Podzielcie się tym co warto obejrzeć, zakres począwszy od komedii (abstrahując od romantycznych) aż po horrory.
Nie żebym kierował sie datą wydania, ale szukam czegoś "stosunkowo świeżego"
Coś pokroju "Psów" czy "Demonów wojny wg Goi"
Przyłączam się do pytania, od siebie mogę polecić jeszcze "Dzień Świra"- doskonały komediodramat.
Coś pokroju "Psów" czy "Demonów wojny wg Goi"
Kroll
aż po horrory
A to są jakieś warte uwagi polskie horrory ?
Pora mroki . Jako tako można oglądnąć .
Ano własnie tego chciałbym się dowiedzieć, do nie dawna byłem ignorantem na kino więc mnie się nie pytać o takiego rodzaju rzeczy...z resztą po to założyłem wątek- żeby się czegoś dowiedzieć;)
Wojciech Mann
Boguslaw Linda
Marian Dziedziel
Cezary Pazura
Krzysztof Kowalewski
Irena Kwiatkowska
To taka moja topka Polakow Aktorow.
Z nowszych to Wesele oraz Dom Zły. Jeśli jednak chciałbyś sięgnąć po coś starszego, bo warto, to polecam: Kanał, Popiół i Diament, Baza Ludzi Umarłych. Dobre są też filmy Szulkina: Golem, Wojna Światów, O-Bi, O-Ba - Koniec cywilizacji.
Coś pokroju "Psów" czy "Demonów wojny wg Goi"
Reich oczywiście, w ogóle wszystko od Pasikowskiego
Teraz w kinach leci Uwikłanie, w miarę dobry kryminał
Wielkiego Szu widziałeś?
z komedii Seksmisja, Miś, Rozmowy kontrolowane, ale pewnie widziałeś wszystko
Z nowszych np. Rezerwat
A z klasyki:
Przesłuchanie
Przypadek
seria Trzy kolory(i wo ogóle inne filmy Kieśla)
Ziemia obiecana
Popiół i diament
Pociąg
Dług
Pora umierać
Nóż w wodzie
Znachor
Szpital przemienienia
Vabank
Wesele
Barwy ochronne
i wiele innych
Troszkę OT, ale może "Siekierezada"?
Ani klasyka, ani szczególnie nowe, ale dobry film, który warto obejrzeć, jeśli lubi się nieco inteligentniejsze, klimatyczne kino.
Na podstawie książki jednego z najciekawszych polskich poetów współczesnych - Stachury. Jakbyś się zainteresował jego twórczością, to polecam zacząć od biografii, bo wtedy znacznie więcej i lepiej zrozumiesz. ;)
Lata 90-te XX wieku były całkiem przyzwoite jeśli idzie o polskie kino, ale nie sądzę aby pośród nich cokolwiek zasługiwałoby na miano "klasyki polskiej kinematografii". Tym bardziej coś "stosunkowo świeżego". Sięgnij, bo "Zezowate Szczęście", wspominaną "Hydrozagadkę" czy "Rękopis Znaleziony w Saragossie" i zobaczysz czym jest klasyka.