Litewska szkoła, a praca i studia w Polsce
Aktualnie jestem w 11kl. (nie wiem jak to w Polsce jest, w następnym roku będę mieć egzaminy maturalne).
Rok temu, na początku drugiego trymestru postanowiłem zmienić szkołę. Wtedy uczyłem się w Polskiej - mamy ich tu kilka, jednak nie było żadnej innej w pobliżu więc postanowiłem przejść do jednej z lepszych Litewskich. Nie żałuję tego, dało mi to duży bagaż doświadczenia. Ale teraz mam dylematy na temat przyszłości.
Nie jestem jeszcze pewien czy będę studiował. Tak 50/50. Jednak jeśli będę, to na pewno nie w Litwie. I tu pierwsze pytanie czy po skończeniu Litewskiej szkoły (przedtem uczyłem się 9 i pół lat w szkołach Polskich), będę mógł bez większych problemów studiować w Polsce? Mam w sumie wypatrzoną taką jedną uczelnię, zaocznie, atrakcyjna cena, w tym czego uczą na wykładach już teraz dość głęboko siedzę, ale co najważniejsze, że rekrutacja jest nie na podstawie stopni, a testów psychologicznych i rozmowy.
Oczywiście tak czy inaczej będę potrzebował pracy, więc też pytanie, czy będę miał realne szanse na znalezienie takiej ze średnim wykształceniem, ale z innego kraju który ostatnio stosunki z Polską ma lipne. Miasto które mnie interesuje to Warszawa, mam tam bliskich krewnych, nawet kilka znajomych, więc jakaś pomoc by była.
Pytam o to, bo jeśli byłaby taka potrzeba mógłbym tutaj wrócić do Polskiej szkoły i kontynuować naukę, jednak chciałbym tego uniknąć, bo kolejna aklimatyzacja w nauce, znowu walka z zaczepkami tylko teraz ze strony swojej..ehh
Teoretycznie nie powinno być problemów. Praktycznie - zależy na kogo trafisz.
Aktualnie jestem w 11kl. (nie wiem jak to w Polsce jest, w następnym roku będę mieć egzaminy maturalne).
>>w Polsce byłbyś teraz w drugiej klasie liceum.
Po przetłumaczeniu matury nie powinieneś mieć problemów z dostaniem się na polskie studia. Przynajmniej wśród znajomych mam koleżanką która zdawała maturę w Australii i bez większych problemów dostała się najpierw na ASP w Łodzi, a później zdawała na Politechnikę Poznańską. Tak więc wydaje mi się, że jets to tylko kwestia przetłumaczenia wyników :)
tak tam dręczą tych polaków na tej litwie czy jak? myslalem, ze to media sobie temacik do dyskusji znalazly, ale ostatnio nawet na 4chanie widzialem utarczki slowne pomiedzy polakami a litwinami.
u nas w szkole (sredniej) i czarni (czy mulaci, grom ich wie) sie uczyli, i z niemiec przyjezdzali na dluzsze wymiany, i chlopak co w stanach sie wychowal byl - chlopaki jak kazde inne (bo to meska szkola byla :P), nikt tam specjalnie nie latal za nimi i przesladowal, jakbyly rozroby czy zaczepki to ogolnie, bo ktos kogos tam nie lubil a nie ze on z innego kraju. moze w sumie dlatego, ze wszyscy (no poza niemcami ofcoz :P) plynnie po polsku mowili wiec za bardzo sie nie wyrozniali...
Nie bedzie nam tu litwin plul w twarz! Polskie studia dla Polakow!
codeine - ale to Polak jest....
MaC94 - nie sądzę, żebyś miał jakiekolwiek problemy w PL, jedyne co bym sprawdził w tej szkole, którą obrałeś, jaką trzeba mieć maturę. Niezależnie od uczelni, jakieś oficjalne kryteria są i musisz to sprawdzić.
Jedno jest pewne, tutaj wszyscy mają gdzieś, skąd przyjechałeś, nawet gdyby to była Rosja.
albz74
No, nie wiem czy rosyjska matura by uprawniała do studiowania u nas. Natomiast Litwa to Unia i problemów byc nie powinno.
Miałem na myśli uprzedzenia narodowościowe. Co do wykształcenia to trzeba sprawdzić, ja nie wiem czy sam fakt bycia w Unii wystarcza, zwyczajnie się na tym nie znam.
Polacy wracajacy z zagranicy maja latwiej. Pewnie sie okaze, gdyby nie dalo sie kwalifikowac na podstawie twojej matury (co raczej watpliwe, bo oba kraje leza w UE), to pewnie napiszesz jakis banalny tescik, ktory otworzy ci droge do praktycznie kazdej najlepszej uczelni. Pewnie tez istnieja stypendia dla takich jak tu.
