Małe FPS w grach
Niedawno kupiłem laptop Lenovo Legion Y720. Po odpaleniu nowego AC Odyssey zobaczyłem niepokojące 35-45 fps na low. przed kupnem gry porównywałem specyfikacje na różnych stronach i każda powiedziała mi że gra pójdzie nawet na rekomendowanych ustawieniach, nie mówiąc juz o low. Zużycie procesora w trakcie gry osiąga 80-100%. Zdarzyło się że od razu po odpaleniu laptopa miałem 55-60 FPS ale po jakims czasie spadały do 40. Zmiana ustawień graficznych na większe nie powoduje znacznego spadku fps. Na największych oscyluje w okolicy 30.
Problemem jest wada laptopa, czy po prostu na tych komponentach ta gra będzie tak działać?
Specyfikacja laptopa:
-Procesor - Intel Core i5-7300HQ 2,5GHz
-Grafika - Nvidia GTX 1060 6GB
-RAM - Ramaxel 8GB
Przydałby się jakiś wątek cykliczny dla "szczęśliwych" posiadaczy laptopa którzy odkrywają, że gry "źle" chodzą na ich super maszynach.
Wiem że wszyscy wiedzą,ale... Do takich gier WYŁĄCZNIE komputer stacjonarny lub konsola.
Zdaję sobie z tego sprawę, ale moja sytuacja wymusiła kupienie laptopa ze względu na mobilność.
To nie licz na cuda. Możesz sobie ma tym wygodnie odpalić jakiegoś Skyrima, Wiedźmina 2, czy innego Bioschocka Infinite, ale nie topowe produkcje wymagające pieca za 4000.
Na cuda nie liczę, zastanawiam się tylko czy nie jest to jakiś problem z chłodzeniem albo procesorem, bo dziwne wydaje się to że gra wyciąga 60 klatek przez pierwsze kilkanaście minut gry a potem spada do 30-40, albo znikomy efekt zmiany ustawień graficznych na płynność gry.
1060 6GB mocna karta,
...albo throtling ;-)
Problemem nie są parametry twojego laptopa a to, że jest to Lenovo, w dodatku Legion Y720 czyli lapek słynący z słabego wykonania i throtlingu. Na zachodnich forach temat throtlingu procesora w tym modelu goni temat a lenovo zebrało wiadro pomyj.
Niestety ale kupując gamingowego laptopa trzeba pamiętać, że bebechy to jedno, ale w przeciwieństwie do PC jest jeszcze jeden element, który trzeba wyszperać w necie, mianowicie kwestie tego czy chłodzenie daje radę. Często lepiej dopłacić za Della, MSI czy sprawdzonego Assusa (assus wpadki miał, ale ma też świetne modele), które z mocy pod pokładem korzystają w 100% niż oszczędzić 200-400zł a kupić coś co nie działa do końca pod pełnym obciążeniem.
Klatek trochę faktycznie mało, przynajmniej jeśli chodzi o ustawienia niskie. Na najwyższych jest w sumie ok. Spróbuj w ustawieniach zasilania wybrać maksymalną wydajność. Podobnie w ustawieniach sterowników karty graficznej. Możesz też pomonitorować sobie trochę temperatury. Sugerowałbym ponadto zmienić sterowniki do karty graficznej na jakieś z numerkiem 399. Na najnowszych niestety wydajność Pascali potrafi znacząco pójść w dół.
Brak różnicy w klatkach między niskimi a wysokimi parametrami wskazuje na słabość procka.
Sprawdziłem nawet jakieś gameplaye/benchmarki na podobnej konfiguracji i zawsze wychodzi nieco ponad 40 klatek.
Poza tym Odyssey ma naprawdę spore wymagania. :)
Gambri na moim HP i7 7700HQ 16GB GTX1050Ti 4GB lata na max pozdrowienia dla całej redakcji
Nie zgodze się ze lenovo to truchło mamy Mediona Erazer https://allegro.pl/erazer-x7833-i7-4710-16gb-gtx970-128ssd-1t-fhd-pow-i7129812529.html?bi_s=ads&bi_m=listing%3Adesktop%3Aquery&bi_c=ZDhhMzBkOTgtMjgxZS00NzRiLWI2ZWMtNjcyMWM2NDE4ODljAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=7940871d-2d04-43c7-a04f-69cd6242ba22
od 3 lat służy...