Co tu duzo mowic, jestem zalamany, mam tylko 168 cm wzrostu i prawie 19 lat :/, jest szansa ze jeszcze urosne? Podobno mezczyzni rosna do 21 lat no ale u mnie od jakis 3 lat caly czas tak samo, a moze sa jakies inne sposoby na jakies rozciagniecie sie ?
Chcialbym miec to 173 chociaz no ale chyba sie nie da :(
Spoko, na pewno znajdziesz dziewczynę o podobnym wzroście, więc się nie przejmuj.. :P Przecież tu tylko o to chodzi, a znam naprawdę zajebistych kolesi, co mają poniżej 170 cm wzrostu.
Właśnie, spójrz na to z drugiej strony, bo taki pan z posta niżej pewnie ma czasami przesrane przez wzrost ;))
Pozostają środki ehem tzw. koksujące, ale głupotą jest coś takiego brać.
Możesz też spróbować wisieć zaczepiony nogami przez 8 godzin dziennnie...
Ale na serio - nie masz aż tak niskiego wzrostu jak myślisz, nie wyróżniasz się.
Siłownia, zwiększ masę, i jako tako będziesz duży :) Wielu mam takich znajomych, i dobrze wyglądają. Sam się na nich wzorowałem (167.5 cm, 78 kg).
To ty większych(;p) oriblemów nie masz tylko wzrostem się przejmować?
Trzeba było pić mleko^^ A tak serio to w tym wieku znam dużo niższych. A tak na pocieszenie powiem ci że nie urośniesz. Sam mam 190 cm i boje się że nie urosnę chyba że w szerz.
Na to nie ma reguly. genetyka robi robote. moi rodzice są niscy ja od dziecka pochlanialem ser biały i śmietane skończyło się na 180 brat nie jadl tego typu rzeczy a głównie dzem i jest wyższy :-)
Mój kolega ma ponad 19 lat i ma 168cm i wcale się nie wyróżnia. Spoko ziomek z niego jest.
Zastanawia mnie tylko jedno, dlaczego niscy faceci mają kompleksy? i właśnie kompleksy z tytułu niskiego wzrostu... dla mnie głupota.
19 lat/165cm, wieszać się nie planuję. Musisz być qwa twardy :P
Milka --> nie powiesz chyba, że chciałbyś mieć 165cm wzrostu i że niskiemu nie jest w życiu przejebane. Mało kto mi właściwie daje 19 lat, w większości 15. Ale mogę za to gorące piętnastki rwać ;D
Spokojnie, prawdopodobnie już wiele nie urośniesz.
Po za tym, sam doskonale pewnie zdajesz sobie z tego sprawę, nie ta wielkość się liczy.
Nie liczy się ile masz wzrostu ale co masz w głowie i jaki masz charakter.
Tak powinno być.
167 cm / 17 lat
Przestałem się już tym przejmować. Ważne, żeby być pewnym siebie, mieć poczucie humoru, myśleć pozytywnie, a ludzie nie będą zwracać uwagi na twój wzrost. Liczy się przede wszystkim charakter. Ja z moją pozytywną szajbą jestem ogólnie lubiany. Staram się nie robić sobie wszędzie wokół wrogów, bo po co?
Do nowych dziewczyn podchodź z rezerwą. Jak zacznie się nabijać, to powiedz sobie "głupia ceepa" i odejdź, bo nie warto marnować czasu na taką pindę. Lachony nawet lubią takie olewanie, zresztą to ona ma o ciebie powalczyć, nie na odwrót. Nie rób z siebie głupiego pieska na zawołanie, bo będzie jeszcze gorzej.
Bądź sobą, nie przejmuj się wzrostem. Jak ktoś się z ciebie nabija, to zwyczajnie go olej i idź dalej, nie potrzebujesz idiotów w swoim towarzystwie.
Pozdro, trzymaj się.
~Kolega o podobnym wzroście.
Nie liczy się ile masz wzrostu ale co masz w głowie i jaki masz charakter.
Tak sobie wmawiajcie kurduple.
W relacjach facet-facet to na pewno wzrost nie ma nic do rzeczy, ale jeszcze nie słyszałem o dziewczynie która chciała by mieć niskiego chłopaka ;)
Tak sobie wmawiajcie kurduple.
Wyjdź!
Tak sobie wmawiajcie kurduple.
No ty na pewno nie możesz sobie wmawiać, że liczy się charakter i to co ma się w głowie.
