Właśnie święto zmarłych jest dobrą okazją do rozważania nad takimi rzeczami.
Ja nie chce się tu wymądrzać, jaki to jestem oświecony i genialny, jak to nic mnie nie rusza, bo jestem szczęśliwy. Tak naprawdę tak jak napisałem w wątku o święcie zmarłych - z roku na rok jest coraz więcej grobów do odwiedzania. A to już dowód na to, że kolorowo nie jest.
Ale na dobrą sprawę potrafię wrócić do domu i narzekać na swoje życie. A tak naprawdę mam wspaniałą kobietę, obu wspaniałych rodziców, wspaniałą siostrę, kompa, konsolę, wszystkie sprawne kończyny, plan pracy licencjackiej, marzenia, które można spełnić, studia na kierunku, który kocham, płyty z muzyką, która daje mi moc... KURWA, żeby mi się w dupie nie przewróciło od tego wszystkiego. Przecież przynajmniej 99% z 7 miliardów na świecie nie ma choćby w połowie tak dobrze jak ja... A ja czasem narzekam i mam do siebie o to pretensje potem.
I to jest kwestia złego wychowania, złego podejścia. Szukamy sobie porównania w innych ludziach. "On ma Jaguara i dom z basenem. Czemu ja tak nie mam?" a nie zwracamy na to uwagę, że prawdopodobnie on zazdrości czegoś nam.
I ma do tego podstawy.
Przecież przynajmniej 99% z 7 miliardów na świecie nie ma choćby w połowie tak dobrze jak ja... A ja czasem narzekam i mam do siebie o to pretensje potem.
No bez przesady, fajnie że Ci się życie udało, ale jedyny w tym względzie nie jesteś :p
"On ma Jaguara i dom z basenem. Czemu ja tak nie mam?" a nie zwracamy na to uwagę, że prawdopodobnie on zazdrości czegoś nam.
Come on, wiadomo że każdy chce mieć więcej i więcej, a nie cieszyć się że ma lepiej niż biedni ludzie.
No bez przesady, fajnie że Ci się życie udało, ale jedyny w tym względzie nie jesteś :p
Ale nawet gdyby było 5 miliardów ludzi (w co wątpię), którzy mają lepiej pod każdym względem ode mnie, to uwierz, że mało z nich to naprawdę docenia.
Come on, wiadomo że każdy chce mieć więcej i więcej, a nie cieszyć się że ma lepiej niż biedni ludzie.
I uważam też, że są biedni ludzie, którzy na swój sposób mają więcej od Ciebie.
Teraz zrób coś co ja ostatnio robię. Coś zupełnie odwrotnego. Rozejrzyj się wokół siebie i zobacz ile ludzi ma gorzej od Ciebie.
Powiem Ci coś, co przeczytałem kiedyś w książce, zaśmiałem się i o czym zapomniałem a po latach dopiero uświadomiłem sobie, że nic lepszego w życiu nie słyszałem.
Pewien skąpiec ukrył swoje złoto pod drzewem w swoim ogrodzie. Co tydzień wykopywał je i patrzył na nie godzinami. Pewnego dnia złodziej wykopał złoto i uciekł z nim. Kiedy skąpiec przyszedł następnym razem popatrzeć na swój skarb, znalazł tylko pusty dołek. Mężczyzna zaczął wyć ze smutku, zbiegli się, więc jego sąsiedzi, żeby zobaczyć, co się dzieje. Kiedy się dowiedzieli, jeden z nich zapytał:
- Czy korzystałeś coś z tego złota??
- Nie - rzekł skąpiec. - Patrzyłem tylko na nie, co tydzień.
- Cóż, zatem - powiedział sąsiad - jeśli tylko taką miałeś z niego korzyść, to równie dobrze mógłbyś przychodzić, co tydzień i patrzeć na dołek.
