali mu opaskę, bo na mecze dwa nie chciał się zjawić po sezonie (co mnie zbytnio nie dziwi, patrząć ile meczow im ladują, a tu jeszcze jakies klubowe mistrzostwa swiata). Cos poza tym wiadomo?
Barcelona nie zagra w KMŚ. W sumie się nie dziwie Lewemu, gość ciągnął tą kadrę za uszy, poprosił o wolne w meczu o pietruszkę, a tu Probierz zabiera mu za to opaskę. Tez bym jebnął drzwiami za coś takiego.
bo na mecze dwa nie chciał się zjawić
Raczej chodzi tylko o to. Lewy na klubowy mundial nie jedzie, bo Barca się nie dostała. W końcówce sezonu był kontuzjowany i przerwę na kadrę tłumaczył zmęczeniem psychy. I ja mu wierzę, bo on nigdy nie omijał okazji, by ładować bramki ogórkom i nakręcać rekord bramek w reprze.
badzmy powazni, tak naprawde chlop zostal postawiony pod sciana, probierz pojechal totalnie chlopskim rozumem, w poniedzialek pierdoli jedno, trzy dni pozniej co innego
no i szkoda, ze glikowi wyszla sloma z butow, wyglada na to, ze juventini mieli racje
Ja akurat w odebraniu opaski RL9 jestem #teamProbierz. Chłop jako kapitan się rozj***ał przed było nie było jednym z ważniejszych meczy w kadrze w tym roku. Stawiasz klub ponad kadre to wypad.
Rozumiem mental słaby itp. ale zarządzanie taką sytuacją to jest jakaś kpina. Muszę stwierdzić, że dobra chryja się zrobiła :D Chyba postawie wszystkie pieniądze na zwycięstwo Finlandii w nadchodzącym meczu, taka burza nigdy nie robi dobrze zespołowi.
A jaki to jest najważniejszy mecz w tym roku? Z Finlandią? Zespół nieco lepszy od Łotwy czy Litwy, skoro połowa kadry gra w top 5 lig europejskich, to jak to o nich świadczy że bez Lewego nie dadzą rady? Powinni ich ojebać 3:0 na luzie bez niego.
#PolskaKadraNikogo
Świetny finał w Monachium. Tym bardziej, że kibicowałem Portugalii. Te akcje dwójkowe Mendesa z Ronaldo to palce lizać. Nuno MVP. A Morata w finale jak w całej karierze ;P
Ja #TeamLewy, miernota trenerska próbuje zaistnieć
Jeszcze dał te opaske Zielińskiemu, przy którym Lewandowski jest królem charyzmy xD (moja deska prasowania jest królem charyzmy przy Zielińskim)
I bardzo dobrze że zmienili w końcu kapitana. Pewnym było że w tej sytuacji będzie gównoburza. Uraza majestatu. Nie musi być więcej pajacerki. Kto powiedział że akurat ten kto strzela najwięcej bramek nie w reprezentacji, czy zarabia najwięcej w klubie to musi zostać z automatu kapitanem w kadrze? Jest to jakiś wyznacznik? Bo taki obrońca, czy bramkarz już nie może być kapitanem, czy ktoś grający w "drugiej" lidze, nie może się wykazać, nie mieć mu danej szansy... mentalnie, emocjonalnie ktoś opanowany a zarazem z cechami przywódczymi, chęciami i ambicją... prześledźcie sobie kim byli kapitanowe przed lewym.
Lewy wydaje sie że jest był troche "toksyczny" bo kim on nie jest. Fajnie, umie grać i wychodzi mu to dobrze, ale nie w reprezentacji.
Jako kapitan średnio się spisywał w meczach, jakoś pod jego przywódctwem reprezentacja kiepsko sie spisywała. Nie jest autorytetem reprezentacyjnym.
Może już wogle nie grać dla Polski. Czy to coś zmieni, być może, ale na lepsze, w końcu jakaś zmiana w kadrze, mentalnie powinno być znacznie lepiej i bez gwiazdorzenia, nacisku, tłamszenia, i pokazywania miejsca w szeregu.
W końcu kiedyś musiał nadejść taki moment zmian. Więc nie ma się co dziwić i złościć.
Powiew świeżości i niech teraz inni bedą mogli się wykazać a nie wiecznie od wielu lat pod dyktando lewandowskiego, i to bez wielkich pozytywnych efektów a z tworzeniem negatywnych emocji i spięć w reprezentacji.
Ale selekcjoner też by się przydał do zmienienia.
Bo ani lewandowski nie sprawdził sie w roli kapitana i ani probierz w roli selekcjonera. Akurat jeden i drugi zadufany w sobie.
