Święta za nami, sylwester szybko minął i ogarnął mnie stan melancholijny ; ( Jak temu zaradzić?
Ty ogólnie melanchilijny jesteś :) Wbij dzisiaj do bezsennych, opowiesz co i jak :)
^
Co tu opowiadać.. ; ) Taki nastój jakiś dziwny... Święta się skończyły, Sylwester też : |
też się dziwnie czuję...
wszystko jest dziwne - nawet rzeczy czarno-białe. co do mnie to nie uwierzę w nic, nawet jeśli jest to czarno na białym.
dlatego że spodziewamy się że coś będzie czarno białe. więc takie jest.
sami kreujemy rzeczywistość swoimi umysłami. swiadomie lub nie/
5 - zależy dla kogo
Mnie też to dopadło, jak zwykle po dłuższym wolnym zresztą :| A ferie dopiero za (niecały) miesiąc.
Melancholia to kolia z chwil niebieskich co są jak pinezki (pinezki)
gdzie na stole układa jak pasjans, gdzie na to jak człowiek
kładzie nagi
z nieuwagi
na małe kuj kuj kuj
idź pan w chuj z taką kolią
co robi duszę niespokojną, duszę niespokojną
Ja taki stan mam prawie non stop, także spoko przyzwyczaisz się ;)
Ja już dawno nauczyłem się z tym żyć.
Najgorsze przed nami. za 2-3 tyg gdy postanowienia i plany noworoczne trafi szlag to bedzie smutno :D
[5] +2
[5] +3
Ymm, to faktycznie trudne zycie
Ja, również bardzo dziwnie się czuje - wszystko wydaję mi się takie same po tym, jak się skończył święta. Powrót do codziennego życia.
[5] +4
Chwała Bogom, że minęły, nudne już to lenienie.
pfff
mnie non stop bierze jak pomysle o nad jakims wypadem do tajladnii/japonii czy tez urugwaju, zeby zobaczyc te ich kobiety :D
Jak glupi szukam jakiejs fuchy zeby tylko sie wozic dupa po swiecie :D - siostra sobie tak w wolontariacie siedzi i nie powiem - pol swiata zwiedzila... ale bez przesady :)
[5] +5
Na ferie kupię sobie jakąś gierkę na Steamie (Supreme Commander albo Fallouta 3 jeśli jest). O ile moich funduszy nie pochłonie remont roweru :/.
Ja w tym roku ostatni termin, ale w sumie na ostatnie ferie w szkolnym życiu - pasuje jak ulał.
[5] +6
Teraz się biorę za remont pokoju a na ferie nowy komputer także na nudę nie narzekam...
Trudno, kiedyś dobre musi się skończyć. Miło spędziłem czas, nie narzekam + [5] +1 :)
[32] zdałem za trzecim razem :) a datę wystawiania prawka mam 05.05.05 :P
I jeszcze 9h jazd po Płocku, masakra... dobija mnie to, całe święta w głowie siedziało
chociaż nie, po Sylwestrze w 2002 roku zaczęłam być z moim obecnym mężem, to były fajne czasy :)