To nie ze względu na nasze pieniądze, ale ze względu na naszą zdolność radowania się, jesteśmy bogaci albo biedni. Zabiegać o bogactwo, a nie mieć zdolności radowania się, to jak być łysym, który usiłuje zbierać grzebienie.
Anthony De Mello
Edit: I tak w ogóle jestem uczulony na makaronizmy. Więc bardzo proszę o trzymanie się jednego języka.
Porozmawiałbym z Wami na ten temat, ale nie dzisiaj. Dzisiaj jest za dużo wszystkiego, a do tego rzygać mi się troche chce.
A życie? Życie jest w deskę. Tylko trzeba umieć cieszyć się z rzeczy błahych, a nie łapczywie sięgać po więcej. A potem, nawiasem mówiąc, i tak gówno z tego mieć.
I za to zdanie uważam Cię za godnego do picia w moim towarzystwie. Stawiam.
Ale nawet gdyby było 5 miliardów ludzi (w co wątpię), którzy mają lepiej pod każdym względem ode mnie, to uwierz, że mało z nich to naprawdę docenia.
Nie mogę się zgodzić. Mam wrażenie, że wpadłeś w myślenie 'bogaty/zamożny = nieszczęśliwy, biedny = zadowolony ze wszystkiego'
I uważam też, że są biedni ludzie, którzy na swój sposób mają więcej od Ciebie.
Nie wątpię. Ale ilu z nich nie zamieniłoby swojej sytuacji na dogodniejszą?
To nie ze względu na nasze pieniądze, ale ze względu na naszą zdolność radowania się, jesteśmy bogaci albo biedni. Zabiegać o bogactwo, a nie mieć zdolności radowania się, to jak być łysym, który usiłuje zbierać grzebienie.
Anthony De Mello
Bardzo ładne. Ale nie mogę się zgodzić, to że skąpiec nie używał swojego złota czyniło go zwykłym głupcem, przecież to nie jest tak że złoto jest nic nie warte i ludzie z 'workami złota' nie potrafią się cieszyć.
W sumie też bym się napił z kimś z kim jeszcze nie piłem, bo piję ciągle z tymi samymi osobami i w ogóle rzadko piję ostatnio, a takie siedzenie i dyskutowanie przy wódce to piękna sprawa jest, mogę siedzieć i siedzieć.
I za to zdanie uważam Cię za godnego do picia w moim towarzystwie. Stawiam.
A dziękuję, bardzo chętnie. Jakie trunki preferujesz?
adrem ->Nie mogę się zgodzić. Mam wrażenie, że wpadłeś w myślenie 'bogaty/zamożny = nieszczęśliwy, biedny = zadowolony ze wszystkiego'
Masz racje. To tylko wrażenie.
Ja uważam, że szczęśliwy może być każdy i nikt zarazem. Pieniądze w dzisiejszych czasach są jedyną władzą, więc najłatwiej utożsamiać z nimi szczęście. Większość ludzi od dziecka jest uczone, że różnica pomiędzy słowem "bogactwo" a "szczęście" nie istnieje.
Nie wierzysz mi? Spytaj kogoś o definicje "raju na ziemi" a zacznie Ci opowiadać o drinkach z palemką, żółtym piasku, błękitnym niebie, wszechobecnym szumie oceanu i zieleni palem. Potem się wyżali, że nie stać go na to.
Nie wątpię. Ale ilu z nich nie zamieniłoby swojej sytuacji na dogodniejszą?
Mało. Większość ludzi boi się zmian. Gdybym powiedział teraz przeciętnemu kowalskiemu Daje Ci nową pracę. Będziesz robił połowę tego co robisz teraz a zarabiał 30% więcej. Musisz przeprowadzić się 3000km, ale dostaniesz 2 razy większy dom to on i tak się będzie wahał. Czemu? Bo boi się zmian. Każdy przeciętny człowiek boi się zamieniać to co ma na inne, bo kurczowo się trzyma tego, co zna. Zabierz mu to, zabierzesz mu poczucie bezpieczeństwa.