Mimo to kapitana powinna wybierać drużyna. Zgrana drużyna. Więc w tym wypadku młodziki wybrali by lewego(naciski). By mogł ktoś poprowadzić te owieczki...
Ronaldo strzela bramki a ten... :D
Ale śmieszne jaka "afera" się z tego zrobiła :D
Jeszcze jak by to chodziło i było w reprezentacji z TOP 5 na świecie... a tu... zwykli kopacze z 34 miejsca... :D i tak to by nic nie dało, nie dało by nic.
Nawet taki Egipt, Ukraina, Iran wyżej niż RP... wstyd, poniżenie i zniewaga.
Probierz nigdy nie powinien być selekcjonerem, nadaje się tylko do zbierania bawełny, ale z Lewym postąpił słusznie. Lewy piłkarzem jest świetnym, ale jako kapitan jest totalnie do chrzanu, druga rzecz, Lewy chyba zapomniał, w jakich okolicznościach został na stałe kapitanem, wtedy mu to nie przeszkadzało?
A już sam fakt, ze wg nieoficjalnych informacji kadrowicze zaczeli oklaskiwać decyzję selekcjonera bardzo dużo mówi.
A już sam fakt, ze wg nieoficjalnych informacji kadrowicze zaczeli oklaskiwać decyzję selekcjonera bardzo dużo mówi.
No i git, ta banda przegrywów w końcu może skupić się na nieawansowaniu na kolejne imprezy przez następne kilkanaście lat.
A już sam fakt, ze wg nieoficjalnych informacji kadrowicze zaczeli oklaskiwać decyzję selekcjonera bardzo dużo mówi.
Co nie. Jeden się chłop wyróżniał i chciał sobie dać trochę na luz, to należy dojebać. Prawdziwa mentalność polska.
Lewy nie jest materiałem kapitana to fakt. Aczkolwiek cała otoczka, w jaki sposób ta opaska została zabrana powoduje, że to wygląda, jak wygląda. Intensywność rozgrywek jest spora, piłkarze są eksploatowani, jak maszyny - szczególnie teraz, gdy pieniądz jeszcze większy, nauka o ciele większa. Chłop ma prawo nie jechać sobie na jakiś gówno mecz, szczególnie że i tak przez lata dźwigał na plecach ten zespół. Swoje lata też już ma.
To po pierwsze, a po drugie fakt, że Probierz inteligent powoduje taką burze dwa dni przed meczem. XD Skoro Lewy miał, tak czy siak, pojawić się na tym zgrupowaniu (czy tak miało być od początku to inna kwestia, lecz nieistotna), to można byłoby to załatwić, jak ludzie. Twarzą w twarz, omówić osobiście co trzeba, naradzić się co mówić w mediach, aby drużyna nie oberwała rykoszetem.
Obecnie to wygląda tak, że jeden janusz się wkurzył i chciał pokazać, że ma władzę (rozdpucając morale zespołu 2 dni przed meczem), a drugi się obraża i impulsywnie rezygnuje z kadry - patrząc po poście jaki nasmarował, nie ma bata, że był z kimkolwiek konsultowany, patrząc po składni. Jeszcze załatwianie tego telefonicznie, właśnie te 2 dni przed meczem, dając pole do gównoburzy. No idiotyzm w pełnej krasie.
https://x.com/Meczykipl/status/1932007960982557082?t=uxgxfo8J4NAQoCvbPBmAxg&s=08
brawo czarek kulesza za wybor selekcjonera
Jaja z tych wszystkich którzy bronią probierza
Lewandowski to człowiek sukcesu, najbardziej szanowany i jeden z najlepszych piłkarzy na świecie, a Probierz to zwykły ogór, cienias z gównianej polskiej ligii, który zdobył pozycje przy kieliszku z prezesem. I nie zrobił dla tej kadry absolutnie nic, powołania z dupy, nie powołanie dobrych grających piłkarzy, zero logiki, zero pokorności tylko pierdolenie że "idziemy w dobrym kierunku". A w samej kadrze jest atmosfera porażki od dawna.
To tak jakbyście byli senior developerem z 20 latami doświadczenia i przyszedł wami rządzić jakiś ogór, kolega przesa, który nic nie umie i zatrzymuje cały projekt w dupie i prowadzi go do katastrofy. Rozumiem frustracje Lewego
A to że Lewandowski tak zrobił tuż przed ważnym meczem z Finlandią - tylko dziękować za to bogu. Bo są większe szanse na to że przegramy i Probierz wyleci
Niebywały zwrot akcji. Opaska kapitana jednak nie dla Piotra Zielińskiego?!
