Komentarze: Clint czy John? cz.1
Tylko Clint... Pierwszy film z Eastwoodem - "Niesamowity jeździec" (czasami w tv tytułują go jako "Samotny jeździec", co bliższe jest oryginalnemu "Pale Raider") zobaczyłem w wieku 9 lat. Pamiętam jak dziś. Poszliśmy z bratem na "Powrót Jedi", ale że do kina przyszła zaledwie dwójka dzieciaków, a dorosłych było chyba z 10, więc zamiast Gwizdnych Wojen puścili Jeźdźca...
Sentyment do Clinta pozostał do dziś i żal było wychodzić z kina po obejrzeniu "Gran Torino". Filmu, którym Brudny Harry pożegnał się z widzami. Ale tak powinien kończyć każdy rewolwerowiec - z klasą :-)
Miłośnicy westernów i RDR mogą też pomyśleć o nowym gadżecie z oferty Speedlinka, wzorowanym na... Peacemakerze http://www.gamersdailynews.com/story-19423-SPEEDLINK-Announces-Playstation-Move-Accessories-Lineup.html
ehhh lemoniadowy joe to był film... i jeszcze ten czeski