Bardzo ładne. Ale nie mogę się zgodzić, to że skąpiec nie używał swojego złota czyniło go zwykłym głupcem, przecież to nie jest tak że złoto jest nic nie warte i ludzie z 'workami złota' nie potrafią się cieszyć.
A ile ludzi ma, żeby mieć?
Twój argument jest troszkę na siłę IMO. Rozwiń to albo coś, bo na dobrą sprawę mógłbym Ci odpisać teraz to samo co ostatnio...
SzymX -> W sumie to piwo. Ale to jakoś tak... no nie wiem, po prostu lubię posiedzieć przy piwie. Nie lubię tylko win.
Tak w ogóle, to widzimy się kiedyś w Kraku. Darek, ja już Ci mówiłem, jak nie wpadniesz z Halfem, to ja Was przytacham silą ;)
Pat, Szymon jestem. Miło mi :) I tez lubię piwo. :D
Wiadomo, wpadniemy pozwiedzać Kraków bankowo :D
Patryk.
Bardzo mi miło :)
Kraków? Trza będzie wpaść.
Ja uważam, że szczęśliwy może być każdy i nikt zarazem. Pieniądze w dzisiejszych czasach są jedyną władzą, więc najłatwiej utożsamiać z nimi szczęście. Większość ludzi od dziecka jest uczone, że różnica pomiędzy słowem "bogactwo" a "szczęście" nie istnieje.
Pieniądze jedyną władzą? Bez przesady, owszem, to potężny środek, ale myślę, że wielu dla dobra rodziny/bliskich wzniosłoby się ponad to.
Nie wierzysz mi? Spytaj kogoś o definicje "raju na ziemi" a zacznie Ci opowiadać o drinkach z palemką, żółtym piasku, błękitnym niebie, wszechobecnym szumie oceanu i zieleni palem. Potem się wyżali, że nie stać go na to.
A jak sobie wyobrażasz inną definicję raju na ziemi? Ludzie są raczej samolubni, a hasła o pokoju na świecie i jedzeniu dla wszystkich to rzucają tylko modelki w konkursach Miss ;)
Mało. Większość ludzi boi się zmian. Gdybym powiedział teraz przeciętnemu kowalskiemu Daje Ci nową pracę. Będziesz robił połowę tego co robisz teraz a zarabiał 30% więcej. Musisz przeprowadzić się 3000km, ale dostaniesz 2 razy większy dom to on i tak się będzie wahał. Czemu? Bo boi się zmian. Każdy przeciętny człowiek boi się zamieniać to co ma na inne, bo kurczowo się trzyma tego, co zna. Zabierz mu to, zabierzesz mu poczucie bezpieczeństwa.
A gdybyś podszedł i powiedział 'Daje Ci pracę, dogodne warunki, płacę więcej, nie musisz się nigdzie przeprowadzać', to jak myślisz, zgodzi się?
[212] też jestem Patryk, pjona? :>
W sumie do Krakowa nie mam daleko, dużo znajomych studiuje tam i ma mieszkania. Myślę, że rok, półtora i będzie można coś zorganizować. :)
adrem -> Przede wszystkim... http://www.youtube.com/watch?v=P8diIAf3r4A
Pieniądze jedyną władzą? Bez przesady, owszem, to potężny środek, ale myślę, że wielu dla dobra rodziny/bliskich wzniosłoby się ponad to.
A wielu za odpowiednią cenę sprzedało by swoją własną matkę.
A jak sobie wyobrażasz inną definicję raju na ziemi?
W domu z dziewczyną.
A gdybyś podszedł i powiedział 'Daje Ci pracę, dogodne warunki, płacę więcej, nie musisz się nigdzie przeprowadzać', to jak myślisz, zgodzi się?