Granica przekroczona. Piłkarze nie wytrzymali! Ujawniamy kulisy decyzji Michała Probierza
Onet pe el -_- :DD
Gra repry Polski mnie zbytnio nie obchodzi, ale kabarecik poza meczowy fajny się zrobił. Jajca jak siemano
Robert Lewandowski w rozmowie z WP Sportowymi Faktami:
Dostałem z zaskoczenia telefon od trenera Michała Probierza z informacją, że podjął decyzję o odebraniu mi opaski. W ogóle nie byłem na to przygotowany, usypiałem dzieci. Rozmowa trwała kilka minut. Nawet nie miałem czasu poinformować rodziny czy porozmawiać z kimkolwiek o tym, co się wydarzyło, bo po kilku chwilach ukazał się komunikat na stronie PZPN-u. Sposób, w jaki zostało mi to zakomunikowane, naprawdę jest dla mnie zaskakujący
– Nosiłem opaskę jedenaście lat, a od siedemnastu gram w reprezentacji. Wydawało mi się, że takie sprawy powinno się załatwiać inaczej. Tym bardziej że jest dużo czasu do kolejnego zgrupowania. Dodatkowo jesteśmy przed ważnym meczem, a wszystko zostało przekazane przez telefon. Naprawdę nie tak to powinno wyglądać. Selekcjoner zawiódł moje zaufanie. Chcę jednak podkreślić: to nie tak, że teraz nagle obraziłem się na reprezentację. Przez lata zawsze dawałem kadrze wszystko, co mam. Reprezentacja zawsze była dla mnie najważniejsza. Jednocześnie bardzo boli mnie to, co się stało. Nie chodzi nawet o samą decyzję dotyczącą opaski, a o sposób, w jaki zostało mi to przekazane
– Mam wrażenie, że trener ugiął się pod presją mediów. Złamał nasze ustalenia i dlatego jestem zaskoczony jego postawą. (...) Decyzja o tym, że nie przyjadę na zgrupowanie, była podjęta wspólnie z trenerem. Przed ostatnim spotkaniem ligowym z Athletic Bilbao zadzwoniłem do selekcjonera. Chciałem z nim porozmawiać i zapytać, co sądzi o tym, bym trochę odpoczął. Powiedział, że to popiera i że wręcz sam zastanawiał się, czy nie zadzwonić do mnie w tej sprawie. Planowałem jednak, że zjawię się w Chorzowie, żeby zrobić niespodziankę Kamilowi Grosickiemu. Wiedział o tym tylko trener Probierz. Mimo to wszystko przedostało się do mediów.
szambo wyjebalo takie, ze probierz juz po dymisji chyba pracy w zawodzie nie znajdzie
Oczywiście nic nie tłumaczy ulania się emocji i fatalnego timingu u Probierza, ale ta cała chryja jest winą wyjątkowego zaprzaństwa u Robercika :/
Lewy jest patriotą i zawsze zależało mu na grze w reprezentacji, i to on najwięcej biegał, krzyczał i denerwował się.
Więc nie dziw się że po tylu latach nie ma siły wracać już do tego zgniłego pierdolnika gdzie rządzi ogór z Jagielloni a piłkarze myślą już tylko o wczasach i przyjeżdzają na reprezentacje aby sie pośmiac i napić wódy. Kto chciałby wracać do takiego toksycznego miejsca.
Ja na samą myśl byłbym chory, że muszę opuścić Barcelone gdzie gram z innymi pasjonatami, i wrócić do tej polaczkowatej remizy, gdzie wszyscy cie gnoją i jadą za to że nie dopasowujesz się do ich okrągłego stołu z wódą, wszyscy mają wyjebane, trener to niekompetetny ogór który nic nie potrafi, a prezes to powinien zabrać się za przerzucanie gnoju a nie rządzenie.
O wiele lat za późno. Balast z dziewiątką, nic z reprezentacją przez lata nie osiągnął, pewnie nadal w wieku 36 lat przerasta o dwie długości większość naszych kopaczy, miał wielką karierę klubową, genialne epizody w reprezentacji, ale w kadrze nic nie wygrał, nigdy ta reprezentacja nie działała, atmosfera to dno i wielki kwas, można to było zauważyć, jak tylko PZPN odpalił kanał na jutubie we Francy.
zaprzaństwa u Robercika xddddddddd
dla nimca to zagra, dla hiszpana tez zagra, a w polszy za orła białego i matke bosko, to ni bedzie kopoł, zdrajca jeden
w 2013 było jednak o wiele lepiej, koncowy lato nawet dawal jakas nadzieje, ze sobie pojdzie, a tu czekaja nas jeszcze 4 lata tego wiesniaka
tomazzi, obwiniam ciebie
Cała Polska jadzie po Probierzu. Kiepski trener. Ale te całe igrzyska i nagonka na selekcjonera mnie odrzucaja. Prawdziwy problem to Kulesza i te wszystkie dziady z PZPN
Nic się nigdy nie zmieni.
z piłkawki na fb:
Dla nas w cesarstwie prawie wszyscy to trudni rywale.
