Miał ktoś? Warto było? Zmienił się komfort życia? Ile trwa i jak wygląda okres z opatrunkiem?
Na Sadolu raz użytkownik zrobił własną wstawkę. Truskawę tak jak krzywą miał, tak miał, ale z tego co pamiętam polepszyło mu się na dobre.
Dobry kolega miał zabieg dwa lata temu. Nie mógł swobodnie oddychać dwiema dziurkami na raz. Po zabiegu jest idealnie. Miał tam coś w tym nosie, po jakimś czasie musiał udać się do szpitala, żeby mu to wyciągnęli. Nie pamiętam dokładnie co i jak.
Kolega mial, bol nie do opisania, jakby wiedzial ze tak bedzie bolec to by nie szedl. Jeszcze szedl po operacji po szpitalu, lekarz do niego podchodzi, patrzy, mowi ze krzywa cos ma, wsadzil palce i wyprostowal mu nos swiezo po operacji, mowil ze prawie sie poplakal taki bol. Zalowal bardzo ze poszedl. Troche mu pomoiglo, ale nie warto bylo doswiadczac takiego bolu
Ja swego czasu chorowałem na polipy zatok. Przewlekłe bóle zatok (antybiotyk pomaga na tydzień lub dwa i potem to samo) oraz całkowicie zatkany nos (tak urosły ze wylazły z zatok i zatkały nos). Wyobraźcie sobie ciągle oddychanie przez usta, najgorsze były noce. Nasza służba zdrowia kazała mi sie tak meczyc pół roku (kolejka na tomograf a potem na zabieg). Wyciecie tego diabelstwa w pełnym znieczuleniu a po dwóch dniach usunięcie opatrunków z zatok przez nos (ciągną ci bandaże długości jednego metra a jucha sie leje szklankami) ale warto było
Mialem operacje/zabieg 1 marca. 2 dni sie przemeczysz a pozniej o wiele lepiej sie oddycha i poprawia sie komfort zycia. Zrobilem to dlatego,ze praktycznie jedna dziurka w nosie kompletnie nie szlo oddchac i nabralem nawyku oddchania tylko przez usta. Po zabiegu oddycham tylko nosem a powietrze wypuszczam stami.Kilka dni z powodu tego,ze zaczalem oddychac nosem bolala mjie glowa. Powiem Ci tak do tej pory czuje jak mi sie poprawia i przez 2-3 miesiace praktycznie mialen katar ale to z powodu tego iz uzywalem w koncu nosa i sppywalo mi z zatok,przestalem chrapac w nocy i o wiele lepiej sie wysypiam wiec warto:) Przychodzisz do szpitala,kladziesz sie na oddziale, w ten sam dzien zabieg i na drugi dzien juz wychodzisz do domu:)
Falcao kolega miał właśnie robione to samo. Nie wiem, czy on chorował na polipy zatok, ale również miał zatkany nos, nie mógł oddychać, nie mógł spać przez ten nos. Co prawda pół roku się nie męczył, bo na momencie go położyli i wycieli co trzeba. Tylko trochę później wyciągnęli mu te opatrunki.
Jakichś wielkich problemów nie mam, ale od zawsze jedna z dziurek jest prawie "nieczynna". Teraz doszła alergia na wiosnę/lato i bywało tragicznie. Nieprzespane noce itd. Za dzieciaka niemalże ciągle oddychałem przez usta. Przez to dużo chorowałem. Na szczęście oduczyłem się.
A czy różnica jest też podczas wysiłku? Da się odczuć lepszą wydolność?
No właśnie, i jaka jest cena?
Jaka cena? Idziesz do laryngologa i da ci skierowanie na zabieg i tyle. Potem szczepienie przeciwko żółtaczce i wizyta u anestezjologa i nie trzeba nic placic
Tak jak pisał Falcao. Jeśli faktycznie lekarz zauważy, że coś jest nie tak, to dostajesz skierowanie i zabieg wykonywany jest bezpłatnie.
Taka operacja resekcji przegrody nosa nie należy do przyjemnych. Dlatego ważne jest aby powrócić do zdrowia jak najszybciej. Bardzo przydatny w tym jest inhalator pro sanity. Bardzo łatwy i przyjemny w obsłudze :)
Samej operacji nie czujesz, ale później około 3-5 dni w szpitalu i wyciągają ci jeszcze jakiś syf z nosa i to już na żywca trochę boli. Ogólnie to komfort jest, przed operacją nie mogłem oddychać nosem w ogóle, teraz mogę. Na operację czekałem około 10 miesięcy - refundowana z NFZ.
Z operacjami tak jest. Żona cesarki nie czuła ani jednej ani drugiej, ale potem mówiła że już wolałby rodzić naturalnie niż się męczyć z bólem pooperacyjnym. (pewnie po porodzie naturalnym mówiłaby, że wolałaby cesarkę, ale to już inna sprawa :D)
Po operacji kolana, nie ciągnie mnie do kolejnych. Mimo to, że jakieś problemy mam (jedna dziurka ledwo działa), to aż tak mi to nie przeszkadza, żeby się znowu z bólem chędożyć.
ja miałem - sama operacja może niezbyt przyjemna, ale da sie wytrzymać,nie ma tragedii. Ja wyszedłem od razu po zabiegu (oczywiscie ktoś musi Cie odebrać), jeden dzień mnie bolało, potem przeszło. To czy zmieni sie komfort oddychania zalezy pewnie głównie od tego, w jakim stanie jest Twoj nos teraz. U mnie wielkiej poprawy nie było, ale jak nie miałem nosa aż tak niedrożnego.
Ja mialem, zaplacilem 3500 zl i czekalem miesiac (z nfzu czeka sie rok). Zero bolu, trzymali mnie na noc w klinice, ale rownie dobrze mogliby mnie puscic po przebudzeniu z narkozy do domu. Zdjecie opatrunkow po tygodniu i moglem w koncu normalnie oddychac. Metoda endoskopowa.
Ja takie operacje wykonuję od ręki, za darmo, wystarczy mnie trochę wk**wić