Lachony nawet lubią takie olewanie, zresztą to ona ma o ciebie powalczyć, nie na odwrót.
Stary, gdzie Ty mieszkasz, na Syberii?
Ja w wieku 17 lat mam 170cm i jakoś z tego powodu nie płacze. Bawią mnie jedynie ludzi którzy myślą, że wzrost ma coś do ogólnego "lubienia" wśród ludzi
ja przy swoich 180cm czuję się niski. Teraz średnia wzrostu to pewnie ze 195 (ahh te kurczaki pędzone hormonem wzrostu).
167 to kordupel nie ma co ukrywać. Napoleon też był niski i daleko zaszedł ;)
maly_17a => nie powiesz chyba, że chciałbyś mieć 165cm wzrostu i że niskiemu nie jest w życiu przejebane.
Jak sobie nie umiesz w życiu radzić to twój problem, nie mój.
dresX94 => Bawią mnie jedynie ludzi którzy myślą, że wzrost ma coś do ogólnego "lubienia" wśród ludzi
Uważasz, że wzrost nie ma nic do "ogólnego lubienia"? Kompleksy to się takim kurduplom to z nieba się wzięły, co?? Bzdura. Wzrost ma bardzo duże znacznie.
Nie, nie na Syberii. W Polsce.
Kobieta potrzebuje adoratora, pieska, chłopa, którego sobie ułoży jak chce. Jak ją olejesz, to pomyśli sobie "Ale jak to? Jestem taka zajebista i w ogóle, och i ach." Potem zacznie myśleć, co by tu zmienić, co zrobić, żebyś jej nie olewał. Musi mieć każdego po swojej stronie. W końcu wpadnie w twoją pułapkę i będzie robić to co ty chcesz.
ja przy swojm wzroście 183.5cm czuje się niski. Z tym zrostem możesz też daleko zajść
Nie eiclodreip. Wspomniany już tutaj Messi ma 169 cm, a zaszedł wyżej niż ktokolwiek z nas. Trzeba tylko chcieć, a coś się osiągnie, niezależnie od wzrostu. Zresztą, jak myślicie Messi może nie przebiera w laskach? Ma kasę, sławę, to i z prawie każdą może spać, pomimo, że jest niski.
Rares --> 'Jak ją olejesz, to pomyśli sobie "Ale jak to? Jestem taka zajebista i w ogóle, och i ach." Potem zacznie myśleć, co by tu zmienić, co zrobić, żebyś jej nie olewał. Musi mieć każdego po swojej stronie. W końcu wpadnie w twoją pułapkę i będzie robić to co ty chcesz.'
Bierzesz jakieś leki?
Milka --> 'Jak sobie nie umiesz w życiu radzić to twój problem, nie mój.'
Jak gdzieś wyczytałeś, że sobie nie radzę, to twój problem, nie mój. Chodziło mi np o fakt napisany w [28], ale i o multum innych.
Nie.
Prędzej czy później znajdziesz kobietę, która będzie akceptowała twój wzrost i będzie chciała związać się z tobą na lata. Bez przesady. Prawie 170 cm to nie jest wcale tak mało, nawet karły nie muszą sobie pomagać ręką do końca życia.
[30] - Kurdupel i internetowy mądrala. Haha, można tylko współczuć.
Dobre, powiedział psychofan Messiego :D
Ja przy swoich 175 cm wzrostu wcale nie czuję się niski, po co mam być wyższy, skoro doskonale sobie radzę z moim wzrostem? A przy takich jak ty, czuję się nawet więcej niż mądralą ;))
Ja mam 187 cm, czyli jestem dość wysoki. W związku z tym ZAWSZE czuję się nieswojo w otoczeniu ludzi jeszcze wyższych. Bo taka sytuacja ma miejsce dość rzadko. Po prostu nie przywykłem do patrzenia do góry.
Ale podejrzewam że gdybym miał kilkanaście cm mniej to byłoby to dla mnie naturalne.
Ja mam 191 i liczę, że już nie urosnę, bo ciężko będzie znaleźć odpowiednio długie spodnie :D
[40] - Na szczęście twoja inteligencja kończy się w momencie wyłączenia komputera.
[40] - Na szczęście twoja inteligencja kończy się w momencie wyłączenia komputera.
