Bo to w sumie to jak kupienie biletu do kina albo abonamentu do Netshixa, czy Gejpassa. Coś takiego obecnie najbardziej ma sens w przypadku kolekcjonerek, ale to raczej ja czuję się lepszym beneficjentem. ;)
Ja sam nie stosuję gier jako prezenty, bo traktuję bazę gier podobnie jak bazę filmów, a dzieci grają wg moich zaleceń podobnie jak oglądają to, co przejdzie przez cenzurę.
Natomiast jakakolwiek kupna waluta w grach, to strefa całkowicie zakazana.