Nikt ci tu szykan nie bedzie urzadzal, zwlaszcza jak masz polskie obywatelstwo.
Pewnie tez istnieja stypendia dla takich jak tu.
^ To
Pamiętam za moich czasów sporo dorodnych Polek z Białorusi i Litwy studiowało korzystając ze specjalnych funduszy stypendialnych
Najlepiej sprawdz na stronach jakichs wiekszych uczelni, jakie sa warunki rekrutacji. Pewnie cos o stypendiach tez bedzie wspomniane. Jesli nie, to atakuj ich mailowo lub telefonicznie. Nie sa to jakies zawrotne kwoty, ale na pewno pomagaja w przezyciu.
Na 100% są stypendia, ale jakie dokładnie nie wiem, u mnie na UJ studiuje np. Słowak i to dziennie własnie dzięki stypendium.
Dzięki wszystkim za odpowiedzi : ]
Dobra więc kilka następnych pytań. Ta uczelnia w której chciałbym studiować na stronie ma wpis, że matura nie jest wymagana, jedynie świadectwo ukończenia szkoły - więc maturę zdać muszę, ale na wyniki nie zwracają uwagi tak?
Pewnie sie okaze, gdyby nie dalo sie kwalifikowac na podstawie twojej matury (co raczej watpliwe, bo oba kraje leza w UE), to pewnie napiszesz jakis banalny tescik, ktory otworzy ci droge do praktycznie kazdej najlepszej uczelni. Pewnie tez istnieja stypendia dla takich jak tu.
Nikt ci tu szykan nie bedzie urzadzal, zwlaszcza jak masz polskie obywatelstwo
Jakie szanse na wstąpienie do jakiejś fajnej uczelni psychologi (czy coś tego typu, neurolingwistyka gdzieś widziałem była, ale to drogie studia) z naprawdę słabymi wynikami? Mam zamiar zdawać Litewski (bo obowiązkowy) i pewnie angielski, jeśli mi odbije to może historie, ale wiem, że to dużo kucia którego nienawidzę..
Nie mam Polskiego obywatelstwa. Urodziłem się w Polsce, jednak obywatelstwo Litewskie mam. Litewskie obywatelstwo aktualnie mi daje chyba znacznie lepszą możliwość podróży do stanów, co nie?
Jakie tutaj problemy mogą z tego wyniknąć?
Ja myślę, że powinieneś albo uderzyć do konsulatu RP na Litwie, albo mailowo/telefonicznie do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego - oni będą wiedzieć jak pomóc...
Jeżeli masz polskie korzenie to wystąp o kartę Polaka, ona Ci obywatelstwa litewskiego nie odbierze a da spore przywileje u nas. Co do szkoły to jakaś dziwna jeżeli nie wymagają matury. Jakaś policealna zawodowa?
Mac94
"Ta uczelnia w której chciałbym studiować na stronie ma wpis, że matura nie jest wymagana, jedynie świadectwo ukończenia szkoły" - jesteś pewien na 100% że to wyższa uczelnia a nie szkoła policealna???
Skoro szkoła jest w Warszawie i masz tam rodzinę i znajomych, to poproś ich by tą szkołę dokładnie sprawdzili...
Z pracą (prawnie) nie będziesz miał problemów mając legitymację studencką.
zalezy od poziomu Twojej szkoly.I Twojej wiedzy.Z praca jak z praca te za 1 k raczej latwo dostac.A z reszta to powodzenia.
http://www.psychologia.org/modules.php?name=Content&pa=showpage&pid=9
To jest strona uczelni w której studiować chciał jeśli zdecyduje na to z linkiem do zasad przyjęcia. Kilka razy pisze, że przyjmują po otrzymaniu pozytywnego wyniku w teście psychologicznym i rozmowie kwalifikacyjnej. W kserokopiach dokumentów proszonych do przesłania pisze dokładnie, że świadectwo ukończenia szkoły co najmniej średniej i że matura nie wymagana.
Ojciec mój rozmawiał z jakimś facetem co skończył tam studia, i opinia jak najbardziej pozytywna, ale oczywiście jeszcze sprawdzę.
Edit: No teraz poczytałem to nie, nie jest to szkoła wyższa. Strona fakt słabo zrobiona.
To chyba nie jest szkola wyzsza. A i wyglad strony pozytywnie o tej placowce nie swiadczy.
Tytuł specjalisty nadaje... Hmm... Nie wygląda to na szkołę wyższą.

[20] -->
Strona w ustawicznej rozbudowie.
© 2005 Instytut Psychologii Stosowanej
ta ustawiczna rozbudowa strony zatrzymala sie sześć lat temu...
