No siemka.Mam pytanka odnośnie lotto żeby zobaczyć czy warto. gracie?jakie liczby zdobywacie?lepsza metoda na chybił trafił czy samemu?
z ostatnim dlatego,że kiedyś zaznaczałem sam ale zwycięzca sobotniej kumulacji wziął ch-t i wygrał 35 mln.Jak to u was wygląda?
Ja raz 3 trafiłem.
Kiedys puszczalem swoje liczby, pozniej przestałem posylac kupony, teraz gdy juz gram, to na chybil tracil. Co sie slyszy o zgarnietej kumulacji, to jest mowa o losie na chybil trafil. Sa pewnie jakieś statystyki w necie.
z ostatnim dlatego,że kiedyś zaznaczałem sam ale zwycięzca sobotniej kumulacji wziął ch-t i wygrał 35 mln
I co z tego? To jest loteria. Za kase z posłanych kuponów to mógłbyś sobie nowe auto kupić bo jak każdy dobrze wie wygrana w totolotka to szansa 1:13mln z hakiem wiec zamiast sie pieprzyć z tym lotto to już lepiej to odkładać. Już o wiele pewniejsze jest te pare złotych wysłać na kupon w STSie czy coś...
Koleś wygrał bo miał farta a nie strategie czy coś.
Równie dobrze możesz całe życie posyłać kupon z liczbami 1,2,3,4,5,6. Szanse masz dokładnie takie same niż jakbyś wytypował np 2,11,17,24,30,35.
Za kase z posłanych kuponów to mógłbyś sobie nowe auto kupić
Musiałby odkładać tę kasę z 15 lat, a wiadomo, że to bezsensowne.
To takie gadanie jak z papierosami, "przepaliles mercedesa". Trzeba by nalogowo grac w lotto by mowic o zaprzepaszczeniu duzej kwoty. Jak ktos posyla kilka kuponów w miesiacu to jest to zaden koszt.
Ja co najwyżej trójkę trafiłem. U mnie od czasu do czasu to dziadek puszcza kupony. I najwięcej trafił 5 liczb (!). Nie wierzyłem, że mógł tyle trafić, ale jednak pokazał dowód no i uwierzyłem. No cóż, pieniędzy dostał więcej niż za trójkę czy czwórkę (logiczne), ale do milionów z szóstki to było baaaardzo daleko. Ale do głównej wygranej był bardzo blisko. :-)
Jak gram, to mam swoje "szczęśliwe liczby" i za każdym razem tylko je zakreślam. Może w końcu kiedyś trafię...
1,2,3,4,5,6
ZAWSZE!