Widzę, że jesteś Dariuszem mojego życia. Ja zawsze uważałem, że kończy się dopiero gdy włączam komputer, ale jako że znasz mnie jedynie z forum, mogę to uznać za komplement, ha :D
Twój wzrost jest przeciętny ale nie mały. A co do środków wspomagających to się trochę spóźniłeś. Z tego co wiem kuracja hormonowa w wieku 12 lat ma widoczne pozytywne skutki. Teraz to trochę po czasie. No i standardowo podciągnięcia na drążku plus witaminy plus białko z wapnem. Może pomoże.
Ja mam 190 i jeszcze trochę lat "rośnięcia" mi pozostało, mam nadzieję, że już więcej nie urosnę bo i tak w większości drzwi muszę się schylać :P Z drugiej strony uwarunkowania genetyczne widać gołym okiem, w rodzinie mam tylko dwie osoby poniżej 170 cm wzrostu, reszta to ponad 180 :)
niski wzrost przydaje sie tylko jesli panna jest od ciebie duzo nizsza, ulatwia showerbanging
[44] - Przekomarzanki jak w podstawówce. Akurat słowo inteligencja jest w twoim przypadku ironiczne. Tak żeby głupiemu przykro nie było.
Niestety, jesteś tak marnym prowokatorem i bezbarwną osobowością, że człowiek nawet nie wie co na ciebie wymyślić. Tzn. nie wymyślić, a w ogóle powiedzieć, bo wymyślasz tylko ty.
<-- Niecałe 16 lat prawie ( albo już, dawno się nie mierzyłem :P ) 180cm, więc źle nie jest :D
Btw : Skoro wstydzicie się niskiego wzrostu to starajcie się przebywać z osobami o podobnym wzroście. Mając podobny kompleks, razem łatwiej jest go "pokonać" i podnieść swoją własną wartość :).
Tam się nie przejmuj, że jesteś niski. Dziewczyny i tak są małe więc jakbyś miał 200cm to by Ci przeszkadzało ; D
Uważasz, że wzrost nie ma nic do "ogólnego lubienia"? Kompleksy to się takim kurduplom to z nieba się wzięły, co?? Bzdura. Wzrost ma bardzo duże znacznie.
Potem zacznie myśleć, co by tu zmienić, co zrobić, żebyś jej nie olewał. Musi mieć każdego po swojej stronie. W końcu wpadnie w twoją pułapkę i będzie robić to co ty chcesz.
Ja to nie wiem, co się z tym forum dzieje... Po pierwsze, kompleksy mają tylko pierdoły, które nie mają charyzmy i nie potrafią rozmawiać z innymi ludźmi. Ja sam jak już wspomniałem mam 170cm i jakoś kompleksów u mnie nie ma, tak samo znam sporo osób mniejszych ode mnie, które TEŻ kompleksów nie mają. Co do "owijania kobiety wokół palca" to nawet nie wiem co powiedzieć. Nie wierzyłem w reinkarnacje, dopóki Marlon Brando nie zaczął pisać na GOLu
9 - tak tylko wspomnę, że od ćwiczeń fizycznych zwiększających masę ciała traci się na wzroście, aniżeli przybywa, to samo od nadwagi :) Ciało, a co za tym idzie kręgosłup obciążone jest większą masą i zacieśniają się przerwy między kręgami.
Ja mam 187 cm, czyli jestem dość wysoki. W związku z tym ZAWSZE czuję się nieswojo w otoczeniu ludzi jeszcze wyższych. Bo taka sytuacja ma miejsce dość rzadko. Po prostu nie przywykłem do patrzenia do góry.
Mam to samo i 2cm mniej:D Chociaż lubię swój wzrost, jest idealny. Mimo to..:
Dziewczyny i tak są małe więc jakbyś miał 200cm to by Ci przeszkadzało
Dokładnie, ilekroć znajdę taką co mi się podoba to kurna muszę się do niej w pół zginać a to wkurza... Dziewuchy mające ponad 175 albo już wymarły albo ja o czymś nie wiem:P
Nie ma reguły, znam ludzi którzy porządnie podrośli dopiero po skończeniu liceum, a np sam teraz, w wieku 20-paru lat mam tyle samo wzrostu ile miałem w wieku lat 15 (i to wcale nie mało).
Dokładnie, ilekroć znajdę taką co mi się podoba to kurna muszę się do niej w pół zginać a to wkurza... Dziewuchy mające ponad 175 albo już wymarły albo ja o czymś nie wiem:P
Teraz to wszystko jest niskopienne i z metra ciete. Generalnie niskie kobity na stare lata maja tendencje do tycia, taki juz urok budowy karakana.