Chcesz wyjechać do innego kraju na studia i to jeszcze na studium jakiegoś szarlataństwa? ...
blood
Ciekawe podsumowanie :DD Do Polski chce wyjechać mieszkać - przynajmniej na kilka lat. Tematyka studii mnie interesuje, fakt nie wszystkie tematy, ale większość. Jednak te studia to jak pisałem wcześniej 50/50 nie jestem pewien czy mi będą potrzebne, może wystarczy wiedza i praktyka nabyta za ostatnie i najbliższe kilka lat.
Sorry stary, ale brutalna prawda - studia nie są dla Ciebie. Wyników nie masz i uczyć Ci się nie chce. Albo zmień podejście (i zabierz się do porządnego zaliczania matury i nauki), albo je odpuść. A do Polski zapraszamy tak czy inaczej, chociaż w Twoim wypadku może lepiej byłoby tu po prostu pracować.
Finthos
:D Pozdrawiam Sherlocku. Do okola mam masę pięknych przykładów, że studia nie tyle co nie pomagają w znalezieniu pracy, a czasem nawet przeszkadzają. Więc jeśli będę studiował to tylko taki kierunek który da jakieś plusy w przyszłym biznesie który chcę założyć.
Albo zmień podejście (i zabierz się do porządnego zaliczania matury i nauki), albo je odpuść.
Ha, dobrze byś dogadywał z moim dziadkami, którzy non stop gadają, że dobre oceny w szkole i studia zagwarantują mi pracę na etacie do końca życia :D bleee...
Dla reszty dziękuję za odpowiedzi : ]
Mac94 --> dyplom dobrego inżyniera w polibudzie bardzo ułatwia kariere. humanistów Ci u nas na dostatek.
ostatnio pogoniłem dziewczyne, 26 czy 28 lat miała bodajze, do sprzatania zatrudniona. okazalo sie ze nawet do tego sie nie nadaje (nie uwlaczajac osoba sprzątającym, sam wiem, ze to jest ciezka i wymagajaca wbrew pozorom *sprytu*, zreszta jak kazda chyba praca). na odchodne rzucila ze zloscia, ze przeciez ona studia konczyla (oj juz nie pamietam, politologia czy cos tam spolecznego) - co mi po jej studiach, jak sobie nawet nie moze pracy zorganizowac i ma problemy zeby doniesc wymagane papiery czy przeczytac co na butelce srodka czyszczacego pisze albo instrukcji, ktore jej dalem jak i do czego stosowac chemie czyszczaca....
Więc jeśli będę studiował to tylko taki kierunek który da jakieś plusy w przyszłym biznesie który chcę założyć.
a zdradź cóż to za biznes. z tego co widze i po rozmowach w srodowisku to magister pomaga ale jako tytuł do szpanowania przy nazwie firmy :P zeby działać w danej branży nie trzeba miec studiow, chyba ze to jakis freelancing czy inne jednoosobowe dzialalnosci. zeby prowadzic biznesy to trzeba byc dobrym biznesmenem, studia w danej dziedzinie pomagaja, ale na studiach ucza zawodu, a nie jak prowadzic biznes w danym zawodzie. a wielu znalem takich, co mysleli, ze skoro sa dobrymi fachowcami to rownie dobrze poprowadza firme wykonujaca dany zawod. i konczyli z dlugami, bo przeszacowali swoje mozliwosci, albo konkurencja ich wygryzla, albo nieuczciwi klienci wycyckali. ale z drugiej strony, wielu zdobylo cennego doswiadczenia w zarzadzaniu i pozatrudniali sie na kierowniczych stanowiskach u konkurencji, zarzadzajac zespolami czy danymi dzialami. czlowiek, ktory prowadzil biznes to dobry material na kierownika.
od siebie dodam, ze imo dzisiaj bardziej liczy sie doswiadczenie, kursy, staze, praktyki i spryt w glowie niz papierek od uniwerku. sam Ci życze - lap jak najwiecej doswiadczen, popracuj w weekendy, po szkole (skoro i tak zlewasz nauke), wakacje - byle gdzie. nie wiem, jakies budowy, pomocnicy majstrow od czarnej roboty, jakies magazyny, hurtownie - cokolwiek. w mojej opinii, ciezka i uczciwa praca lepiej czlowieka przygotowuje do zycia niz niejedna elegenacka uczelnia. i nie mowie tak, dlatego, ze zadnej z trzech zaczetych nie ukonczylem, tylko ze patrzac po ludziach to czesto-gesto ludzie po liceum (nie wspominajac o zawodowce) lepiej i madrzej sie garna do roboty niz pan czy pani magister socjologii stosowanej nie wiedzacy jak do excela wklepac dane i zrobic wykresik czy wypelnic poprawnie formularza...
