Czy oni naprawdę w każdym DLC i w ogóle jakiejkolwiek nowej treści w grze muszą trzymać się tych debilnych parytetów płci 1:1? Już nawet czerwone degeneruchy z reddita serwowały im w międzyczasie różne ciekawe, historyczne pomysły na nowych lordów w tematyce krucjat, jakich woleliby zobaczyć w grze, a ci dalej silą się na wymyślanie jakichś silnych i niezależnych wojowniczek fantasy, byleby tylko odhaczyć punkciki DEI.