Witam. Otóż w mojej starej karcie graficznej GTX550 (point of view) wyłamał się jeden ząbek na chłodzeniu. Wszystko chodziło normalnie, ale po pewnym czasie karta się przegrzewała i komputer się zacinał.
Wymieniłem więc pastę termoprzewodzącą i wiatrak na Silentium Zephyr.
Komputer po dłuższej pracy i katowaniu w benchmarkach się nie zacina, ale karta ma temperatury w stresie do 96 stopni i przy tych temperaturach są spadki o 5-10 fps w grach.
Wentylator jest za słaby czy po prostu karta wcześniej za bardzo dostała po dupie i teraz łapie takie temperatury?
albo jedno albo drugie, nie ma odpowiedzi bez zmiany chłodzenia na kolejne inne lub skierowania porządnego 12-14cm na kartę i sprawdzenia jakie będą temperatury
Z mojego doświadczenia wiem że po wymianie pasty i rozkreceniu karty graficznej kończy sie jej żywotność, temperatury sa za wsyokie żeby grać w idle 50-60 stopni mam tak już z 3 kartami 7770 , 7950, 5770 i wymiana pasty czy chłodzenia nie pomaga niestety.
mówisz osiąga 96 stopni to jest max ile karta może wytrzymać w amd jest to 95 stopni i jest "cutoff" nie wiem jakim cudem dochodzisz do tej wartości możesz spalic coś
To masz jakieś kiepskie doświadczenia.
Ja każdą jedną kartę jaką miałem rozkręcam i zmieniam pastę po roku/dwóch używania i zwykle przy tej samej prędkości obrotowej coolera temperatury spadają o 2-3 stopnie.
Coś robisz źle.
Żeby nie było - kupuję karty używane lub nówki ale z firm co nie zakładają plomb na śrubach od chłodzenia i nie robią problemów gdy ktoś grzebał przy karcie w ten sposób (np. EVGA).
Kilka miesięcy temu w oczekiwaniu na RX480/GTX1060/1070 zależy co niereferenty pokażą (już 1070 odpada ze względu na cenę raczej) kupiłem GTX 570 po gwarancji i z plombą na śrubie. Zdjąłem chłodzenie, przemyłem alko chip karty, zmyłem starą pastę, nałożyłem nową i temperatura spadła o 4-5C na rdzeniu pod obciążeniem w zależności od testu przy tych samych obrotach wiatraków. Tylko tutaj mamy do czynienia z 5-6 letnią kartą i tym samym 5-6 letnią pastą co straciła swoje właściwości zamieniając się w kamień.