Ilirowie, Trakowie, Dardanowie, Alanowie - przyszła Jugosławia, wiadomo Bałkany ciężkie wyjazdy, typowi Jugole, mocne charaktery, zahartowani wojną
Brytowie, Piktowie, Kaledończycy, Celtowie ogółem - uuu wyspiarze, twarda fizyczna walka, druidzi, ciężko, ciężko...
Ostrogoci, Wizygoci, Wandalowie, Swebowie, Kantabrowie, Baskowie - południowcy nam nie leżą, polot, finezja, inny temperament xD
Danowie, Fryzowie, Warnowie - barbarzyński dynamit, potop przedszwedzki, hiperborejczycy
Germanie, Frankowie - potęgi, mistrzowie barbarzyńców, 99% bitew wpierdol, uchowaj Boże / Jowiszu
Słowianie, Scytowie, Awarowie - przyszłe kraje demokracji ludowej, nigdy się z nimi dobrze nie grało, cechuje je duża nieobliczalność xD
Gepidowie, Dakowie, Trakowie, Hunowie - powracające flashbacki z wpierdoli w przyszłości bliższej lub dalszej
Sarmaci, Iberyjczycy, Albańczycy - daleko w chuj, ciężko domaszerować, chłopacy zmęczeni po podróży, ciepło, no ciężko no
Burgundowie, Alamanowie - Germanie w wersji demo, prawie wszyscy grają w Hunlidze a wiadomo Hunliga > kupa > ekstralipa imperia
reszta - poziom się wyrównał, nie ma już słabych plemion w cesarstwie xD
Probierz podał się do dymisji.
Ciekawe czy sam zmienił zdanie, czy może ktoś go namówił ale po starej znajomości pozwolił napisać, że to jego własna decyzja ;)
Psycha siadła?
Ewangelia według św. Prodiża, Rozdział 9
„Zmartwychwstanie Roberta, Wielkiego Kapłana Kadry”
A po tym, jak Robert, zwany Lewym, oddalił się od drużyny, nastała ciemność nad murawą kadry.
I zawrzał lud w komentarzach, mówiąc: „Zranił się sam naród, bo Wielki Kapłan odszedł ze świątyni narodowej.”
A było to w dzień pierwszy, gdy zdjęto mu znak kapitaństwa, i on sam rzekł:
„Nie zagram już, dopóki pasterz ten nie odejdzie z trzody.”
I trwało milczenie w szatni. Nie było lidera, nie było znaku.
A minął dzień drugi i trzeci, i wielu mówiło: „To koniec ery. Jego czas przeminął.”
A inni w ciszy szeptali: „On nie odszedł – on tylko czeka na znak.”
I stało się dnia trzeciego, że Michał, syn Probierza, złożył urząd swój i odszedł z tronu trenerskiego.
A wtedy kamień, który zasłaniał wejście do szatni, został odsunięty.
I Robert powstał.
Ukazał się najpierw dziennikarzom sportowym, mówiąc:
„Pokój wam. Wracam.”
Potem ukazał się uczniom drużyny, zgromadzonym w pokoju regeneracyjnym, i rzekł:
„Nie lękajcie się. Nie jestem cieniem przeszłości. Jestem przyszłością, która znów oddycha.”
I zadrżały serca zawodników. A Piotr zwany Zielonym ukląkł i rzekł:
„Panie, wybacz nam, że nie trwaliśmy przy Tobie.”
A Robert odrzekł: „Nie potrzeba winy – potrzeba jedności.”
I oto znów nastała nadzieja w narodzie. A wielu pisało tweety i memy,
mówiąc: „Zmartwychwstał! Prawdziwie zmartwychwstał kapitan nasz!”
Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej to zdecydowanie mniej stresująca posada od Selekcjonera polskiej Kadry xD
Brawo Robercik - kolejny skalp dla Ciebie :/
Ja rozumiem, że jesteś fanem Guardioli, ale Prodiż to tylko jego marna podróbka xD
Bardzo dobrze, że poleciał.