cóż, sytuacja jak w każdej branży, która niegdyś była niszowa, a stała się bardzo popularna. Czyli jakaś branża zaczęła przynosić kosmiczne zyski, to powstają korpo, a poza tym zewnętrzne podmioty szukające zysku zaczynają się interesować tą branżą i przejmują jej części. Branża tam gdzie większe studia, stała się korpo nastawionym tylko i wyłącznie na zysk. Gry nie są jedynym takim przypadkiem. Choćby np. filmy, różnego rodzaju sprzęt, a także różne oprogramowania.
"zespoły zostały popchnięte do tworzenia gier w oparciu o badania rynku zamiast kreatywnego instynktu i pasji"
Jakby faktycznie zrobili badania rynku, to wiedzieliby, że gracze nie chcą poprawności politycznej i wokenizacji w grach.