Pewah! To by było głupie gdyby tak nie zrobić. Ale nie zmienia to faktu, że i tak bym szukał w tym podstępu... Tylko, że większość ludzi i tak będzie uważało, że jeszcze zarabia za mało. Jeśli chodzi o pieniądze, to nie ma takiego czegoś jak "za dużo" w naszej kulturze.
Edit: A poza tym wszystkie Patryki są zajebiste.
A ja zdałem, hihihih
Witam, nie mogę gryźć, jestem poobijany, głodny, spłukany, nie mam na melanż, ale p za tym jest spoko.
A ja właśnie się dowiedziałem, że mój wujek miał zawał. Na szczęście żyje i leży w szpitalu...
Tylko, że większość ludzi i tak będzie uważało, że jeszcze zarabia za mało. Jeśli chodzi o pieniądze, to nie ma takiego czegoś jak "za dużo" w naszej kulturze.
W miarę jedzenia apetyt rośnie... ;)
[222]
O kurde, co za typy :O
Co tam miśki?
spoiler start
Lipa. Miesiąc temu całowałem się na imprezie z koleżanką, po czym powiedziałem jej, że nic z tego nie będzie. Wczoraj prawie seks i co ja mam jej teraz powiedzieć? Że znowu nic z tego nie będzie? Zajebałem ostro, źle się z tym czuje i nie wiem, co robić.
spoiler stop
BTW. Pamiętacie jak was ponad 3 lata temu męczyłem moimi miłostkami;D?
spoiler start
Powracam!
spoiler stop
Doktor Majkel proszony o konsultację.
spoiler start
Kubic --> to jak do tego doszło teraz, skoro powiedziałeś jej wczesniej, że nic z tego nie będzie?
spoiler stop
Ktoś wołał?
HUEUHEUHHAH świring, palicie dalej tytoń?
brzydka jest, ze az tak powstrzymujesz?
spoiler start
Kumpel spał na tym samym łóżku, dlatego:D
spoiler stop
Szymon -
spoiler start
Chwila słabości. Była domówka, akurat obok siedzieliśmy, no i tak wyszło.
spoiler stop
Szymek --> Zawsze tak jest.
Kurde, miały być 2g, a tu nie ma nic, TO JEST NAJGORSZE
bylem na 8nastce wczoraj i jeszcze nie jestem w stanie wyjsc z łóżka. dobra impreza była.
A panny są dziwne, zostałem oskarżony o wykorzystywanie pod wpłwem alkoholu.
na cholerę piszecie w spoilerach : o
spoiler start
Są rzeczy, o których nie powinno się rozmawiać. Nigdy.
spoiler stop
Jutro moja osiemnastka w klubie, zapraszam stałych bywalców leniwej
Ej Niko, o której i gdzie? I czemu w niedziele?
spoiler start
Ja po prostu nie mam ochoty na żaden związek:)
spoiler stop
Half - a co zrobiłeś, że takie oskarżenia w Twoją stronę lecą?
Half śpi, to ja opowiem.
Otóż jakaś laska się do niego przyczepiła (ponoć brzydka jak noc) i miała na niego ochotę. On se z nią tam tańczył tańczył, ale jej nie chciał, koniec końców jego koleżanka go oskarżyła o to, że wykorzystuje biedne dziewice pod wpływem alkoholu.
to był dobry dzień jakbym nazywał się Ice Cube
kupiłem sobie buciki, rozwiesiłem plakaty, nie dostałem żadnej bani, no i hajsik wpadnie. :D
A ja to nawet w szkole nie byłem :D
I gol mi muli, Wam też?
muli jak cholera, ale ofc wg Soula jak zwykle nie ma żadnych problemów.
Mi tak samo muli. Forum jeszcze chodzi w miarę w porządku, ale strona główna to masakra jakaś.
No jak Soul tam pewnie ma Windowsa 95 i mu cały komp muli to Gol dla niego chodzi dziś błyskawicznie pewnie.
