Komentarze: Najsłabsze z najlepszych
Zdecydowanie Prince of Persia, gra jest schematyczna, walka jest zbyt łatwa i monotonna, a gra nie posiada klimatu trylogii Piasków Czasu, do tego historia opowiedziana w grze nie ma jakiegokolwiek związku z Duszą Wojownika. Jak Książe stał się "Mrocznym" Księciem ? ;p
Jak wyżej - prince of persia, wiele dodawać nie trzeba. Odcinania kuponów w takim stylu nie lubimy : )
Również zagłosowałem na Księcia Persji. W resztę nie grałem (tytuły z PS3/PSP) lub trzymała bardzo wysoki poziom. :)
Prince Of Persia. To przykre, ale seria z odsłony na odsłonę robi się coraz gorsza.
Na tle pozostałych gier nowy PoP faktycznie jest żenująco słaby. Ale niewiele lepszy jest przereklamowany Heavy Rain, którego kończyłem z przeświadczeniem, że David Cage ma mnie za idiotę.
Zdecydowanie najnowsza POP.W zestawieniu brakuje Metro 2033,BioShock'a 2 i GTA IV EFLC ;P
g40st -> Nie grałem w HR ale grałem za to w Fahrenheit'a i gra była wyśmienita jest to jedna z moich ulubionych produkcji jeśli HR jest równie dobre no to być może była by to dla mnie gra roku.Także nie rozumiem twego rozczarowania.
Otóż to. Fahrenheit był bardzo dobrą grą. HR taki nie jest. Stąd i rozczarowanie.
Jeśli ktoś uważa, że z tej listy najgorszy jest najnowszy PoP, to chyba nie grał w Alana Wake.
Gra beznadziejna od początku do końca. Obiecano mi horror jak Kinga a wyszło duże nic. Jedyne co było dobre w tej grze to napisy i 'Previously in Alan Wake...' co pozwoliło poczuć się jak w serialu, ale poza tym to gra, która nie ma się czym pochwalić - a to trudne do osiągnięcia.
+1 dla ME2. Za uproszczenie jej w stosunku do ME1. W kazdym badz razie "najgorszy z najlepszych" z gier w ktore gralem z tej listy.
g40st --> A co dokładnie Ci się nie podobało? Dla mnie to taka rozszerzona wersja Fahrenheita, leci po tych samych patentach ulepszając to co było nie ten teges (choćby wywalenie wątków paranormalnych) i do tego przedstawia trochę inną fabułę.
W PoP'a jak i wiele innych nie miałem okazji zagrać, dlatego też mój głos padł na Alana Łejka. Rozczarowałem się krótko mówiąc, a liczyłem na coś naprawdę solidnego.
ppaatt1-->Brak logiki w wielu elementach scenariusza, kilka zwyczajnych głupot, o których już teraz nawet nie pamietam, ale w czasie gry mnie irytowały i zupełnie rozczarowujące zakończenie zrobione na odwal się. Toż już w starym Blade Runnerze replikantem mógł być jeden z kilku podejrzanych. Jak dla mnie Cage poszedł na łatwiznę, czemu się poniekąd nie dziwię, bo gdyby chcieć doszlifować HR, to do tej pory pewnie by jeszcze nie wyszedł. A Sony chyba nie chciało już więcej pieniędzy na produkcję wykładać. Poza tym, Heavy Rain jest w jeszcze większym stopniu interaktywnym filmem niż Fahrenheit niż grą z prawdziwego zdarzenia. Brak zagadek pozwalających na logiczne dochodzenie do prawdy, wszystko podane na tacy.
Moj glos poszedl na Alana Wake'a ogromny hype, dlugi czas produkcji, zawod w dzien premiery.
Assassin's Creed II zdecydowanie. Nie dorasta jedynce do pięt, naiwna fabuła i brak tego klimatu, który zachwycił mnie w pierwszym AC. Do tego nudne postacie (włącznie z Ezio) i beznadziejne zakończenie.
Gdyby można było oddać oddać dwa głosy, to drugi poszedłby na Red Dead Redemption. Głównie za nudne i schematyczne misje i maksymalnie drętwego głównego bohatera.
Jak dla mnie z tych gier najgorszy jest zdecydowanie PoP. A co do HR to nie miałem przyjemności zagrać bo niestety nie mam PS3 ale moje zdanie o tej grze jest takie: przyciąga grafiką i filmowością ale tak na prawdę to przeciętna gra. Wiem oceniam nie grając ale cóż - tak to dla mnie wygląda. A Fahrenheit jest po prostu świetny i tyle.
Zagłosowałem na... Red Dead Redemeption. Po prostu się tą grą rozczarowałem. Heavy Rain czy Mass Effect 2 bardzo mi się podobały- głównie dzięki fabule. Okazało się, że po prostu nie czuję klimatów Dzikiego Zachodu.
g40st --> Zakończeń jest więcej. Widziałem wszystkie i niektóre są niezłe. (głównie te "złe".). Brak logiki? A to w filmach czy innych grach jest wszystko logiczne? :) Wiele razy mamy różnego rodzaju błędy w scenariuszu. Jakoś tych z HR niezbyt pamiętam (dawno w sumie grałem).
Poza tym, Heavy Rain jest w jeszcze większym stopniu interaktywnym filmem niż Fahrenheit niż grą z prawdziwego zdarzenia. Brak zagadek pozwalających na logiczne dochodzenie do prawdy, wszystko podane na tacy.
Mi osobiście taka forma nie przeszkadza. Chciałbym zobaczyć i "zagrać" w więcej filmów interaktywnych. Oczywiście cały rynek nie może pójść tą drogą, ale mały odłam może się tym zajmować. Mi głównie w HR przeszkadzało "poprawianie" Fahrenheita. Dodawanie dosyć podobnych motywów, ale poprawionych. Jak jeszcze mogę zrozumieć ten zabieg w HR, to mam nadzieje, że przy kolejnej produkcji nic takiego nie będzie miało miejsca. Może za jakiś interaktywny horror by się wzięli? To mogło by być dobre. Gry mają cholernie klimatyczne.
ppaatt1 --> Tak, wiem, że jest kilka zakończeń, ale winnym jest zawsze ta sama osoba. I to właśnie uważam za zbytnie uproszczenie. Raz przeszedłem grę i nic mnie nie ciągnie, żeby spróbować przejść chociaż jej kawałek raz jeszcze. Cage chciałby, żebym traktował Heavy Rain jak normalną opowieść. Ale w takim razie niech nazwie swój twór interaktywnym filmem, a nie grą.