Mac94
Przykro mi, ale to nie jest ani wyższa uczelnia ani żadna uczelnia a takie "dyplomy" jak daje, to ja Ci mogę od ręki wydrukować i wysłać za 1/4 ceny... będziesz dyplomowanym astrobioterapeutą z dyplomem Instytutu Inżynierii Astrobiotycznej Psychologii - chcesz? :P Podpiszę się jako "wybitny, astrobiopsycholog, Wielki Mistrz Terapii Biotycznych i światowej sławy ekspert baleopatii :P
Szkoła nie ma żadnych ministerialnych uprawnień, albo się nimi nie chwali...
I zwróć uwagę na zakładkę "wykładowcy" - numerolog, bioenergoterapeuta, "słynny polski badacz zjawisk psychotronicznych, trener i szkoleniowiec", "Wielki Mistrz Reiki, homeopata, astrolog, psychotronik", "Znany polski ezoteryk", "wybitny warszawski radiesteta i bioenergoterapeuta." itd, itp...
Weź lepiej poszukaj normalnej szkoły z uprawnieniami MEN...
Ta uczelnia z linka to jakaś instytucja-krzak do wyciągania kasy od frajerów. Jeśli chcesz prowadzić kiedyś biznes, to zrób to, co tutaj już ludzie radzili - podzwoń/popisz po urzędach, i zorientuj się jak wygląda sprawa z aplikowaniem do jakiejś publicznej uczelni. Są szanse, że nawet z kiepskimi wynikami matury będziesz miał możliwość studiów na jakimś przyzwoitym uniwerku, ze względu właśnie na pochodzenie. A nawet jeśli nie, to krótki kurs z kontaktów z biurokracją przyda się później w biznesie.
pablo397
Dzięki za cenną wypowiedz. Podniosło mnie to na duchu, bo w sumie mimo, że olewam naukę w szkole, to cały czas zbieram wiedzę i praktykuję to czego chcę kiedyś uczyć. Tak ogólnie to chcę prowadzić kursy/szkolenia na jaki konkretnie temat nie za bardzo chcę zdradzać bo raz sam nie jestem jeszcze w 100% zdecydowany, a dwa to, że obejmuje to kilka różnych tematów. Jednym z nich są właśnie takie cudy jak ezoteryka rozwój duchowy i takie tam.
od siebie dodam, ze imo dzisiaj bardziej liczy sie doswiadczenie, kursy, staze, praktyki i spryt w glowie niz papierek od uniwerku
Właśnie. Tak się składa, że mam dużo starszych znajomych którzy mają pracy i przedtem pracowali kilku miejscach. Do tego mój ojczym ma wysokie stanowisko w jednej firmie i dużo opowiadał, o tym jak prowadził ten cały biznes. Ojciec pracuje w telewizji po dwóch latach w szkole filmowej (wywalili go bo za więcej imprezował niż uczył :D) i też opowiada jak tam jest. Jak do tego dodam ludzi którymi wzoruje wszystko składa na to, że jeśli chcę coś osiągnąć to po prostu muszę robić swoje mimo, że rodzina mnie nie popiera.
el f
Żebyś wiedział jakie pieniądze zgarniają ci:
I zwróć uwagę na zakładkę "wykładowcy" - numerolog, bioenergoterapeuta, "słynny polski badacz zjawisk psychotronicznych, trener i szkoleniowiec", "Wielki Mistrz Reiki, homeopata, astrolog, psychotronik", "Znany polski ezoteryk", "wybitny warszawski radiesteta i bioenergoterapeuta." itd, itp...
Znam kilka ludzi zajmujących się tego typu sprawami i wiem, że to działa, ale fakt często można spotkać oszustów. Sam siedzę dość głęboko w mistyce i takich tam. Wiem, że dla niektórych to bujda, ale ludzie chcący rozwiązać trochę nietypowe problemy mogą znaleźć rozwiązanie u tego typu specjalistów..albo nie :D Jest to dość śliska sprawa, ale wiem, że to co robię działa dla mnie i dla innych więc czemu nie?
Lindil
No to co piszesz to jest ciekawe. Jeszcze żeby za to, że jestem z trochę biednej rodziny dostałbym bonusy to w ogóle... (w dokumentach przynajmniej, na brak czegoś nie narzekam). Chociaż nie chcę mieć nadzieje na jakieś takie bonusy bo wszystko to może szybko zmienić.
Mac94
Chodzi o coś innego - jako uczestnik hmmmm.... "nauki" w tym czymś, prawdopodobnie nie będziesz miał statusu studenta/ucznia a więc i wszelkich związanych z tym ulg i przywilejów a papier który dostaniesz, w sensie prawnym wart będzie tyle ile papier na którym go wydrukowano...
Jeśli interesują Cię takie różne paranormalne zjawiska i niekonwencjonalne zajęcia paramedyczne, to skończ jakąś klasyczną psychologię czy nawet jakąś policealną szkołę medyczną a potem lub równolegle porób sobie wybrane kursy z tego, co Cię interesuje.