To tylko pokazuje, że dziś twórcy mają dużo łatwiej, a obecnie najpoważniejszym problemem jest przede wszystkim chciwość i struktura korporacji co powoduje niestabilność zawodową w branży. Kiedyś i tak twórcy często mieli spore problemy i to bynajmniej nie była jedynie niestabilność zawodowa, bo nie tylko ten przypadek z twórcami wiedźmina 1, ale też mnóstwo różnych studiów, które w dawnych czasach tworzyły jak np. piranha bytes, którzy mimo małego składu deweloperskiego, dużego problemu z finansami oraz czasem i tak byli w stanie wydać dobrą, acz troszkę niekompletną grę i jeszcze multum innych studiów z podobną historią.
Dlatego teraz narzekanie deweloperów jak im ciężko jest i jak trudno zrobić dobrą grę itp., tylko śmieszy, a tak naprawdę ich najpoważniejszym problemem jest brak stabilności zawodowej i jedyne pretensje mogą mieć tylko i wyłącznie do korporacyjnego świata, aczkolwiek korporacyjny świat przejął branżę dzięki popularności branży gier u graczy.
A teraz autor tekstu (nawet po, ekhm, „pamiętnej” premierze Cyberpunka 2077) pokaże nam studio, które stworzyło dużą grę i nie miało ekhm problemów premierowych..? lol
Obiektywni (zagraniczni) gracze i krytycy zauważyli, że ponad 60-80% hejtu na Cyberpunka i CD Projekt - wywodzi się z naszej pięknej krainy..! A shit-storm był zorganizowany i korzystali na nim finansowo konkurenci branżowi oraz spekulanci giełdowi..!
PS
Szkoda wysiłku w szukaniu tego „ideału" bo jest to byt nie istniejący.. Wystarczy zapytać o premierowe wtopy WSZYSTKICH tzw GOTY aby zobaczyć, że zmasowany atak na CDR był mocno naciągany a wszystkie „bezbłędne" gry miały koszmarną optymalizację oraz tysiące gorszących i uniemożliwiających rozgrywkę błędów..
Ta zwlaszcza NIntendo i np. obie Zeldy.
Blad na bledzie.
Jak pudelko sie nioslo do domu, to juz sie skrypty sypaly.
Miliony uniemozliwiajacych rozgrywke bledow.
Inkwizycja, ktora zgarnela sporo GOTY, rowniez byla technicznie elegancka. Wygladala jak cukiereczek, a chodzila swietnie.
Pomimo calej swojej rozpaslosci.
Elden Ring czy Sekiro, mimo powiedzmy problemow na PC (choc rozdmuchanych w internecie, ale obecnych) to byly gry wlasciwie bugfree (porownujac do stanu innych AAA).
Mozna, tylko trzeba chciec ogarnac troche chciwosc i zaplanowac to w budzecie.
"Zmasowany atak" na CDPRed byl mocno uzasadniony, moze nastepnym razem nie beda cynicznie robic ludzi w konia. Tbh wrecz troche boli, ze firma nie zostala za to w zadem sposob ukarana, czy to administracyjnie, czy przez konsumentow. Bo zrobia to jeszcze raz. Mozemy byc tego pewni.
I nikt nie mowi "ideale". Ludzie wydajacy duze pieniadze na gierke chca dzialajacego produktu. Dzis zbyt czesto dostaja obietnice dzialajacego produktu.
A shit-storm był zorganizowany i korzystali na nim finansowo konkurenci branżowi oraz spekulanci giełdowi..!
Folia musi cie uwierac.