Nie dygaj dupy, mam 23 lata i 170 cm. Najgorsze jest to, że nie urosłem ani centymetra chyba od podstawówki/gimnazjum, także przez 2/3 dotychczasowego życia byłem praktycznie najwyższy a tu taki surprise :)
Niscy mają dużo ciężej w kontaktach z kobietami, ja od zawsze gustowałem w dziewczynach o wzroście ~160 cm i moja też ma w tych okolicach.
Cała reszta kurduplostwa to IMHO zalety, mam wielu wysokich kumpli i widzę, że po prostu męczą się ze swoim wzrostem. Ciągłe schylanie głowy, w samochodach cisną się jak sardynki, o samolotach nie wspominam. W wielu sportach wzrost na pewno pomaga, ale jakbym miał wybierać między 170 cm a 190 cm, to wybrałbym i tak to pierwsze. Chociaż na 175-178 bym się zamieniał bez zastanowienia :D
Dokładnie, ilekroć znajdę taką co mi się podoba to kurna muszę się do niej w pół zginać a to wkurza... Dziewuchy mające ponad 175 albo już wymarły albo ja o czymś nie wiem:P
Już wymarły, czy jeszcze się nie urodziły? Sorry, ale 175 cm+ dla dziewczyny to wzrost duużo powyżej średniej, która swoją drogą rośnie z roku na rok. Znam sporo takich laseczek i większość nie jest szczęśliwa z powodu wzrostu.
Wysokie dziewczyny? Z automatu uważam za seksowne - taka słabość :D
Mają u mnie +10 punktów niezależnie od urody (no, chyba że ze wzrostem waga również mojej dorównuje :D)
dobra dzieki za odpowiedzi, mam to gdzies jednak, jedni sa tacy, drudzy tacy i przeciez wzrostu sie nie wybiera a az tak tragicznie jak widze to nie jest ;p
Hormon wzrostu, lub buty na wyższej podeszwie, jakies koszykarskie czy tam airmaxy ;]
Ogólnie miej w dupie i tak panne znajdziesz ;)
Ciągłe schylanie głowy, w samochodach cisną się jak sardynki, o samolotach nie wspominam.
no bez przesady, zdarza mi sie zawadzic lbem o futryne czy dach w mniejszych samochodach, ale idzie sie przyzwyczaic i nie traktuje tego jako jakiejs wielkiej niedogodnosci
Sam mam 190 i wszystkim zapłakanym z powodu wzrostu powiem jedno - Spróbujcie uprawiać seks pod prysznicem z dziewczyną o przeciętnym wzroście. Toć zabić się idzie, takie wygibasy na śliskim.
Co nie zmienia faktu że, czy tego chcecie czy nie, wzrost ma znaczenie na ogólne postrzeganie drugiej osoby.
Sam mam 190 i wszystkim zapłakanym z powodu wzrostu powiem jedno - Spróbujcie uprawiać seks pod prysznicem z dziewczyną o przeciętnym wzroście. Toć zabić się idzie, takie wygibasy na śliskim
[47] =]
Ja mam coś koło 190 i wcale się tak bardzo nie cieszę, dzisiaj chciałem sobie kupić jakieś spodnie i nie znalazłem, nigdzie nie mieli takich rozmiarów. Do tego przechodząc przez drzwi muszę się schylać, nieraz już przywaliłem głową w futrynę
Aen, przecież możesz kupić gumową podkładkę i chyba nie powinno być problemu, bo nie będzie ślisko.
"Do tego przechodząc przez drzwi muszę się schylać, nieraz już przywaliłem głową w futrynę"
Drzwi ponizej 190 cm wysokosci? Odwiedzales Froda i Bilbo?
Ja mam 16 lat i 168 cm czyli tyle samo ile Ty i bardzo się cieszę że tyle mam i wcale mi to nie przeszkadza :) . Nie martw się najważniejsze to być sobą.
Z tymi dziewczynami to jest jakiś totalny kuriozum, niestety bardzo prawdziwy - każda którą znam mówi, że "facet musi być wysoki". Ciekawe po co :D Jest to wyjątkowo zabawne w wykonaniu kurek nie przekraczających 160cm :)
Niby fajnie jest czasem szpilki założyć, ale która niby ciągle chodzi w szpilkach. :P
A kumpel ze studiów, ~170, hajtnął się rok temu i jego żona jest od niego o głowę /!/ wyższa. Można? Można, więc się nie załamywać! :)