Haha, przyznaj Half, że sam się nie spodziewałeś takiego powodzenia jeśli chodzi o tę prowokację :D No jestem pod wrażeniem tego prowo, a raczej głupoty ludzi, którzy to łyknęli, serio.
tak mi się długo ładuje dodawanie posta, że aż mi się nie chce czekać, także nie czekam
[254]-Half to kretyn.
[249]-Niezła polewka była z Ciebie.
Powróciłem na siłownię. Od wtorku mam takie zakwasy, że nie mogę rąk wyprostować.
ODEBRAŁEM PRAWKO, DO KOGO PRZYJECHAĆ?
Do niego całe życie jeżdżę, ile można.
Co się pojebało Lenii?
Opowiadaj jak było Szym Szymon
Przeczytałem "Pierwsze koncertowe zaliczenie" i byłem bardziej zaciekawiony, no ale opowiadaj ;P
No ogólnie git. Atmosfera była niezła, ludzie przyszli, pili, bawili się, machali łapami przyłączonymi do rozbujanych łbów. Szef klubu zadowolony, ludziom też się chyba podobało.
Trochę kłopotów technicznych i organizacyjnych, m.in akustyk nam musiał do szpitala zwiać więc jakoś sami sobie musieliśmy radzić. Trochę stresu, ale jestem zadowolony ;) Jakieś zdjęcia można obejrzeć tutaj:
http://www.facebook.com/HHNS.EU?ref=ts
http://www.miastons.pl/101,2905,Dali_rade_.htm
Jakieś wideo też było chyba kręcone, także może coś ogarnę. :)
Przeczytałem "Pierwsze koncertowe zaliczenie" i byłem bardziej zaciekawiony, no ale opowiadaj ;P
Do tego było bardzo blisko :D
To teraz fejm i groupies czekają na Ciebie Szymonie : P.
Zamułka jakaś taka dzisiaj grana.
znaleźc wyjście z sytuacji nie jest łatwo, tymbardziej jak słyszałeś ten zapach
Szymon brał narkotyki, sprawdzone info.
Jak tam próbna matura chłopaki?!
[273] ---> Czy tylko mi Bonus kojarzy się z gangsta trzynastolatkami?
[274] ---> W miarę..
[273] ---> Czy tylko mi Bonus kojarzy się z gangsta trzynastolatkami?
Może i nie tylko Tobie, ale szczerze mam na to wyłożoną lachę, bo mi się wkręca jego styl i będę go słuchać. Proste.
Sialala, co tam Smoku, Tobie też zimno w czachę?
Nie, bo nie jestem łysy ;)
spoiler start
Btw. wczoraj przelizałem gorącą 23-latkę. Polecam!
spoiler stop
Kuba, napisz na gadu, mam sprawę, a przy formacie zgubiłem Twój numer.
spoiler start
Ja ostatnio koleżankę, nie jestem z tego dumny. Mało tego, jestem na siebie wściekły.
spoiler stop
spoiler start
Ja ostatnio koleżankę, nie jestem z tego dumny. Mało tego, jestem na siebie wściekły.
Nie ma tego złego...
spoiler stop
spoiler start
Btw. wczoraj przelizałem gorącą 23-latkę. Polecam!
Fajna była ?
spoiler stop
Kurwa. Piździ.
spoiler start
Nie ma tego złego...
Owszem, wiem, że musze panować nad sobą.
spoiler stop
Ano piździ, ale nie tak znowu strasznie. Wczoraj to nawet było przyjemnie, w bluzie sobie śmigałem po 20 na polu.
Rzadko piszę, więcej czytam, ale robi się ciekawie :)
spoiler start
Kontynuujcie
spoiler stop
A w temacie pogody nic nie powiem, bo od 5 dni nie moge się ruszyć z domu. Coś mi w kolanie jebło.
