Brzmi to dość bezrefleksyjnie. Dużo lania wody, mało konkretów typu „gra rozczarowała graczy”.
To jest właśnie problem i rak tej branży. Wyższe kierownictwo, które nie ma kreatywności, pojęcia czego oczekują fani marki lub gatunku. Brak wizji jak kierować ludźmi na niższych stanowiskach, żeby wydobyć z nich maksimum co tylko zaprocentowałoby dla wszystkich. Najważniejsze są tabelki, pogoń za modą i tworzenie wszystkiego na jedno kopyto.