Szymon -
spoiler start
Ta koleżanka jakaś brzydka, że jesteś na siebie wściekły, czy jest jakiś inny powód?
spoiler stop
Ja to od jutra startuje z dietą i suplami, odrzucam szatańskie wynalazki takie jak alkohol i narkotyki. Łisz mi lak.
spoiler start
Szymon mówił mi o tym na gg ze szczegółami, też nie rozumiem jego smutów ziomki
spoiler stop
spoiler start
w ogóle po chuj w spoilerach piszemy?
spoiler stop
c'nie
Co do wynalazków to pyszny wynalazek dzisiaj piłem. Spirol z wodą w stosunku 1:1, małe piwo porter, cukier normalny i waniliowy. Matka jakoś to tam pomieszała, popichciła, poczarowała i tak o to wyszła wygazowana cola z procentami. Dobra sprawa, zwłaszcza z cyntrynką i zimna.
Fajna była ?
spoiler start
Ojjj... Nie pytaj! Najlepsze jest to, że jest chętna w chuj... No i jak tu nie skorzystać?
spoiler stop
Ja to od jutra startuje z dietą i suplami, odrzucam szatańskie wynalazki takie jak alkohol i narkotyki. Łisz mi lak.
Ja tak robię od stycznia. Na razie na sucho ćwiczę no i raz na jakiś czas się zdarzy alko czy cuś innego. ;)
spoiler start
Chodzi o to, że dobra koleżanka. I okazało się, że ona się we mnie kocha, chce być razem etc. A ja no ni chuja, nie chcę. A jak się mackaliśmy, to powiedziałem jej, że chcę. A potem mi przeszło zawianie łba i ot, kiszka gotowa. I w sobotę byłem na posiadówce, to też była. Nie oddzywaliśmy się, wiadome. Na pewno jest zła, zdołowana etc, a to jest chujnia, bo sam przez to przechodziłem. A było gorąco wtedy, nie powiem...
spoiler stop
No ja sobie jadę bez suplów i żadnej diety, ot, żeby poćwiczyć. Nie ma sensu to dla mnie.
Szymon
spoiler start
Niefajna sytuacja. Mam idealnie taką samą - niby nic nie czuje do niej, ale jak ktoś obok niej się kręci to mnie zaczyna skręcać troszeczkę. Jeżeli nie masz takich odczuć, to najlepiej będzie się z nią umówić, powiedzieć, że miło było, ale jednak wolisz pozostać singielem.
spoiler stop
Cześć chłopaki
A dziewczyn nie witasz? Może są tu jakieś.
spoiler start
Sam nie wierzę w to co pisze.
spoiler stop
Cześć
Kubic
spoiler start
Absolutnie nie czuję do niej nic poza przyjaźnią. Fajnie jakby kogoś miała. Ucieszyłoby mnie to.
spoiler stop
Witam, Pat ;)
Cześć Pat, załóż nową :D
Kiedyś miałem taki nostalgiczny moment czytając to forum właśnie odnośnie "problemów uczuciowych". Tzn nie chcę, żeby ktoś mnie teraz nad-interpretował i wysnuł teorię o tym, że mi niefajnie w stałym związku - co to, to nie. Szczęśliwy jestem bardzo ;)
Ale jednak jak opowiadacie o potyczkach miłosnych to tak sobie przypominam moje doświadczenia i kończę wzdychając "ah, ah... ja też kiedyś się zastanawiałem czy ja jej się podobałem" czy coś w tym rodzaju. Mnie to się z młodością kojarzy :D
Ceran -> Myślę, że jak mnie jakaś opieprzy, że jej nie objąłem w przywitaniu, to więcej tego nie zrobię :)
Kandydat Na Szaleńca -> Wilco.
https://www.gry-online.pl/forum/leniwa-karczma-cz-135-jesien-puka-do-drzwi/z8b189bb?N=1
Proszę bez pośpiechu i stresu przemiejscowić się do nowej części. Dziękuję za współpracę.